-
16 -
0 -
12948 -
43
13053 plików
1,82 GB
Teresa Janicka
Człowieku! - panie mój, przyjacielu, przyjacielu z sercem jak głaz,
przykre, że takich jak Ty jest tylu wśród was.
Twa fascynacja mną prysnęła jak czar, wywiozłeś mnie daleko gdzieś,
bo przeszkadzała Ci moja sierść.
Na pożegnanie dostałem pięścią w nos, skazałeś mnie na okrutny los.
Na głód i chłód, na bezlitosne pcheł kąsanie,
nie na szybką śmierć, iecz na powolne w mękach konanie.
Biegałem w amoku - łapy zdarłem do krwi, nie odnalazłem powrotu -
który mi się śni.
Mój przyjacielu - czym dla Ciebie jest pies? Odpowiedź jest prosta -
Pies to nie istota - to zbędna, niepotrzebna rzecz.
Pies - to tylko pies - bez serca, uczuć i łez.
Czy źle Ci służyłem? - wiedz, że wszystko znosiłem
- Pragnienie i głód, taki Twej złości, przenikliwy ból,
rozpaczliwą samotność długich dni.
Nie byłem wcale głaskany, teraz to wiem - byłem po prostu niechciany.
Człowieku! - obojętnie kim jesteś i jaki masz w życiu cel,
wiedz - los mści się, czy tego chcesz, czy nie.
Ci których kochasz, poświęciłeś im tyle lat,
wierni zasadom coś wpajał im od lat,
nie znając szacunku, pójdą w Twój ślad, zabiorą Ci godność,
wywiozą gdzieś w świat.
Wywiozą Cię do przytuliska dla ludzi, ludzi niechcianych,
nie wiem czy będziesz tam dobrze traktowany,
szacunek w świecie ludzi jest tak mało znany.
Lecz wiem co czuł będziesz, to co ja teraz czuję -
tęsknotę i niezapomniany zapach,
zapach, którym pachnie utracony dom, płakał będziesz, aż braknie Ci łez.
Uwierz! - mówi Ci to Twój pies.
Sam sobie kiedyś zadasz pytanie, za co? - tak podłe traktowanie,
za miłość, wierność i oddanie, w zamian jest właśnie takie traktowanie.
Nagle - jak we mgle widzę, coś o twarzy człowieka,
rozchyla trawę - patrzy, niedowierza - czy to jest pies?
mówi - piesku kto ci to zrobił serce ma z kamienia.
Nie - to nie złudzenie z wycieńczenia,
to przyszła śmierć z twarzą człowieka - stoi i czeka.
Wśród szumu drzew i wysokich traw,
wydaję moje ostatnie tchnienie.
Człowieku! - przyjacielu ślę Ci przebaczenie-
Twój pies.
l tak z braku szacunku i z ludzkiej głupoty,
w ponurym lesie, wśród wysokich traw,
to nie jedyne - ostatnie tchnienie Psów wyrzucanych od lat.
To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...
A ja ci powiem, że pies to czasem więcej jest niż człowiek.
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz ...
Psia dusza większa jest od psa, my mamy dusze kieszonkowe.
Maleńka dusza wielki człowiek, psia dusza się nie mieści w psie,
i kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba i psu czas iść do psiego nieba,
to niedaleko pies wyrusza, przecież przy tobie jest psie niebo
Z tobą zostaje jego dusza
Nie ma plików w tym folderze
-
0 -
0 -
0 -
0
0 plików
0 KB