-
127 -
135 -
221 -
170
1018 plików
79,78 GB
ocena 8,5/10
dramat, obyczajowy, Meksyk, USA, 2001, 105 min
obsada: Gael Garcia Bernal, Diego Luna, Maribel Verdu
reżyseria: Alfonso Cuaron, scenariusz: Alfonso Cuaron, Carlos Cuaron, zdjęcia: Emmanuel Lubetzki, muzyka: Natalie Imbruglia
"I twoją matkę też" zaczyna się jak komedia college'owa o seksualnych przygodach napalonych wyrostków. (...) Szybko jednak ton filmu zmienia się i odkrywamy, że sztubacki początek to tylko odbicie dość ograniczonego światka dwóch nagrzanych nastolatków. Tenocha i Julia czeka coś znacznie poważniejszego niż "przygody" - czeka ich podróż, która stanie się inicjacją, trudnym przejściem od niedojrzałości w dorosłość. Na końcu tej podróży stracą dziewictwo, bo chociaż dawno już dokonali pierwszej penetracji, zachowali jeszcze dziecięcą niewinność. Im mniej tej niewinności w bohaterach, tym klimat filmu robi się poważniejszy i gęstszy, a jego smak bardziej pełny, ale i gorzki.
Taka historia mogłaby się zdarzyć wszędzie. Ale ta dzieje się w Meksyku - kraju o skrajnych kontrastach ekonomicznych i rasowych, w którym biała mniejszość wiedzie żywot amerykańskiej klasy średniej, zaś indiańska większość tkwi głęboko w Trzecim Świecie. Bohaterowie "I twoją matkę też" są ludźmi z uprzywilejowanej mniejszości. Tenoch i Luiza z tej bardzo uprzywilejowanej - należą do magnackiej rodziny polityczno-finansowanych oligarchów; zaś wywodzący się z drobnej burżuazji Julio z wystarczająco uprzywilejowanej, by zajmować się wyłącznie własnymi sprawami. Kiedy cała trójka opuszcza Mexico City i wyrusza w podróż po indiańskiej prowincji, pojawia się na niej niemal w roli cudzoziemców.
Tenoch, Julio i Luiza są tak pochłonięci swoimi seksualno-psychologicznymi problemami, że nie zwracają prawie uwagi na świat za oknem samochodu. W związku z tym świat ten postanawia nam pokazać reżyser, niejako na marginesie fabuły. Kamera co i rusz gubi bohaterów, by skupić się na tym, czego po drodze nie zauważyli. Podczas przyjęcia arystokratycznej socjety opuszczamy na chwilę bankiet, by podglądać ochroniarzy jedzących na maskach limuzyn obiad przyniesiony przez służące. Po drodze na niebiańską plażę kamera zbacza z drogi, by pokazać siedzących w lepiankach indiańskich robotników sezonowych, albo murarza, który zginął przywalony cegłami podczas budowy domu.(...)
Film drapieżny, ale nie nachalny, bez propagandowej tezy, pokazujący życie w jego iście labiryntowej komplikacji i niejednoznaczności. Y tu mama tambien to opowieść o słodyczy niewiedzy. Chłopcy są nieświadomi prawdziwej natury łączącej ich przyjaźni, nieświadomi wzajemnych nielojalności, nie wiedzą, kto kogo pieprzył - a już zwłaszcza, że "i twoją matkę też". Nie znają tajemnicy Luizy. I nie znają też Meksyku - miejsca w rzeczywistości innego niż ich własny mały świat. Koniec wieku niewinności nadchodzi jednak nieubłaganie i jak zwykle ma cierpki smak.
Fragmenty z recenzji Stacha Szabłowskiego, http://www.lecinema.pl/rc/rc_0303201.php
- sortuj według:
-
0 -
0 -
0 -
0
1 plików
60 KB