Dragon Ball Z 197.3gp
-
Clipper -
Czarno-białe -
Czechy -
Drzewa -
Egipt -
Estonia -
Europa -
Explore -
Góry -
Gran Canaria -
Graz -
Graz-Austria -
Grecja -
Hiszpania -
Islandia -
Kanada -
Katalonia -
Katedry -
Kopenhaga -
Korsyka -
Kostaryka -
Kościół na górce -
Krajobrazy -
Krzyże -
Kwiaty -
Latarnie -
Lista Unesco -
Litwa i Łotwa -
Lokomotywy -
Łańcut -
Madryt -
Makro -
Makro,ptaki,owady -
Maroko -
Meksyk -
Mosty -
Motyle -
Natura -
Norwegia -
Nowa Zelandia -
Owady -
Panorama -
Panorama miast -
Plaże -
Pociągi -
Toruń -
Warszawa -
Wrocław -
Zamek Czoha i LeSna -
Żagań
Na Ziemię przybywa potężny wojownik z rasy saiyan – Raditz. Chce on odnaleźć swego brata i nakłonić go do przyłączenia się do kosmicznych grabieżców – lub zabić, jeśli będzie zbyt słaby. Jego bratem okaże się nie kto inny, jak Son Goku (trzeba powiedzieć, że dosyć się na tę wiadomość zdziwił). Już w pierwszych odcinkach rozgrywa się między tą dwójką pojedynek. Goku – sprzymierzony z Piccolo Juniorem – zwycięża… Ale przypłaca ten sukces życiem. Tak… Nasz bohater trafia w zaświaty, gdzie pobiera lekcje walki u północnego Kaio. W tym samym czasie jego syn, Son Gohan, rozpoczyna trening pod okiem Piccolo Jr. Mają niewiele czasu, by przygotować się do odparcia kolejnego ataku współrodaków Goku… Później przyjdzie im także odwiedzić rodzimą planetę Piccolo – Namek, stawić czoła znanemu w całym wszechświecie postrachowi życia Freezerowi, spotkać przybysza z przeszłości, zmierzyć się z kilkoma cyborgami…
Ta niezwykle długa seria podzielona jest na kilka części, zwanych „sagami”, w których naszym bohaterom przychodzi mierzyć się z coraz potężniejszymi przeciwnikami. Jest w zasadzie niekończącym się ciągiem kolejnych walk, zaś fabuła jest chwilami tylko pretekstem prowadzącym od starcia do drugiego.
Trudno powiedzieć, czy druga część Dragon Ball jest lepsza od poprzedniej. Widać znaczną różnice w animacji oraz muzyce (Dragon Ball Z jest po prostu nowszy), ale wszechobecny Toriyamowski humor pozostał bez zmian. Pojawiło się jeszcze więcej walki i nowych przeciwników (nawiasem mówiąc, naprawdę ciekawie pomyślanych). Ale Dragon Ball Z ma też jedną poważną wadę. Jest nią momentami wręcz niesamowita dłużyzna – niektóre walki trwają wiele odcinków. Nieraz, gdy oglądałem kolejną niekończącą się potyczkę bohaterów, na usta cisnęło mi się zdanie w stylu: „No zabij go wreszcie!”. Mimo to uważam, że Dragon Ball Z to pozycja warta obejrzenia, choćby dlatego, że stała się absolutną klasyką anime.
Ze swojej strony nie polecałbym tej serii jedynie młodszym widzom. Powody są dwa: bywa miejscami dosyć brutalne, a humor, zawarty we wszelkich aluzjach, żeby śmieszył, trzeba zrozumieć. A żeby zrozumieć, trzeba mieć trochę więcej niż 11 lat…
Gatunki: Akcja, Przygoda, Komedia, Sztuki Walki, Shounen, Super Moce
Ilość Odcinków: 291
Rok wydania: 1989