Oglądaj online - Archiwum zbrodni 03 Konsul.mp4 - Archiwum zbrodni mp4 - Archiwum zbrodni - ToshiTanaka

Archiwum zbrodni 06 - Afera cukiernicza.mp4

Prezentacja głośnych procesów i spraw karnych z lat 1945 ...

Prezentacja głośnych procesów i spraw karnych z lat 1945-2000, które przed laty przykuwały uwagę opinii publicznej. Ich rekonstrukcja pozwoli oddać klimat okresu PRL, a także III Rzeczpospolitej. Autor programu Adam Zadworny dotrze do bezpośrednich uczestników i świadków prezentowanych wydarzeń.

Archiwum zbrodni 01 - Kryptonim Goździki.mp4

oglądaj online

4 stycznia 1983 r. "Kurier Szczeciński" zamieścił zdjęci ...

4 stycznia 1983 r. "Kurier Szczeciński" zamieścił zdjęcie fragmentu ciała zamordowanej kobiety. Na jej skórze ktoś napisał: "Za zdradę. Kapuś czerwony. KPN. 18.12.1982". Zdjęcie opatrzone było lakoniczną notatką na temat tajemniczego morderstwa, do którego doszło w kamienicy przy ul. Gorkiego. Motywu politycznego nie było. Była osobista zemsta. Była to jedna z pierwszych spraw mec. Marka Mikołajczyka - dzisiejszego dziekana szczecińskiej palestry. To on podczas tego procesu powołał się na - wtedy znany tylko psychiatrom w USA - afekt zalegający. Z uzasadnienia wyroku: "Oskarżony jest jednostką aspołeczną, całkowicie zdemoralizowaną i nie nadaje się do współżycia w społeczeństwie". Antoni K. został powieszony 10 lipca 1984 r. Przed wyrokiem wypił szklankę wina i powiedział "Jestem gotów". Była to ostatnia kara śmierci, która zapadła w szczecińskim sądzie

Archiwum zbrodni 05 - Hiena.mp4

oglądaj online

27 lutego 1982 r. na poznańskim cmentarzu miał się odbyć ...

27 lutego 1982 r. na poznańskim cmentarzu miał się odbyć pogrzeb 69 - letniej Katarzyny P. Przed ceremonią rodzina zgromadziła się w kaplicy, do której dzień wcześniej przywieziono trumnę z ciałem zmarłej. Trumna okazała się pusta. Zostały: książeczka do nabożeństwa, różaniec i czarne damskie pantofle. Ciało znaleziono później, ktoś porzucił je w polu niedaleko cmentarza. Wcześniej wyciął piersi i kobiece narządy. Tak rozpoczyna się historia nekrofila i mordercy, który spędzał sen z powiek poznańskich milicjantów w pierwszych miesiącach stanu wojennego. Wtedy władza nie chwaliła się tą sprawą, choć po śmierci 11 - letniej Aliny uznano ją za priorytetową. Edmund Kolanowski po aresztowaniu powiedział, że matka w dzieciństwie powiedziała: "Żałuję, że nie utopiłam cię w pierwszej kąpieli". Jego ojciec, były więzień obozu koncentracyjnego był alkoholikiem. Edmund miał kłopoty w szkole, więc lekarz skierował go do zakładu dla nerwowo i psychicznie chorych. Skończył tam dwie klasy podstawówki. W śledztwie opowiedział o sekcjach zwłok w szpitalnym prosektorium, które podglądał, siedząc na drzewie z kolegami. I o zabawach w grobowcach na poniemieckim cmentarzu. W latach 70. był skazany za gwałty. Po wyjściu z więzienia miał żonę i dwie córki. Jednocześnie prowadził drugie życie skrajnego dewianta, którego czyny, opisane w amerykańskich podręcznikach psychiatrii, nie mają precedensu. Wielokrotnie wykradał zwłoki i produkował manekiny, używając do tego ludzkiej skóry i części ciał. Uciekł z zasadzki na cmentarzu, zastawionej przez milicję 7 maja 1983 r. Zatrzymano go dziewięć dni później. 4 czerwca 1985 r. Edmund Kolanowski został skazany na karę śmierci. 28 lipca 1986 r. wyrok wykonano. W tym odcinku wystąpi m.in. emerytowany policjant Jerzy Jakubowski, prokurator prowadzący śledztwo, seksuolog i reporter sądowy Kazimierz Brzezicki, autor książki "Zapis zbrodni", w której opisano m.in. śledztwo w sprawie nekrofila. Są też archiwalne materiały fotograficzne, zapis wideo z wizji lokalnej oraz materiały filmowe poznańskiego ośrodka TVP.

Archiwum zbrodni 04 - Psychoza.mp4

oglądaj online

27 lutego 1982 r. na poznańskim cmentarzu miał się odbyć ...

27 lutego 1982 r. na poznańskim cmentarzu miał się odbyć pogrzeb 69 - letniej Katarzyny P. Przed ceremonią rodzina zgromadziła się w kaplicy, do której dzień wcześniej przywieziono trumnę z ciałem zmarłej. Trumna okazała się pusta. Zostały: książeczka do nabożeństwa, różaniec i czarne damskie pantofle. Ciało znaleziono później, ktoś porzucił je w polu niedaleko cmentarza. Wcześniej wyciął piersi i kobiece narządy. Tak rozpoczyna się historia nekrofila i mordercy, który spędzał sen z powiek poznańskich milicjantów w pierwszych miesiącach stanu wojennego. Wtedy władza nie chwaliła się tą sprawą, choć po śmierci 11 - letniej Aliny uznano ją za priorytetową. Edmund Kolanowski po aresztowaniu powiedział, że matka w dzieciństwie powiedziała: "Żałuję, że nie utopiłam cię w pierwszej kąpieli". Jego ojciec, były więzień obozu koncentracyjnego był alkoholikiem. Edmund miał kłopoty w szkole, więc lekarz skierował go do zakładu dla nerwowo i psychicznie chorych. Skończył tam dwie klasy podstawówki. W śledztwie opowiedział o sekcjach zwłok w szpitalnym prosektorium, które podglądał, siedząc na drzewie z kolegami. I o zabawach w grobowcach na poniemieckim cmentarzu. W latach 70. był skazany za gwałty. Po wyjściu z więzienia miał żonę i dwie córki. Jednocześnie prowadził drugie życie skrajnego dewianta, którego czyny, opisane w amerykańskich podręcznikach psychiatrii, nie mają precedensu. Wielokrotnie wykradał zwłoki i produkował manekiny, używając do tego ludzkiej skóry i części ciał. Uciekł z zasadzki na cmentarzu, zastawionej przez milicję 7 maja 1983 r. Zatrzymano go dziewięć dni później. 4 czerwca 1985 r. Edmund Kolanowski został skazany na karę śmierci. 28 lipca 1986 r. wyrok wykonano. W tym odcinku wystąpi m.in. emerytowany policjant Jerzy Jakubowski, prokurator prowadzący śledztwo, seksuolog i reporter sądowy Kazimierz Brzezicki, autor książki "Zapis zbrodni", w której opisano m.in. śledztwo w sprawie nekrofila. Są też archiwalne materiały fotograficzne, zapis wideo z wizji lokalnej oraz materiały filmowe poznańskiego ośrodka TVP.

Archiwum zbrodni 03 - Konsul.mp4

oglądaj online

Największy polski przekręt. Wszyscy dali się nabrać. By ...

Największy polski przekręt. Wszyscy dali się nabrać. Był najsłynniejszym polskim oszustem. Przez lata ukrywał swój prawdziwy życiorys, tworzył mistyfikacje, na które dało nabrać się wiele osób - nawet przedstawiciele władz. Finał ostatniego "wyczynu" był tragiczny. Na początku września 1969 r. Śliwa przyleciał do Wrocławia. Po wyjściu z lotniska wsiadł do najbliższej taksówki. W trakcie jazdy pomiędzy nim a kierowcą taksówki Zbigniewem J. nawiązała się szybko rozmowa. Śliwa posługujący się łamaną polszczyzną przedstawił się jako Jacek Ben Silberstein, konsul Republiki Austrii. Mówił, że jest Żydem, że przyjechał z Wiednia, a jego zadaniem jest otwarcie konsulatu generalnego Austrii, najchętniej we Wrocławiu.

Drum Massage.mp4

oglądaj online

BODY MASSAGE.mp4

oglądaj online

Body Massage to a lady.mp4

oglądaj online

Massage for back pain.mp4

Technika masażu AromaTouch.mp4

oglądaj online