Hogs Of War

Hogs of War to zrealizowana w komicznym stylu strategia turowa rozgrywająca się w trójwymiarowym środowisku. Otrzymujemy w niej możliwość toczenia walk, w których uczestniczą świnie walczące pod sztandarami sześciu krajów: Anglii, Francji, Niemiec, Stanów Zjednoczonych, Japonii i Rosji. Każda z nich posiada odpowiedni uniform, porozumiewa się w odpowiadającym narodowości językiem, posiada charakterystyczny akcent i wymowę. Powodem ich zmagań jest nic innego jak żądza władzy, a mówiąc ściślej dostęp do źródła surowców, które są kluczem do kontroli nad całą planetą.

- 25 misji w kampanii toczonej w trybie rozgrywki jednoosobowej.
- Możliwość rozgrywki wieloosobowej.
- 40 egzotycznych broni i ekwipunku: granaty, bazooka, czołgi, miotacz ognia itp.
- Różne rodzaje oddziałów, komandosi, inżynierowie, medycy, spadochroniarze.

Hogs of War to tak naprawdę jeden wielki kabaret. Walczymy jedną spośród 6 dostępnych nacji (+1 bonusowa), gdzie każda została ukazana i nazwana stereotypowo. Co powiecie na Świńskie Sushi czy też Czosnkowi Szeregowi? Właśnie, tutaj nic nie jest na serio, fikcyjny świat w kształcie świni, świńskie nazwy krain i świńskie kawały jakie możemy robić (no co, użycie gazu rozweselającego i wpuszczenie przeciwnika, który podśmiechuje i popierduje na pole minowe na pewno nie jest uprzejme), zapadły mi głęboko w pamięć. Podobnie jak świetne wręcz hasełka wypowiadane w trakcie atakowania przeciwnika lub wtedy, gdy nasz wieprz kończy swój żywot i po prostu się detonuje, zostawiając po sobie dymiące buty. "Moja matka da mi więcej mocy" czy też wypowiadane pijackim bełkotem: "Myślę, że powinienem użyć tego przycisku" to taki malutki geniusz twórców, który naprawdę dodaje uroku grze.

No dobrze, ale ktoś może zapytać czy oprócz humoru, Hogs of War w ogóle ma cokolwiek do zaoferowania. I właśnie tutaj odpowiadam – tak! Pominę kampanię dla pojedynczego gracza, gdyż pomimo swojej smakowitości, nie jest ona głównym daniem zaserwowanym przez Infogrames. Natomiast multiplayer przy jednej konsoli, jak najbardziej! Zaryzykujcie, zaproście znajomych, posadźcie ich przed konsolą i zagrajcie. Losowo tworzone plansze, fantastyczne bronie (super-shotgun, strzałki usypiające, napalm i inne narzędzia zagłady) połączone z dobrze rozwiązanym systemem turowym robią swoje. Godziny z życia wyjęte, wiem to po sobie, gdy multum razy ze znajomymi włączałem konsolę na przysłowiową "chwilkę", a kończyliśmy po paru godzinach, gdy zaniepokojone matki szukały swoich pociech.

Faktem jest, że to klon Wormsów i tutaj nie mam zamiaru zaprzeczyć. Klon jednak jest na tyle udany, że w walce z robakami, to prosiaki wychodzą zwycięsko. Szkoda tylko, że jedynym sposobem by zapoznać się z tytułem, to poszukanie go w wersji pudełkowej na pierwsze PlayStation, albowiem nie ukazał się on jeszcze w dystrybucji cyfrowej. Pamiętajcie rekruci, wojna jest po to by przelewać krew! A jeśli żadnej wojny nie ma, wywołamy ją sami. Urodzeni by zostać usmażonymi. Jak prawdziwe Świnie Wojny!

Pełna wersja gry. Wymagania sprzętowe:
procesor Pentium II 266MHz
pamięć RAM 32MB
akcelerator 3D

• Pobierz folder
• Zachomikuj folder