Normanowie - cz.1 Ludzie z Północy (PL).avi
-
! ██ FILMY - KOLEKCJA -
!!PIORUNKOWA -
♠ audiobooki 2016 najnowsze haslo123 -
1972 - Chłopi -
A LASY WIECZNIE ŚPIEWAJĄ -
Audio 1 -
Audiobooki ( kompr. RAR) -
Audiobooki rar -
BEZ ORĘŻA -
BOGOWIE GROBY I UCZENI c.w.ceram -
CHRZEST POLSKI jerzy dowiat -
CING MARS CZYLI SPISEK ZA LUDWIKA 16 -
CZY SIE MYLIŁEM erich von daniken -
DESMOND BAGLEY cytadela w andach -
DIABELSKI POMIOT -
DOM CICHEJ SMIERCI tadeusz kostecki -
ERIC AMBLER MASKA DYMITRIOSA -
Filmy -
FILMY -
Filmy - Znane i mniej znane -
FREDERIC FORSYTH dzien szakala -
FREDERICK FORSYTH msciciele -
GIACOMO CASSANOVA od kobiety do kobiety -
GIACOMO CASSANOVA od kobiety do kobiety(1) -
GORDON NOAH spadkobierczyni medicusa -
GORDON NOAH szaman -
Le Guin Ursula -
LEGO City -
LEGO Racers -
LEGO Star Wars -
LEGO World Racers -
LORENZO DE MEDICI noc sw. bartlomieja -
MIKA WALTARI czarny aniol -
MIKA WALTARI tajemnice krrolestwa[hist.] -
MIKA WALTARI mikael hakim[hist.] -
MIKA WALTARI mikawl karwajalka -
MIKA WALTARI mikawl karwajalka(1) -
NAD NIEMNEM eliza orzeszkowa -
NOWE-FILMY-2016 -
POLSKIE FILMY 1 -
RAYMOND HANDLER hiszpanska krew -
SLUCHOWISKA-AUDIO -
STARE POLSKIE FILMY -
SYN KROLOWEJ TAMAR -
TRAFIONA PRZEZ PIORUN -
TYLDELSEY YOYCE hatszepsut kobieta faraon -
W KOMNATACH WOLF HALL -
W starym kinie hasło albercik -
ZIOŁOLECZNICTWO -
ZYDOWEK NIE OBSLUGUJEMY
Trzydniowa bitwa o wąski przesmyk Termopile ma do dziś status legendy, heroicznej walki, w której Leonidas, król Sparty (i, jak sam uważał, potomek mężnego Heraklesa, pogromcy lwów) oraz 300 wybranych zginęło mężnie, usiłując powstrzymać Persów. Z tej porażki wyrosło panujące wśród późniejszych generacji Greków przekonanie, że Spartanie przestrzegali swoich żelaznych praw i nigdy się nie cofali, choć była to opinia, powstała w znacznej mierze dzięki tej bitwie. Śmierć na polu bitwy postrzega się jako najwyższą spartańską cnotę, a obraz dzielnych Spartan walczących z perskimi najeźdźcami w skalistym przesmyku nadal budzi emocje współczesnych czytelników.
Przyłączenie się Stanów Zjednoczonych do państw ententy w 1917 roku spowodowało zwiększenie przewagi militarnej aliantów pod każdym względem. Niemieckie dowództwo naczelne upatrywało szansę na wygranie wojny w błyskawicznej i przeprowadzonej na niespotykaną dotąd skalę ofensywie, dzięki której na froncie zachodnim Niemcy zniszczą lub zmuszą do kapitulacji wojska przeciwnika, zanim Amerykanie zdążą wejść do walki w znaczącej sile. Książka ta opisuje dzień po dniu tytaniczne zmagania obu stron konfliktu. Chociaż na pierwszy rzut oka wydaje się, że Niemcy odnieśli w tej bitwie najbardziej spektakularne zwycięstwo, to jednak zostało ono okupione stratami, których nie dało się już uzupełnić, i przez to wynik całej wojny okazał się dla nich niekorzystny.
Ponieważ zarówno Antoniusz, jak i Oktawian uważali się za dziedziców Cezara, rozstrzygające starcie było nieuniknione. Jednak pomimo wzajemnej wrogości, odczuwanej przy każdym spotkaniu i na każdym kroku, obaj odsuwali w przyszłość moment konfrontacji, umacniając swoją pozycję w politycznej próżni śmiertelnie chorej republiki. Musieli ze sobą nawet współpracować, by stłumić opór nieugiętych obrońców tradycyjnego porządku politycznego. Dokonawszy tego pod Filippi w roku 42, podzielili się zadaniami w państwie tak, by ich strefy wpływów się nie pokrywały. Oktawian miał się zająć uspokojeniem nastrojów na Zachodzie, a Antoniusz ekspansją na Wschodzie. Głównym zadaniem, które czekało Oktawiana , było pogodzenie sprzecznych interesów żołnierzy i obywateli. Pierwsi domagali się przywilejów i ziemi w nagrodę za służbę, drudzy sprzeciwiali się wprowadzeniu kolejnych podatków. Nierozważny krok mógł doprowadzić do tego, że jedna ze stron przejdzie do obozu któregoś z rywali.
Bitwa pod Trafalgarem była zaledwie epizodem w konflikcie morskim pomiędzy Wielką Brytanią a Francją, który rozpoczął się w roku 1793, a zakończył w 1815. Miała jednak charakter rozstrzygający. Ukazała nie tylko brytyjską potęgę morską, ale również znaczenie tego kraju jako głównego uczestnika wojny prowadzonej na nieznaną dotąd skalę, którą zdystansować miała dopiero I wojna światowa. Rozegrana w ramach tego konfliktu bitwa morska jest jedną z największych w historii i ostatnią stoczoną przez floty składające się z okrętów zbudowanych z drewna. W ciągu kilku godzin wiceadmirał Horatio Nelson raz na zawsze wyeliminował groźbę inwazji francuskiej i zapewnił Wielkiej Brytanii bezpieczeństwo na morzu na następne sto lat. Jedyną skazą na wspaniałej wiktorii była śmierć Nelsona, choć z drugiej strony to, że jego największemu dokonaniu towarzyszyła ofiara z życia na polu chwały, przyczyniło się do powstania trwającej do dziś legendy.
Podczas gdy ciągłe, wyniszczające konflikty stały się nieomal codziennością w stosunkach międzynarodowych, zwłaszcza w Europie i na Bliskim Wschodzie, na obrzeżach pustyni Gobi na północ od Chin rosła nowa potęga. Było to sprawne państwo Mongołów - ludu, który jak dotąd dawał o sobie znać tylko okazjonalnie, lecz który miał zdominować XIII stulecie i rządzić przeznaczeniem licznych ludów Azji i Europy. W roku 1206 zwołano zgromadzenie wodzów plemion mongolskich, które okrzyknęło Temudżyna z klanu Bordżigin najwyższym chanem, władcą wszystkich Mongołów. Wówczas przyjął on tytuł Czyngis-chana, czyli władcy ponad władcami. Wojownicy nowego państwa mongolskiego już wkrótce będą przemierzać tysiące kilometrów przez Azję i Europę. Staną się przyczyną okrutnych klęsk wielu narodów, z Rusią włącznie, które znajdą się na drodze nie dającej się powstrzymać wojskowej potęgi Mongołów.
W roku 1914 Niemcy zaatakowały Francję, licząc, że uda im się powtórzyć spektakularne zwycięstwo z roku 1870. Jednak słynny plan Schlieffena przygotowywany od tak wielu załamał się po kilku tygodniach. Niemcy skierowały do bitwy dywizje rezerwowe. Słabo wyszkoleni ochotnicy starli się ze znacznie mniej licznym, ale doskonale przygotowanym Brytyjskim Korpusem Ekspedycyjnym. Straty po obu stronach były ogromne, ale za odwagę połączoną z nieporadną taktyką Niemcy zapłacili podwójną cenę. W ich ojczyźnie zaczęto używać określenia "rzeź niewiniątek pod Ypres". Linia frontu ustaliła się od wybrzeża Belgii po Szwajcarię. Tymczasowe okopy pogłębiono, połączono okopami komunikacyjnymi i zabezpieczono zwojami drutu kolczastego. Rozpoczęła się wojna pozycyjna na niespotykaną dotąd skalę.
Rok 1066 to chyba najsłynniejsza data w historii Anglii. Ludzie żyjący w tamtych czasach domyślali się, że czeka ich wiele zmian. Stary król Edward , zwany Wyznawca, leżał na łożu śmierci. Ponieważ nie miał dzieci, nie było wiadomo, kto obejmie po nim tron. Sprawa była tym trudniejsza, że Edward pozostawał w przyjaznych stosunkach z księstwem Normandii po drugiej stronie kanalu La Manche i chciał, by koronę po nim otrzymał tamtejszy władca, książę Wilhelm. Jednak możnowładcy angielscy zdecydowali, by to Harold - earl Wesseksu, został nowym królem. Normanowie nie mogli się z tym pogodzić. W ich oczach wcześniejsze umowy były wiążące. Co więcej Harold złamał przysięgę złożoną Wilhelmowi. To musiało skończyć się wojną. Podczas najazdu na Anglię Wilhelm celowo dążył do bitwy. Chciał uchronić swoje wojsko, przebywające na obcym terytorium, przed liczebną przewagą przeciwnika, głodem lub zasadzką. Pod Hastings stoczył drugą bitwę w życiu i pierwszą, w której dowodził.
Gdy 31 maja 1916 roku wiceadmirał Reinhard Scheer dał rozkaz "cała naprzód!", na mostku kapitańskim jego okrętu flagowego, pancernika "Friedrich der Grosse", panował nastrój radosnego wyczekiwania. W ogólnym podnieceniu nikt nie zauważył, że Brytyjczycy płyną na północ ku Norwegii i nie obrali najkrótszej drogi ucieczki. Chwilę później na horyzoncie rozbłysły działa pancerników brytyjskich; na wprost okrętów niemieckich stała w półkolistym szyku Wielka Flota Królewskiej Marynarki Wojennej z największą liczbą pancerników na świecie. Scheer dał się wciągnąć w największą zasadzkę w historii walk morskich. To,co zdarzyło się później, jest nadal przedmiotem dyskusji. Czy admirał John Jellicoe, naczelny dowódca floty brytyjskiej, zmarnował niepowtarzalną szansę zniszczenia niemieckiej Floty Pełnomorskiej? Czy Scheer przechytrzył groźnego przeciwnika, czy tylko znalazł się na zwycięskiej pozycji w późniejszej "Bitwie historyków"?
Austerlitz jest niewątpliwie jedną z najsłynniejszych bitew w historii. Była to nie tylko pierwsza kampania, jaką poprowadził Napoleon jako cesarz Francuzów; stanowiła także pierwszy wielki sprawdzian jego Grande Armee. Sam cesarz uważał ją za swoje największe zwycięstwo i niewątpliwie to dzięki niemu zapewnił sobie panowanie nad Europą, które trwało bez przerwy prawie dziesięć lat. Większość opisów kampanii była jak dotąd oparta niemal w całości na źródłach francuskich. Po szeroko zakrojonych poszukiwaniach w archiwach austriackich Ian Castle jest obecnie w stanie przedstawić znacznie bardziej zrównoważony obraz kampanii austerlickiej. W tej książce tworzy on kronikę wydarzeń, które znalazły swoją kulminację na polach Austerlitz.
Wiosną 1982 roku największe siły operacyjne, jakie Wielka Brytania zgromadziła za życia całego pokolenia, wypłynęły w morze, aby odzyskać Wyspy Falklandzkie z rąk argentyńskich. Była to jedna z najbardziej desperackich operacji wojennych podjętych w historii. Oddziały specjalne operowały w odległości zaledwie 800 mil od wybrzeży Antarktydy, prawie 8000 mil od portu macierzystego, w południowoatlantyckim klimacie nadchodzącej zimy. Brytyjczycy wiedzieli, że argentyńskie siły powietrzne przewyższają czterokrotnie liczebność brytyjskiego lotnictwa w tym rejonie oraz że argentyńscy piloci należą do najbardziej śmiałych i uzdolnionych na świecie. W celu przywrócenia równowagi sił Marynarka Królewska zdecydowała się na użycie nowoczesnych systemów broni rakietowej, które nie były jednak wcześniej testowane w warunkach bojowych.