Download: 11. W cyrku.wmv
Odcinek jedenasty został w całości poświęcony cyrkowi. Już we wcześniejszych odcinkach mogliśmy oglądać motywy cyrkowe, estradowe, czy też wesołe miasteczko tak popularne w ZSRR. Kino animowane korzystało bardzo chętnie z tej popularności. Wilk w stroju odświętnym przychodzi do cyrku, co ciekawe ma bilet i jest on ważny. Znajduje sobie miejsce, oczywiście tuż obok Zająca, wyrzucając z niego małego Misia. Zabiera Zającowi lornetkę, aby przyjrzeć się estradzie i nie tylko. Patrzy z bliska na Zająca przez lornetkę i z przerażenia upuszcza ją sobie na łapę. No i gonitwa się zaczyna: najpierw po schodach na estradę z obowiązkową wywrotką, potem po drabinie na linę cyrkową, z której Wilk oczywiście spada. Następnie Wilk jest kilkakrotnie wyrzucany w górę przez Zająca, uderza w różnokolorowe kule samemu zmieniając kolor. Kolejne wybicie jest tak mocne, że nasz drapieżnik ląduje w dachu cyrku. Ale spektakl i gonitwa trwa dalej, widzowie w cyrku oglądają pokaz hipnotyzowania kobry, a widz przed telewizorem widzi Wilka, który łapie Zająca za sceną. Kot hipnotyzer kończący pokaz, wychodzi za scenę zapalić papierosa. Wilk daje mu ogień i grzecznie kłaniają się sobie. Problem w tym, że obaj mają takie same worki: jeden z Zającem, drugi z kobrą. I jak to w filmie animowanym Wilk bierze ten z wężem. Wyciąga fujarkę i dmie w nią dla próby, co budzi węża. Wilk, po chwilowym szoku, gra spokojną melodię, kobra uspokaja się i oplata go. On kroczek po kroczku, nadal grając, podchodzi do motocykla, zaczepia węża i uwalnia się. Gdy tylko przestaje się kręcić zauważa Zająca i gna za nim wprost do klatki Lwa. Zając zamyka Wilka, który na początku jest nieświadomy, kto śpi za nim. Jednak po chwili mamy klasyczną dla kreskówek gonitwę po klatce. Zając lituje się nad Wilkiem wyciągając go za ogon z klatki Lwa. Pościg trwa dalej, przenosi się na estradę gdzie Zając pokazuje sztuczki na jadącym koniu. Oczywiście Wilk nie chce być gorszy: przeskakuje przez niebezpieczne obręcze i przez przeszkody, aż ląduje przed koniem i musi uciekać na czterech łapach.