-
5763 -
5420 -
25117 -
8965
46510 plików
1407,27 GB



Dokumentów dotyczących Wehrmachtu, jego powstania i upadku, powstało już wiele. Dokumentów nakręconych na zlecenie telewizji niemieckiej już trochę mniej. Chyba właśnie z tego powodu należy podejść do wydania "Die Wehrmacht" z dużą rezerwą. W końcu czy można od Niemców oczekiwać obiektywnego podejścia w temacie II Wojny Światowej. Jednak już na samym początku wszelkie wątpliwości zostają rozwiane. Producentem wykonawczym filmu okazuje się uznany historyk Guido Knopp autor takich książek jak: "SS przestroga historii" oraz "Stalingrad". To dobrze rokuje.
Dokument wydany jest dość elegancko a całość składa się z 5 płyt DVD, które przedstawiają pięć historii: Atak na Europę, Punkt zwrotny (czyli min. Stalingrad), Zbrodnie Wojenne, Ruch Oporu (czyli min. zamach z 20 lipca) oraz Upadek Potęgi. Ukazana jest potęga Wehrmachtu, jej sposób walki, ale również bezwzględne posłuszeństwo dowódców wobec absurdalnych i chorych strategii ich wodza - Hitlera.
Większą część stanowią materiały archiwalne wojska niemieckiego, w dużej części pokolorowane. Część historii jest jednak sfabularyzowana. Min. rozmowy ujętych w czasie wojny niemieckich generałów w Trent Park w Anglii, dzięki którym alianci weszli w posiadanie cennej wiedzy i doprowadziły pośrednio do zamachu na Hitlera 20 lipca 1944 roku. Przedstawieni są również byli żołnierze Wehrmachtu przedstawiający całą historię wojny z punktu widzenia prostego żołnierza. Całość składa się na bardzo ciekawą lekcję historii przedstawiającą zarówno zbrodnie Wehrmachtu jak również trud wojny z perspektywy szeregowca. Obok oprawców przedstawione są również wypowiedzi ich ofiar.
Wszystkie te elementy, jak na dobry dokument historyczny przystało, poprzeplatane są wypowiedziami historyków i ekspertów od II Wojny Światowej. Zarówno brytyjskich jak i (co bardzo cieszy) niemieckich. Niesmak jednak powodują niektóre wypowiedzi niemieckich żołnierzy dotyczące zbrodni. Starają się oni zrzucić całą winę ludobójstwa na SS robią to jednak dość nieudolnie, na szczęście część z nich nazywa siebie mordercami i jest to kolejne pozytywne zaskoczenie.
Najbardziej cieszyć powinien fakt, ze film ten stworzyli nasi zachodni sąsiedzi, którzy o wojnie najchętniej by zapomnieli i pokazywali ją w sposób nader sterylny. Kto wie, może niedługo doczekamy się filmu ukazującego wszelkie okrucieństwa SS oraz Gestapo. A obozy zagłady raz na zawsze przestaną być nazywane "polskimi obozami...". Zastanawia mnie jedynie fakt, jak to jest, że Niemcy potrafią zrobić film o mordercach i ludobójstwie i sprzedać go z powodzeniem na zachodzie, a my - Polacy o bohaterskich czynach polskich żołnierzy nie potrafimy stworzyć niczego co nadawałoby się na eksport...

- sortuj według:
-
0 -
0 -
5 -
0
5 plików
1,18 GB

