Ateiści pro-life

Nie tylko ludzie religijni są przekonani o tym, że życie ludzkie zaczyna się w momencie poczęcia. Osoby niewierzące również walczą o nieograniczanie prawa do życia nienarodzonym dzieciom. „Ateiści pro-life” to tytuł najnowszego odcinka wideobloga pro-life prowadzonego przez dr. inż. Antoniego Ziębę.

Błędnym jest twierdzenie, że obrońcami życia są wyłącznie ludzie religijni. Wiele osób myśli, że jeśli ktoś nie wierzy w Boga, czyli nie uznaje duchowej siły, która kieruje światem, to automatycznie jest zwolennikiem aborcji. Według badania Instytutu Gallupa przeprowadzonego w Stanach Zjednoczonych w maju 2012 r. 19 proc. osób niereligijnych określiło się mianem obrońców życia.

– Są ateiści, którzy bronią życia człowieka przed narodzeniem. Odwołują się oni do nauk medycznych i biologicznych, które jednoznacznie wskazują, że początkiem życia człowieka jest moment poczęcia. Do obrony życia nie potrzeba im argumentów religijnych, wystarczy im współczesna nauka i fundamentalna ponadwyznaniowa zasada etyczna: nie wolno zabijać niewinnych ludzi – mówi dr inż. Antoni Zięba, prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.

Do interesującego wydarzenia doszło podczas konwencji amerykańskich ateistów, która odbyła się w 2012 r. w Waszyngtonie. W spotkaniu wzięło udział ok. 25 tys. osób, które deklarowały radość z powodu różnorodności środowisk swojego pochodzenia. Jednak, jak zauważyli członkowie ateistycznej organizacji Secular Pro-Life, szumnie wychwalana różnorodność dla wielu się kończyła, gdy pojawiał się temat aborcji.

– Na konwencji grzmiała dyrektor fundacji Richarda Dawkinsa, słynnego ateisty, Elisabeth Cornwell. Jej zdaniem, religijni radykałowie współcześnie toczą jakoby wojnę z kobietą, odmawiając jej prawa do kontrolowania własnego ciała, czyli do aborcji. Działacze Secural Pro-Life wykazują, jak głęboko się myli. Z chwilą poczęcia mamy do czynienia z nową istotą ludzką, potwierdzają to genetyka i embriologia – mówi dr inż. Zięba.

Myślący racjonalnie ateiści uznają, że przerwanie ciąży oznacza nie tylko przerwanie fizjologicznego stanu kobiety, jakim jest ciąża, ale równocześnie przerywa życie rozwijającego się w niej dziecka. – Legalizacja aborcji jest więc legalizacją zabijania istoty ludzkiej i okrutną śmiertelną formą dyskryminacji ze względu na wiek człowieka. Musimy także podkreślać, że aborcja jest niebezpieczna dla kobiety. Przewodniczący Secural Pro-Life wraz z przyjaciółmi uruchomił stronę internetową, która zawiera bazę nadużyć i błędów medycznych podczas tzw. bezpiecznej i legalnej aborcji w USA. Ukrywanie przed kobietami takich faktów przez aborcyjny biznes i media jest przecież formą oszustwa – podkreśla dr inż. Zięba.

W kręgach ludzi niewierzących w Boga ateiści o poglądach pro-life spotykają się z niezrozumieniem. Stawia się im zarzuty, że nie są wystarczająco czyści ideowo. Są oskarżani o ukrytą religijność, ale to oznacza, że ich krytycy odwołują się do ideologii, a nie do współczesnych nauk medycznych, biologicznych czy fundamentalnych zasad etycznych.

„Jeśli ojciec porzuca nagle bezrobotną matkę, to czy zabilibyście dwuletnie dziecko po to, aby jej ulżyć finansowo, albo po to, aby uchronić dziecko przed życiem w biedzie? Czy rozerwalibyście na kawałki przedszkolaka, jeśli zaistniałyby przesłanki, że może on wzrastać w dysfunkcyjnym domu?” – pyta pewna ateistka.

– Niestety tego rodzaju przyczyny jak bieda i złe warunki w domu często są podnoszone w przypadku zabijania dzieci przed narodzeniem. Ateiści pro-life, tak samo jak inni obrońcy życia, nie godzą się na to, bowiem tylko życie ma przyszłość – mówi dr inż. Zięba.

• Pobierz folder
• Zachomikuj folder