Audioksiążka - Zbigniew Herbert - Barbarzyńca w ogrodzie (1962) czyta Ksawery Jasienski (613m28s).mp3
-
01 Maanam (1981) -
03 Nocny patrol (1983) -
2010 - Can't Be Tamed -
Andrzej Trzaskowski (1965) -
azyl p -
BACH-Koncert brandenburski D-dur -
BACH-koncert na 2 skrzypiec d-moll -
BACH-msza h-moll -
CD8 -
Chodakiewicz -
DEBUSS- KORNER NA ORKIESTRĘCD1 -
DEBUSSY NA ORCHIEST CD7 -
DEBUSSY NA ORCHIESTRE CD6 -
E BOOK BEST -
FILM STAROZYTNI KOSMICI -
Katedra w Chartres - święta geometria - 2002 -
Kraszewski józef Ignacy -
Krzysztof Komeda (1960-61-65) -
ks.Pawlukiewicz Piotr -
książki bez hasła ;-) -
Lady Pank (1983) -
Lisicki Paweł -
Ludlum Robert -
Łysiak Waldemar - Empirowy pasjans -
Łysiak Waldemar - Francuska ścieżka -
Łysiak Waldemar - Perfidia -
Łysiak Waldemar - Szuańska ballada -
Maciej Zembaty - dyskografia -
Marek_Bilinski -
Marillion dyskografia -
MUZA DISCO -
Muzyka Filmowa Vol. 1 -
Nokturny -
Obywatel GC - dyskografia -
POLSCY ŚWIĘCI - TOM 1 - 12 -
Polski Jazz -
RZ -
Selekcja - Waldemar Łysiak - 1984-85 -
Sezon 1 -
Sezon 14 -
Sezon 2 -
Sezon 3 -
Sezon 6 PL -
Sezon 7 -
sezon 8 Napisy PL -
SMOLENSK -
Starozytni Kosmici Sezon 9 PL -
tam-ta-ram -
Tytus, Romek i Atomek -
Vanderberg Philipp - Piąta ewangelia
Pierwszym włoskim miejscem, które przykuło uwagę Herberta, jest położone na południu kraju Paestum, a w nim kompleks świątyń greckich. Poeta daje się porwać dziejom tego miejsca. Opowiada o cywilizacji, która stworzyła zapierające dech w piersiach budowle. Daje pasjonujący wykład historii sztuki, wyjaśnia starożytne zasady budowania świątyń, omawia istotne cechy stylu doryckiego, nie zapomina wspomnieć nawet o kamieniach, które stworzyły to miejsce.
Potem wraz z poetą przenosimy się do Orvieto, małego miasteczka położonego między Rzymem a Florencją, które swą sławę zawdzięcza katedrze. Cóż to jest za budowla! Herbert staje przed nią jak wszyscy oszołomiony bogatą fasadą, ale potem zwiedza ją już po swojemu – spokojnie, w ciszy i z ogromną wiedzą na temat tego, co widzi. Na nasze szczęście autor chętnie dzieli się swoją wiedzą, więc dzięki jego szkicom i my możemy dowiedzieć się czegoś o budowniczych katedr i malarzach fresków, którzy wypełniali wnętrza kościołów.
Najciekawsza i najbardziej różnorodna jest wędrówka Herberta po Sienie, której poświęca cały rozdział swojej książki. Czegoż w nim nie ma. Jest włóczenie się kamiennymi uliczkami, przypominanie sobie poplątanych losów miasta, podziwianie dzieł sztuki, które wyszły spod pędzli najwybitniejszych przedstawicieli szkoły sieneńskiej. Jest czas na picie wina i czytanie poezji włoskich mistrzów. I jest miłość do tego miasta, która jest tak silna, że udziela się czytelnikom.
Swą literacką podróż po Italii kończy Zbigniew Herbert pięknym szkicem na temat życia i twórczości renesansowego malarza włoskiego Piera della Francesca. Wędruje po miastach i miasteczkach Włoch, by podziwiać surowe malowidła w ich naturalnym otoczeniu. Zachwyca się delikatnymi kolorami na freskach, opowiada o osobach i wydarzeniach, które uwiecznił wielki malarz. Malarstwo Piera della Francesca nie jest łatwe, ale dzięki Herbertowi staje się jeszcze piękniejsze.
„Barbarzyńca w ogrodzie” nie jest lekturą dla leniwych. Tu nie ma wytyczonych tras, poeta nie pisze, co koniecznie trzeba zobaczyć, a w którą uliczkę nie skręcać. On opowiada nam o swoich fascynacjach. A robi to tak pięknie i mądrze, że na pewno chętnie podążymy za nim – najpierw w książce, a potem może w rzeczywistości.