Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
joachim2
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

Mężczyzna joachim

widziany: 27.03.2023 19:43

  • pliki muzyczne
    2126
  • pliki wideo
    4119
  • obrazy
    30645
  • dokumenty
    892

38950 plików
567,21 GB

Opis został ukryty. Pokaż opis
« poprzednia stronanastępna strona »
  • 297 KB
  • 12 wrz 10 10:20
Mamuty i renifery odnalezione na Płw. IberyjskimJuż 150 tys. lat temu na Półwyspie Iberyjskim żyły mamuty, nosorożce włochate, renifery i inni przedstawiciele fauny epoki lodowcowej, co świadczy o mroźnej przeszłości tej części kontynentu - czytamy w "Quaternary International".
Naukowcy z Uniwersytetu Oviedo (UO) i Complutense University w Madrycie (UCM) scalili, a później poddali analizom dotychczasowe doniesienia nt. znalezisk śladów zimnolubnych zwierząt na Półwyspie Iberyjskim. Badacze odkrywają tam skamieniałe kości mamutów włochatych (Mammuthus primigenius), nosorożców włochatych (Coelodonta antiquitatis), reniferów (Rangifer tarandus), a także, choć w mniejszym zakresie, rosomaków (Gulo gulo), lisów polarnych (Alopex lagopus), wołów piżmowych (Ovibos moschatus) czy antylop zwanych suhakami (Saiga tatarica). Badania tych szczątków uzupełniają tradycyjne badania historii klimatu tego regionu.

Fauna epoki lodowcowej zajmowała ten rejon nawet ok. 150 tys. lat temu, gdyż "w Europie środkowej i północnej panowały wówczas tak skrajne warunki, że zwierzęta musiały migrować na południe, ku mniej surowemu klimatowi" - tłumaczy główny autor badań, Diego Alvarez-Lao z Wydziału Paleontologii na UO.
Zwierzęta te rozpowszechniły się na półwyspie mniej więcej 44 tys. lat temu, choć tylko przejściowo. "Okresy zimna, którym towarzyszyła obecność fauny lodowcowej, przeplatały się z okresami znacznie łagodniejszymi" - opowiada badacz. Najmłodsze znaleziska szczątków zimnolubnych gatunków pochodzą sprzed ok. 10 tys. lat, czyli mniej więcej z końca zlodowaceń. Cała półkula północna zaczęła się wówczas ocieplać, a rejony z klimatem odpowiadającym tym zwierzętom zaczęły się kurczyć i przesuwać ku północy.
"Wzrost temperatur oznaczał dla tych zwierząt autentyczny kryzys biologiczny. Niektóre gatunki, np. renifery i lisy polarne, znalazły sobie nowe siedliska w rejonach arktycznych, gdzie żyją do dziś. Inne, np. mamuty i renifery włochate, nie miały tyle szczęścia" - tłumaczy paleontolog.
Analizy pyłków roślinnych świadczą o tym, że w czasach panowania zimnolubnych ssaków, krajobraz iberyjski stanowiły głównie stepy. Drzewa były wówczas rzadkością.
Na szczątki fauny z okresu zlodowaceń naukowcy natrafili na 72 iberyjskich stanowiskach, głównie na północy półwyspu, w rejonie Costa Verde i Katalonii. Zachowały się też ślady w głębi lądu, a nawet na południu, jak choćby szczątki mamuta w rejonie Granady. (PAP)

dodany przez: joachim2

  • 272 KB
  • 11 wrz 10 0:56
Każdej zimy miliony ludzi dokarmiają ptaki, sypiąc do przydomowych karmników nasiona albo pestki. Wielu gatunkom ptaków pomaga to przeżyć, jednak dla innych może się okazać śmiertelnie groźne, gdyż sprzyja rozprzestrzenianiu się groźnych chorób - czytamy w "New Scientist".
Niewiele wiadomo na temat wpływu karmników na dzikie populacje ptaków. W ocenie Jima Reynoldsa z brytyjskiego University of Birmingham, karmniki dla ptaków odegrały kluczową rolę w pojawieniu się dwóch fal chorób wśród ptaków śpiewających, należących głównie do ziarnojadów - rodziny reprezentowanej m.in. przez zięby, gile i czyże.
Od 1994 r. około 60 proc. dziwoni ogrodowych, występujących we wschodniej części USA, padło wskutek epidemii choroby oczu, która zaczęła się wśród drobiu. Niedożywione i źle widzące ptaki stały się łatwym łupem dla drapieżników. Przeprowadzone przez Andre Dhondta z amerykańskiego Cornell University eksperymenty wykazały, że bakterią Mycoplasma gallisepticum ptaki te zakażały się przysiadając w karmnikach w poszukiwaniu ziaren.
Choroba rozprzestrzeniła się aż do Kalifornii, po czym przeszła na inne gatunki, np. czyże złotawe. Po jakimś czasie, w Karolinie Północnej pojawił się nowy i bardziej zjadliwy szczep tych chorobotwórczych bakterii, które "rozprzestrzeniały się o wiele szybciej, powodując poważniejsze zakażenia oczu" - tłumaczy Dhondt. W 2005 r. w Wielkiej Brytanii choroba mająca związek z karmnikami zaatakowała dzwońce. Zakażeniu towarzyszy obrzęk gardła, przez który ptaki głodują. Do tej pory choroba zabiła około jednej piątej brytyjskiej populacji dzwońców. W samym 2007 r. padło ich około pięciuset tysięcy - ocenia Rob Robinson z British Trust for Ornithology (BTO).
Scott McBurney z University of Prince Edward Island w kanadyjskim Charlottetown zwraca uwagę, że w 2007 r. zaraza dotarła do Kanady, jej obecność zauważono również w Stanach. Nie można wykluczyć, że w pewnym momencie obie epidemie zajmą jednocześnie te same tereny, dziesiątkując żyjące tam populacje ziarnojadów.
Nie znaczy to jednak, że powinniśmy zrezygnować z karmników - zastrzegają ornitolodzy. Z tak dużym, śmiertelnym wpływem karmników na populacje mamy bowiem do czynienia dopiero pierwszy raz - tłumaczy Robinson. Problem "dotyczy tylko jednego czy dwóch gatunków, natomiast bezpiecznie dokarmiamy trzydzieści czy czterdzieści innych" - dodał.
Mike Toms z BTO zwraca zaś uwagę, że skalę infekcji można ograniczyć, stosując najprostsze środki, np. systematycznie myjąc karmniki czystą wodą. Inni naukowcy potwierdzają, że karmniki pomagają ptakom przetrwać zimy, dzięki czemu na wiosnę lepiej się one rozmnażają i przeżywa więcej młodych.
Przeciwnicy karmników twierdzą, że przyzwyczajają one ptaki do "byle jakiego" pokarmu, który można porównać do jedzenia w fast foodach. Sprzeciwia się temu Stuart Bearhop z brytyjskiego University of Exeter. Wykazał on, że jedynie niewielka część zimowej diety sikorek pochodzi z karmników. "Większość ptaków pozostaje na diecie naturalnej. Ziarna z karmnika są dla nich tylko przekąską" - potwierdza Darryl Jones z Griffith University w Nathan w Australii.
Wpływ zimowego dokarmiania na populacje ptaków będzie jednym z tematów zaplanowanej na najbliżs

dodany przez: joachim2

  • 180 KB
  • 11 wrz 10 0:48
Dotychczas sądzono, że wirusy roślinne nie są w stanie atakować ludzi ani zwierząt. Jednak naukowcy z Uniwersytetu w Marsylii twierdzą, że jest to faktem.
Profesor Didier Raoult ze Śródziemnomorskiego Uniwersytetu w Marsylii (Francja) wraz ze swoim zespołem odkrył obecność wirusa atakującego plantacje papryki w ludzkich odchodach.
Przebadano 340 osób, spośród których u 7 osób znaleziono wirusowe RNA w próbkach fekaliów. Badacze twierdza, że wirus ten, który w przypadku roślin papryki wywołuje cętkowane plamy na liściach i owocach, u ludzi może wywoływać bóle brzucha gorączkę i swędzenie.
Zdania światowych naukowców są jednak w tej sprawie podzielone. Aby wirus mógł atakować i rozmnażać się w organizmie człowieka, musi najpierw wniknąć do jego komórek, a do tego konieczna jest obecność specyficznych cząsteczek receptorowych na ich powierzchni. Wirusolog Robert Garry, z Uniwersytetu w Nowym Orleanie, uważa, że jest to wysoce nieprawdopodobne, aby receptor roślinny był podobny do jakiegokolwiek ludzkiego.
Profesor Raoult odpiera te ataki, mówiąc, że wnikanie cząsteczek wirusowych do komórek nie jest jedyną drogą. Uważa, że możliwa jest ingerencja nagiego RNA, które oddziałuje z systemem molekularnych komórek ludzkich, poprzez mechanizm przypominający interferencje RNA. Prace badawcze trwają dalej, aby w pełni wyjaśnić wszelkie wątpliwości.

dodany przez: joachim2

  • 86 KB
  • 11 wrz 10 0:43
Ptaki uzębione (Odontognathae) - nadrząd wymarłych ptaków nowoczesnych Neornithes. Są znane z osadów z okresu kredowego w Ameryce Północnej i Europie.

Nadrząd obejmuje jeden rząd: Hesperornithiformes. Alternatywna klasyfikacja systematyczna zakłada, że do ptaków uzębionych należą dwa rzędy: Hesperornithiformes oraz Ichtchyornithiformes (w tej pierwszej klasyfikacji wyodrębniany w osobny nadrząd Ichthyornites).

dodany przez: joachim2

  • 121 KB
  • 11 wrz 10 0:38
Ptaki stymfalijskie – mityczne ptaki o dziobach i skrzydłach z żelaza, poświęcone Aresowi, które nawiedziły okolice Bagien Stymfalskich nad jeziorem Stymfolos w Arkadii. Ptaki zabijały ludzi i stada spadającymi piórami z żelaza, a ich odchody były trujące.

Szóstą pracą Heraklesa, zleconą przez króla Myken, Eurysteusa, było wytrzebienie stada morderczych ptaków. Gdy Herakles przybył na bagna, zrezygnował z wybicia ptaków strzałami, ponieważ było ich zbyt dużo. Wtedy Atena dała mu wykonaną przez Hefajstosa kołatkę, której hałas wypłoszył ptactwo, a Herakles mógł je powystrzelać z łuku. Niedobitki stada znalazły schronienie na Wyspie Aresa leżącej na Morzu Czarnym, gdzie zostały wybite przez Argonautów.

dodany przez: joachim2

  • 207 KB
  • 11 wrz 10 0:26
Golembie stanowią poważne zagrożenie dla ludzi. Badania hiszpańskich naukowców nad dzikimi gołębiami miejskimi wykazały, że ptaki te przenoszą m.in. bakterię wywołującą u ludzi ciężkie choroby żołądka i jelit.
Ptaki mogą stanowić zagrożenie dla populacji ludzi ponieważ przyczyniają się do rozprzestrzeniania bakterii wywołujących zapalenie płuc, bóle żołądka i biegunki - informuje czasopismo "Acta Vetinaria Scandinavica".
Bakterie Chlamydia psittaci i Campylobacter jejuni występują u większości miejskich gołębi i są groźniejsze niż słynna Salmonella!
Hiszpanie przebadali krew 118 schwytanych gołębi, a także sprawdzili czy obecne w niej bakterie stanowią zagrożenie dla innych zwierząt. Okazało się, że są to szczepy zakaźne, a więc takie które z rezerwuaru (w tym przypadku gołębi) łatwo przenoszą się do organizmu nowego gospodarza.
Badania wykazały też, że gołębie są nosicielami bakterii Chlamydia psittaci i Campylobacter jejuni, ale patogeny te nie wywołują u nich objawów chorób. Zdecydowanie zwiększa to ryzyko zakażania ludzi. Ptaki, które przenoszą bakterie nie chorują i nie giną. Obecność Chlamydia psittaci stwierdzono u 52,6 proc. schwytanych gołębi. Kontakt z nią może niegroźne grypopodobne infekcje, ale tez ciężkie zapalenia płuc.
Campylobacter jejuni, bakteria obecna u 69,1 proc. badanych ptaków, wywołuje m.in. bóle brzucha, biegunkę, gorączkę i ogólne osłabienie u zainfekowanego człowieka.
Zapalenie jelit wywołane przez C. jejuni objawia się wysoką gorączką (40 st.C), bólem głowy i ostrą biegunką. Szacuje się, że z powodu kampylobakteriozy cierpi prawie 2,5 mln. Amerykanów rocznie. Dolegliwości ustępują zazwyczaj po kilku dniach. Jednak u osób z osłabionym układem odpornościowym zakażenie C. jejuni może prowadzić do zagrażającego życiu zespołu Guillaina-Barrego - ostrego zapalenia korzeni nerwowych i pni nerwów obwodowych, prowadzącego do poważnego uszkodzenia włókien nerwowych.

dodany przez: joachim2

  • 275 KB
  • 11 wrz 10 0:16
Ptasie pióra mogą pełnić funkcję podobną, jak kocie wąsy - pomagają poznawać otoczenie za pomocą dotyku. O badaniach przeoczonej dotychczas, bardzo podstawowej funkcji ozdobnych ptasich piór informuje serwis BBC.

U wielu gatunków ptaków czubki głów i nasadę dziobów zdobią wydatne, często bardzo ozdobne wypustki z piór - w formie czubów, sterczące niby wąsy czy bródka. Nie są też rzadkością długie i strojne pióra w ogonie czy nawet skrzydłach. Do tej pory sądzono, że pełnią one ważną rolę w trakcie godów, sygnalizując potencjalnym partnerkom wielką witalność samców. Bywa też, że pióra mogą pełnić rolę kamuflażu albo odstraszać drapieżniki. Obecnie naukowcy z Kanady ustalili kolejny, prozaiczny powód obecności wyrafinowanych ptasich ozdób - są one narzędziami zmysłu dotyku, pozwalając ptakowi badać złożone otoczenie. Stwierdzono to w trakcie badań alk - ptaków morskich, których głowy zdobią sterczące, pojedyncze piórka lub całe ich pęki. Dr Sampath Seneviratne z University of British Columbia w Vancouver i prof. Ian Jones z Memorial University w St John's (Kanada) dociekali, dlaczego ewolucja obdarzyła alki tak wyrafinowanymi ozdobami głów. Alki różnią się upierzeniem zależnie od gatunku, lecz - co nietypowe - w ramach jednego gatunku samce i samice bywają niemal takie same. Badacze zwrócili też uwagę na fakt, że ptaki te składają jaja bezpośrednio na skałach, w ciemnych norach albo rozpadlinach skalnych. Przebywają wtedy w licznych koloniach, skupiających nawet miliony osobników.

Naukowcy umieścili kilka alk w ciemnym labiryncie, przypominającym naturalne rozpadliny i szczeliny skalne. Potem obserwowali, jak często poruszające się tam ptaki zderzają się ze ścianami labiryntu. Okazało się, że alki noszące na głowach najbardziej wydatne pióropusze wpadają na przedmioty na swojej drodze o wiele rzadziej, niż ptaki, którym na potrzeby doświadczenia pióra "przyczesano".
Chcąc zyskać szerszą perspektywę, ornitolodzy sprawdzali, w jakich warunkach żyją inne gatunki ptaków posiadających długie, ozdobne pióra. Zaobserwowali, że wydłużone pióra na głowie, a zwłaszcza w części twarzowej, najczęściej miewają skrzydlaci mieszkańcy środowisk bardzo urozmaiconych, skomplikowanych. Z drugiej strony wydatne pióra miewają ptaki aktywne nocą - zauważa Seneviratne. Prawidłowość ta dotyczy wszystkich gatunków poza wróblowatymi (które stanowią ponad połowę wszystkich ptasich gatunków) - tych naukowcy nie objęli badaniami. Przekazując informację na temat ukształtowania otoczenia, pióra ułatwiają ptakom nawigację w środowisku ciemnym lub wyjątkowo zawiłym, pomagając uniknąć kolizji z gałęziami, krzewami albo skałami. "Szczególnie przydatne okazują się pióra wokół twarzowej części głowy - pomagają uniknąć uszkodzenia najważniejszych narządów: oczu, błony bębenkowej, dzioba i nozdrzy" - wyjaśnia Seneviratne.
Badania te stawiają w nowym świetle wiele gatunków, np. pingwinów, papug, kormoranów, sów, kolibrów, zimorodków, dzięciołów, kuropatw, bażantów itp., których przedstawiciele porośnięci są piórami, skupionymi w twarzowej części głowy w wypustki na kształt wąsów, bródek, brwi, czubów i pióropuszy. Seneviratne i Jones sugerują, że funkcję dotykową mogą mieć także

dodany przez: joachim2

  • 218 KB
  • 11 wrz 10 0:05
Kanadyjczycy zaczynają się bać zagrożeń związanych z globalnym ociepleniem. Na północy kraju należy spodziewać się zniszczenia dróg i zapadania się budynków stojących na wiecznej zmarzlinie - podały kanadyjskie media.
Według najnowszego raportu sporządzonego przez National Roundtable on the Environment and the Economy, ocieplenie klimatu zagraża też systemom komunikacyjnym, rurociągom, istnieje także ryzyko związane z toksycznymi odpadami. Tymczasem ani mieszkańcy kanadyjskiej Północy, ani władze, ani firmy nie są przygotowane na te zagrożenia - jak podał dziennik "The Star".
Jak wskazuje raport, zagrożone w mniejszym lubwiekszym stopniu jest około połowy kanadyjskich terytoriów, gdzie występuje wieczna zmarzlina.
W dodatku, jak podkreślił "The Star", cięcia budżetowe sprawiają, że możliwości monitoringu sytuacji i zagrożeń związanych z globalnym ociepleniem są ograniczone. Nie ma też jednej organizacji, która by gromadziła i analizowała sygnały alarmowe.
Gazeta cytuje za raportem przykłady już zaobserwowanych skutków ocieplenia. Na przykład w kopalni diamentów na północ od Yellowknife w 2006 r. pojawiły się kłopoty z ciężkim sprzętem, gdy droga prowadząca do kopalni nie zamarzła tak, jak w poprzednich latach.
Jak podała telewizja CBC, raport sporządzony przez National Roundtable zawiera 16 zaleceń, w tym na przykład dotyczące budowy dróg.
Publikacja raportu wywołała polityczną dyskusję między rządzącymi konserwatystami a liberałami, którzy zarzucają rządowi federalnemu niedostateczną dbałość o środowisko. W tym kontekście sytuuje się też decyzja premiera Kanady Stephena Harpera o wyjeździe na grudniowy szczyt ONZ w sprawie klimatu do Kopenhagi. Dziennik "Metro" zwrócił uwagę za agencją The Canadian Press, że Harper, po formalnym zaproszeniu przywódców 191 krajów do Danii, nie zamierzał udać się na szczyt. Jednak po środowej informacji, że do stolicy Danii wybiera się prezydent USA Barack Obama, rzecznik prasowy premiera Kanady oznajmił, iż Harper będzie jednak w Kopenhadze ze względu na "masę krytyczną" politycznych liderów.
Stacja "GlobalTV" cytowała też w tym kontekście sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna, który w piątek podczas szczytu liderów Commonwealthu w Port-of-Spain (Trynidad i Tobago) podkreślił, że Kanada musi przygotować ambitne cele tak szybko, jak to możliwe. Z kolei rząd premiera Harpera stoi na stanowisku, że decyzje Kanady muszą być powiązane z decyzjami Stanów Zjednoczonych, ze względu na specjalne relacje handlowe między oboma krajami - przypomniała "GlobalTV". Jak jednak już w tym tygodniu zaznaczył Obama, USA przygotowują konkretne propozycje na szczyt w Kopenhadze.

dodany przez: joachim2

  • 216 KB
  • 11 wrz 10 0:00
Dzisiaj rozpoczyna się długo oczekiwany szczyt klimatyczny w Kopenhadze. W stolicy Danii zjawią się przedstawiciele 192 państw. Do 18 grudnia mają dojść do porozumienia w kwestii walki z globalnym ociepleniem. Jeśli nie uda im się tego osiągnąć nad światem zawisną czarne chmury.

Jeszcze do niedawna w dyskusji o wpływie ludzkiej działalności na ziemski klimat głosy były podzielone mniej więcej po równo. Dzisiaj prawi nikt już tego nie kwestionuje. Od czasów rewolucji przemysłowej poziom dwutlenku węgla w atmosferze wzrósł o kilkadziesiąt procent. Bezpośrednim tego efektem jest efekt cieplarniany, który sprawia, że temperatura naszej planety gwałtownie się podnosi. Naukowcy mówią, że dopuszczalna granica jej wzrostu, na którą można sobie pozwolić bez katastrofalnych skutków wynosi około 2 stopni Celsjusza.

Celem kopenhaskiego szczytu ma być ustalenie planu redukcji emisji dwutlenku węgla. Ważność dotychczasowego traktatu o redukcji emisji z Kioto wygasa w 2012 roku. Do tego czasu muszą zapaść wiążące decyzje. Szacuje się, że aby sytuacja nie wymknęła się spod kontroli świat musi zredukować emisję dwutlenku węgla o 30% do 2020 i 50% do 2050 roku względem poziomu CO2 z początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.

Taka zmiana wiąże się z ogromnymi wydatkami. Przede wszystkim należy wdrożyć technologie produkcie energii w oparciu o elektrownie atomowe, wiatrowe i słoneczne. Ograniczenie emisji wymaga również zastosowania metod odzyskiwania dwutlenku węgla i jego bezpiecznego magazynowania. W świecie opartym na spalaniu paliw kopalnych czyli ropy, gazu i węgla nakłonienie wszystkich grup interesów do walki w trosce o klimat może być bardzo trudne. Oczy większości polityków zwrócone są w stronę administracji Stanów Zjednoczonych. Wybór Baracka Obamy na prezydenta USA znacznie zwiększył szansę na zmianę polityki tego kraju, który oprócz Chin emituje największe ilości dwutlenku węgla. Wygląda jednak na to, że brak wewnętrznej zgody w amerykańskim senacie związuje Obamie ręce i trudno mu będzie wyjść z tak oczekiwaną inicjatywą znacznej redukcji emisji. Paradoksalnie nawet Chiny robią dziś więcej na rzecz rozwiązania tego problemu, chociaż wszyscy są zgodni, że realne perspektywy obniżenia emisji o 30% do 2020 roku mają tylko Unia Europejska i Japonia, które najbardziej naciskają na podjęcie stanowczych decyzji.

Według analityków zielona rewolucja będzie kosztowała około 1% światowego PKB rocznie. Choć w wartościach bezwzględnych jawi się to jako bajońska suma to w rzeczywistości musimy sobie uzmysłowić, że samo ratowanie banków od skutków światowego kryzysu pochłonęło aż 5%. Poza tym wśród ekonomistów panuje przekonanie, że świadome podjęcie inicjatywy i narzucenie światowych limitów emisji przyczyni się do powstaniea setek tysięcy miejsc pracy w sektorze ekologicznych technologii i przemysłu.

Najbliższe dwa tygodnie mogą zaowocować planem, którego wykonanie zapobiegnie dramatycznym zmianom globalnego klimatu. Dalszy wzrost temperatury doprowadzi do podwyższenia się poziomu mórz, pustynnienia terenów rolniczych i masowych migracji ludności. Szczyt w Kopenhadze to ostatni dzwonek dla możnych tego świata. W historii, rewolucje zazwyczaj wymagał

dodany przez: joachim2

  • 250 KB
  • 10 wrz 10 23:55
W Norwegii powstała nowatorska elektrownia napędzana siłą osmozy. To wyjątkowo ekologiczne rozwiązanie może pomóc w złagodzeniu światowego kryzysu energetycznego.

W pobliżu fiordu Oslo na południu Norwegii powstała bardzo nietypowa elektrownia zasilana procesem osmozy. Polega on na przepływie wody z roztworu o niższym stężeniu soli do roztworu bardziej stężonego oddzielonych półprzepuszczalna błoną. To ta sama siła, która pozwala roślinom pompować wodę w górę i utrzymywać pion. W naszym organizmie odpowiada między innymi za utrzymanie kształtu komórek i ich odpowiednie nawodnienie.

Elektrownia została wybudowana u ujścia rzeki, gdzie słodka woda miesza się z morską. dzięki systemowi pomp woda słodka i morska przepływa obok siebie, a powstające ciśnienie równe sile z jaką napiera 120 metrowy słup wody napędza turbinę.

Na razie urządzenie produkuje znikome 4 kilowaty energii – ilość wykorzystywaną przez 3 niedużej wielkości pralki, ale potencjał rozwojowy technologii jest olbrzymi. Konstruktorzy uważają, iż w przyszłości takie rozwiązania mogą pokryć nawet do 10% światowego zapotrzebowania na energie elektryczną. Wstępne szacunki mówią o 1700 terawatogodzin rocznie.

„Potencjał jest ogromny” – mówi norweski minister do spraw ropy naftowej i energetyki Terje Riis-Johansen.

Co ciekawe, ta nowatorska technologia pojawia się w kraju, który jeszcze przez bardzo wiele lat nie będzie musiał borykać się z niedoborem surowców zasilających konwencjonalne elektrownie. Norwegia posiada bardzo duże zasoby ropy naftowej. Jeśli pokładane w technologii nadzieje spełnia się to termin „osmoza z Oslo” może niebawem zagościć na pierwszych stronach gazet.

dodany przez: joachim2

  • 0,6 MB
  • 10 wrz 10 23:49
Brytyjski tygodnik "New Scientist" pisze, że nauka światowa stworzyła sztuczny intelekt, który analogicznie do organizmów biologicznych jest zdolny do samodzielnej ewolucji.
"W czasie gdy światowe media, politycy i filozofowie dyskutują o możliwości i potrzebie stworzenia sztucznego intelektu, naukowcy z amerykańskiego Michigan State University zdołali zbudować nowe formy życia intelektualnego" - podkreśla "New Scientist". Mają one postać złożonych programów komputerowych "tak zwanych organizmów cyfrowych".

Te elektroniczne organizmy mają własne DNA - pierwotne kody programu. Jednakże amerykańscy naukowcy wyposażyli te DNA w zdolność do mutacji i samodzielnego nabywania przez sztuczny intelekt nowych cech i zdolności.

Jak się okazało, organizmy cyfrowe nauczyły się korzystać z tej właściwości, dotychczas charakterystycznej tylko dla struktur biologicznych. Powstał proces "rozmnażania" tych organizmów, kiedy każda ich nowa generacja nabywa coraz więcej "mądrości i umiejętności". W rezultacie - ocenia "New Scientist" - świat wkroczył w zupełnie nową epokę technologiczną.

"Sztuczny intelekt nie tylko już istnieje, lecz jego rozwój osiągnął taki poziom, na którym zaczął się on rozwijać samodzielnie, bez ingerencji człowieka" - zaznacza pismo. Tym samym świat znalazł się na progu pojawienia się "mądrych maszyn", zdolnych do myślenia i spełniania wielu funkcji, właściwych ludzkiemu mózgowi. (PAP)

dodany przez: joachim2

  • 192 KB
  • 10 wrz 10 23:43
Schronieniem dla ludzi uciekających przed lodową czapą bezwzględnie pokrywającą Ziemię, stał się mały skrawek afrykańskiego lądu nazwany „ Ogrodem edeńskim”.

Zdaniem naukowców zlodowacenie, które nawiedziło Ziemię około 195 tysięcy lat temu, pokryło znaczną część naszego globu. Zamieszkujący Afrykę pierwsi ludzie musieli migrować w poszukiwaniu warunków zdatnych do życia. Najprawdopodobniej przetrwała tylko garstka, może kilkaset osobników, odnajdując skrawek lądu, który nie został przykryty lodem, gdzie temperatura była na tyle wysoka, aby zapewnić ciągłość wegetacji roślin i pozwolić na życie zwierząt.
Profesor Curtis Marean, z Institute of Human Origins na Arizona State University zbadał jaskinie znajdujące się w regionie Pinnacle Point około 380 km na wschód od Kapsztadu w Południowej Afryce. Jego zdaniem właśnie tam schroniły się nieliczne grupy ludzi. Dziś w środowisku naukowym region ten zwany jest „Ogrodem edeńskim”, ponieważ zaskakująco przypomina o historii biblijnego Raju .

Profesor Marean twierdzi, że odkrycie tego terenu tłumaczy dlaczego gatunek ludzki jest tak mało zróżnicowany w stosunku do innych zwierząt. Po nastaniu korzystniejszych warunków, musiał się odrodzić z nielicznej grupy pozostałych przy życiu jednostek. Opuszczenie Czarnego Lądu, najprawdopodobniej związane było z obniżeniem się poziomu Morza Czerwonego, wyniku wycofywania się lodowca około 70 tys.lat temu. Kroczący suchą nogą ludzie następnie rozproszyli się we wszystkich kierunkach i w ciągu kilkudziesięciu tysięcy lat ponownie zaludnili Ziemię, docierając dalej niż kiedykolwiek. Nie oznacza to, że cała współczesna populacja ludzi pochodzi od jednej grupy przodków, takich miejsc jak „Ogród edeński” mogło być więcej. Jednak fakt ten mógł w znaczący sposób wpłynąć na tok ewolucji człowieka przez kolejne tysiące lat.

Zwłaszcza, że w Pinnacle Point odkryto dowody na posługiwanie się przez człowieka ogniem. Być może taka katastrofa jak globalne zlodowacenie zmusiło człowieka do intensywnego rozwoju.

Ograniczenie areału, trudne warunki od życia, umiejętność korzystania z ognia, wszystko to, zdaniem prof. Mareana, wpłynęło na powiększenie mózgu człowieka, intensywną ewolucję tego gatunku oraz szybką ekspansję tuż po ustąpieniu lodowców. Być może, gdyby nie Epoka lodowcowa człowiek nigdy nie osiągnąłby współczesnego poziomu rozwoju.

dodany przez: joachim2

  • 377 KB
  • 10 wrz 10 23:38
Naukowcy dokonali rekonstrukcji stref klimatycznych Ziemi sprzed 460-445 mln lat. Okazuje się, że klimat był w wielu przypadkach podobny do dzisiejszego - informują badacze na łamach tygodnika naukowego "Proceedings of the National Academy of Sciences".

"Klimat Ziemi z odległej przeszłości uznawany był przez wielu naukowców za odmienny od dzisiejszego pod wieloma względami, m.in. pod względem poziomu dwutlenku węgla, który uważano za dużo wyższy, nawet ponad dwudziestokrotnie" - piszą naukowcy pracujący pod kierunkiem Thijsa Vandenbroucke z Uniwersytetu Lille 1 we Francji. W badaniach brali udział Jan Zalasiewicz i Mark Williams, obaj z University of Leicester.

Dodają jednak, że niezwykle trudno jest wydedukować dokładny poziom dwutlenku węgla na podstawie analizy skał sprzed setek milionów lat.

W ordowiku, erze geologicznej, dla której dokonano rekonstrukcji, doszło do krótkiego, intensywnego zlodowacenia. Przyjmując istnienie tak wysokiego poziomu dwutlenku węgla, który jest gazem cieplarnianym, trudno zjawisko zlodowacenia wyjaśnić. Naukowcy przyjrzeli się globalnemu rozmieszczeniu skamieniałości niewielkich, tajemniczych żyjątek, nazwanych Chitinozoa. Był to prawdopodobnie rodzaj zooplanktonu wyposażony w pancerzyki ochronne. Dzięki temu opisali klimat Ziemi w ordowiku, włączając w to takie szczegóły, jak oddziaływania frontów polarnych.

Z badań wynika, że struktura klimatu Ziemi w ordowiku była zbliżona do obecnej. Poziom dwutlenku węgla mógł być najwyżej pięciokrotnie wyższy niż dziś.
Naukowcy podkreślają, że ich badania dowodzą dużej stabilności atmosfery i klimatu Ziemi. Tym bardziej powinno niepokoić zjawisko podniesienia się poziomu dwutlenku węgla obecnie, które zostało wywołane działalnością człowieka.(PAP)

dodany przez: joachim2

  • 150 KB
  • 10 wrz 10 23:27
Górna warstwa atmosfery naszej planety niedawno została bardzo mocno ściśnięta. Naukowcy na razie nie są w stanie znaleźć wyjaśnienia tego zjawiska.
Chodzi tu o najbardziej zewnętrzną warstwę atmosfery - termosferę, rozciągającą się na wysokości od 90 kilometrów do 600 km nad powierzchnią Ziemi. Obecnie warstwa ta wraca do normalnego stanu.

Wydarzenia takie nie są czymś wyjątkowo rzadkim, jednak skala najnowszego zjawiska wywołała wielkie zainteresowanie naukowców. "Było to największe zgęszczenie termosfery w ostatnich 43 latach" - powiedział kierujący badaniami John Emmert z Laboratorium Badawczego Sił Morskich USA.

Zgęszczenie nastąpiło w okresie stosunkowo niskiej aktywności Słońca od 2008 do 2009 roku, nazywanej słonecznym minimum. Podczas takich minimów termosfera oziębia się i ściska, jednakże ostatnie zgęszczenie okazało się 2-3 razy silniejsze od tego, co można byłoby wyjaśnić niską aktywnością słoneczną. "Ma miejsce coś, czego nie rozumiemy" - stwierdził Emmert. Termosfera znajduje się na wysokościach, na których latają satelity, meteory i powstają zorze polarne. Występuje bardzo silna jej zależność od Słońca i okresy jego wysokiej i niskiej aktywności wywierają na nią duży wpływ. Warstwa ta przechwytuje groźne ultrafioletowe promieniowanie Słońca, chroniąc powierzchnię Ziemi. W okresach dużej aktywności słonecznej promieniowanie ultrafioletowe rozgrzewa termosferę, zmuszając ją do nabrzmiewania, zaś w okresach niskiej aktywności występuje proces odwrotny.

Po to, by konkretnie ocenić ostatnie zgęszczenie, Emmert przeanalizował zmianę orbit przeszło 5 tysięcy satelitów, obracających się wokół Ziemi w okresie od 1967 do 2010 roku. Umożliwiło to uzyskanie umiejscowienia w przestrzeni i czasie gęstości, temperatury i ciśnienia termosfery. Według naukowca, dwutlenek węgla może spełniać bardzo ważną rolę w termosferze i wyjaśnić mocne jej zgęszczenie. (PAP)

dodany przez: joachim2

  • 1,1 MB
  • 10 wrz 10 23:11
Paczka zawiera 10 zdjec...obrazek
Kosmiczne sztormy i silna aktywność Słońca zazwyczaj nie są dostrzegalne z powierzchni naszej planety. Jest jednak jeden wyjątek – wspaniałe zorze polarne, które tworzą się na północnym biegunie, są efektem działania tych kosmicznych sił.

8 i 9 września nad północną częścią Norwegii obserwatorzy mogli podziwiać niezwykłą zorzę polarną. Przyczyną nasilenia światła, były kosmiczne sztormy wzbudzone przez wzmożoną aktywność Słońca.

Rozbłysk wywołany wahaniami aktywności magnetycznej został zarejestrowany przez należące do NASA Obserwatorium Dynamiki Słonecznej (Solar Dynamics Observatory). Naładowane cząsteczki pędziły w kierunku Ziemi z prędkością 400 km na sekundę.

Zorze polarne zawdzięczamy po części Słońcu, a po części ziemskiemu polu magnetycznemu. To ostatnie przechwytuje naładowane cząstki wiatru słonecznego i pozwala im poruszać się wzdłuż linii sił pola magnetycznego.

Gdy Słońce wyrzuca jakąś większą chmurę mieszaniny protonów i elektronów, uderza ona z ogromną prędkością w ziemskie pole magnetyczne. To pociąga za sobą wzmożony ruch naładowanych cząstek, które poruszając się po liniach sił pola magnetycznego zbiegają się na biegunie magnetycznym. Tam zderzają się z ziemską atmosferą powodując powstawanie świetlistych i kolorowych zórz polarnych. Wyjątkowe kolory tego świetlnego koncertu na niebie związane są z reakcjami fizycznymi, które zachodzą w ziemskiej atmosferze. Przepływ elektronów w silnie naładowanej jonosferze powoduje wzbudzenie atomów gazów. Kolor światła zależy od pierwiastka – tlen świeci na czerwono lub zielono, a azot w odcieniach purpury, hel i wodór z kolei przybierają niebieską barwę.

Ponieważ biegun magnetyczny nie pokrywa się idealnie z biegunem geograficznym i leży na dalekiej kanadyjskiej północy, właśnie mieszkańcy północnych części Stanów Zjednoczonych i całej Kanady, mają największe szansę ujrzenia spektakularnych zórz polarnych. Nie znaczy to jednak, że mieszkańcy Europy stoją na straconej pozycji. Zorze często można obserwować nad Skandynawią, a nawet z terenu Polski, a raz na jakiś czas widać je nawet na szerokościach geograficznych około 40 stopni.

dodany przez: joachim2

  • 4,4 MB
  • 10 wrz 10 15:23
Paczka zawiera 32 wspaniale zdjecia klifu w Norwegii...obrazek
Preikestolen lub Prekestolen, w lokalnej tradycji Hyvlatonnå (dosł. ambona) - klif w Norwegii o wysokości 604 m, położony nad Lysefjordem. Płaska powierzchnia wierzchołka o wymiarach 25 na 25 metrów, jest jedną z największych atrakcji turystycznych tego kraju. Powstała najprawdopodobniej ok 10 tysięcy lat temu w wyniku pęknięcia skał pod wpływem mrozu. Po drugiej stronie Lysefjordu znajduje się wierzchołek Kjerag, który jest również bardzo chętnie odwiedzany przez turystów.
Bezpośrednio na szczyt wiedzie pagórkowata droga o różnicy poziomu 350 m, i długości 3,8 km. Piesza wycieczka zajmuje ok. 3-4 godziny w obie strony. Najszybciej dostać się tu promem i samochodem z pobliskiego miasta Stavanger (ok. 1 godzina drogi).

dodany przez: joachim2

  • 175 KB
  • 10 wrz 10 14:40
Historyczne Pompeje powstały na stoku wzniesienia utworzonego przez prehistoryczną lawę. Położone były na wysokości 40 m n.p.m. nad rzeką Sarnus (obecnie Sarno). Jeszcze przed dominacją samnicką zostało przekształcone z niewielkiej osady rolniczej w miasto rozplanowane wokół Trójkątnego Forum. Pod panowaniem Samnitów obszar 66 ha otoczono murem obronnym o długości ok. 3 km. Pompeje posiadały system kanalizacyjny poprowadzony wzdłuż ulic. Woda do fontann ulicznych, term i bogatszych domów dostarczana była akweduktem. Wszystkie budynki mieszkalne posiadały także zbiorniki impluvium gromadzące deszczówkę. Zabudowa rozplanowana wzdłuż regularnej siatki ulic podzielona była na dziewięć sfer, z których każda pełniła określoną funkcję. Hotele i stajnie dla zwierząt jucznych rozlokowane były w pobliżu bram wjazdowych do miasta. Przy głównych ulicach usytuowano zajazdy i gospody. Przy ulicach znajdowały się domy mieszkalne z atrium i perystylem. Podczas prac wykopaliskowych odsłonięto także liczne sklepy, warsztaty, teatr, forum z bazyliką, kurią i świątyniami, trzy palestry i termy, amfiteatr z koszarami gladiatorów i wiele innych obiektów. Dopiero w ostatnim okresie historii zaczęto budować domy mieszkalne poza murami obronnymi. Wcześniejsze przebudowy ograniczały się do terenów wewnątrz fortyfikacji. Zmiany polegały m.in. na łączeniu 2, 3 starszych, pochodzących z okresu samnickiego domów, w duże rezydencje z przylegającymi do nich sklepami lub warsztatami. Domy powiększano też przez dobudowywanie piętra.
Odkrywane w Pompejach rzeźby wykonane były przez miejscowych artystów z tufu wulkanicznego, marmuru, kamienia, drewna, brązu. Są to portrety, reliefy stanowiące ozdobne detale architektoniczne. Wśród drobniejszych wyrobów rzeźbiarskich odnaleziono dzwonki zawieszane swobodnie tak, aby najmniejszy ruch powietrza mógł wprawiać je w drgania. Niektóre z nich mają formę erotyczną.
Prace archeologiczne nie zostały jeszcze zakończone. Znaczna część znalezisk przechowywana jest w Muzeum Narodowym (Museo Nazionale) w Neapolu.
Największe wrażenie wywołują odlewy ciał mieszkańców. Popioły pokrywające Pompeje szybko zastygały zachowując wewnątrz kształt pogrzebanych ciał. Fiorelli opracował metodę wykonywania ich gipsowych odlewów. Przez niewielki otwór wlewał gips sztukatorski, który wypełniał całą pustą przestrzeń. Po związaniu gipsu usuwał warstwę popiołu odsłaniając odlewy ciał, przedmiotów, elementów budynków itp. Później zaczęto używać przeźroczystego tworzywa, które pozwalało dostrzec ukryte wewnątrz odlewu zachowane drobne przedmioty, kości.
Do najważniejszych odkryć dokonanych w Pompejach należą malowidła ścienne, które zachowały się w dużych ilościach w bardziej reprezentacyjnych wnętrzach domów, w dość dobrym stanie. Pozwoliło to na odtworzenie historii malarstwa rzymskiego do 79 r. Oprócz licznych malowideł odnaleziono także interesujące dekoracje w formie mozaik. Stosowane były głównie w miejscach narażonych na działanie wilgoci i wody (na posadzkach, w pobliżu zbiorników wodnych, fontann itp.).

dodany przez: joachim2

  • 6,3 MB
  • 10 wrz 10 14:31
-Paczka zawiera 40 zdjec z kultory Pompeii, naprawde swietne zdjecia--obrazekPompeje (łac. Pompeii, wł. Pompei) – jedno z trzech miast rzymskich w prowincji cesarskiej Italia (obecne Włochy), które 24 sierpnia 79 roku n.e. zniszczył wybuch wulkanu Wezuwiusz. Popiół wulkaniczny, który zasypał Pompeje, doskonale zakonserwował budowle i przedmioty, co pozwoliło poznać nam dość dokładnie wygląd rzymskiego miasta średniej wielkości i życie jego mieszkańców.
Ruiny Pompejów położone są w regionie Kampania, około 20 km na południowy wschód od Neapolu. Miasto zostało założone w VII w. p.n.e. przez Osków. Początkowo znajdowało się pod wpływem kultury greckiej, później (od 525 p.n.e. do 474 p.n.e.) etruskiej. Pod koniec V w. p.n.e. zostały zdobyte przez Samnitów a od 310 p.n.e. znalazły się pod panowaniem Rzymian. W 89 p.n.e. miasto przyłączyło się do powstania antyrzymskiego. Po zdobyciu przez Sullę zostało pozbawione wszelkich praw. Przekształcono je w kolonię rzymską "Colonia Veneria Cornelia Pompeianorum".
Największy rozwój miasta miał miejsce w I w. Głównym źródłem utrzymania mieszkańców był handel związany z znajdującym się w mieście portem morskim. Po raz pierwszy miasto zostało zniszczone w 60% przez silne trzęsienie ziemi, które miało miejsce 5 lutego 62 r. Mieszkańcy jednak w dość krótkim czasie zdołali je odbudować. 17 lat później niespodziewany wybuch wulkanu przysypał je kilkumetrową warstwą popiołu, grzebiąc miasto i mieszkańców, którzy nie zdążyli się ewakuować (dotychczasowe badania ujawniły ok. 2000 ciał). Świadkiem zagłady miasta był Pliniusz Młodszy, który pozostawił list z opisem wybuchu wulkanu i spowodowanej erupcją tragedii. Zgodnie z jego opisem, wybuch nastąpił około południa. W pierwszej fazie z Wezuwiusza wydobyły się wysokie słupy ognia, później czarna chmura, która przesłoniła słońce. Na Pompeje posypał się deszcz rozżarzonych lapilli i popiołu wulkanicznego, który wzniecał pożary, zabijał ludzi i powodował swoim ciężarem walenie się budowli. Mieszkańców uśmiercały także trujące gazy wydobywające się z wulkanu. Trzy dni trwała nieprzerwana erupcja, w wyniku której miasto pokryła warstwa popiołów o grubości 5-6 m. Zniszczenia objęły obszar od Herkulanum po Stabie.
Dopiero pod koniec XVI w., podczas prac przy budowie kanału, odkryto starożytne napisy. Poszukiwania przeprowadzone w pobliżu potwierdziły istnienie pod ziemią ruin miasta. Systematyczne prace prowadzono od 1748 r. Najbardziej systematyczne badania były prowadzone od 1861 r. przez Giuseppe Fiorellego. Odkopywano nie tylko dzieła sztuki, ale i układ urbanistyczny miasta założonego na regularnej siatce ulic o brukowanej nawierzchni. Fiorelli sporządził plany całego miasta, podzielił je na sektory, ponumerował domy. Zaplanował systematyczne prace, sektor po sektorze. Rozpoczął także rekonstrukcję niektórych budowli. Od 1909 pracami kierował Vittorio Spinazzoli.

dodany przez: joachim2

  • 3,2 MB
  • 10 wrz 10 13:55
-Paczka zawiera 17 zdjec, owych wysp...obrazek-Jezioro Titicaca znajduje się na wysokości 3812 m n.p.m., a jego przeciętna głębokość wynosi od 140 do 180 m (maksymalna 281). Ma 190 km długości i 80 km w najszerszym miejscu. Powierzchnia jeziora wynosi 8372 km². Jezioro składa się z dwóch części (Lago Huinaymarca i Lago Chucuito) połączonych cieśniną Tiquina.
Poziom wody jeziora zmienia się okresowo nawet o pięć metrów. Jezioro to było w przeszłości większe na co wskazują ślady dawnej linii brzegowej. Titicaca jest pozostałością dawnego, śródlądowego morza nazwanego Lago Ballivian, które pokrywało niegdyś całe Altiplano. Niekorzystne procesy geologiczne i intensywne parowanie doprowadziły jednak do opadnięcia poziomu wód.
Do jeziora wpływa co najmniej 25 rzek (Suches, Ilave, Coata, Ramis, powierzchnia zlewiska wynosi 22 400 km²), a wypływa z niego jedna (Desaguadero, łączy ona Titicaca z bezodpływowym jeziorem Poopó). Niewielki przepływ wód w tych rzekach sprawia, iż jezioro jest w zasadzie bezodpływowe.
Na jeziorze Titicaca znajduje się kilka naturalnych wysp (Amantani, Taquile, Suriqui, Wyspa Słońca (Isla del Sol) oraz ponad 40 niewielkich sztucznych wysepek pływających (zwanych Uros), z których część jest zamieszkana przez Indian Uro i chętnie odwiedzana przez turystów.

dodany przez: joachim2

  • 159 KB
  • 10 wrz 10 13:40
Jest to zdjęcie formacji skalnej nad Jeziorem Birmeńskim.Widok ten można zobaczyć jedynie w określonej porze roku,gdyż uwarunkowany jest specyficznym położeniem słońca.

Przechyl głowę w lewo a zobaczysz,dlaczego to zdjęcie jest tak niesamowite........

dodany przez: joachim2

  • 160 KB
  • 10 wrz 10 13:40

dodany przez: joachim2

  • 129 KB
  • 10 wrz 10 13:01
Przez cztery lata w małej hiszpańskiej wiosce Garabandal działy się dziwne rzeczy. Cztery dziewczynki twierdziły, że objawia się im Matka Boża i św. Michał Archanioł. W obecności tłumu ludzi "rozmawiały" z objawiającymi im się rzekomo osobami, przekazywały ich "proroctwa". Dochodziło do trudnych do wytłumaczenia zjawisk. Są nawet świadkowie twierdzący, że dziewczynki... lewitowały.

dodany przez: joachim2

  • 246 KB
  • 10 wrz 10 12:56
Do najdziwniejszych eksponatów Booth Museum w Brighton należy zmumifikowana ropucha. Znaleziono ją we wnętrzu okrągłego krzemienia, rozłupanego przez robotników w kamieniołomach w Lewes w East Sussex, w l899 r. Trzeba dodać, że autentyczność eksponatu jest wątpliwa, ponieważ muzeum otrzymało go od Charlesa Dawsona.

Słynny wiktoriański geolog William Buckland przeprowadził okrutny eksperyment, zamykając dwadzieścia cztery żywe ropuchy w otworach, wydrążonych w wapieniu i piaskowcu i zakopując je na rok we własnym ogrodzie. Kiedy je odkopał, stwierdził, że wszystkie ropuchy uwięzione w piaskowcu były martwe, przeżyły natomiast te, które umieścił w wapieniu.

Obserwacje doprowadziły do powstania teorii, która głosi, że młode ropuchy wciskają się w szczeliny porowatych skał i rosnąc zostają w nich uwięzione. Warto zauważyć, że w krzemieniu z Lewes znajdował się wąski kanał. Zapach uwięzionej ropuchy wabi do wnętrza skały owady, którymi płaz może się żywić, a porowata powierzchnia zapewnia dopływ powietrza. Ponadto w stanie hibernacji znacznie spada zapotrzebowanie ropuch na energię, co może tłumaczyć ich zdolność do przetrwania nawet kilku lat w takich warunkach.

Teorię potwierdziło niedawno niezwykłe wydarzenie, które dowiodło, że przypadki przetrwania uwięzionych płazów zdarzają się także współcześnie. W paĽdzierniku 1995 r. uczniowie Rhyl High School w Północnej Walii porządkowali zaniedbany teren wokół niewielkiej sadzawki. ZnaleĽli wówczas starą puszkę po napoju gazowanym, w której tkwiła żywa i zdrowa żaba długości 5 centymetrów. Płaz był znacznie większy niż otwór w puszce, musiał więc dostać się do środka znacznie wcześniej, jako młody osobnik. Zgodnie z datą na puszce, napój sprzedano w maju 1994r., co oznacza, że żaba żyła w pułapce ponad rok. Żywiła się zapewne owadami i innymi niewielkimi żyjątkami, które dostały się do puszki. Nie brakowało jej także wilgoci, bo przez otwór przedostawała się woda deszczowa i rosa.

dodany przez: joachim2

« poprzednia stronanastępna strona »
Dodaj plikDodaj plik
  • Pobierz folder
  • Aby móc przechomikować folder musisz być zalogowanyZachomikuj folder
  • dokumenty
    0
  • obrazy
    77
  • pliki wideo
    0
  • pliki muzyczne
    0

83 plików
32,22 MB




panta2020

panta2020 napisano 3.03.2021 11:48

zgłoś do usunięcia
Zapraszam do siebie, znajdziesz wszystko czego potrzebujesz, FILMY, GRY PC, PROGRAMY, MUZYKA, XXX i wiele więcej..
obrazek
milo25

milo25 napisano 17.03.2021 22:39

zgłoś do usunięcia

SZUKASZ BAJKI DLA DZIECI ??? SERDECZNIE ZAPRASZAM😊😊😊 FOLDER BAJKI
Strefa_Usmiechu

Strefa_Usmiechu napisano 6.11.2021 21:50

zgłoś do usunięcia

Dobry Wieczór


Najnowsze Disco Polo LISTOPAD 2021 - sprawdzony świeży UPLOAD


FREE na całego Chomika (co Niedziele o 14:00)


obrazek
Miłego weekendu Chomiczku
wohiv13241

wohiv13241 napisano 19.03.2022 15:37

zgłoś do usunięcia
Super chomik
Tiili

Tiili napisano 20.05.2022 20:45

zgłoś do usunięcia
Witam, pozdrawiam i zapraszam do mnie Filmy, ciekawe Filmy Dokumentalne, Seriale, TV Show, Książki, Artykuły, Teledyski, Tapety, Emotki i wiele innych. obrazek

marcinpmd napisano 6.06.2022 15:13

zgłoś do usunięcia
Pozdrawiam i zapraszam również do mnie, mój jest tak różnorodny, że każdy znajdzie coś dla siebie interesującego

obrazek

wihek53709

wihek53709 napisano 18.11.2022 21:38

zgłoś do usunięcia
Super chomik
BG.SP..1450

BG.SP..1450 napisano 18.12.2022 19:29

zgłoś do usunięcia
SERDECZNE POZDROWIAM ─═ڿڰۣڿ☻ڿڰۣڿ═──═ڿڰۣڿ☻ڿڰۣ─═ ŻYCZE WESOŁYCH POGODNYCH ŚWIAT ORAZ POMYŚLNEGO NOWEGO ROKU
kamil.2060

kamil.2060 napisano 1.01.2023 04:02

zgłoś do usunięcia
gonod33584

gonod33584 napisano 15.05.2023 23:22

zgłoś do usunięcia
Zapraszam

Musisz się zalogować by móc dodawać nowe wiadomości do tego Chomika.

Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (1106)Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (1106)
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności