Czynnik PSI 1x16 The Light.rmvb

Pracownik O.S.I.R., Curtis Rollins, trafia do szpitala z dwoma ranami postrzałowymi klatki piersiowej. Następuje zatrzymanie akcji serca, ale dr Katherine Burr udaje się go uratować choć pojawia się problem ze światłem, które przygasa a potem rozbłyska. Peter jest przekonany, że widział Curtisa wychodzącego ze szpitala w czasie gdy ten leżał na intensywnej terapii. Po odzyskaniu przytomności okazuje się, że Curtis ma częściową amnezję. Jego współpracownicy dowiadują się, że Curtis pracował w FBI, gdzie zajmował się patologią zachowań. Pracował nad sprawą seryjnego mordercy, Białego Kruka, którego nie udało się ująć. Morderca zadzwonił do niego i Curtis poszedł na spotkanie z nim, dwa razy strzelił do Curtisa, a sam skoczył z mostu. Peter i Ray Donahue znowu widzą Curtisa na mieście w czasie, gdy przebywa on w szpitalu.Dyrektor O.S.I.R. Frank Elsinger wzywa Doyle'a by zbadał tą sprawę. Anton poddaje Curtisa hipnozie regresyjnej. Curtis opowiada o spotkaniu na moście z Białym Krukiem i o tym, że w czasie śmierci klinicznej widział swoje ciało z góry, widział jak doktor Burr go ratowała. Twierdzi, że ten drugi czyli część jego, odszedł i zabrał coś czego mieć nie powinien. Curtis nie pamięta niczego co ma związek z Białym Krukiem, jego portretu psychologicznego. Dr Burr zostaje uprowadzona ze swego gabinetu. Na ścianie widnieje napis: Odkryj światło i jest przylepione pióro białego kruka a to znaczy że morderca żyje. Biały Kruk czyli dr Stanley Forbes porywał swoje ofiary i podawał im leki, po których były w stanie śmierci klinicznej. Potem je przywracał do życia i kazła sobie opowiadać co widziały. Curtis staje się podejrzanym, choć nadal przebywa w szpitalu. Udaje się zatrzymać duplikat Curtisa. Fizycznie są identyczni, ale psychicznie są całkiem inni. Curtis chce z nim sam porozmawić. W czasie rozmowy prowokuje duplikata do okazania emocji i następuje połączenie. Znowu jest tylko jeden Curtis Rollins. Podaje on lokalizację tajnego laboratorium dr Forbes'a i udaje się uratować dr Burr.