Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Zasnąć już.jpg

asamitt / ^Pory Dnia / szeptyNOCy / Zasnąć już.jpg
szeptyNOCy - Zasnąć już.jpg
Download: Zasnąć już.jpg

235 KB

(700px x 700px)

0.0 / 5 (0 głosów)
Zasnąć już

Zasnąć już!.... Noc ta pochmurna, bezgwiezdna,
posępnych widzeń krynicą jest bez dna -
zasnąć już, skłonić na nirwany łono
głowę płonącą, bez miary zmęczoną...

Przepłynął przez nią strumień myśli długi,
a jedna była smutniejszą od drugiej,
a wszystkie były smutne bezlitośnie - -
chcę spać, choć wiem, że ciągu myśli dośnię...

Ha!... Tłum okropny mar ciśnie się białych,
w szatach zwalanych ziemią i zbutwiałych,
tańczą wokoło z szalonym pośpiechem,
szyderczym w twarz mi wybuchając śmiechem

Widok ich trupich czaszek mię przeraża,
dusi mię zgniła, wstrętna woń cmentarza,
a ten śmiech strasznej ironii się wwierca,
jak tępa śruba, w głąb mojego serca.

Tłoczą się ku mnie ohydną gromadą,
trupie swe ręce na czoło mi kładą
i spróchniałymi szczękami klekocą
najokropniejsze z wszystkich pytań: Po co!?...

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
szeptyNOCy - Przewa-Tetmajer K. - Senne marzenie.jpg
III. Jak cicho... Nocny czar Na miasto zstąpił już; ...
III. Jak cicho... Nocny czar Na miasto zstąpił już; Umilknął ulic gwar — Słowiki słychać z róż, Na niebie miesiąc lśni, Łódź srebrna ciemnych mórz. Miesiąca płomień drży, Jak złota, drżąca nić, I dzierga błędne mgły — O luba! Chodźmy śnić... Wśród nocnych słodkich cisz W ramiona twe mnie chwyć... Patrz w niebo! Wokół, wzwyż Czar niepojęty tchnie... O luba! Czemu drżysz? »Bo kocham, kocham cię!...«
szeptyNOCy - Staff L. - W majową noc.jpg
W majową noc, wśród woni róż, W ogrodzie, w pełń księży ...
W majową noc, wśród woni róż, W ogrodzie, w pełń księżyca Siedzę wsłuchany w tęskną głusz, Co snami pierś nasyca, I nagle błyska mi wśród drzew Biel szat twych mgłą obłoku, Rozlega się twój cichy śpiew... Już mnie dojrzałaś w mroku... A słowik w bzach zawodzi w głos, Śpiew niesie się po perłach roś I noc srebrzystobiała Miłością dyszy cała. A ty, jak nocy śnieżny kwiat, W miesięcznych lśnień błękicie, Skradasz się w szmerze lekkich szat, Zachodzisz z tyłu skrycie, Kryjesz mi oczy dłońmi rąk, Śmiejąc się jasnym śmiechem, A pusta twoja radość w krąg Przeczystym dzwoni echem. A słowik w bzach zawodzi w głos, Śpiew niesie się po perłach roś, I noc srebrzystobiała Miłością dyszy cała. Do serca garnę twoją dłoń I miękki splot warkoczy, Przechylam w tył ku tobie skroń I widzę twoje oczy. Cień znika z czoła mego bruzd I długi jako wieki Łączy nas pocałunek ust - - ...Otwarłem z snu powieki... To zmilkł słowika słodki głos, Przybyło kilka kropel roś, Jeno noc srebrnobiała Samotne łzy widziała.
szeptyNOCy - Przerwa-Tetmajer K. - Pejzaż.jpg
PEJZAŻ Ponad krawędzią Granatów posępnych nagle zaj ...
PEJZAŻ Ponad krawędzią Granatów posępnych nagle zajaśniał blask słaby i mały, jakby się zatlił mech na wierzchu skały od ogni której gwiazdy z nieba zstępnych. I potem wyszła z wolna spoza grani gwiazda i biegła między gwiazdy złote rozjaśniać nieba cichego ciemnotę, wyżej i wyżej wznosząc się w otchłani. A kiedy ona szła świecąc, ze ściany czarnej Granatów błysło światło nowe, mdłe i omglone, błękitno-różowe, i z wolna w półkrąg wzrastało świetlany. Ów półkrąg coraz wyżej się podnosił, rozszerzał się, mieniąc się coraz tęczowiej, i poblask rzucał szklisty granitowi, jakby go deszczem łez perłowych rosił.. I w tęczy drżącej, niepewnej, zamglonej, okrąg księżyca wypłynął powoli, i zawisł na niebie w światła aureoli, i szedł za gwiazdą między gwiazd miliony. I nagle wówczas od brzegów w oddali na czarnej wody przepaściach bez końca zamigotała poświata miesiąca, jak piana wrzących gdzieś w bezdni metali. K.Przerwa-Tetmajer
szeptyNOCy - Kraina snu.jpg
Kraina snu Idąc w ciemny szlak nieznany, Od złych d ...
Kraina snu Idąc w ciemny szlak nieznany, Od złych duchów opętany, Z krain, kędy bóstwo Noc Samowładną dzierży moc I w gwieździstej lśniąc koronie Na swym czarnym siedzi tronie, Świerzom wrócił w nasze światy... Spoza Thule lodowatej - Z sfer, co we mgłach się promienią, Poza Czasem i Przestrzenią. Tam doliny są bezdenne, Tam urwiska są kamienne, Tam są głazy fantastyczne - Letargiczne - magnetyczne - I otchłanie - i pieczary - I olbrzymich lądów jary - Niepojętych kształtów mary - Wiekuistych mgieł opary. Niebotyczne dzikie góry I bezbrzeżnych mórz lazury, Mórz, co dyszą bez wytchnienia Pod błękitem z krwi płomienia. I jeziora nieskończone, W martwą wodę skrysztalone, W martwą wodę lodowatą, Śnieżnych lilij strojne szatą. U tych jezior nieskończonych, W martwą wodę skrysztalonych, W martwą wodę lodowatą, Śnieżnych lilij strojnych szatą - U tych gór - i u tych rzek, Które szumią z wieku w wiek - U tych borów - u tych błót, Gdzie jaszczurek żyje ród - U tych mrocznych kałuż brzegu, Przeraźliwych wiedźm noclegu, I w wszetecznej każdej plamie, I w rozpacznej każdej jamie, Gdy tu błądzisz, wszędzie ci Zapomniana, nikła lśni Jakaś mara przeszłych dni, Zaczajone błędne twarze, Gdy wędrowiec się ukarze, Nagle jawią się jak cienie, Dreszcz w nim budzą i westchnienie. Drogie widma w białych szatach, Niecielesne w obu światach - I na ziemi - i na niebie - Schodzą - niby mgła - do ciebie. Bowiem sercom bolejącym Kraj ten światem jest kojącym; Tym, co męką dyszą bladą, Kraj ten jest - jak Eldorado. Bo wędrowiec, co tu zboczy, Przez zamknięte widzi oczy, Przed otwartą zaś źrenicą Świat ten - wieczną tajemnicą. Tak chce Pan, co zakaz święty, Dał powiece nie zamkniętej. Duch, co błądzi ziemią tą, Przez zaćmione patrzy szkło. Idąc w ciemny szlak nieznany, Od złych duchów opętany, Z krain, kędy bóstwo Noc Samowładną dzierży moc I w gwieździstej lśniąc koronie Na swym czarnym siedzi tronie, Świerzom wrócił w nasze światy... Spoza Thule lodowatej EDGAR ALLAN P O E
szeptyNOCy - Brzechwa Jan - Bezsenność.jpg
Bezsenność Noc przypływa po ...
Bezsenność Noc przypływa południową aleją I prócz ludzi — nie zasmuca nikogo, Moje oczy niekochane maleją, Ale usnąć, ale zniknąć nie mogą. Pod znużoną, niepieszczoną powieką Mętne dale zamierają i giną; To do ciebie tak daleko, daleko, Moja rzewna, moja dziwna Alino. Czemu wszystko we mnie milknie i blednie, Zanim jeszcze serce niemoc swą wyzna? Co przede mną tak ukrywa bezwiednie Twoich oczu niedostępna obczyzna? W co się biedne moje słowa obleką, Gdy już wreszcie do twych głębin dopłyną? To do ciebie tak daleko, daleko, Moja rzewna, moja dziwna Alino... Za to nocą ponad twoim wezgłowiem Przelatuję ni to duch, ni to ciało, Lecz nikomu o tym nigdy nie powiem I zataję mą bezsenność zuchwałą. Pod znużoną, niepieszczoną powieką Mętne dale zamierają i giną, To do ciebie tak daleko, daleko, Moja rzewna, moja dziwna Alino... Noc odpływa niewiadomą aleją, Świt prócz ludzi — nie zasmuca nikogo, Moje oczy niekochane maleją, Ale usnąć, ale zniknąć nie mogą.
szeptyNOCy - Czarny blues o czwartej nad ranem.jpg
Adam Ziemianin Czarny blues o czwartej nad ranem c ...
Adam Ziemianin Czarny blues o czwartej nad ranem czwarta nad ranem może sen przyjdzie może mnie odwiedzisz czemu cię nie ma na odległość ręki czemu mówimy do siebie listami gdy ci to śpiewam u mnie pełnia lata gdy to usłyszysz będzie środek zimy czemu się budzę o czwartej nad ranem i włosy twoje próbuję ugłaskać lecz nigdzie nie ma twoich włosów jest tylko blada nocna lampka łysa śpiewaczka śpiewamy bluesa bo czwarta nad ranem tak cicho żeby nie zbudzić sąsiadów czajnik z gwizdkiem świruje na gazie myślałby kto że rodem z Manhattanu czwarta nad ranem może sen przyjdzie może mnie odwiedzisz herbata czarna myśli rozjaśnia a list twój sam się czyta że można go śpiewać za oknem mruczą bluesa topole z krupniczej i jeszcze strażak wszedł na solo ten z mariackiej wieży jego trąbka jak księżyc biegnie nad topolą nigdzie się jej nie spieszy już piąta może sen przyjdzie może mnie odwiedzisz http://www.youtube.com/watch?v=PAIIGJBh0kQ
szeptyNOCy - Bryll Ernest - Ta popółnocna pora.jpg
Bryll Ernest: Ta popółnocna pora "Ta popółnocna pora, ...
Bryll Ernest: Ta popółnocna pora "Ta popółnocna pora, gdy ziemia oddycha dla zakochanych jest najbardziej cicha. Bo mogą myśleć ciszej niż szept liści, a i tak wiedzą co mają na myśli. Nawet nietoperz swym jedwabnym lotem nie zmąci chwili gdy mają ochotą dotykać siebie... Płyną przez jeziora co noszą ich imiona wodą cichą, świętą i przez nikogo nie dotkniętą na wyspę tylko dla nich.. Kiedy przyjdzie pora i obudzą się ptaki, tramwaje, drzewa świt ich przyłapie na tej wyspy brzegach nagich... Muszą się bronić, kryć w ciele drugiego Zanim się przywołają do ciała własnego.
szeptyNOCy - A kiedy noc otworzy się.jpeg
Konstanty Ildefons Gałczyński * * * [A kiedy noc otwo ...
Konstanty Ildefons Gałczyński * * * [A kiedy noc otworzy się...] A kiedy noc otworzy się jak brama i sennych rzeźb rozwinie wzór na bramie, ty będziesz znów jak wczoraj taka sama, zadźwięczy głos, który nie kłamie. Na jasną dłoń upadnie ciemność słodka i włosów puch dębowych liści dotknie Pochwalmy noc, że jest jak otchłań, że spadać w nią jest tak cudownie. A kiedy świt zastanie nas znużonych, bitych przez wiatr i chorych jak od wina, znów jak fortepian będzie potłuczony ta noc, ta noc, wciąż rwąca rana.
szeptyNOCy - NOC.jpg
NOC Księżyc wysrebrzył niebo — a miejskie podwórze Ost ...
NOC Księżyc wysrebrzył niebo — a miejskie podwórze Ostro na nim wyrzyna czarnych murów brzegi, Łyskają w cieniu tylko szkłem okien szeregi — Tam... w puchach toną ludzkich ciał lilie i róże... Pozorny sen!... na każdym takim ciemnym piętrze Szał czuwa! korzystając z ciemności i ciszy, Wije się w spazmach szczęścia, piersią szybko dyszy, Wziewając szept gorący w ciemne, ciche wnętrze... W jednym oknie otwartym, przez drewniane kraty, Akacja, obciążona białymi bukiety, Wsunęła gałąź w izbę samotną Poety... On kładł na nią policzek i całował kwiaty!... To ta noc temu winna!... Gdy zaczną wibrować W srebrnej masie powietrza: Szał, Miłość, Rozpusta... Każde żyjące, choćby też najczystsze, usta W taką noc muszą jeszcze coś w świecie całować Maria Grossek-Korycka
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności