-
0 -
0 -
326 -
0
349 plików
11,54 GB
Slender pretenduje do bycia najstraszniejszą grą tego roku. A jest to zupełnie darmowy projekt, wykonany przez jednego człowieka w ramach ćwiczeń. Skąd wziął się jego fenomen?
W PRL-u dzieci straszono "czarną wołgą", która miała krążyć po polskich ulicach. Ukryci w niej agenci mieli podobno porywać nieletnich (i nie tylko, zależy od wersji). Wyssana z palca historyjka rozprzestrzeniała się sama. Nie wiadomo do końca skąd się wzięła, kto ją wymyślił, jak powstała czy kiedy ostatecznie przestano w nią wierzyć. To tak zwana "miejska legenda".
W epoce przedinternetowej to właśnie tego typu urban legends były najbardziej powszechnymi przykładami memów. Wspomina o tym nawet źródło wiedzy wszelakiej, Wikipedia. Że zacytuję:
Z punktu widzenia memetyki miejska legenda jest przykładem replikującego się memu. Mem czy mempleks miejskiej legendy jest przekazywany kolejnym osobom, i poprzez to, że tego typu opowieści są niesamowite, ich memy rozchodzą się w sposób epidemiczny. Jednakże w czasie rozchodzenia się miejskiej legendy powstaje wiele ich zmutowanych form - historyjka powszednieje i traci wiarygodność, a społeczność uodparnia się na wirusa danej miejskiej legendy.
Takich miejskich legend jest całe mnóstwo. Oprócz czarnej wołgi można wspomnieć chociażby historię o domniemanej śmierci Paula McCartneya czy wszystkie sensacje dotyczące Trójkąta Bermudzkiego, by nie ograniczać się tylko do polskich przykładów.
Internet sprawił, że miejskie legendy przestały być najpowszechniejszymi i najbardziej oczywistymi przykładami memów. Pojawiły się szybciej replikujące i zmieniające się jednocześnie treści. Obrazki ze śmiesznymi kotami, dziwne filmiki - znacie to.
Sieć również ma jednak swoje urban legends. Najpopularniejszą z nich jest z pewnością właśnie Slender Man (albo Slenderman, bo i taką pisownię się spotyka). W całej historii jest jednak pewien aspekt ironiczny. To bowiem miejska legenda stworzona z pełną premedytacją, pełną świadomością tego, że "ej, tworzymy miejską legendę".
Wszystko zaczęło się 8 czerwca 2009 roku na forum Something Awful. Ogłoszono tam konkurs, w którym zadaniem było takie spreparowanie zwyczajnych zdjęć, by wyglądały na fotografie zjawisk paranormalnych. Ich twórcy wgrywali je następnie na rozmaite fora miłośników UFO, duchów itp., dorabiając do nich zwykle rozmaite niestworzone historyjki, i mieli przy tym pewnie niezły ubaw.
- sortuj według:
-
0 -
0 -
0 -
0
1 plików
44,4 MB