Hyouka 8 - Chodźmy obejrzeć.MP4
-
- - FREE -
After -
After 2 -
Ameryka kontra Chiny. Starcie potęg -
Big Fat Liar 2 -
DC Liga Super-Pets -
Doktor Strange w multiwersum obłędu -
Droga smoka -
Duży, gruby kłamczuch -
Ewolucja -
Fall -
Fantastyczne zwierzęta Tajemnice Dumbledore'a -
Film -
Gazu pieski gazu -
Jurassic World Dominion -
Koniec dzieciństwa -
Kosmiczny mecz. Nowa era -
Kraina cudów -
Kraina lodu -
Łut szczęścia -
Madagaskar. Najdziwniejsze gatunki -
Mecz -
Miłość dla dorosłych -
Młody Winnetou -
Narkomani -
Niezgaszalni -
Ostatni dom po lewej -
Park Jurajski. Obóz kredowy. S01-05 -
Patrycja Markowska -
Pięć palców -
Piraci. Ostatni królewski skarb -
Podpalaczka -
Ponad wszystko -
Potwór z Alaski -
Powtórka -
sezon 1 -
sezon 2 -
sezon 3 -
sezon 4 -
sezon 5 -
Surogatka gwiazd -
Thais -
The Cursed -
Thor Miłość i grom -
THX 1138 -
Ukryty wymiar -
Ulice Nędzy -
V; Goście -
Z pamiętnika położnej S11 -
Z-O-M-B-I-E-S [3 części]
Nie każdy detektyw musi mieć umysł na miarę Sherlocka Holmesa, jak i nie zawsze musi zajmować się równie poważnymi i skomplikowanymi przypadkami. Na świecie jest mnóstwo problemów bardziej przyziemnych, nie mniej przy tym istotnych dla uwikłanych w nie osób. Co nie oznacza automatycznie, że trzeba, czy też warto, kręcić o nich anime.
Teoretycznie, w zalewie bardziej poważnych opowieści, adaptacja książkowej serii podchodzącej z nieco większą swobodą do schematów gatunku i niebędącej przy tym komedią, miała spore szanse powodzenia. Niewiele jest produkcji utrzymanych w lżejszym tonie, które potrafią swobodnie operować charakterystycznymi dla gatunku elementami, a przy tym powstrzymać się od kreowania każdego odcinka na skróconą wersję Morderstwa w Orient Expressie. Dlatego wieści o serialu Kyoto Animation i materiały poglądowe, na których projekt wyglądał niczym K‑ON! z Baker Street, wzbudziły moje zainteresowanie, choć ze zrozumiałych względów do takiego połączenia podchodziłem z rezerwą.
Zdrowa doza sceptycyzmu przydała się już od początku. Okazało się, że element kluczowy, czyli zagadki, stoi na – delikatnie mówiąc – mizernym poziomie. I nie jest to wina przyjętych założeń czy też zawartości pierwowzoru, gdyż w swej prostocie wiele wątków mogłoby mieścić się w akceptowalnych ramach. Kuleje prezentacja materiału, ewidentnie zrobiona na kolanie. Kluczowe wskazówki są albo podtykane widzowi pod nos, albo w ogóle nieobecne do momentu, w którym jednocześnie ujawnione zostaje rozwiązanie. Pierwszy przypadek można jeszcze zrozumieć i próbować wytłumaczyć, jednakże drugi stanowi całkowite zaprzeczenie istoty gatunku. Odbiorca musi mieć szansę wykazania się, czy to poprzez samodzielne rozwiązanie tajemnicy, udowodnienie hipotezy, czy też znalezienie słabych punktów w pozornie bezbłędnym toku rozumowania. Hyouka takich szans praktycznie nie daje, pomijając nieliczne chlubne przypadki, zbyt rzadkie jednak, by z zainteresowaniem śledzić fabułę.
Winy za taki stan rzeczy nie można jednak zrzucić na specyfikę miejsca akcji oraz wybranie jako bohaterów grupki znudzonych uczniów. Pierwotne założenia są spójne i jak najbardziej akceptowalne, ale na swe nieszczęście śmiertelnie nudne, a twórcy nie potrafili wykorzystać szans wynikających z niezłego pomysłu. W skrócie – za rozwiązywanie łamigłówek biorą się członkowie klubu literackiego, odrestaurowanego w gruncie rzeczy jedynie dla zaspokojenia próżnej ciekawości jednej z bohaterek. Siłą rzeczy decyduje to o tematyce „śledztw” – od podejrzanych wypożyczeń książki ze szkolnej biblioteki po drobne kradzieże. Zdarzają się również sytuacje tyleż nieszablonowe, co kuriozalne, jak choćby odcinek poświęcony pytaniu, dlaczego uczennica obraziła się na pedagoga. Minimalna waga problemów i nieumiejętna prezentacja powodują jednak, że trudno odnieść się z jakimkolwiek zainteresowaniem do procesu ich rozwiązywania. Sporadycznie trafia się coś bardziej wciągającego, ale wtedy efekt psują niedostatki fabularne pierwowzoru. A imię ich Legion.Szkolny detektyw na tropie tajemnic niekoniecznie wielkiego kalibru, ale za to budzących obsesyjne zainteresowanie jego koleżanki. Animowana wydmuszka, która poza ładnym rysunkiem nie ma do zaoferowania niczego ciekawego.