-
1136 -
428 -
1999 -
699
4593 plików
202,2 GB
W latach 90-tych byłem bardzo zawiedziony ich muzyką, zupełnie nie akceptowałem drogi, którą zaczął podążać papa Froese. Więc, gdy wiosną 97 roku zobaczyłem wielkie, kolorowe plakaty zapraszające na koncert w Zabrzu, jedynie wzruszyłem ramionami... Gdy w maju plakaty pojawiły się znowu, tym razem zapraszając na koncert do Kongresowej, pomyślałem, że skoro Góra przychodzi do Mahometa, to nie ma innego wyjścia ;) Zakupiłem dwa bilety w 4 rzędzie, no i poszliśmy... we troje, bo w brzuszku mojej Żoneczki był już mały Ichałek (może dlatego jest dzisiaj tak wrażliwy muzycznie ;) ). Najpierw wprowadzenie w temat przez dobrze nam znanego Jerzego Kordowicza, potem przekomarzanie się sali ze spikerką w temacie robienia zdjęć, zgasło światło i sykiem, szumem i pulsującym sekwencerem rozpoczął się koncert. Żywa gitara, żywa perkusja, sporo klawiszy dogrywanych na żywca do tego, co leciało z taśmy i nagle poczułem się wspaniale. A jak zagrali Silver Scale i potem Exit i fragment Logosa (a tego bardzo brakowało mi na koncertach w 83 roku) stwierdziłem, że rewelacja! Druga część to nowe rytmem pulsujące produkcje, które tak zraziły mnie do ich ówczesnej twórczości. Ale wtedy, w Kongresowej, usłyszałem drugie dno tej nowej muzyki, więcej - spodobała mi się :o Po koncercie stwierdziłem "był znakomity", baaa, kilka lat później na dyskusyjnej liście poświęconej muzyce elektronicznej, nawet stwierdziłem, że ten koncert podobał mi się bardziej, niż tamte grudniowe. Herezja? W żadnym razie. Taka prawda. Do tego stopnia, że wyciągnąłem swoje oszczędności i kupiłem sobie profesjonalny syntezator, bo nie byłem w stanie utrzymać w sobie tych emocji ;)
Nagrania pochodzą z retransmisji radiowej, prezentowanej przez Jerzego Kordowicza w Trójce. Trochę poprawiłem dźwięk, dzięki czemu brzmi on wcale nie gorzej niż na oficjalnych koncertówkach z tamych lat. Stara miłość nie rdzewieje...
- sortuj według:
-
0 -
0 -
0 -
12
12 plików
92,74 MB