-
1852 -
170684 -
76064 -
11775
274570 plików
79298,82 GB
"9. Kompania" pobiła już wszelkie kasowe rekordy kina rosyjskiego. Po dwóch weekendach wyświetlania w Rosji, Kazachstanie i na Ukrainie film zarobił 15,4 mln dol., obejrzało go 3,8 mln widzów. Dotychczasowego rekordzistę - "Turecki gambit", obejrzało "tylko" 5 mln osób. Czym afgańska historia potrafiła przyciągnąć tak wielu Rosjan?
Film osnuto na autentycznej historii radzieckiej 9. Kompanii, której zadaniem podczas wojny w Afganistanie była ochrona Wzgórza 3234. Zaciągano do niej "najtwardszych rekrutów" - niektórzy z nich pochodzili ponoć ze światka przestępczego - ale to spośród żołnierzy tej jednostki rekrutowało się najwięcej Bohaterów Związku Radzieckiego. Bondarczuk pokazuje jednak w swym filmie świat pozbawiony fascynacji odwagą i kultu żołnierskiego męstwa. Moi bohaterowie są ludźmi schwytanymi w wojskowy system, który z nich robi masę. A właściwie traktuje ich jak zwierzęta - mówił Fiodor Bondarczuk w jednym z wywiadów.
Rosyjscy recenzenci podkreślają związki "9 Kompanii" z filmami Siergieja Bondarczuka (ojca Fiodora), który w latach 50. dokonał w radzieckim kinie przełomu w pokazywaniu II wojny światowej - w takich arcydziełach jak "Los człowieka" otwarcie pokazywał brzydotę wojny i opowiadał historie zaplątanych w nią ludzi. Obficie szafujący efektami specjalnymi i niewolny od hollywoodzkiego naśladownictwa Fiodor Bondarczuk nie pokusił się o filmowanie II wojny światowej (musiałby się równać z dziełami ojca), a ze względów politycznych nie chciał się też zająć trwającym konfliktem w Czeczenii. Wojna w Afganistanie to w rosyjskiej polityce temat już martwy. Temat, w którym reżyser mógł bez obaw pozwolić sobie na nowatorstwo.
Nie ma plików w tym folderze
-
0 -
0 -
0 -
0
0 plików
0 KB