32. Zmiana czasu w Polskich Liniach Lotniczych 'LOT'.mp3

Janusz Weiss uwielbia rozmawiać przez telefon. Nigdy nie rozmawia na próżno. Zawsze coś ważnego załatwi, obnaży bezmyślność urzędników, w najgorszym wypadku zrobi komuś dowcip.

Audycja jest rówieśniczką Radia ZET - powstała jesienią 1990 roku, kiedy Radio ZET rozpoczęło nadawanie jako pierwsza komercyjna rozgłośnia w Warszawie. Jedną z pierwszych "bardzo nietypowych" rozmów telefonicznych Janusz Weiss odbył w sprawie orła w naszym godle. Dzwoniąc do ornitologów, heraldyków i urzędników z ministerstw, próbował ustalić, czy ptak jest... samcem czy samiczką.

Janusz Weiss wykonał kilka tysięcy telefonów. Zajmował się sprawami jak najbardziej poważnymi: walką z warszawską mafią taksówkarzy czy nieżyciowym przepisem prawnym, który traktuje kradzież mienia do wartości 500 złotych tylko jako wykroczenie. Po jednym z telefonów Januszowi Weissowi udało się odnieść sukces na arenie dyplomatycznej. Na pytanie, kto jest formalnie odpowiedzialny za sprzątnięcie śniegu sprzed budynku ambasady rosyjskiej w Warszawie, zareagował sam ambasador - z dumą zaprezentował autorowi audycji odśnieżony chodnik.

Obnażanie bezmyślności urzędników oraz wykpiwanie absurdów nieżyciowych przepisów interesuje Janusza Weissa przede wszystkim, czasami chodzi jednak tylko o chwilę uśmiechu i dobrej zabawy. Autor programu za jedno ze swoich największych osiągnięć uważa przekonanie pewnej słuchaczki do twierdzenia, że Ziemia jest płaska.

Tematy do audycji "Dzwonię do Pani, Pana w bardzo nietypowej sprawie" podsuwają słuchacze Radia ZET - na automatyczną sekretarkę telefonu Janusza Weissa można nagrywać propozycje tematów, którymi ktoś powinien się zająć.

Pierwszą część tych nagrań (01-31) z tego co pamiętam to nagrywałem w wakacje 1997, kiedy to były prezentowane najzabawniejsze powtórki, od początku trwania audycji (czyli są to nagrania sprzed 1997 roku). Wygląda na to, że reszta pochodzi już z 1997 roku (32-54).

Niestety w niektóre nagrania wdarły się jakieś kilkusekundowe zakłócenia, na razie nie wiem czym było to spowodowane, co ciekawe podczas zgrywania nie było ich słychać, wyszły na jaw dopiero przy obróbce... (?)