-
868 -
1112 -
18787 -
521
21303 plików
45,16 GB
Północ Szwecji to pustkowia, góry i wspaniałe trasy wędrowne wzdłuż tzwKrólewskiego Szlaku (Kungsleden). Północ to reny i Lapończycy. Latem białe noce, zimą ciemność i mróz. Trochę bardziej na południe znajduje się szereg popularnych ośrodków narciarskich, takich jak Åre czy Sälen.
Archipelag sztokholmski doskonale widać z pokładu promów przybywających do stolicy z Finlandii i Estonii. W języku szwedzkim słowo “archipelag” to “skargarden” (wym. szare-gord-en), co w wolnym tłumaczeniu oznacza “ogród wysepek” i jest niezwykle trafnym opisem.
Nie ma na świecie drugiego takiego skupiska paruset porośniętych sosnami wysp i wysepek. Ten piękny archipelag dzieli się na trzy części: wewnętrzną, środkową i zewnętrzną. Wewnętrzny składa się w większej części z lądu niż morza, środkowy, to mniej więcej pół na pół lądu i wody, zaś na zewnętrznym odległości pomiędzy wyspami są znacznie większe. To tutaj niebo i morze zlewają się w jedno, a najbliższa wyspa wydaje się być tylko małą kropką na horyzoncie. W okresie od listopada do kwietnia warunki życia są tu bardzo surowe, a kra ciągnie się daleko w głąb Bałtyku, powodując zakłócenia w kursowaniu statków. Latem jednak trudno o wspanialsze miejsce – przesiąknięte świeżym zapachem sosny bezkresne lasy odbijające się w głębokim błękicie morza gwarantują spokój i wypoczynek. Nawet jeżeli nad Sztokholmem wiszą chmury, nad którąś z wysp zawsze świeci słońce. Na pewno warto przyjechać tu choćby na dzień, nawet jeśli brakuje na to czasu. Spośród wielu wysp tworzących archipelag, kilka – w tym Vaxholm – cieszy się ogromnym powodzeniem wśród sztokholmczyków. Ale i na innych znaleźć można piękne krajobrazy, krystaliczne powietrze i zaciszne plaże.
Waxholmsbolaget zawiaduje większością kursów na archipelag; podróże te są tanie i nieuciążliwe. Większość statków odpływa ze Stromkajen naprzeciwko Grand Hotelu i Narodowego Muzeum Sztuki; inne – z pobliskiego Nybroplan, tuż przy Królewskim Teatrze Dramatycznym. Bilety można kupić na statku lub w biurze Waxholmsbolaget na Stromkajen, gdzie oferują również bezpłatne rozkłady kursów. Są one zresztą dostępne praktycznie wzdłuż całego wybrzeża (szw. “brygga”). Ceny biletów są bardzo przystępne: wahają się między 15 a 65 kr w zależności od długości trasy. Większość statków ma na pokładzie kawiarnię lub restaurację. Turyści planujący odwiedzenie kilku wysp powinni kupić Interskerries Card (Batluffarkort; 250 kr), która umożliwia nieograniczone przejazdy na wszystkich liniach Waxholmbolaget przez okres szesnastu dni. Ci natomiast, którzy zaopatrzyli się już w miesięczną kartę SL, mogą kupić kartę uzupełniającą Waxholm (215 kr) ważną przez miesiąc na całym archipelagu.
Na najbliższe wyspy jest, oczywiście, znacznie więcej rejsów (ok. 4 dziennie) niż na archipelag zewnętrzny, na który – w przypadku braku bezpośredniego połączenia można się dostać po przesiadce na wyspie Vaxholm. Przy wsiadaniu na statek należy określić cel podróży. Na samym archipelagu, żeby przywołać statek, trzeba wciągnąć flagę sygnalizacyjną na specjalny maszt na nabrzeżu. Nocą do tego celu używa się latarek, które można znaleźć w chatach na brzegu.
Szwecja leżąca w Europie Północnej, na wybrzeżu Morza Bałtyckiego, pomiędzy Finlandią i Norwegią, to przede wszystkim kraj lasów i jezior. Miasta są małe, jak na europejskie standardy, i skupione w południowej części kraju, gdzie żyje większość mieszkańców.
Dogodny okres na zwiedzanie Szwecji, zarówno północnej jak i południowej, to czas od maja do września. Lato jest krótkie, lecz może okazać się gorące; w 2002 roku zanotowano tu najgorętsze lato od niepamiętnych czasów, przez sześć tygodni temperatura w Sztokholmie utrzymywała sić na poziomie powyżej 25°C. Większość Szwedów wyjeżdża na letnie wakacje między połową czerwca, a połową sierpnia wtedy to pogoda jest najładniejsza i odbywa się najwiecej imprez. Regułą jest, że gdy południe Szwecji cieszy się gorącym latem, to na północy robi sić deszczowo i przeraźliwie zimno i na odwrót.
W północnej Szwecji już przed końcem sierpnia zaczynają żółkną liście i często występują nocne przymrozki, a pierwszy śnieg spada we wrześniu; w Sztokholmie śnieg zdarza się w październiku, ale zwykle szybko topnieje. W listopadzie jednak ziemia najczęściej jest już pokryta warstwą bieli, która utrzymuje się do marca czy nawet do kwietnia, kiedy to wciąż jeszcze śniegu może przybywać. Na południu zimy są łagodne, a w południowej prowincji, Skanii, często w ogóle nie ma śniegu. Szwedzi są głęboko przekonani, że mroźna, śnieżna zima jest znacznie korzystniejsza dla zdrowia od łagodnej i bezśnieżnej, ponieważ warstwa śniegu leżącego na ziemi zwićksza ilość światła, którego zimą jest w Szwecji bardzo mało. Na południu kraju śnieg zazwyczaj topnieje pod koniec marca albo na początku kwietnia, a temperatury zaczynają powoli rosnąć. Należy pamićtać, że podczas podróży na północ aż do maja można jeszcze natrafić na śnieg.
Na zimę w Szwecji, gdzie śnieg leży przez siedem do ośmiu miesięcy w roku, trzeba się dobrze przygotować. Z mrozem, który na północy kraju często sięga 30°C, Szwedzi walczą, ubierając się na cebulkę i nosząc rzeczy bawełniane, dobrze chroniące przed chłodem. Nie wystarczy ciepła kurtka, trzeba nosić wełniane czapki, dopasowane rękawice lub mufy oraz ciepłe skarpety, gdyż 30-50% utraty ciepła następuje wskutek wyziębienia głowy i stóp. Wewnątrz sklepów i biur jest dla odmiany niezwykle ciepło, dlatego wchodząc tam, należy szybko zdjąć wierzchnie ubranie.
Na zimowy wyjazd do Szwecji warto zabrać ciepłe buty na grubej podeszwie, które nie będą się ślizgać po grubej warstwie twardo ubitego śniegu. Chodzenie po lodzie nie jest najlepszym pomysłem, a jeśli ktoś chce ryzykować, niech przynajmniej poradzi się miejscowych. Często zdarza się, że szwedzcy kierowcy skracają sobie drogę, jeżdżąc po skutych lodem powierzchniach jezior. Przyjezdni jednak powinni trzymać się wytyczonej trasy lub śladów samochodów, które jechały przed nimi. W miastach należy bardzo uważać na zwisające z dachów i rynien sople.
Spośród szwedzkich miast wyróżnia się wytworny i piękny Sztokholm, rozłożony na czternastu wyspach dzielących jezioro Melar od Bałtyku. Można tam znaleźć sporo wspaniałej architektury i zasobne w zbiory muzea, a pod względem życia kulturalnego i nocnych rozrywek stolica zostawia resztę kraju daleko w tyle. Szerokie, obsadzone drzewami bulwary, wąskie uliczki średniowiecznej starówki i garść supernowoczesnych budowli czynią ze Sztokholmu jedno z piękniejszych miast Europy. Do miasta przylega archipelag 24 tysięcy wysepek, stanowiących cudowną przeciwwagę dla wielkomiejskiego zgiełku bez końca można tam spacerować wśród sielskiego krajobrazu. Zdecydowanie warto też odwiedzić drugie pod względem wielkości miasto Szwecji, Göteborg, położone na zachodnim wybrzeżu. Jego mieszkańcy cieszą się opinią najbardziej przyjaznych ludzi w całej Szwecji, a sieć kanałów i przestronne ulice przypominają Amsterdam – stamtąd to przybyli architekci, którzy nadali Göteborgowi jego dzisiejszy kształt.
Południe jest najbardziej kosmopolitycznym rejonem kraju, wiele zawdzięczającym bliskości Danii i reszty kontynentu europejskiego. Wzdłuż całego, ogromnie urozmaiconego, wybrzeża zachodniego ciągną się ruchliwe miasta.
Środkowa i północna część kraju wygląda tak, jak przeważnie cudzoziemcy wyobrażają sobie Szwecję. Jej sercem jest Dalarna (co znaczy doliny) z okrągłymi pagórkami i wioskami pełnymi drewnianych czerwono-białych domów, które dla Szwedów są synonimem ich ojczyzny. Leży tu jezioro Siljan, jedno z najpiękniejszych w Szwecji. Najdalszy odcinek wybrzeża, na północ od Sundsvall, pełen jest porośniętych sosnami wysepek i skalistych zatok, wrzynających się daleko w głąb łagodnie pofałdowanego lądu, pokrytego kobiercami kwietnych łąk.
Nie ma plików w tym folderze
-
0 -
0 -
0 -
0
0 plików
0 KB