Ładunek 200 (2007)

MOJA RECENZJA I ODCZUCIA PO OBEJRZENIU FILMU (zaznaczam czysto subiektywne)

POLECAM NAJPIERW ZOBACZYĆ FILM, BO TO CO PONIŻEJ ZAWIERA TZW.> SPOJLERY :)

Ładunek 200 oj faktycznie ciężki jak gruz :)

Kawał dobrego kina, aczkolwiek film jest ciężki w odbiorze. Zacznę od strony wizualnej.. surowy klimat, brzydkie, obskórne i obdrapane miejsca, prawie wszędzie bałagan, przewaga szarych kolorów,- już taka sama scenografia jest „dołująca”. Nawet chyba słońce tam nie świeciło w tym jakby zapomnianym okropnym miejscu, ale miejscu, w którym jednak mieszkają ludzie, ale o nich potem.
Rzeczywistośc pierwszej połowy lat 80-tych w ZSRR ukazana bardzo realistycznie.Klimat pewnego zmęczenia, niepewności jutra i jakiejś takiej chyba beznadziejności losu . Nic tylko zalać się w przysłowiowego „trupa”. Zapić,żeby nic nie czuć, nic nie wiedzieć, nie istnieć dla tej rzeczywistości, czy też się na nią zoobojętnić., albo jak w przypadku tej młodzieży na dyskotece dobrze się zabawić i mieć wszystko w d....ie . Klimatem „Ładunek” bardzo mi przypomina nasz polski "Dom Zły". Można doszukać się podobieństw. Stare czasy, chory ustrój, służby państwowe plus wątek kryminalny i podobnie okrutne i surowe sceny, chociaż tematyka trochę inna.
Niektóre sceny mocno wstrząsające i zapadające głęboko w pamięć(jak sceny gwałtu dziewczyny). Dla mnie to było też wstrząsające, właściwie to obrzydliwe, jak wyciągnęli trupa z trumny i rzucili na łóżko obok dziewczyny, no i potem jak ta biedna dziewczyna leżała nago już z dwoma trupami, wszędzie pełno much a naczelnik czytał te listy...Czy też jak strzelił jeden z milicjantów Alieksiejowi w głowę.

Co do bohaterów..
W całym filmie rzuca się w oczy niesłychana biernosć wszystkich postaci. Każdy spuszcza głowę i się nie wtrąca, nie angażuje, zachowuje całkowitą obojętnosć. Porażała ta obojętność i brak uczuć jakichkolwiek.. , Postać tego Żurowa, jak on patrzył, te jego oczy były straszne zimne i puste, bez duszy. Nie bardzo rozumiem czemu on w taki ‘dziwny” sposób wykorzystywał tą dziewczynę..był impotentem, czy miał po prostu takie zboczenie,że wolał patrzeć niż sam uczestniczyć, bo w sumie nie było ani jednej sceny, że on ją wykorzystuje seksualnie, nie mówię tu o tej scenie z butelką, bo to było obrzydliwe..On już wiedział, też że ten pijaczek ma zgwałcić Angelikę, bo nie kazał go bić po narządach rodnych . więc ja tu stawiam na swego rodzaju zboczenie...hmm.a może tak mi jeszcze przyszło do głowy, on nie potrafił tego robić z tą dziewczyną, bo wiedział,że go nie kocha?. Sporo niedómówien w tym filmie, ale to dobrze, że nie jest nic podane na tacy, zmusza do myślenia :)
Takim chyba jednak najbardziej dobitnym przykładem inercji i całkowitej obojętności jest dla mnie matka Żurowa. Nic ją nie ruszało, żadne krzyki, strzały, wrzaski..jakby ona była w ogóle nieobecna i zatopiona w tej swojej TV ...straszne
Obojętny jest Walery, którego nic nawet nie obeszło jak ta Angelika zaginęła, a przecież to z nim była., ale co się dziwić- on chciał się dobrze zabawić z panienką i tyle.

Tonia chociaz wymierza sprawiedliwośc strzelając do Żurowa także pozostaje obojętna na rozpaczliwe prośby Angeliki i pozostawia ją z trzema już trupami brrr...
No i profesor, też ciekawa postać jak dla mnie. Niebardzo wiem dlaczego on niby nagle się nawrócił i poszedł do tego kościoła chcąc się ochrzcić? Zawiódł go system, któremu był dotychczas wierny? Czy miał pewne wyrzuty sumienia?
Porażające jest też to, jak łatwo tym ludziom przychodziło zabijanie, dosłownie bez mrugnięcia okiem i beż żadnych skrupułów.
Takie wrażenie jakby Ci ludzie byli „chorzy” w tym chorym systemie, jakby system ich wypaczył, ale że to oni tworzą system więc koło się zamyka...

Sprawa tego ładunku 200, chociaż wydaje się pozornie, przynajmniej mi, że nie występuje ona na pierwszym planie, bo w zasadzie jest niby o tym mowa, ale ładunek przybywa pod koniec filmu, to jednak takie odnoszę wrażenie jakby tytułowy Gruz dosłownie przytłaczał swoim ciężarem wszystko i wszystkich.
No i słówko o muzyce, która fajnie wpisywała się w film, szczególnie spodobał mi się utwór , którego słuchał w aucie Artiom :D

Taka mi myśl przyszła na koniec, czy faktycznie dużo się zmieniło w Rosji od tamtego czasu..?
Film bardzo niebanalny i mocny, na pewno wart obejrzenia, aczkolwiek nie dla wszystkich raczej..

Moja ocena 8/10
POLECAM

Nie ma plików w tym folderze