The Sims 3 Pets

Pusto było do tej pory w świecie simów.

Nie zaszczekał żaden pies, nie zamiauczał kot, a jedynymi przedstawicielami fauny były anonimowe gołębie, żuki i motyle, które można było zabrać do domu i wyeksponować w gablotce jako okazy kolekcji. To zatem bardzo miło, że teraz możemy sobie złapać coś większego. Dzikiego konia na przykład.

Najłatwiej takiego przydybać w pobliskim lesie, ale nie tylko. Całkiem niezasłużone miano dzikiego mają bowiem także konie na gigancie, czyli te, które wybrały się samowolnie na nocną przechadzkę po mieście. Teraz bowiem widok konia galopującego przez skrzyżowanie w centrum miasta nie będzie niczym niezwykłym.



Konie to największa nowość serii „The Sims”. Nie było ich w poprzedniej, drugiej edycji, a w trójce nie tylko możemy je hodować, ale i trenować do wyścigów i skoków przez przeszkody. Nie ma za to toru przeszkód dla psów, który był w „The Sims 2” – cóż, twórcy gry nie są hojni w obdarowywaniu graczy i zawsze jest coś za coś. Na szczęście obecność koni, rozbudowany edytor pozwalający stworzyć zarówno zwierzę rasowe, jak i mutację z dziwacznym umaszczeniem, bogactwo akcesoriów, w tym możliwość samodzielnego ustawiania toru przeszkód i nowe interakcje, rekompensują w większej części wszelkie braki.

Koniki da się hodować na własnej posesji, prowadzać za uzdę po mieście albo galopować na nich po ulicach.

W edytorze, a także odpowiednio wzmacniając zachowania zwierzęcia poprzez pochwałę lub naganę, możemy uzyskać określone cechy charakteru. Koń, którego zachęcamy do rżenia stanie się hałaśliwy już na stałe, a jeśli pochwalimy instynkty łowieckie kota po ataku na naszą papugę, zyskamy prawdziwego zabijakę, który będzie polował na wszystko co się rusza i ucieka.

Nie ma plików w tym folderze