Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

BAJKA O GWIAZDACH.doc

Download: BAJKA O GWIAZDACH.doc

85 KB

0.0 / 5 (0 głosów)

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Witaj...
Kimkolwiek Jesteś...i Skądkolwiek Przybywasz...
Witaj Na Drodze... wiodącej do wyobraźni.
Droga ta jak się rozpocznie, to nigdy nie ujrzy mety...

Dzieła tu są zbiorem artykułów kilkudziesięciu autorów, których celem jest uchwycenie pewnej iskry wieczności, elementu nadprzyrodzonego w człowieku w życiu społecznym i kulturze
Wizja świata, a zwłaszcza jego nadprzyrodzonej siły i bardzo indywidualne zachowanie zależy ona głownie od aspektu irracjonalności i racjonalności postaci.

Tutaj znajdziecie charakterystykę świata duchowego i pozaziemskiego.

Tajemnicze, niewyjaśnione i nie mieszczące w naszym światopoglądzie, rzeczy przerażające, ale jednocześnie fascynujące..

Jeżeli wierzysz w istnienie szóstego zmysłu, w magie, w ufo,w siły nadprzyrodzone i jesteś przekonany o tym, że nie wszystko jeszcze ludzie odkryli na Ziemi ....
koniecznie czytaj tego chomiczka
Wstrząśnie Tobą !

Inne pliki do pobrania z tego chomika
BAJKI - MITY - LEGENDY - Najpiękniejsze serce.gif
Najpiękniejsze serce Pewien młodzieniec chwalił się ż ...
Najpiękniejsze serce Pewien młodzieniec chwalił się że ma najpiękniejsze serce w dolinie. Chwalił się nim na rynku i zebrał się ogromny tłum by je podziwiać bowiem było w swym kształcie perfekcyjne. Nie miało żadnej skazy, było przepiękne, gładkie i błyszczące. Biło bardzo żywo. Chłopak krzyczał na cały głos ze nikt nie ma piękniejszego serca od niego i wszyscy mu potakiwali bowiem jego serce było idealne. Jednak w pewnym momencie jakiś strzec z tłumu krzyknął: Dlaczego twierdzisz ze twoje serce jest najpiękniejsze skoro moje jest o wiele piękniejsze od twojego. Młodzieniec bardzo się zdziwił słysząc te słowa a potem spojrzał na serce starca i sie zaśmiał. Serce starca biło bardzo żywo, być może nawet żywiej od serca młodzieńca ale było to serce poorane rozlicznymi bruzdami, serce w którym było wiele brakujących kawałków. Wiele tez w nim było kawałków które do tegoż serca nie pasowały. Było to serce brzydkie które w żaden sposób nie mogło się równać z nieskazitelnym sercem młodzieńca. Chłopak zapytał się dlaczego starzec uważa że jego serce jest piękniejsze skoro wszyscy widza, ze nie jest ono nawet w części tak piękne jak jego własne serce. Wtedy starzec rzekł, ze w życiu nie zamieniłby tego serca na serce młodzieńca. Powiedział też aby młodzieniec spojrzał na jego serce i wskazując na blizny rzekł. Widzisz te blizny i brakujące kawałki. Nie ma ich tu dlatego, ze ofiarowałem je z miłości dla wielu osób a niesie to ryzyko bo często się zdarza, ze sami ofiarowujemy uczucie dla innych , ale oni nie dają nam nic w zamian. Stad te blizny bo choć dałem im część swojego serca, oni nie dali mi nic. Jeśli natomiast spojrzysz uważnie dostrzeżesz, ze wiele kawałków do mojego serca niezupełnie pasuje. Są to kawałki serca innych, które oni mi ofiarowali i które znlazły stałe miejsce w moim sercu. Dlatego moje serce jest piękniejsze od twojego. Natomiast te bruzdy, które widzisz zrobili ludzie nieczuli, ludzie, którzy mnie zranili. Wtedy młodzieniec spojrzał na starca, zrozumiał i zapłakał. Potem wziął kawałek swojego przepięknego serca i ofiarował go starcowi, a starzec zrobił to samo. Padli sobie w ramiona i rozpłakali się po czym odeszli razem w wielkiej przyjażni. Młodzieniec włożył część serca starca do swojego serca w miejsce brakującego kawałka który dal starcowi. Ten nowy kawałek pasował tam, choć nie idealnie, co zmąciło doskonałą harmonie serca młodzieńca. Nigdy jednak wcześniej serce młodzieńca nie było tak piękne jak w tym momencie i młodzieniec dopiero teraz to zrozumiał. Pracuj tak, jakbyś nigdy nie potrzebował pieniędzy, tańcz tak jakby nikt na ciebie nie patrzył i zawsze kochaj tak jakbyś nigdy wcześniej nie kochał Bruno Ferrero
BAJKI - MITY - LEGENDY - Najmilsza walentynka cd.jpg
Telefony do szkoły i dawnych znajomych nie dały skutku. ...
Telefony do szkoły i dawnych znajomych nie dały skutku. Wtedy pewien prawnik polecił mi firmę, którą zajmuje się szukaniem zaginionych osób. W godzinę po moim telefonie dostałem adres Lori. Do tamtej pory moje dążenie było czysta fantazja, ale teraz miałem w ręku przerażająco konkretna informacje. Czy rzeczywiście tego chce? Czy warto ryzykować najświętsze wspomnienia, zęby się tylko rozczarować? Ale wydawało mi się, że głupio jest teraz zatrzymać się, kiedy byłem już tak blisko Lori. Droga Lori - zacząłem swój list - mam nadzieję, że mnie nie zapomniałaś. Cały dzień spędziłem na pisaniu. Poszedłem na pocztę i wysłałem ekspres. Następnego dnia wieczorem zadzwonił telefon. - Oczywiście, pamiętam cię - powiedział głos. - Lori? - Miałeś psa, który nazywał sie Walter? - Tak. - Codziennie chodziles do szkoły w kurtce drożyny Oakland Raiders, nawet w upal? - Tak. - Stłukłeś jakiegoś dzieciaka na przystanku, bo się ze mnie śmiał, kiedy miałam ospę? - Lori. - Witaj nieznajomy. Rozmawialiśmy godzinę i pośmialiśmy się zdrowo z tego, jakim utrapieniem dla nas byli nasi bracia. W czasie rozmowy napomknęła coś o pracy, mężu i dwóch synach. Ja tez streściłem swoje osiągnięcia życiowe. Wydawało mi się, że szczerze się zaciekawiła. Zgodziła się na spotkanie w restauracji w przyszłym tygodniu. - Pan nazywa się Thompson? - zapytał kelner. Skinąłem głowa. - Wiadomość od Lori. Bardzo przeprasza, ale spóźni się godzinę. To było niby odroczenie. Przez cały dzień żołądek ściskał mi się z nerwów. Może dobrze zrobi mi chwila, żeby się pozbierać. Poszedłem na krótki spacer. Myślałem o setkach możliwych powodów spóźnienia Lori. Musiała zostać w pracy. Nie mogla znaleźć opiekunki do dzieci. Miała awanturę z mężem, zazdrosnym narwańcem, który grozi, ze mnie dopadnie. I wtedy doznałem olśnienia - nie murze przez to przechodzić, żeby za wszelką cenę dowiedzieć się, jakby to mogło być. Wiedziałem o Lori wszystko, co trzeba. Któż chciałby odkryć, ze po 20 latach uczucia wyblakły i nic nie przyda im blasku? Może i takie jest życie, ale romanse czwartoklasistów są inne. Niedaleko restauracji znalazłem sklep papierniczy. Kopiłem papier, koperty, biały klej i brokat. Przysiadłem na ławce i napisałem: Lori, jestem pewien, ze spędzilibyśmy dziś cudowny wieczór, ale tak naprawdę chciałem tylko podziękować Ci za walentynkowa kartkę, którą dałaś mi dawno temu. Może sądzisz, że to było bez znaczenia, ale właśnie takie podarunki niosą w sobie cały urok świata. Dlatego nigdy Cie nie zapomnę - Twój Chuck. Napisałem klejem na dużej czerwonej kopercie imię Lori, obsypałem obficie brokatem i poczekałem aż wyschnie. Wróciłem do restauracji, przypieczętowałem kopertę najbardziej niewinnym pocałunkiem, na jaki mnie było stać, położyłem kartę na stole i wyszedłem. Chuck Thompson
BAJKI - MITY - LEGENDY - Przyjaźń.jpg
Przyjaźń Przyszedł do mnie kiedyś jeden chłopak, na któ ...
Przyjaźń Przyszedł do mnie kiedyś jeden chłopak, na którego mówiono Mały. Skarżył się, ze nikt w szkole ani na podwórku nie chce zobaczyć, że on jest taki sam, jak inni, i ze w ogóle jest, bo oni udają, ze go nie ma... - Nikt się do mnie nie uśmiecha!- mówił - Nikt nigdy nie woła: Chodź z nami Mały! Nikt nie zapyta: A co ty, Mały o tym myślisz? Kiedyś, gdy powiedziałem: Wiecie, ja myślę.... to ktoś krzyknął: Czy Ty w ogóle potrafisz normalnie myśleć, skoro masz matkę - wariatkę, a Twój tata myśli tylko jak się upić? - Mały pociągnął nosem, jakby miał się rozpłakać, ale mówił dalej: - Bo widzi pan, moja mama leczy się na głowę, ale jest normalna i bardzo mądra. A tata? Co ja zrobię, ze on pije? Ale jest dobry; chociaż czasem... Nie chce mi się żyć! Nie chce chodzić do szkoły! Nawet na wychowanie fizyczne, bo jak się przewrócę, to nikt nie chce mi podać ręki, jakbym był niebezpieczny.... Chciałem go przytulić, pocieszyć, ale nagle ktoś wszedł do salki, w której rozmawialiśmy. Byl to Marcin ze szkoły specjalnej, którego przygotowywałem do egzaminu kończącego rok szkolny. Nie mógł się uczyć z innymi dziećmi. Marcinowi bardzo trudno było mówić, a nawet myśleć, ale chętnie słuchał i umiał się pieknie dziwić. Teraz podszedł do Małego i zapytał niewyraźnie cichym glosem: - Kto ty jesteś? Mały nie roześmiał się, tylko uśmiechnął się do niego i wyciągnął rękę, mówiąc: -Jestem Mały - tak na mnie mówią, a ty jak masz na imię? Marcinowi było bardzo trudno wymówić swoje imię, zaczął się jąkać: -Jestem Ma- Mua.- Ma - Muuummm..... - Muminek?- zapytał Maly. Myślałem, ze Marcin się rozgniewa za przezwisko, ale nie; spodobało mu się to nowe imię. - Muinek! Jestem Muuuiinek!- wolał ucieszony. Wtedy wywołał mnie z Sali jeden nauczyciel. Poprosiłem Małego: "Weż ten podręcznik i przeczytaj bardzo wolno Marci.... nie! - Muminkowi o tutaj, o przyjaźni, dobrze?" Kiedy wróciłem do salki stanąłem oniemiały. Mały nawet mnie nie zauważył, bo tłumaczył Muminkowi to, co miał tylko przeczytać. Muminek bardzo mocno myślał, ale chyba nie do końca rozumiał, więc Mały podbiegł, objął Muminka i przytulił. Zaraz potem wziął go za rękę i powiedział: "Przyjaciel to ten, kto możne Cie zawsze przytulić i powiedzieć: Nie martw się- będzie dobrze, razem damy sobie radę". Muminek aż podskoczył z radości, okręcił sie dookoła, wołając: "Maaały - przyyyaaciel Muiiinka!" Po zajęciach Mały zapytał, czy mógłby pomagać Muminkowi w nauce i przyprowadzać go do szkoły. Ucieszyłem się, bo jego babcia nie zawsze miała czas. I tak rozpoczęła się niezwykła przyjaźń Małego i Muminka. To było dziwne- Mały nie wstydził się chodzić z Muminkiem po ulicach i po sklepach, choć Muminek wyglądał trochę dziwnie, a kiedy się cieszył, to podnosił Małego i kręcił się w kółko, co bardzo dziwiło przechodniów. Dzieciaki mówiło o nich: "Dobrały się dwa wariaty- jeden głupi, drugi głupkowaty" . Ale Mały się tym nic a nic nie przejmował. Chodził z Muminkeim wszędzie, a tak się lubili i rozumieli, jakby nie byli przyjaciółmi, ale rodzonymi braćmi. Któregoś dnia Kamil- kolega Małego, zapytał go, czy mógłby pójść z nim po lekcjach na basen. Mały odmówił, gdyż musiał odebrać
BAJKI - MITY - LEGENDY - Kto był najszczęśliwszy cd 2.gif
- Nie stoisz na stole u bogatej, wytwornej panny, tylko ...
- Nie stoisz na stole u bogatej, wytwornej panny, tylko u ubogiej, starej kobiety, ale tutaj jesteś jak acyl różany krzew; jakże jesteś piękna! I staruszka patrzyła z dziecięca radością na kwiat, , myślała pewnie o dawno minionych latach świeżej młodości. - W szybie była dziura - powiedział wiatr - mogłem się tam z łatwością dostać - widziałem błyszczące młodością oczy staruszki i ułamaną, piękną różę w kieliszku od wódki. Najszczęśliwsza ze wszystkich róż. Wiem o tym. Mogę to o niej powiedzieć. Każda róża z krzewu w ogrodzie miała swoją historię. Każda myślała, że jest właśnie najszczęśliwszą, a wiara uszczęśliwia. Ale ostatnia róża na krzaku myślała, ze jednak jej szczęście przewyższą inne. - Ja przeżyłam wszystkie. Jestem ostatnia, jedyna, najukochańsze dziecko matki. - A ja jestem matka ich wszystkich - powiedział krzak różany. - Ja! - powiedział promień słońca. - I ja! - powiedział wiatr i pogoda. - Każdy ma w tym jakaś swoją cząstkę - powiedział wiatr. - I każdy otrzyma swoja cząstkę. - To mówiąc wiatr rozwiał różane płatki po żywopłocie, gdzie lśniły krople rosy i świeciły promienie słońca. - To jest moja cząstka - powiedział wiatr. - Widziałem dzieje każdej róży i opowiem je teraz po całym świecie. Powiedz mi teraz ty, która z róż była najszczęśliwszą? Musisz to powiedzieć, bo ja już się dosyć naopowiadałem. Andersen H.Ch.
BAJKI - MITY - LEGENDY - Szczęścia nie można kupić.png
Szczęścia nie można kupić Szczęścia nie można kupić. ...
Szczęścia nie można kupić Szczęścia nie można kupić. Miłości doznaje się bezpłatnie. Bardziej niż pieniędzy potrzebujemy miłości, bo dzięki niej można być szczęśliwym. Dlaczego spoglądasz zawsze w ta drugą stronę? Dlaczego ciągle myślisz, że inni mają więcej szczęścia? Tak łatwo twierdzisz, ze innym się powodzi o wiele lepiej ... Ten drugi brzeg wydaje Ci się zawsze piękniejszy. Może dlatego, że jest od ciebie oddalony, a ty patrzysz, jak skamieniały, zauroczony tym pięknym widokiem. Czy przyszło Ci kiedyś na myśl, ze na tym drugim brzegu inni także na ciebie patrzą i sądzą, ze to Ty masz więcej szczęścia? Oni też zauważają wyłącznie twoja lukrowaną stronę. Mniejszych i większych trosk, i kłopotów nie znają. Szczęście nie leży na drugim brzegu. Twoje szczęście znajduje się w Tobie. Istnieje na tym świecie jeden człowiek, którego musisz naprawdę bliżej poznać. Również wtedy, kiedy go całkowicie nie zrozumiesz. Nie rozumiesz, dlaczego on robi to, a nie tamto, dlaczego raz tak odczuwa, a kiedy indziej zupełnie inaczej. Jest to człowiek, z którym musisz żyć na co dzień. Ten człowiek siedzi w twojej własnej skórze. Ty sam jesteś tym człowiekiem. W sprawie szczęścia ogromne, a nawet największe znaczenie ma fakt, by dobrze czuć się we własnej skórze. Aby być szczęśliwym, musisz być wolnym. Wolnym także od patrzenia i myślenia wyłącznie o sobie, od chorobliwego przewrażliwienia, od niecierpliwości i pożądania. Najlepszym nauczycielem jest zwyczajne, codzienne życie. Dlugie monotonne godziny, ciągle ta sama mecząca praca, nieporozumienia i rozczarowania, choroby i kłopoty, nie spełnione marzenia i nieuniknione starcia. Wszystko to oszlifuje cie niczym diament. Pod warunkiem, ze potrafisz pogodzić się z tym. Czasami jest to bolesne, ale nie ma innej drogi do prawdziwego szczęścia. Czasami wydaje nam sie, ze mieszka w nas dwóch rożnych ludzi. Jeden, który wszystko doskonale czyni i tego człowieka prezentujemy światu. Jest tez i ten drugi, którego się wstydzimy, i tego ukrywamy. W każdym człowieku istnieje coś takiego jak wewnętrzny dysonans i niespójność. Każdy chciałby być dobry, a jedynie dokonuje czynów, których sam często nie rozumie. Dlaczego tak jest? Dlatego, ze człowiek nie jest Bogiem, nie jest też aniołem, ani jakaś nad-istotą, a jedynie małym pielgrzymem w długiej, dalekiej drodze swojego życia. Własne słabości czynią go wyrozumiałym i łagodnym w stosunku do innych. Ktoś, kto jest bezkrytyczny wobec samego siebie, będzie twardy i niezdolny wczuć się w innych. Nie będzie umiał nikogo pocieszyć, dodać odwagi i wybaczyć. Szczęście i przyjaźń tkwią tam, gdzie ludzie są wrażliwi, łagodni i delikatni w słowach, i wzajemnie w kontaktach. Człowiek jest szczęśliwy wtedy, kiedy nie ugania się za szczęściem jak za motylem, lecz jest wdzięczny za wszystko, co dostaje. Jeśli poszukuje szczęścia zbyt daleko, to ma sytuacje podobna jak z okularami. Nie widzi ich, a ma je przecież na nosie. Tak blisko! Jakże możemy być kiedykolwiek szczęśliwi, jeżeli zawsze wszystkiego oczekujemy od innych? Bóg dał każdemu człowiekowi coś, czym potrafi innych uszczęśliwic
BAJKI - MITY - LEGENDY - Dlaczego cdn3.jpg
I choć tak wiele mu zawdzięczała to nie potrafiła nigdy ...
I choć tak wiele mu zawdzięczała to nie potrafiła nigdy docenić tego, co dla niej zrobił, oddal, a nawet poświecił. Ów samotny, zmęczony, zrujnowany człowiek jednak mimo to bardzo ja kochał, kochał tak jak nigdy dotąd nikogo. Dlaczego? Bo tak chyba jest, kiedy spotyka się ta jedyna w życiu osobę, a możne siebie samego w innym człowieku. Uciekł od ludzi, od samego siebie, nie potrafił już żyć, tak jak nie można żyć bez jedzenie, picia, oddychania tak on nie potrafił żyć bez tego skarbu, jaki miał jakim była ona. Stronił od ludzi, i siebie samego, bał się wszystkiego i wszystkich, chował się przed całym światem i czasem tylko gdzieś w ciemnym zakątku na uboczu, kiedy się dobrze wpatrzyć można było dostrzec skulona postać, która cichym smutnym, glosę powtarzała ciągle, Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego??? Czy to bajka, legenda, historia prawdziwa? No cóż są tacy, którzy mówią - to nieprawda tego nigdy nie było, inni a możne jednak możne tak się zdarzyło? Są tacy, którzy przy tym byli miód i wino pili i pewnie nie uwierzycie, ale są ci, którzy to przeżyli. Czasem, kiedy nocą zapada cisza, kiedy gasną światła tam na komorze "wyżyn" można jeszcze usłyszeć w zupełnej ciszy jak sól opowiada te historie, ale częściej słychać odbijający się od ścian głuchym echem stłumiony cichy, smutny, głos, powtarzający tylko, Dlaczego? Dlaczego?? Dlaczego??? mari...
BAJKI - MITY - LEGENDY - Posłuchaj synu.jpg
Chciałabym Ci powiedzieć, jeżeli jesteś smutny z powodu ...
Chciałabym Ci powiedzieć, jeżeli jesteś smutny z powodu nienawiści w świecie, nie plącz i nie trać nadziei, ale zrób coś, nawet coś małego! FATHER FORGETS Posłuchaj synu Posłuchaj synu: mowie to, gdy spisz, z raczka pod policzkami i z blond włoskami rozsypanymi na czole. Sam wszedłem do twojego pokoju. Przed kilku minutami, gdy osiadłem w bibliotece, by poczytać, ogarnęła mnie fala wyrzutów i pełen winy zbliżam się do twego łózka. Myślałem o swoim postępowaniu: dręczyłem ciebie, robiłem ci wymówki, gdy przygotowywałeś się, aby wyjść do szkoły, gdyz zamiast umyć się wczoraj, jedynie otarłeś sobie twarz ręcznikiem i zapomniałeś wyczyścić sobie buty. Zwymyślałem cię, gdy zrzuciłeś coś na podłogę. W czasie śniadania też wytykałem ci twoje uchybienia, ze spadło ci coś na na serwetkę, że przełykałeś chleb niczym zagłodzony zwierzak, ze oparłeś się łokciami o stół, że zbyt grubo posmarowałeś masłem chleb. Gdy bawiłeś, ja przygotowywałem się do wyjścia na pociąg. Oderwałeś się od zabawy, pokiwałeś mi raczką i zawołałeś: Cześć tatulku! A ja zmarszczyłem brwi i powiedziałem: Trzymaj się prosto. Wszystko zaczęło się na nowo późnym popołudniem. Gdy przyszedłem z pracy, bawiłeś się klęcząc na ziemi. Zobaczyłem wtedy dziury w twych skarpetkach. Upokorzyłem cię przed kolegami , wysyłając cie do domu. Skarpety kosztują, mówiłem, gdybyś musiał kopic je sam, obchodziłbyś się z nimi bardziej ostrożnie. Przypominasz sobie, jak wszedłeś nieśmiało do salonu, ze spuszczonymi oczami, drżąc cały po przeżytym upokorzeniu ? Gdy uniosłem oczy znad gazet, zniecierpliwiony twym wtargnięciem, z wahaniem zatrzymałeś się przy drzwiach. Czego chcesz? - zapytałem ostro. Ty nic nie powiedziałeś, podbiegłeś do mnie, zarzuciłeś mi ręce na szyje i ucałowałeś mnie, a twoje raczki uścisnęły mnie z miłością, która Bóg złożył w twoim sercu, a która - choćby i nie odwzajemniona - nigdy nie więdnie. Potem poszedłeś do swego pokoju, drepcząc wolno po schodach. Otóż synu, zaraz potem, gdy z reki wysunęła mi się gazeta, ogarnął mnie wielki lek. Co się ze mną dzieje? Przyzwyczajam się do wynajdowania win, do robienia wymówek. Czy to ma być nagroda za to, że nie jesteś osobą dorosłą, że jesteś tylko dzieckiem ? Dzisiejszej nocy tylko tyle. Przyszedłem tu, do twojego łózka i uklęknąłem pełen wstydu. Wiem, ze to jest nędzne wynagrodzenie , że nie zrozumiałbyś tych spraw, gdybym ci o nich powiedział, gdy się obudzisz. Ale jutro będę dla ciebie prawdziwym tatusiem. Będę ci towarzyszył w twoich zajęciach i zabawach , będę czuł się niedobrze, gdy tobie będzie źle i śmiać się będę, gdy ty będziesz się śmiał. Ugryzę się w język, gdy do ust cisnąc mi się będą słowa zniecierpliwienia. Będę ciągle powtarzał sobie: " On jest jeszcze dzieckiem, małym chłopczykiem! ". Boje się naprawdę, że dotąd traktowałem cię jak osobę dorosłą . Tymczasem, gdy teraz widzę cię, synu, skulonego w łóżeczku, rozumiem ze jesteś jeszcze dzieckiem. Wczoraj twoja główka spoczywała bezbronnie na ramieniu mamusi. Zawsze wymagałem od ciebie zbyt wiele.. Wymagamy zawsze zbyt wiele...od innych
BAJKI - MITY - LEGENDY - Balsam dla duszy.gif
Balsam dla duszy Każdy ma jakąś historie. Nie ma znac ...
Balsam dla duszy Każdy ma jakąś historie. Nie ma znaczenia, jak zarabiamy na życie, ile pieniędzy mamy na koncie czy jaki jest kolor naszej skóry- wszyscy mamy jakąś swoja historie. I nie ważne czy widać ja gołym okiem, czy tez jest ukryta w naszej duszy. Chcemy wieżyc, ze nasza przeszlosc, nasze warunki, zarówno fizyczne jak i emocjonalne oraz doświadczenia są nasza historia. Mentalny obraz historii naszego życia obejmuje to, co postrzegamy jako prawdę o sobie i naszych możliwościach. Zycie człowieka niekoniecznie musi być jego przeznaczeniem. Każdy ma bowiem moc, by od nowa napisać historie swojego życia, zmienić jego dramaturgie i sposób postępowania głównych bohaterów, czyli nas samych. Rezultat zależny od naszych reakcji na kazde zdarzenie, które przezywamy. Czym mamy być? Bohaterami czy tez możne ofiarami dramatu naszego życia? Wiele osób, które spotkacie w swoim życiu stanowi przykład bezkompromisowego postępowania w zgodzie z dobrocią, miłością, wielka odwaga i przezornością, a także wiara, gdy norma jest tylko cynizm, nadzieja na to, co daje nam świat, oraz inspiracja, by jej poszukiwać. Gdyby mi nagle marzyć zabroniono zakazano myślami w przód wybiegąc to tak jakby mi skradziono ostatni kawałek nieba. I nic nie zostaje, ni skrawka ziemi czarnej, ni błękitu nad głowa, ni snu co nocą światełko nadziei świeci. Bez marzeń jesteśmy ślepi jak nie narodzone dzieci. mhejma.webpark
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności