Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

64 bit - Virtual Discotec 1.0 (cosmic gate rmx).mp3

Maryjuszek / KOLEKCJE PŁYT / CLUB ROTATION / Vol.30 / 64 bit - Virtual Discotec 1.0 (cosmic gate rmx).mp3
Download: 64 bit - Virtual Discotec 1.0 (cosmic gate rmx).mp3

5,92 MB

0.0 / 5 (0 głosów)

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
5 WzD Duchy Milczących Kniei.avi play
Odcinek 5: DUCHY MILCZĄCYCH KNIEI (SPIRITS OF THE ICE F ...
Odcinek 5: DUCHY MILCZĄCYCH KNIEI (SPIRITS OF THE ICE FLOWS FOREST) Przed stu sześcioma milionami lat, w apogeum okresu kredowego, dinozaury zawojowały cały glob. Panowały na ziemi, w wodzie i w powietrzu, zasiedlały wszystkie, nawet skrajnie nieprzyjazne gadom środowiska. Żyły również na olbrzymim lądzie południowym, złożonym z przyszłej Południowej Ameryki, Australii i Antarktydy. Kontynent nie przypominał wówczas dzisiejszego lodowego pustkowia. Rosły na nim bujne knieje, ogrzewane tchnieniem prądów oceanicznych niosących ciepło z tropików. Ale położenie geograficzne sprawiało, że na ziemi południowej, w odróżnieniu od innych lądów, występowały pory roku: gorące, jasne lato oraz mroźna i mroczna zima. Do tak skrajnie zmiennych warunków klimatycznych przystosowały się lelynazaury. Dwumetrowej długości roślinożerne gady o wielkich oczach bytowały w niewielkich stadach o zhierarchizowanej strukturze. Dzięki grupowej organizacji skuteczniej zmagały się z przeciwnościami środowiska i naturalnymi wrogami. Kulazuchy - półtonowego ciężaru płazy, były szczególnie śmiercionośne w wodzie, ale i na stałym gruncie spotkanie z mięsożernym potworem mogło mieć tragiczny finał. Jeszcze większe niebezpieczeństwo zagrażało roślinożercom ze strony allozaurów. Na szczęście, ważące tysiąc kilogramów drapieżniki ustępowały lelynazaurom zwinnością i szybkością. Mutaburazaury nie miały krwiożerczych zamiarów, lecz rozsądek nakazywał ustępować z drogi trzytonowym olbrzymom. Słychać było z daleka, kiedy nadchodziły, tratując poszycie lasu i porozumiewając się przypominającymi trąbienie głosami. Niewielkie, pokryte sierścią archaiczne ssaki nie mogły wyrządzić krzywdy znacznie większym od siebie gadom. Czyniły jednak spustoszenie w gniazdach, wybierając z nich złożone przez samice jaja. Czas letniej obfitości kończy się wraz z pierwszym od czterech miesięcy zmierzchem. Zachód słońca to znak, że wkrótce nastanie sroga zima. Lelynazaury wycofują się coraz głębiej w knieję. W gąszczu zimno nie jest tak dokuczliwe. Wreszcie słońce niknie z widnokręgu. Stado ciągle wędruje przez las - ruch pozwala utrzymać ciepłotę ciała. Ostatni okres nocy gady spędzają w letargu, zbite w ciasną gromadkę. Jeśli szybko nie nadejdzie wiosna - zwierzęta zginą. Tak właśnie stało się którejś z kolejnych zim. Nieznaczne ochłodzenie ziemskiego klimatu przypieczętowało los podbiegunowej puszczy. A gdy zginęły lasy, nastał kres antarktycznych dinozaurów.
4 WzD Pod Skrzydłami Tytanów.avi play
Odcinek 4: POD SKRZYDŁAMI OLBRZYMÓW (GIANTS OF THE SKIE ...
Odcinek 4: POD SKRZYDŁAMI OLBRZYMÓW (GIANTS OF THE SKIES) Majestatyczny kondor o skrzydłach trzymetrowej rozpiętości wyglądałby jak wróbelek obok ornitocheira. I miałby nie większe szanse, niż gołąb podczas spotkania z sokołem. Na szczęście dla współczesnego padlinożercy, ostatni z rodu pterozaurów szczycący się dwunastometrowymi skrzydłami wzbił się w powietrze przed wieloma milionami lat. Autorzy czwartego odcinka serialu towarzyszą olbrzymiemu gadowi w transoceanicznym locie ponad Ziemią z początków okresu kredowego. Wtedy właśnie, sto dwadzieścia siedem milionów lat temu, nasz glob ponownie zmieniał oblicze. Na skutek ruchów skorupy ziemskiej na północy i południu rozstąpiły się wielkie masy lądu i podniósł się poziom oceanów. Stromymi urwiskami poszarpanej linii brzegowej zawładnęły gady latające, zwane pterozaurami. Żyły na planecie już od stu milionów lat, w okresie kredy osiągnęły apogeum potęgi. Okazy o sześciometrowych, błoniastych skrzydłach nie należały do rzadkości. Ale władcami przestworzy były ornitocheiry. Jeden z gigantów, czterdziestoletni matuzalem, wyrusza z terenów dzisiejszej Brazylii na tokowisko w Europie, aby znaleźć samicę. Najpierw podąża na północ, wzdłuż brzegów kontynentu amerykańskiego. Gwałtowna ulewa przerywa lot. Pterozaur musi poszukać kryjówki, aby delikatna, miękka sierść okrywająca tułów nie nasiąkła wodą. Nowy dzień przynosi poprawę pogody. Olbrzym czeka, aż słońce ogrzeje ziemię i prądy wznoszące ułatwią mu start. Te same kominy ciepłego powietrza umożliwiają gadowi szybowanie ponad obszarem otwartych, choć niezbyt rozległych wód Atlantyku. Praocean ma zaledwie trzysta kilometrów szerokości. Dopiero za miliony lat lądy odpłyną od siebie na przeciwległe półkule. Wreszcie ornitocheir dociera do celu podróży - na ogromną wyspę Kantabrię, która w przyszłości "przyklei się" do Europy tworząc Półwysep Iberyjski. Sędziwy pterozaur czuje trudy lotu na dystansie kilkunastu tysięcy kilometrów. Odkąd dojrzał, pokonywał tę trasę co roku i bez kłopotu znajdował partnerkę. Tym razem napotyka ostrą konkurencję młodszych i sprawniejszych pobratymców. Daremnie próbuje zainteresować którąś z samic. Nadwątlone siły kolosa topnieją w bezlitosnym żarze lejącym się z nieba. Parę dni później truchłem olbrzyma pożywi się młode pokolenie ornitocheirów.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności