-
19945 -
15125 -
13431 -
12111
91294 plików
6238,03 GB
01 Astor Piazzolla - S'il vous plait
02 Gerhard Stabler - Black Tiger Tango
03 Igor Strawiński - Tango
04 Jukka Tiensuu - Fantango
05 Eric Satie - Tango
06 Krzysztof Olczak - AccoTango
07 Jose Juan Mosalini - Quasi Tango
08 Maki Ishii - Tango Prism op. 73
09 Paweł Zagańczyk - Tango
Paweł Zagańczyk: Akordeon to spryciarz, który wdarł się na salony
18 grudnia 2013
http://kultura.trojmiasto.pl/Pawel-Zaganczyk-Akordeon-to-spryciarz-ktory-wdarl-sie-na-salony-n75494.html
- Akordeon to spryciarz, który prosto z biesiady wdarł się do sal koncertowych, rozpycha się łokciami i zaczyna się rządzić - mówi gdański akordeonista i bandoneonista Paweł Zagańczyk, który właśnie wydał solową płytę pt. "Tango".
- Tango to nie tylko zmysłowy taniec, który pełni funkcję rozrywkową. To również gatunek, który inspirował kompozytorów muzyki klasycznej i inspiruje do dziś - mówi akordeonista Paweł Zagańczyk, który właśnie wydał płytę "Tango".
mat. prasowe
- Tango to nie tylko zmysłowy taniec, który pełni funkcję rozrywkową. To również gatunek, który inspirował kompozytorów muzyki klasycznej i inspiruje do dziś - mówi akordeonista Paweł Zagańczyk, który właśnie wydał płytę "Tango".
Nowa solowa płyta Pawła Zagańczyka nosi tytuł "Tango".
mat. prasowe
Nowa solowa płyta Pawła Zagańczyka nosi tytuł "Tango".
Ewa Palińska: Młodzi chłopcy marzą o karierze gitarzysty czy perkusisty. Pan zdecydował się na akordeon. Co pana w nim urzekło?
Paweł Zagańczyk: Kiedy miałem osiem lat, usłyszałem, jak na akordeonie gra mój sąsiad i tak mi się to spodobało, że sam postanowiłem rozpocząć naukę. Akordeon jest jak kameleon, ponieważ z równie dobrym skutkiem można na nim zagrać muzykę biesiadną, klasykę czy jazz. To instrument o niesamowicie szerokim spektrum możliwości brzmieniowych i tylko od wykonawcy zależy w jakim celu i z jakim skutkiem go użyje.
Wszechstronny i samowystarczalny.
Oj tak, taki spryciarz, który prosto z biesiady wdarł się na sceny sal koncertowych, rozpycha się łokciami i zaczyna się rządzić.
I nigdy nie naszły pana chwile zniechęcenia czy zwątpienia? W powszechnym mniemaniu akordeon to instrument obciachowy, a gra na nim - cytując słowa Hymnu akordeonistów - "to nie grzech, to zwykły pech".
Chwil zwątpienia nie miałem, choć przyznaję, że wiele osób grę na akordeonie utożsamia z obciachem. A że ludzie lubią sobie z niego pożartować, to nic złego. Przeciwnie, wszystkie te żarty i "wstydliwe nazwy", jak np. pomarszczony kaloryfer, tylko dodają mu atrakcyjności i uroku.
Wygrana Marcina Wyrostka w programie "Mam talent" wywarła wpływ na postrzeganie muzyki akordeonowej?
Z pewnością tak. Marcin Wyrostek pokazał Polakom, że na akordeonie można grać wiele muzycznych gatunków. . Dużej popularności temu instrumentowi przysporzyły również występy wspaniałej grupy Motion Trio czy pierwszego w Polsce akordeonisty jazzowego Cezarego Paciorka.
Nastąpił akordeonowy boom?
No właśnie nie! Po występie Marcina Wyrostka my, akordeoniści, byliśmy święcie przekonani, że nagle wszyscy zaczną zapisywać się na akordeon do szkoły muzycznej. Choć Marcin wykonał świetną robotę, za co jesteśmy mu niezmiernie wdzięczni, to niestety nabór cały czas jest taki sam, czyli - mówiąc dyplomatycznie - "umiarkowany". Najwięcej chętnych nadal jest na gitarę, perkusję czy fortepian, a akordeon pozostaje daleko w tyle.
Bo na gitarę czy perkusję łatwiej wyrwać dziewczynę.
No tak, na akordeon się nie da. Co prawda mam żonę, więc nie zdarza mi się, jak to pani powiedziała, wyrywać dziewczyn, ale po koncertach Zagan Acoustic często żartujemy sobie, że zgłasza się do nas wiele studentek. Muszę jednak z nieskrywanym żalem dodać, że najczęściej są to studentki Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
Czyli akordeon cieszy się największą popularnością wśród tej dużo starszej młodzieży?
Nadal niestety jest to instrument szczególnie lubiany przez starsze osoby, ale zmiany są widoczne i zmierzają w dobrym kierunku. Na widowni podczas koncertów coraz częściej zasiadają młodzi ludzie, a zespół Zagan Acoustic został nawet kiedyś poproszony o zagranie na imprezie z okazji osiemnastych urodzin.
Niedawno ukazała się pana solowa płyta zatytułowana "Tango". Czy dokonując nagrania myślał pan o konkretnej grupie odbiorców, czy zamierza pan dotrzeć do jak najszerszej publiczności?
Bardzo zależało mi, żeby wśród tych dziewięciu utworów, które zostały nagrane na płycie, każdy znalazł dla siebie coś interesującego. Jeżeli po płytę sięgnie osoba, która będzie chciała sobie po prostu potańczyć, znajdzie na niej piękne tango Astora Piazzoli. Z myślą o melomanach nagrałem tanga Erika Satie czy Igora Strawińskiego. Akordeonistom z pewnością przypadną do gustu "Fantango" Jukki Tiensuu, czy "Accotango" gdańskiego kompozytora Krzysztofa Olczaka.
Myśli pan, że da się zadowolić każdego?
Mam taką nadzieję. Ta kompilacja utworów obrazuje blisko stuletnią historię tanga, ponieważ zaczynam od napisanego w 1913 r. utworu Erika Satie, a kończę na własnej kompozycji, która powstała w 2013 roku. Tango to nie tylko zmysłowy taniec, który pełni funkcję rozrywkową. To również gatunek, który inspirował kompozytorów muzyki klasycznej i inspiruje do dziś, czego dowodem jest mój własny utwór, zamykający płytę. To przede wszystkim piękna, zmysłowa muzyka, która tętni własnym życiem.
**********************************
100 lat tanga w Polsce. Nowa płyta gdańskiego akordeonisty Pawła Zagańczyka
http://radiogdansk.pl/index.php/wydarzenia/item/10204-100-lat-tanga-w-polsce-nowa-plyta-gdanskiego-akordeonisty-pawla-zaganczyka.html
- Ta płyta ma pokazać jak bardzo tango jest obecne we wszystkich współczesnych gatunkach muzycznych - mówi Paweł Zagańczyk, akordeonista, asystent w Akademii Muzycznej w Gdańsku. Znajduje się tu dziewięć utworów, w tym słynne argentyńskie tango autorstwa Astora Piazzolli.
Płyta jest swoistą podróżą przez stuletnią historię tanga w muzyce klasycznej w Polsce. - Jesienią 1913 r. w nieistniejącym już Teatrze Nowości w Warszawie odbyła się premiera operetki "Targ na dziewczęta". Podczas drugiego aktu po raz pierwszy w naszym kraju zatańczono tango. Aktorzy, którzy je wykonywali zebrali fantastyczne recenzje i od tego czasu zainteresowanie tangiem wśród polskiej publiczności wzrosło lawinowo - podkreśla Paweł Zagańczyk.
Akordeonista prezentuje utwory, które powstały w ciągu stu lat zaczynając od utworu Erika Satie skomponowanego w 1913 r.. Można na krążku znaleźć także utwory Igora Strawińskiego, Jukki Tiensuu i gdańskiego kompozytora Krzysztofa Olczaka. Ostatnią kompozycją jest dzieło Pawła Zagańczyka z 2013 roku. - Nie jestem kompozytorem, nie powinienem zajmować miejsca w panteonie takich twórców, ale postanowiłem bardzo krótkim fragmentem podsumować płytę.
- Artystyczne peregrynacje Pawła Zagańczyka w poszukiwaniu śladów tanga w twórczości kompozytorów XX wieku żyjących na kilku kontynentów przyniosły wiele ciekawych odkryć muzycznych, które dokumentuje niniejsza płyta. O ile pierwsza połowa minionego stulecia to tylko nieliczne przykłady, rozsławione przez Astora Piazzollę tango staje się katalizatorem wielkiego zainteresowania kompozytorów tym tańcem w ostatnich 40. latach. Zadziwiająca jest różnorodność rozwiązań, ale każda ścieżka tej niezwykle oryginalnej płyty przypomina, że tango to namiętność, wobec której nikt nie może pozostać obojętny - uważa prof. Elżbieta Rosińska z Akademii Muzycznej w Gdańsku.
Paweł Zagańczyk ma 30 lat, jest założycielem zespołu Zagan Acoustic. Już jako student zorganizował pierwszy festiwal Gdańska Sztuka Interpretacji Muzyki Akordeonowej, który co roku odbywa się w grudniu w Gdańsku i Pruszczu Gdańskim. Marszałek Województwa Pomorskiego przyznał przeglądowi tytuł Pomorskiej Nadziei Artystycznej za rok 2011. Obecnie Paweł Zagańczyk przygotowuje pracę doktorską "Tango jako inspiracja dla współczesnych kompozytorów".
Akordeon - instrument, który kilkadziesiąt lat temu kojarzył się z muzyką ludową, teraz szturmem podbija sale koncertowe. Nadal jednak jest mało utworów przeznaczonych wyłącznie na ten instrument, a to powoli zmienia się dzięki festiwalowi Gdańska Sztuka Interpretacji Muzyki Akordeonowej.
Akordeon zdobywa sale koncertowe. Festiwal Gdańska Sztuka Interpretacji Muzyki Akordeonowej
Akordeon - instrument, który kilkadziesiąt lat temu kojarzył się z muzyką ludową, teraz szturmem podbija sale koncertowe. Nadal jednak jest mało utworów przeznaczonych wyłącznie na ten instrument, a to powoli zmienia się dzięki festiwalowi Gdańska Sztuka Interpretacji Muzyki Akordeonowej.
Podczas koncertów odbywają się premiery utworów zamówionych u różnych kompozytorów przez organizatora imprezy, akordeonistę Pawła Zagańczyka. Na pomysł takiego festiwalu wpadł będąc jeszcze na studiach. Obecnie pracuje jako asystent na gdańskiej Akademii Muzycznej i przygotowuje szóstą już edycję poświęconą interpretacji muzyki akordeonowej.
- Dwadzieścia lat temu mowa by była jeszcze o utworach ludowych czy jakiś transkrypcjach klasyki. W tej chwili literatura akordeonowa idzie w kierunku muzyki współczesnej - mówi Paweł Zagańczyk.
Akordeon na dobre zadomowił się wśród jazzmanów. Artystą, który go wypromował w jazzie jest trójmiejski muzyk Cezary Paciorek. Dziś ten instrument obecny jest niemal podczas każdego festiwalu jazzowego w Polsce.
Natomiast festiwal Gdańska Sztuka Interpretacji Muzyki Akordeonowej przyczynia się do powstawania nowych kompozycji, nie tylko jazzowych. Na specjalne zamówienie utwory pisali: Krzesimir Dębski, Mikołaj Majkusiak, Krzysztof Olczak, Cezary Paciorek (na zdjęciu obok), Gerhard Stäbler oraz Marek Czerniewicz. W tym roku odbędą się premiery utworów: prof. Krzysztofa Olczaka i młodszego pokolenia kompozytorów: Anny Marii Huszczy, Krzysztofa Kubali, Radosława Kujawy, Piotra Słopeckiego i Macieja Zimka. Wszystkie kompozycje zamówione na festiwal opublikowało w tym roku wydawnictwo Akademii Muzycznej w Gdańsku.
- sortuj według:
-
0 -
7 -
0 -
0
7 plików
1,12 MB