Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Było... nie minęło - 09.04.2011 (23m56s).wmv

Download: Było... nie minęło - 09.04.2011 (23m56s).wmv

141,87 MB

Czas trwania: 23 min 56 s

0.0 / 5 (0 głosów)
Duszpasterz deportowanych

Bohaterem pierwszej dzisiejszej opowieści jest jeden z tych naszych rodaków, który przemierzył tysiące kilometrów po to by ostatecznie dotrzeć do podwarszawskich Lasek. Ksiądz Tadeusz Fedorowicz – duszpasterz deportowanych swoją wędrówkę rozpoczął we Lwowie. Sowiecka metoda rozprawy z polskimi elitami na tych terenach we wrześniu 1939 r. była kopią hitlerowskiej akcji AB, wymierzonej przeciwko polskiej inteligencji. Natychmiast po pierwszych deportacjach na początku 1940 r. ksiądz Fedorowicz podjął decyzję, że jego miejsce jest tam, gdzie jadą w nieznane jego parafianie. Na zesłaniu rąbał las, stawiał linie telegraficzne, ale nade wszystko służył towarzyszom niedoli posługa religijną. Kiedy w Związku radzieckim rozpoczęto formowanie armii generała Andersa, ksiądz Fedorowicz, jako kapelan znalazł się w jej szeregach. Kiedy armia Andersa opuściła związek radziecki, ksiądz pozostał na „nieludzkiej ziemi” z tymi, którzy ciągle go potrzebowali. Laski pod Warszawą były dla niego radością i odpoczynkiem po długiej tułaczce. Tu też można obejrzeć skromne pamiątki po tym wielkim człowieku.

W kolebce broni pancernej

Miejscem, które odwiedzimy będzie Ursus. Działające tu niegdyś zakłady opuściło ponad 700 czołgów, tyleż ciągników przeznaczonych dla wojska, całe kawalkady ciężarówek Ursus, wozów pancernych, motocykli, a także pojazdów cywilnych. O czołgu Vickers mówiliśmy w naszym programie wielokrotnie. Podejmując decyzję o rozwoju broni pancernej polski Sztab Generalny postanowił przyjąć, jako bazę konstrukcję czołgu angielskiego, jednak już po pierwszych testach uznano, iż nie ma sensu powielać angielskich błędów i przystąpiono do opracowania czołgu 7TP – czyli siedmiotonowego, polskiego. W dziejach polskiej broni pancernej Vickersowi należy się z pewnością godne miejsce – tyle, że jak dotąd fizycznie go nie ma …

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

http://www.bylo-nie-minelo.pl/index/page/lang/pl/id/81.html
Inne pliki do pobrania z tego chomika
Było... nie minęło - 02.04.2011 23m32s.wmv play
Stalag 319 Po długiej zimowej przerwie, kiedy ci najwyż ...
Stalag 319 Po długiej zimowej przerwie, kiedy ci najwyżej mogliśmy przeglądać filmy z przeszłych poszukiwań wydawałoby się, że nic piękniejszego niż znów wyruszyć na szlak przygody – niestety nie tym razem. Przed nami jedno z tych przedsięwzięć, które zatykają krtań, a każdy ruch łopaty wymaga przełamania wewnętrznego oporu. Są takie przestrzenie, w których pośród echa tysięcy ludzkich tragedii czujemy się intruzami – czasem jednak trzeba krzyknąć światu – czy niezbyt wcześnie zapomnieliśmy o tym miejscu?. Dziś jesteśmy w Górce Chełmskiej – zjawiliśmy się tu w celach interwencyjnych. Tzw. Borek - czyli las, który się tu znajduje, to w istocie wielkie cmentarzysko. Przez obóz w Chełmie – Stalag 319 – przeszło ponad 200 000 ludzi, z czego ponad połowa tu w tym lesie została… Stanisław Gołub – archeolog - Las nie został objęty ochroną, nie oznaczono go, jako miejsce pamięci narodowej. Dzisiejsze nasze prace mają pokazać skalę tego problemu – ta ziemia kryje naprawdę mnóstwo pamiątek. Są to – monety, fragmenty biżuterii, klamerki od pasów, medaliki, żołnierskie niezbędniki, scyzoryki. Trudno je nazwać skarbami – ale z punktu widzenia historii te przedmioty mają rangę niezwykłą. Stalag 319 był największym obozem jenieckim w Europie Środkowowschodniej. Precyzyjnie mówiąc to nie jeden obóz, a cały kombinat śmierci. W samym mieście działały 3 podobozy oznaczone literami A, B i C. Pozostałe Niemcy rozrzucili po okolicznych miejscowościach, uruchamiając takowe w Żmudzi, Sabinie oraz innych osadach i wioskach. Historycy długo jeszcze będą się spierać ilu jeńców tu zginęło, ale nawet te najniższe szacunkowe liczby wyglądają strasznie. W tym lesie każdy krok jest bolesny, bo mamy świadomość, że stąpamy po ludzkich prochach. Należałoby to miejsce dokładnie wygrodzić i nadać mu status lasu-cmentarza – być może takiego precedensu jeszcze nie było – ale taki właśnie jest Borek.
Było... nie minęło - 09.04.2011 23m56s.wmv play
Duszpasterz deportowanych Bohaterem pierwszej dzisiejsz ...
Duszpasterz deportowanych Bohaterem pierwszej dzisiejszej opowieści jest jeden z tych naszych rodaków, który przemierzył tysiące kilometrów po to by ostatecznie dotrzeć do podwarszawskich Lasek. Ksiądz Tadeusz Fedorowicz – duszpasterz deportowanych swoją wędrówkę rozpoczął we Lwowie. Sowiecka metoda rozprawy z polskimi elitami na tych terenach we wrześniu 1939 r. była kopią hitlerowskiej akcji AB, wymierzonej przeciwko polskiej inteligencji. Natychmiast po pierwszych deportacjach na początku 1940 r. ksiądz Fedorowicz podjął decyzję, że jego miejsce jest tam, gdzie jadą w nieznane jego parafianie. Na zesłaniu rąbał las, stawiał linie telegraficzne, ale nade wszystko służył towarzyszom niedoli posługa religijną. Kiedy w Związku radzieckim rozpoczęto formowanie armii generała Andersa, ksiądz Fedorowicz, jako kapelan znalazł się w jej szeregach. Kiedy armia Andersa opuściła związek radziecki, ksiądz pozostał na „nieludzkiej ziemi” z tymi, którzy ciągle go potrzebowali. Laski pod Warszawą były dla niego radością i odpoczynkiem po długiej tułaczce. Tu też można obejrzeć skromne pamiątki po tym wielkim człowieku. W kolebce broni pancernej Miejscem, które odwiedzimy będzie Ursus. Działające tu niegdyś zakłady opuściło ponad 700 czołgów, tyleż ciągników przeznaczonych dla wojska, całe kawalkady ciężarówek Ursus, wozów pancernych, motocykli, a także pojazdów cywilnych. O czołgu Vickers mówiliśmy w naszym programie wielokrotnie. Podejmując decyzję o rozwoju broni pancernej polski Sztab Generalny postanowił przyjąć, jako bazę konstrukcję czołgu angielskiego, jednak już po pierwszych testach uznano, iż nie ma sensu powielać angielskich błędów i przystąpiono do opracowania czołgu 7TP – czyli siedmiotonowego, polskiego. W dziejach polskiej broni pancernej Vickersowi należy się z pewnością godne miejsce – tyle, że jak dotąd fizycznie go nie ma …
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności