Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
F.LasH
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

Mężczyzna Adam

widziany: 26.09.2024 14:57

  • pliki muzyczne
    196
  • pliki wideo
    207
  • obrazy
    490
  • dokumenty
    0

935 plików
34,99 GB

Ostatnio pobierane pliki Ostatnio pobierane pliki
Prawdziwe Psy 01.avi play
W pierwszym odcinku przedstawiono: dochodzenie w sprawie ...
Prawdziwe Psy 13 Krzysiek i Slawek.avi play
Kiedy w 2002 Jedynka prezentowała serial Krzysztofa Lang ...
Prawdziwe Psy 04 i 05.avi play
Jeden z pracowników Wydziału Kryminalnego otrzymuje od n ...
Prawdziwe Psy 12.avi play
Istnieje uzasadnione podejrzenie, że jeden z warsztatów ...
Prawdziwe Psy 11.avi play
Aspirant Krzysztof Balawender i starszy posterunkowy Grz ...
Prawdziwe Psy 10.avi play
Policjanci z grypy Moskit - aspirant Andrzej Sadzyński i ...
Prawdziwe Psy 09.avi play
Policjanci z Wydziału Terroru Kryminalnego Komendy Stołe ...
Prawdziwe Psy 08.avi play
Podkomisarze Sławomir Opala i Krzysztof Tkaczyk, wraz z ...
obrazek

AVI

Film dokumentalny



Telenowela dokumentalna o pracy stołecznej policji.

Zadymowcy, kieszonkowcy, kryminaliści, złodzieje, menele, bywalcy melin mówią o nich - psy. To przezwisko wyparło niegdysiejszych gliniarzy. Rozpropagował je swoim filmem Pasikowski. Bohaterami nowego serialu dokumentalnego przygotowanego przez Redakcję Filmu Dokumentalnego Programu ITVP są właśnie psy, prawdziwe psy - policjanci z Komendy Stołecznej Policji. Realizatorzy przyglądają się pracy wybranych funkcjonariuszy z wydziałów: zabójstw, kryminalnego, prewencji, wywiadowczego i do spraw terroru.


  • 105,3 MB
  • 11 lip 11 16:13
W pierwszym odcinku przedstawiono: dochodzenie w sprawie morderstwa na ul.Ząbkowskiej w Warszawie, przygotowanie grupy specjalnej do ochrony obiektów sportowych, skuteczny pościg za złodziejem samochodu.
Pies - to nie musi brzmieć pogardliwie. Sławomir Opala z Wydziału Zabójstw KS sam siebie zawsze nazywał psem, w dobrym kontekście. Bo pies jest wierny i walczy do końca. Chciałbym wierzyć, że istnieje Bóg, łatwiej byłoby mu się pogodzić z porażkami, wiedziałby, że sprawcę spotka jednak kara za zabójstwo. Jak twierdzi Krzysztof Balawender, zawód policjanta jest całym jego życiem, codziennie poświęca mu się cały i bez reszty. Od pięciu lat pracuje w oddziałach prewencji, od trzech lat jest dowódcą plutonu. Praca jego oddziałów polega na zabezpieczeniu imprez masowych, jak mecze, koncerty, manifestacje. Pilnują wówczas porządku, starając się nie dopuścić do niszczenia mienia publicznego.
ławomir Opla ze współpracownikiem jedzie na ul. Ząbkowską, stanowiącą część menelskiej dzielnicy prawobrzeżnej Warszawy. Tam, na Szmulkach, po zmroku na ulicy można spotkać tylko pijaka, złodzieja lub policjanta, a zabójstwo nikogo nie dziwi. Na miejscu znajdują zwłoki mężczyzny. Choć świadkowie twierdzą, że to nieszczęśliwy wypadek, są przekonani, że to ofiara mordu.
Tymczasem Krzysztof Balawender zarządza alarm. Jego podwładni mają odbywać ćwiczenia przygotowujące do meczu Legia Warszawa - Wisła Kraków, spotkania tak ważnego w piłkarskiej tabeli rozgrywek, że prawdopodobieństwo zadymy jest ogromne.
Sławomir Opla i Krzysztof Tkaczyk z Wydziału Zabójstw biorą w dwa ognie Alicję, siostrę denata z Ząbkowskiej, i jej przyjaciółkę Krystynę. Te rozmowy nie mają w sobie nawet cienia kurtuazji. Ale też pani Krystyna, najwyraźniej zżarta przez alkohol, nawet świętego wyprowadziłaby z równowagi. Pęka wreszcie wobec perspektywy rychłej możliwości zapalenia papierosa w zamian za prawdę.
Andrzej Sadzyński i Waldemar Iskra z Wydziału Kryminalnego wchodzą w skład grupy "Moskit". Powołano ją, by zmniejszyć liczbę kradzionych samochodów. Otrzymują polecenie zatrzymania audi z fałszywymi papierami. Kierowca ucieka Trasą Łazienkowską na Pragę. Pędzi jak szalony, łamiąc wszelkie przepisy.
Grupy prewencyjne nadal ćwiczą. Sprawdzają zabezpieczenie stadionu.
Sadzyński zaś goni audi. W pewnym momencie, nie znajdując innego wyjścia, wjeżdża na chodnik, mając świadomość, że jeśli potrąci pieszego, nie uniknie odpowiedzialności karnej, bo nie zwalnia go od niej wykonywanie obowiązków służbowych. Tym razem ma fart. Udaje mu się też wystawić uciekającego innym "Moskitom", które zajeżdżaja mu drogę i wyciągają z pojazdu.

  • 105,4 MB
  • 10 lip 11 12:24
Podkomisarz Krzysztof Tkaczyk, który ma za sobą 8 lat służby, zwierza się, że im dłużej pracuje w Wydziale Zabójstw KS, tym mniej wierzy w człowieka i nabiera przekonania, że zabić może każdy, a potem wszelkimi sposobami chce uniknąć odpowiedzialności. Teraz ze Sławomirem Opalą jedzie nad Jeziorko Czerniakowskie, gdzie znaleziono zwłoki mężczyzny.
Aspirant Krzysztof Balawender ma przed sobą ważny dzień - dzień meczu, który zadecyduje o mistrzostwie Polski. Oddziały krakowskiej prewencji działają w pociągach. Oddziały stołeczne przejmą kibiców na dworcu. Docierają informacje, że podobno zmierzający na mecz są "nagrzani" i mają niebezpieczne przedmioty. Tkaczyk szuka nad jeziorkiem śladów, które pomogłyby wyjaśnić tajemnicę śmierci mężczyzny. Denat nie ma przy sobie dokumentów. Sądząc po dłoniach i plamach na odzieży, jest pracownikiem budowlanym. W kieszeni ma plastikowe krzyżyki, jakich używają glazurnicy. Zapewne był zatrudniony na jednej z pobliskich budów. Rzecz w tym, że jest ich ponad pięćdziesiąt.
Tkaczyk z Opalą przedstawiają sprawę przełożonym. Ktoś próbował upozorować, że mężczyzna pośliznął się, wpadł do wody i uderzył głową w leżące tam kamienie. Nie ma jednak wątpliwości, że kamienie zostały specjalnie ułożone, zapewne już po zbrodni. Zdjęcia denata rozsyłane są do wszystkich jednostek policji. Być może tą drogą uda się ustalić jego tożsamość. Oczywiście, pod warunkiem że nie jest cudzoziemcem pracującym "na czarno".
Na stadionie mężczyzna kierujący reakcjami kibiców podgrzewa i bez tego gorącą atmosferę. Nagle, w jednym z sektorów zaczyna się zadyma. Teraz mężczyzna prosi o opanowanie emocji, nikt go jednak nie słucha. Meczu już nie ma. Jest bitwa. Coraz bardziej rozjuszeni pseudokibice dewastują stadion. Do akcji ruszają oddziały prewencji. Krzysztof Balawender krzyczy do radiotelefonu, dowodząc swoim oddziałem. Widok policji rozjusza kiboli jeszcze bardziej. Policjanci nie ustępują. Stopniowo wypychają wszystkich ze stadionu. Najagresywniejsi lądują w "sukach". Nad stadionem unoszą się kłęby czarnego dymu. Płoną foteliki w jednym z sektorów.Przyjeżdża straż pożarna. Stadion wygląda jak pobojowisko. Tym razem Balawenderowi nie udało się uchronić mienia publicznego.
Sekcja znalezionych nad jeziorkiem zwłok mężczyzny potwierdza przypuszczenia policjantów. To nie topielec. Zgon nastąpił po uderzeniach w głowę tępym narzędziem. Kilka dni później do Komendy przychodzi mężczyzna i zgłasza zaginięcie kolegi, a zarazem krajana z Mrągowa. Zaginiony jest glazurnikiem i obaj mieli pracować na budowie. W ten sposób udało się ustalić personalia denata. Kto jednak i dlaczego go zabił?

  • 113,2 MB
  • 10 lip 11 11:50
Nie ma już wątpliwości w sprawie zwłok znalezionych nad Jeziorkiem Szczęśliwickim. Sekcja potwierdza, że mężczyzna zginął od kilku uderzeń w głowę. Policjanci z Wydziału Zabójstw Komendy Stołecznej Policji kontynuują śledztwo w tej sprawie. Tymczasem policjanci z Wydziału Kryminalnego zajmują się likwidacją nielegalnej agencji towarzyskiej. Budki typu fast food, oferujące wietnamskie potrawy, wrosły już w krajobraz Warszawy. Wietnamczycy zajmują się również sprzedażą taniej odzieży. Duża ich grupa mieszka w jednym z budynków w samym centrum miasta. Tam też, na 13 piętrze, znajduje się przeznaczona tylko dla nich agencja towarzyska. Jej właścicielem jest znany policji przestępca. Został już zatrzymany za wymuszenia rozbójnicze. Teraz czas na przeszukanie agencji i jej likwidację. Istnieje przypuszczenie, że mogą się tam znajdować narkotyki i broń. Wszystko też wskazuje na to, że przebywa w niej inny podejrzany o wymuszenia. Przesłuchania na budowie, na której pracował denat znaleziony nad jeziorkiem, prowadzą policjantów do niejakiego pana Władka. Zatrzymany i dowieziony na komendę, zaprzecza jakoby miał coś wspólnego z zabójstwem. Twierdzi, że zostawił kompana pijanego, a sam udał się do toalety typu "toi toi". Po wyjściu z niej wrócił na kwaterę. Kilku policjantów usiłuje dostać się do agencji. Nikt nie reaguje na wezwania. Funkcjonariusze postanawiają czekać, aż przyjdzie jakiś Wietnamczyk, i wejść do środka wraz nim. Ten sposób także zawodzi. Odnajdują więc właściciela mieszkania, w którym urządzono agencję. Ostatecznie forsują drzwi siłą. Za nimi znajdują kilku Wietnamczyków i ukraińskie prostytutki. Zabierają wszystkich do Komendy Stołecznej. W okolicach jeziorka Sławomir Opala i Krzysztof Tkaczyk próbują odtworzyć przebieg wydarzeń tak, jak je przedstawia zatrzymany pan Władek.
  • 325,3 MB
  • 9 lip 11 10:14
Jeden z pracowników Wydziału Kryminalnego otrzymuje od naczelnika zadanie zajęcia się sprawą "Szkiełka" - młodego mężczyzny, który zgwałcił dwadzieścia kobiet. Opowiadając o przebiegu wypadków, ofiary zgodnie zeznają, że nosił bluzę z kapturem osłaniającą twarz, atakował od tyłu i groził, że pokaleczy je kawałkiem szkła. Sprawa jest więc bardzo trudna, jedna z kobiet jednak widziała go przez chwilę. Razem ze specjalistą próbuje stworzyć jego portret. Jednocześnie prowadzone są laboratoryjne badania spermy gwałciciela. Zawarty w niej kod genetyczny pomoże zidentyfikować go z o wiele większą dokładnością niż linie papilarne.
Posterunkowy Paweł Kakietek od trzech lat pracuje w policji, w Wydziale Śledczym. Jest sześciokrotnym mistrzem Polski w boksie i nadal wyczynowo uprawia sport, choć łączenie tego z tak specyficzną pracą nie jest łatwe. Wraz z kolegą jeździ właśnie w jednym z nieumundurowanych patroli obserwujących ludzi, w celu wyłowienia potencjalnych przestępców. Policjant siedzący za kierownicą poloneza dostrzega młodych złodziei samochodów, którzy uciekli mu niedawno. Po krótkim pościgu podejrzani zostają zatrzymani i przesłuchani. Są czyści.
Paweł Kakietek urodził się w małej wsi. Boksem zajął się, by uniknąć pięści chłopaków z sąsiedztwa. Po pracy idzie na trening. Wkrótce stanie w ringu, by stoczyć ważną walkę. Chce do zawodów przygotować się jak najlepiej, zresztą lubi ciężki wysiłek. W Warszawie gnieździ się z żoną w maleńkim pokoiku, marzy więc o przyzwoitym mieszkaniu. Żona jest jego zagorzałym kibicem. Obserwuje męża z widowni, przeżywając jego starcie. Kakietek zwycięża na punkty.
Podkomisarz Krzysztof Tkaczyk i Sławomir Opala kontynuują śledztwo w sprawie zabójstwa nad Jeziorkiem Szczęśliwickim. Pan Władek uparcie twierdzi, że nikogo nie zabił. Jeden z wędkarzy spotkanych nad jeziorkiem naprowadza na ślad nastolatka, w przeszłości wychowanka zakładu poprawczego, który tam bywał, a ostatnio zniknął. Policjanci zbierają o nim informacje, potem jadą go zatrzymać.

  • 162,9 MB
  • 8 lip 11 17:43
Kolejny dzień pracy policjantów z Komendy Stołecznej Policji zaczyna się na Ochocie. W mieszkaniu jednego z domów w pobliżu hotelu Vera popełniono zabójstwo. Znaleziono półnagie zwłoki mężczyzny z poderżniętym gardłem. Oględziny wskazują na rabunkowy charakter zbrodni, choć nie wszystkie cenne przedmioty sprawca zdołał wynieść. Z rozmów z sąsiadami wynika, że zamordowany był homoseksualistą, co pomaga w określeniu kierunku poszukiwań. Wiadomo też, że ostatniej nocy denat miał gościa, z którym spożywał alkohol. Podinspektorzy Opala i Kwiatkowski udają się na Dworzec Centralny, aby zatrzymać kilku homoseksualistów i męskich prostytutek w tradycyjnych miejscach ich spotkań - barze "Santana" i dworcowych toaletach. Na podstawie przesłuchań udaje się ustalić, że istotnym śladem jest Łukasz, znany w środowisku tzw. Pigalaka jako męska prostytutka. Mówi się też o nim, że potrafi oszukać, naciągnąć, okraść swoich klientów. Rozpoczynają się nocne łowy. Patrol z grupy "Moskit" otrzymał zadanie zatrzymania właścicielki srebrnego samochodu marki BMW, który może być kradziony. Jest ona szefową jednej z agencji towarzyskich na Ochocie. Policjanci organizują zasadzkę. Po dziesięciu godzinach udaje im się ustalić, że samochód ma fałszywe dokumenty i prawdopodobnie przebite numery. Nie ulega wątpliwości, że jest kradzionym pojazdem poszukiwanym przez policję. W trakcie tropienia "Szklarza" zapada dramatyczna decyzja. Jedna z policjantek - Ania - zagra rolę przynęty. Atrakcyjna młoda kobieta, nieco prowokująco ubrana, przebędzie trasę od pl. Defilad do Gocławia, początkowo autobusem, a dalej - przez osiedle "Międzynarodowa" - pieszo. W wielu miejscach może zostać zaatakowana. Jest więc uzbrojona, a wszystkie patrole uczestniczące w akcji otrzymują bezwzględny rozkaz utrzymywania z nią kontaktu wzrokowego. Jej bezpieczeństwo jest ważniejsze niż schwytanie podejrzanego. Po kilku godzinach wszyscy spotykają się na Wale Miedzeszyńskim. Zdają sobie sprawę, że do zatrzymania przestępcy, który tej nocy się nie pojawił, jest jeszcze długa droga.
  • 182,5 MB
  • 7 lip 11 16:51
Na placu ćwiczeń Oddziału Prewencji starszy posterunkowy Grzegorz Wójciak prowadzi zajęcia z młodymi policjantami. Funkcjonariusze przygotowują się do przeciwdziałania ewentualnym zamieszkom podczas manifestacji pierwszomajowej. Część ćwiczących ma pozorować zachowania manifestantów, druga grupa ma się nauczyć pacyfikowania demonstrantów zakłócających porządek. Starszy posterunkowy jako drużynowy będzie dowodził akcją, a podczas ćwiczeń instruuje mniej doświadczonych młodych kolegów. 1 maja na korytarzu Oddziału Prewencji odbywa się odprawa funkcjonariuszy skierowanych do ochrony manifestacji. Po jej zakończeniu policjanci wsiadają do samochodów czekających na placu apelowym i na sygnałach udają się na miejsce operacji. Podkomisarz Sławomir Opala i jego partner z Wydziału Zabójstw, Krzysztof Tkaczyk, kontynuują śledztwo w sprawie zabójstwa homoseksualisty z Ochoty. Opala prosi Tkaczyka o załatwienie u naczelnika Dyjasza pieniędzy na czekające ich spotkanie z płatnym informatorem, mogącym udzielić informacji istotnych dla dalszych postępów śledztwa. Spotkanie daje obiecujące rezultaty. Informator sporo wie o sprawie i jest gotów naprowadzić policjantów na trop osób zamieszanych w zabójstwo. Propozycja zostaje przyjęta i Opala wyznacza termin następnego spotkania. Przed siedzibą OPZZ na Krakowskim Przedmieściu zebrali się uczestnicy pierwszomajowego pochodu należący do ugrupowań lewicowych. Na miejscu są też grupy anarchistyczne. Jeszcze przed rozpoczęciem manifestacji padają wrogie hasła, ujawnia się wzajemna agresja. Policjanci interweniują, oddzielają kordonem grupy demonstrantów i ruszają z "podwójnym" pochodem, starając się utrzymywać porządek i zapewnić pokojowy charakter manifestacji. Na trasie dochodzi do poważnego incydentu. W grupie osób szczególnie agresywnych znajduje się mężczyzna uzbrojony w bagnet. Policjanci sprawnie wyłuskują go z tłumu. Okazuje się, że jest to Lech Grobelny, znany z głośnej afery bankowej. Zostaje rozbrojony i aresztowany do wyjaśnienia. Policjantami znajdującymi się na czele manifestujących anarchistów dowodzi Grzegorz Wójciak. Ćwiczenia przyniosły pożądany rezultat. Dzięki znajomości wielu wariantów zachowania demonstrantów i biernej, lecz zdecydowanej postawie sił porządkowych, udaje się uniknąć prowokacji, a zgromadzeni zachowują się coraz spokojniej. Wreszcie koniec. Po powrocie do koszar można spokojnie wziąć prysznic w łaźni. W Wydziale Kryminalnym odbywa się żmudne sprawdzanie wydruków komputerowych z danymi osób wytypowanych podczas śledztwa w sprawie seryjnego gwałciciela nazwanego "Szklarzem". Dane są porównywane z portretem pamięciowym poszukiwanego, co pozwala wyeliminować znaczną grupę podejrzanych. Informacje, jakie podkomisarz Opala uzyskuje od "swojego człowieka", okazują się bardzo przydatne w sprawie zabójstwa na Ochocie.
  • 107,6 MB
  • 7 lip 11 15:29
Podkomisarze Sławomir Opala i Krzysztof Tkaczyk, wraz z innymi pracownikami operacyjnymi z Wydziału Zabójstw, jadą na ulicę Kolejową zatrzymać Konrada, podejrzanego o zabójstwo homoseksualisty z Ochoty. Decydują się użyć podstępu, by dostać się do mieszkania, w który ukrywa się przestępca. Zatrzymują Konrada w chwili, kiedy zamierza wyskoczyć przez okno. Aby zyskać możliwie najpełniejszy obraz sprawy, policjanci wraz z informatorem jadą zatrzymać "Długiego" Przemka, który może być ważnym świadkiem. Już w samochodzie, w drodze do komendy, Przemek opowiada, jak doszło do zabójstwa i potwierdza winę Konrada. W komendzie składa szczegółowe zeznania, opisując przebieg zbrodni. Konrad natomiast, którego przesłuchują Opala i Tkaczyk, twierdzi, że nie zamierzał zabić, lecz został zaatakowany nożem i musiał się bronić.
W sprawie "Szklarza" pewien postęp. Laboratorium kryminalistyczne przesłało kierownikowi tropiącej go Grupy Operacyjnej informację, iż jedna z próbek krwi, pobranej od wytypowanej osoby, pokrywa się ze strukturą DNA ze spermy jednego z podejrzanych. Informacja ta jednoznacznie wskazuje sprawcę. Wkrótce jeden z pracowników Wydziału Kryminalnego relacjonuje przebieg zatrzymania gwałciciela.
Krzysztof Tkaczyk towarzyszy żonie w czasie porodu. Poród nie należy do najłatwiejszych, po kilku godzinach jednak następuje szczęśliwe rozwiązanie. Zgodnie z wynikiem badania usg, Tkaczykowie mają synka. Dadzą mu na imię Jakub.

  • 93,1 MB
  • 6 lip 11 21:07
Policjanci z Wydziału Terroru Kryminalnego Komendy Stołecznej Policji otrzymują przez telefon informację o zatrzymaniu w okolicach Warszawy busa przewożącego miny z okresu II wojny światowej. Na miejsce zatrzymania zostaje wezwany sierżant Artur Ziemkiewicz, dowodzący akcją oczyszczania z niewypałów lasów na terenie gminy Białołęka. Akcje takie przeprowadzane są systematycznie, przy udziale jednostek prewencji i specjalistycznych oddziałów zajmujących się rozbrajaniem i neutralizacją środków wybuchowych. Lasy w Białołęce od pewnego czasu są obiektem zainteresowania mafii. Kryją w sobie wciąż mnóstwo min i niewypałów, w miejscach gdzie Armia Czerwona toczyła najcięższe boje z Niemcami. Są więc źródłem pozyskiwania materiałów wybuchowych do współcześnie produkowanych bomb, których podkładanie stało się modnym sposobem załatwiania mafijnych porachunków. Zatrzymany bus zarejestrowany jest w firmie handlującej antykami. Miny wieziono najprawdopodobniej do Warszawy na handel. Z zachowaniem warunków bezpieczeństwa zostaną teraz przetransportowane na poligon i tam zdetonowane. Kierowcę busa i towarzyszącego mu mężczyznę zatrzymano do wyjaśnienia. Starszy posterunkowy Monika Kędziora przygotowuje swojego konia do wyjazdu na patrol. Policjantów i zwierzęta rozwożą w ich rejony specjalne pojazdy. Monika z kolegą patrolują okolice Agrykoli i parku Ujazdowskiego. Okazuje się, że jeźdźcom nastręcza pewne trudności interwencja wobec zachowujących się prowokacyjnie młodych mężczyzn, którzy wbrew zakazowi piją piwo w miejscu publicznym. Co prawda udaje się wreszcie spisać ich personalia i sprawa znajdzie finał przed kolegium do spraw wykroczeń, ale Monika i jej partner muszą solidnie popracować nad skutecznością swoich działań. W jednej z agencji towarzyskich na Sadybie prawdopodobnie znajdują się narkotyki. Wydział Kryminalny przygotowuje się do zatrzymania prostytutek i przeszukania lokalu, co w praktyce oznacza jego likwidację. Po odprawie policjanci ruszają na Sadybę i wkraczają do podejrzanej agencji, w której znajduje się kilka dziewcząt i klienci. Podejrzenia potwierdzają się - jedna z dziewczyn ma narkotyki. Pozostałe pomieszczenia przeszukuje specjalnie przeszkolony pies. Prostytutki natomiast jadą pod eskortą do komendy na przesłuchanie. W ręce policjantów wpadają też zapiski z rozliczeniami finansowymi, z których wynika, że właściciel agencji zarabiał około dwustu tysięcy złotych miesięcznie, a każda z prostytutek około 15-30 tysięcy. Grupa Moskit patroluje ulice Warszawy. Aspirant Andrzej Sadzyński i sierżant Waldemar Iskra otrzymują informację o próbie zatrzymania przez samochód marki toyota camry innego samochodu z niemieckimi numerami rejestracyjnymi. Wszystko wskazuje na próbę kradzieży na tak zwane "kółko". Patrol niezwłocznie udaje się na miejsce zajścia. W zatrzymanym camry znajduje się czterech mężczyzn. Okazuje się, że nie mają żadnych dokumentów. Są podejrzani o próbę kradzieży niemieckiego samochodu. Mężczyźni wędrują do aresztu, a camry - na policyjny parking.
  • 87,7 MB
  • 6 lip 11 20:37
Policjanci z grypy Moskit - aspirant Andrzej Sadzyński i sierżant Waldemar Iskra - otrzymują informację, że przy Wale Miedzeszyńskim, na trasie do Otwocka jest miejsce, w którym złodzieje rozbierają na części skradzione samochody. Policjanci jadą tam natychmiast. Informacja się potwierdza. Kiedy wjeżdżają na posesję, zastają tam trzech mężczyzn zajętych rozkręcaniem mercedesa, jak się okazało - ukradzionego. Zatrzymani przestępcy są obywatelami Białorusi, przebywającymi na terenie Polski nielegalnie.Wydział Kryminalny Komendy Stołecznej od lat nieustannie zajmuje się tropieniem i likwidowaniem melin, w których produkowana jest brudna, polska heroina zwana kompotem. Właśnie ustalono, gdzie znajduje się jedno z takich miejsc. Rozpoczyna się akcja. W melinie policjanci zastają trzech narkomanów w zaawansowanym stadium upojenia narkotycznego. W brudnym, zdewastowanym i zabałaganionym mieszkaniu, między różnymi przedmiotami znajdują garnki ze świeżo przygotowanym kompotem. Narkomani zostają zatrzymani.
  • 200,0 MB
  • 5 lip 11 19:24
Aspirant Krzysztof Balawender i starszy posterunkowy Grzegorz Wójciak z Oddziału Prewencji Komendy Stołecznej Policji otrzymali zadanie zapewnienia bezpieczeństwa na koncercie znanej grupy Depeche Mode. Przed wejściem na tereny Wyścigów Konnych w Warszawie, gdzie odbędzie się koncert, na długo przed rozpoczęciem imprezy z godziny na godzinę gęstnieje tłum fanów zespołu. Wyczuwa się coraz większe zagrożenie. Ten rodzaj tłumu bywa nieprzewidywalny. Policjanci analizują potencjalny scenariusz wydarzeń. Zbliża się godzina koncertu. Zniecierpliwiona publiczność wreszcie może wejść na teren wyścigów. Organizatorzy nie stanęli na wysokości zadania. Zabezpieczenia są za słabe, a sposób wpuszczania na koncert świadczy o ich braku wyobraźni i może stać się przyczyną wypadku. Na szczęście nie dochodzi do poważnych incydentów.Policja otrzymała zgłoszenie, że w okolicach warszawskiego Dworca Centralnego stoi pod murkiem podejrzanie wyglądająca walizka. Może zawierać ładunek wybuchowy. Ze względu na miejsce, w którym zawsze przebywają setki ludzi, należy podjąć najwyższe środki ostrożności. Wkrótce dotrą tam specjaliści od ładunków wybuchowych. Ten rodzaj akcji wymaga ścisłego współdziałania wielu służb policyjnych. Dodatkowo utrudnia ją to, że ma ona miejsce w centrum stolicy. Do akcji wkraczają najpierw oddziały prewencji, które zabezpieczają teren wokół, zamykając ruch kołowy i pieszy. Następnie pojawiają się policjanci z oddziału antyterrorystycznego. Do nich należy najniebezpieczniejsze zadanie - zneutralizowanie bomby. Policjant w specjalnym, przeciwwybuchowym kombinezonie zbliża się do walizki i ustawia działko wodne. Po chwili odpala z działka pocisk neutralizujący. Walizka rozpada się. Jest pusta... Oględziny potwierdzają, że był to fałszywy alarm. Koncert zespołu Depeche Mode trwa, coraz bardziej rozgrzewając publiczność. I choć na razie panuje spokój, problemy mogą zacząć się po zakończeniu występu. Trzeba będzie podekscytowany tłum bezpiecznie rozprowadzić do domów. Pomogą oddziały konne; Monika i jej koń są gotowi do akcji. Stanowisko Kierowania w Komendzie Stołecznej to miejsce, w którym przez całą dobę przyjmuje się zgłoszenia telefoniczne o wszystkich zagrożeniach i przestępstwach na terenie Warszawy. Tu odbierany jest słynny telefon 997. Stąd też kieruje się wszystkimi patrolami poruszającymi się po mieście. SSK to centrala, w której nie tylko zbiera się wszystkie gorące informacje, lecz też natychmiast podejmuje decyzje o interwencji. Praca policjanta, który koordynuje działania około sześćdziesięciu patroli, wymaga koncentracji. Zależy od niego m.in. sprawność policji operującej w mieście. Każde zgłoszenie jest przekazywane do patrolu, który sprawdza jego wiarygodność. Na Dworcu Śródmieście leży pijany człowiek z rozciętą głową. Policjanci czekają, aż przyjedzie pogotowie i zabierze poszkodowanego.
  • 200,0 MB
  • 5 lip 11 18:20
Istnieje uzasadnione podejrzenie, że jeden z warsztatów samochodowych w Wołominie służy do przechowywania kradzionych samochodów. Aspirant Andrzej Sadzyński i starszy sierżant Waldemar Iskra z grupy "Moskit" uczestniczą w akcji sprawdzenia go. Podjeżdżają pod warsztat. Już na pierwszy rzut oka widać, że to typowa podwarszawska "dziupla", w której złodzieje rozbierają samochody na części. Jest jednak pusta. Policjanci przeprowadzają więc rutynową kontrolę. Nawet "spalenie" tego rodzaju warsztatu można uznać za sukces. Złodzieje bowiem będą musieli poszukać innego miejsca, a to na jakiś czas utrudni im proceder. Komisarze Jan Walczak i Henryk Zatorski, obaj doświadczeni policjanci, są pracownikami Wydziału Wywiadowczego. Mają przed sobą karnawałową noc na ulicach stolicy. Taka noc zwykle bywa bardzo pracowita. Już w pierwszej godzinie patrolu muszą wspomóc kolegów, którzy starają się udaremnić kradzież samochodu na holenderskich numerach rejestracyjnych. Andrzej Sadzyński, ten z grupy "Moskit", należy do najlepiej strzelających policjantów w Polsce. Strzelnica to miejsce, gdzie niewielu może stanąć z nim w szranki i go pokonać. Czy jednak będzie tak również podczas akcji z bronią, kiedy naprzeciwko stanie uzbrojony bandyta? Sadzyński wie, że musi przygotować się psychicznie do takiej sytuacji. Policjanci z Wydziału Wywiadowczego otrzymują informację, że dostrzeżono samochód pełen pijanych pasażerów. Mają interweniować. Z dużą prędkością udają się we wskazane miejsce. W bagażniku pojazdu znajdują fotel, którego kradzież zgłosił właściciel pobliskiego pubu. Wszystkich pasażerów samochodu zatrzymują do wyjaśnienia. Opowieść o warszawskich policjantach dobiega końca. W prywatnym życiu niektórych z jego bohaterów zachodzą zmiany. Sławek Opala - ten, który powiedział o sobie "prawdziwy pies", co dało tytuł serialowi - już od trzech miesięcy nie jest policjantem. Jego życie powoli układa się na nowo. Kilka dni temu urodziła mu się córka. Krzysztof Tkaczyk nadal pracuje w policji. Mieszka z synem w mieszkaniu zmarłej Edyty. Wychowuje chłopca sam; na razie nie myśli, by to zmienić.
  • 300,0 MB
  • 4 lip 11 19:09
Kiedy w 2002 Jedynka prezentowała serial Krzysztofa Langa "Prawdziwe psy" opowiadający o pracy policjantów z Komendy Stołecznej Policji, komisarz Sławomir Opala i podkomisarz Krzysztof Tkaczyk znaleźli się w gronie bohaterów tego serialu. Obaj byli wówczas wyróżniającymi się funkcjonariuszami Wydziału Zabójstw z ok. 10-letnim stażem. W ciągu kilku miesięcy od zakończenia zdjęć w ich życiu zawodowym i prywatnym zaszły dramatyczne zmiany, obaj znaleźli się na życiowym rozdrożu. Przeświadczony, że zmiany te miały związek z serialem, Krzysztof Lang postanowił wrócić do swoich bohaterów, by dokończyć poświęcony im wątek. Film jest więc swoistym epilogiem tamtego serialu, a zarazem portretem psychologicznym obu oficerów operacyjnych. Pokazuje, jak wielką psychiczną cenę płaci się za uprawianie tego specyficznego zawodu, jeśli chce się go wykonywać rzetelnie. W 2003 r., kiedy powstawały zdjęcia do tego filmu, Sławek już od roku nie pracował w policji. Podejrzany o postrzelenie swej życiowej partnerki, wówczas będącej w ciąży, mógł odejść dobrowolnie z policji albo narazić się na proces. Wybrał pierwsze rozwiązanie, chociaż później stawiane mu zarzuty nie potwierdziły się. Kobieta przeżyła, urodziła zdrowe dziecko. Ale związek nie przetrwał próby czasu. Od tamtego czasu Sławek poznał już inną partnerkę, z nią również ma dziecko. Swego pierworodnego potomka nie widział jednak już dwa lata, drugiego dziecka - pół roku. Znalazł pracę w agencji detektywistycznej Krzysztofa Rutkowskiego. Krzysiek naraził się prokuratorowi drobną sprawą i wprawdzie nadal pracuje w komendzie, ale jego przyszłość jest niepewna. Od śmierci ukochanej żony, która zmarła w tydzień po urodzeniu synka, samotnie go wychowuje. Krzysztof Lang komponuje swój film z poświęconych tym właśnie policjantom fragmentów serialu, ukazuje ich podczas przesłuchań, aresztowań, oględzin miejsc zbrodni. Uzupełnia tamte materiały ich późniejszymi wypowiedziami. Obaj nie kryją goryczy i żalu. Wybrali zawód policjanta z przekonania, pracując tam czuli się potrzebni. Nie liczyli na sukcesy finansowe, bo o te - przynajmniej oficjalną drogą - w policji bardzo trudno. Odnajdowali się w tym zawodzie, był całym ich życiem, ich żywiołem. I choć właściwie żaden z nich policjantem już nie jest, pozostały im dawne nawyki, sposób myślenia, obserwowania ludzi, oceniania sytuacji. Zgodnie twierdzą, że kto był "psem", już nim na zawsze pozostaje.
Dodaj plikDodaj plik
  • Pobierz folder
  • Aby móc przechomikować folder musisz być zalogowanyZachomikuj folder
  • dokumenty
    0
  • obrazy
    0
  • pliki wideo
    12
  • pliki muzyczne
    0

12 plików
1,94 GB




Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności