Larry Alexander - Cienie w dżungli.pdf
Czepi / Historia II WS (ebooki pdf) / Larry Alexander - Cienie w dżungli.pdf
Download: Larry Alexander - Cienie w dżungli.pdf
Pobierz6,32 MB
Dzieje elitarnej,tajnej jednostki zwiadowczej, której generał Douglas MacArthur ufał bez zastrzeżeń. Dzięki informacjom, jakie zdobywali, podejmował decyzje kluczowe dla przebiegu działań wojennych na Pacyfiku.
Komentarze:
Aby dodawać komentarze musisz się zalogować
Inne foldery z plikami do pobrania
-
[1998] ERA - Era -
[1998] ERA - Infinity -
[1998] ERA - Magic Spirit -
[1998] ERA - Voice Of Gaia -
[1998] Oliver Shanti - Looking From East -
[1999] Solyma - Solyma -
[1999] Spirit Nation - Sacredness -
[1999] Yuri Ogawa - Ocarina Dream Opera -
[2000] ERA - ERA2 (Limited Edition) -
[2000] ERA - Misere Mani -
[2000] ERA - The Legend (DVDRip) -
[2000] ERA - The Mass -
[2005] ERA - The Very Best Of ERA (APE) -
[2008] ERA - Reborn -
[2009] Era - Classics -
[2010] eRa - Classics II -
[2010] Era - The Essential -
[2013] Era - Arielle Dombasle by Era -
Amazon Kindle for PC v. 1.10.8.40514 -
Amazon Kindle for PC v. 1.11.0.40617 -
Encyklopedia II Wojny Światowej -
ERA -
Historia II WS (ebooki pdf) -
Mobipocket Reader v. 6.2 -
Muzyka -
Programy -
Send to Kindle for PC v. 1.0.1.239
Wszystkie pliki w formacie pdf.
Inne pliki do pobrania z tego chomika
Druga wojna światowa była "wojną silników", a czołgi prawie wszędzie stanowiły główną siłę uderzeniową wojsk lądowych. W tej dziedzinie uzbrojenia przewaga Związku Sowieckiego robiła szczególnie duże wrażenie. Ogółem Armia Czerwona miała w swoim składzie więcej czołgów niż wszystkie armie świata razem wzięte - 28 tysięcy! Mimo to jednak Wehrmacht w latach 1941-1942 z porażającą łatwością okrążał i rozbijał sowieckie dywizje, korpusy i całe armie. Dysproporcja pomiędzy gigantycznymi parametrami sowieckiej machiny wojennej a uzyskanymi przez nią więcej niż skromnymi rezultatami każe postawić dwa podstawowe pytania:
- Jak to było możliwe, albowiem całkowicie sprzeczne z faktami jest twierdzenie o jakościowej i ilościowej przewadze niemieckiego uzbrojenia oraz o zaskakującej napaści Niemiec na Związek Sowiecki?
- Jak to się stało, że wojska niemieckie straciły około 800 tysięcy żołnierzy, a Związek Sowiecki ośmiomilionową armię?
Książka ta jest próbą udzielenia odpowiedzi na owe "jak", a przy okazji wyjaśnienia, gdzie się podziało 28 tysięcy czołgów, którymi w 1941 roku dysponowała Armia Czerwona.
Jednym z najbardziej tajemniczych fragmentów II wojny światowej były - dziś już wyjaśnione - dzieje powstawania niemieckich broni V (Wunderwaffe). Rozwiązanie ich sekretu wiązało wysiłki wielu wywiadów państw koalicji antyhitlerowskiej, w tym i działania polskiego ruchu oporu. Rozpoznanie celu badań i zlokalizowanie ośrodka rakietowego^ w Peenemunde na wyspie Uznam, dokonane przez polską komórkę wywiadu AK już w 1941 r., umożliwiło Brytyjczykom skuteczne bombardowanie, w następstwie czego poligon doświadczalny został przeniesiony w głąb okupowanej Polski, do miejscowości Blizna. Ułatwiło to w pewnej mierze penetrację rozwoju badań nad broniami V, uwieńczoną zdobyciem niemal pełnego egzemplarza V-2, spadłego pod Sarnakami nad Bugiem. Części rakiety wraz z ekspertyzami technicznymi sporządzonymi przez uczonych polskich zostały przekazane do Londynu specjalnie przysłanym samolotem RAF.
O tych i innych wydarzeniach snuje swoją sensacyjną opowieść Michał Wojewódzki, parający się problematyką hitlerowskich broni rakietowych od lat kilkunastu. Autor, b. redaktor naczelny "Expressu Wieczornego", w latach wojny kierował największą drukarnią konspiracyjną, w której co tydzień drukowano w nakładzie niemal 50000 egzemplarzy "Biuletyn Informacyjny". główny organ prasowy KG AK.
Dowództwo Frontu Woroneskiego, mając w pamięci sukcesy odniesione poprzedniego dnia, zdecydowało się rzucić do natarcia główne siły dzień wcześniej.
Dlatego wyruszająca do kontrnatarcia grupa IV Korpusu uderzyła na nieprzyjaciela wspartego bardzo silną artylerią i kilkoma brygadami pancernymi. O 5.00 rano nie wszystkie węgierskie oddziały, wyznaczone do walki, znalazły się na swych stanowiskach.
Niemieckie czołgi z powodu mrozu nie ruszyły, również 242 batalion dział pancernych nie dotarł pod Uriw. Brakowało też grupy wsparcia III Korpusu pod dowództwem płk. Sandora Martsy, gdyż jego oddział utknął w zamieci śnieżnej na południe od Jabłocznoje.
Natarcie ruszyło więc siłami trzech batalionów piechoty, wspartych grupą szybką III Korpusu.
Oficer Pancerwaffe wzięty do niewoli w pierwszych dniach września 1939 roku chwalił prędkość i zwrotność polskiej tankietki twierdząc, że... "...takiego małego karalucha bardzo trudno jest trafić z działka".