Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

NASZE POTRZEBY W CZYŚĆCU (Dlaczego cierpimy w czyśćcu i jak tego cierpienia uniknąć)).pdf

TRADITION / Nowe ksiązki religijne / NASZE POTRZEBY W CZYŚĆCU (Dlaczego cierpimy w czyśćcu i jak tego cierpienia uniknąć)).pdf
Download: NASZE POTRZEBY W CZYŚĆCU (Dlaczego cierpimy w czyśćcu i jak tego cierpienia uniknąć)).pdf

0,55 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
BIEDNE DUSZE SĄ ŚWIĘTYMI W OCZYSZCZENIU. Proces uświęcenia rozpoczyna się na ziemi, kiedy dusza jest gotowa; jest też kontynuowany w czyśćcu, gdzie wszelkie pozostałe kary za grzech muszą zostać odkupione, a znajduje swoje dopełnienie we Wniebowzięciu do nieba.

Tak bardzo potrzebują naszej pomocy, są spragnieni. KIEDY SIĘ MODLIMY, POMAGAMY IM UGASIĆ PRAGNIENIE PORÓWNYWALNE Z CZYMŚ WIĘCEJ NIŻ SZKLANKĄ WODY NA ZIEMI. Gdybyśmy tylko mogli rozpoznać ich mękę, bylibyśmy wstrząśnięci!

Ludzie bardzo czule o tym myślą, kiedy najpiękniej ozdabiają groby bliskich, ale martwe ciało nie ma z niego pożytku, rozkłada się i rozpada.

Ubogie dusze potrzebują naszej pomocy poprzez modlitwy, zasiłki i wyrzeczenia, czyli ofiary. PONIEWAŻ BÓG JEST SPRAWIEDLIWY, NIE MOŻE DAĆ DUSZY WIĘCEJ MSZY NIŻ TA DUSZA CENIŁA ZA ŻYCIA. Jeśli więc ktoś chodził do kościoła tylko w niedziele, to otrzymuje tylko jedną Mszę św. co siedem dni.

Pewna kobieta powiedziała: „Nie boję się umrzeć. Złożyłam wystarczająco dużo pieniędzy na ofiary Mszy św., abym nie musiała długo cierpieć”. Ci, którzy chodzą do kościoła tylko w dni świąteczne, będą bardzo zaskoczeni! Dla takich osób ważne jest odmawianie różańca, a zwłaszcza Koronki do Miłosierdzia Bożego. Gdy Bóg widzi, że chcemy pomóc, lituje się nad umęczoną duszą i pomaga jej – choćby z miłości do modlitwy.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Ślady Jego kolan, nóg, łokci i palców odcisnęły się na skale, na którą upadł, i później otaczano je wielką czcią. Teraz już zatraciła się wiara w takie rzeczy; a przecież widziałam nieraz w historycznych widzeniach odciski takie na kamieniu: stóp, kolan lub rąk Patriarchów, Proroków, Jezusa, Najświętszej Panny i niektórych świętych. Skały okazywały się miększe i bardziej wierzące od serc ludzkich, dając w ważnych chwilach świadectwo, że nawet na nich prawda czyni wrażenie. (Anna Katarzyna Emmerich) (Wiadomość od Ojca Miłości. 2 listopada 2021 r. 17:00) To Ja, Ojciec: radość w obfitości dla was i dla Moich dzieci, gdziekolwiek są. Uwielbiaj mnie dziecko. Módl się do Mnie. Bądź jednością z Moim Synem Jezusem, Jedynym Prawdziwym Chrystusem, Moim Jednorodzonym Synem. Jezus jest jedynym, który przelał Krew, aby Cię odkupić: On jest Bogiem. Jeśli straciliście nadzieję i pewność, MNIE WZYWAJCIE TĄ MODLITWĄ, a Ja będę z Wami. Ojcze Miłości Chcę być zawsze z Tobą poprzez Zjednoczone i Zwycięskie Najświętsze Serca Jezusa i Maryi. Napełnij mnie Twoją Boską Miłością. Przebacz wszystkie moje grzechy i uświęć mnie Swoim Duchem Świętym. Zmiłuj się nade mną, kiedy upadam, kiedy idę za fałszywymi światłami świata, a nie za Twoim Synem który jest Prawdziwym Światłem. Chcę Cię adorować i kochać, ale Szatan kusi mnie i odpycha od Ciebie. Teraz przyjmij mnie z powrotem i uświęć mnie Swoją Mocą. Pozwól mi kochać tak, jak ty kochasz…”. Amen
(Pan Jezus) Moje dzieci muszą się teraz skupić, ponieważ wiele linii stanie się niewyraźnych i trudnych w nawigacji. Jestem dla tych, którzy chcą i potrzebują wskazówek. Jestem dostępny dla tych, którzy zdecydują się być ze mną. Jestem tylko o modlitwę stąd. Dam ci siłę, gdy będziesz słaby. Dam ci kierunek, kiedy będziesz pozbawiony kierunku. Pozostań na kursie, aby znaleźć Niebo. Będę tam czekać na ciebie. Utwardzona stal zawsze pozostaje hartowana. Słabi pozostają słabi. Ci, których dusze są martwe, potrzebują przebudzenia. Potrzebują iskry, która oświeci ich dusze. Potrzebują w sobie ognia. Jestem tym światłem w ciemności. Jestem tą iskrą, która może rozświetlić twoją duszę. Jestem przy każdym z moich dzieci, kto chce być ze mną.
Oto relacja z piekielnego (Pewnej Osoby) doświadczenia śmierci, szczególnie przez pryzmat wiary.  „Widziałem przebłyski mojego życia od samego początku a szczególnie wizje wszystkiego, co kiedykolwiek zrobiłem źle. Ciągle spadałem, aż znalazłem się w środku miasta, w którym się urodziłem. Wyglądało to tak, jakby miasto zostało uderzone przez bombę a ja byłem tam jedyną osobą. Miałem przytłaczające wrażenie, że jestem w piekle. „Kiedy dotarłem na dno leja bomby, przypominało to wejście do jaskini, z czymś, co wyglądało jak zwisające pajęczyny… Słyszałem krzyki, wycie, jęki, jęki i zgrzytanie zębów. Widziałem te istoty, które przypominały ludzi, miały kształt głowy i ciała, ale były brzydkie i groteskowe…. Były przerażające i brzmiały, jakby były udręczone, w agonii i strasznie śmierdziały”. Pokazano mi powody, dla których Bóg zesłał mnie do piekła, kiedy spadałem. Wiedziałem, że sam spowodowałem taki wynik i wiedziałem o tym ale było za późno na zmianę. POTEM NAGLE WRÓCIŁEM DO SWOJEGO CIAŁA I ŻYŁEM! Byłem tak podekscytowany i wdzięczny za to, że Bóg pobłogosławił mnie tym wezwaniem do przebudzenia”. Najgorszą częścią piekła jest absolutna beznadziejność. Zrozumiałem, że nigdy nie ucieknę, nie będzie końca i nikt nie przyjdzie mnie uratować. Całkowite porzucenie mnie całkowicie mnie załamało. Instynktownie wiedziałem, że ból i udręka, które odczuwałem, będą trwały wiecznie. A JEDNAK TAK WIELU LUDZI SZYDZI Z MIEJSCA ZWANEGO PIEKŁEM. Uważają, że to tylko taktyka zastraszania. Nie ma znaczenia, czy wierzysz w moje doświadczenie, ale ważne jest, abyś sprawdził, co Biblia ma do powiedzenia na temat piekła. PIEKŁO TO PRAWDZIWE MIEJSCE. Życie pozagrobowe jest prawdziwe. Nikt z nas nie przestaje istnieć, a nie wszystkie drogi prowadzą do nieba.
Piotr Czcigodny, opat słynnego klasztoru w Cluny, pisał w XII wieku: Doprawdy wątpię, czy Żyd może być istotą ludzką, skoro nie poddaje się ludzkiemu rozumowaniu i nie zadowala się miarodajnymi wypowiedziami, tak boskimi, jak i żydowskimi. Chodziło oczywiście o „uparte” odrzucanie prawdy o Chrystusie jako Mesjaszu. Popularne w średniowiecznej Europie legendy ukazywały Żyda jeśli nie jako szatana samego w sobie, to jego sługę, wiernego współpracownika, a nawet rozkazodawcę. W ikonografii diabły miewały uwydatnione „semickie” rysy, nosiły często te same oznaczenia (np. szpiczaste czapki), które nakazywano przywdziewać wyznawcom żydowskiej Kabały, i towarzyszyły wizerunkom judensau. Pierre de Lancre, pisał na początku XVII wieku: Do Żydów można odczuwać jedynie wstręt, a jako że są prawdziwymi zbrodniarzami wobec Boga Prawdziwego i wobec ludzi, zasługują na karę i na najgorsze cierpienie: żar, roztopiony ołów, wrząca oliwa, smoła, wosk i siarka, wszystko to razem wzięte i tak nie wystarczy do tego, żeby należycie ukarać ich za okrutne zbrodnie, które zwykle popełniają w mordach rytualnych dzieci w szabat. Autor był specjalistą w tego typu zagadnieniach. Jego zdaniem Żydzi gorsi byli niż demony i parali się praktykami bliźniaczymi do tych uprawianych przez wszelkiego rodzaju odłamy iluminatów masonerii w morderstwach niewinnych chrześcijan a szczególnie dzieci. Przez stulecia poglądy takie należały do powszechnych.
(Z pobytu w Piekle) W tym momencie usłyszałem zwracający się do mnie głos. Nie wiedziałem, kto do mnie mówi. Głos powiedział: „O jaki fajny grzesznik..., w końcu mam cię Łajdaku w tym miejscu tutaj. Chciałem cię brudny Nędzniku schwytać, jak tu wszedłeś. Ty brudny robaku...; jesteś teraz mój!!!” Tylko mój na wieki...!!! Mam obowiązek Cię dręczyć....!!!! Ha... Ha....!!!! Chciałem poznać istotę, która mi groziła. Naprawdę chciałem opuścić to miejsce. Mocno trzymałem rękę Pana Jezusa Chrystusa. Ale gdy tylko ta istota przestała mnie przeklinać, zauważyłem, że Pan Jezus Chrystus, który był przy mnie zniknął. W momencie zniknięcia Pana Jezusa zacząłem obserwować, że węże, które dręczyły zatracone dusze, zwróciły swoją uwagę i skupienie na mnie. Patrzyły na mnie. Zauważyli, że jestem bez ochrony i jestem sam w tym miejscu udręki. W międzyczasie szukałem Pana i zastanawiałem się: „Gdzie jest Pan?” Tak po prostu mnie zostawił. I kiedy szukałem Pana, te węże zaczęły szybko pełzać w moim kierunku. W mgnieniu oka owinął się wokół mnie wąż. Zauważyłem, że wąż ma ostre igły na ciele. Po owinięciu wokół mojego ciała, wąż zaczął mnie bardzo mocno ściskać. W na początku zacząłem krzyczeć. Ratunku...!!!! Kiedy byłem torturowany przez węża, widziałem na skórze mięsożerne robaki. Najechali mnie i ugryźli w ciele. Te robaki mogły przechodzić przez całe moje ciało. Śmierdzące robaki zaczęły penetrować moją skórę i ciało. Wchodzili i wychodzili z mojego ciała. Uszy..., oczy..., nos...!!! Co więcej, było to miejsce, że płomień piekła był światłem w tym miejscu. Ten płomień, który żył, zaczął mnie atakować. Zacząłem się palić jak pochodnia. Zacząłem odczuwać nieznośny upał tego miejsca i smród palącego się ciała. Krzyczałem i mówiłem Panu: „Panie, dlaczego zostawiłeś mnie w tym miejscu?” W tym momencie, gdy płakałem do Pana, demon wbił mi w czoło włócznie. Włócznia przebiła mi głowę w samym środku czoła. Kiedy demon uderzył tą włócznią w moje czoło, zauważyłem, że ta włócznia była jak trójząb. W tym momencie poczułem ogromny ból. A międzyczasie paliłem się, a mięsożerne robaki i robaki zjadały moje ciało. Kiedy byłem torturowany, otaczały mnie krzyki tysięcy ludzi. Zacząłem odczuwać ból tortur i udręki, które przydarzały się tu zagubionym duszom, które były w siedzibie zmarłych. Czułem ich udrękę. To było uczucie ekstremalnego bólu. Potem usłyszałem, jak diabeł mówi: „W końcu mamy cię w tym zasranym miejscu. Zawsze chcieliśmy cię schwytać. Będziesz mnie czcił, bo to jest twoje królestwo na wieki”. Kiedy Pan powiedział: „Stop!”, to miejsce zaczęło się trząść. Pan wylądował tam, gdzie byłem, i złapał mnie prawą ręką. Doszło do trzęsienia ziemi o sile około sześciu stopni, które nawiedziło całe to miejsce. Siedziba umarłych drżała. Poczułem ulgę. I rzekłem do Pana: „Panie, przeszedłem straszne męki, bo Ty mnie na tym miejscu zostawiłeś”. Pan powiedział do mnie: „Nie opuściłem cię. Byłem tu z tobą. Ale konieczne było, abyś poczuł ból, jaki odczuwają ci ludzie w tym miejscu, abyś mógł wrócić na Ziemię i sprawić, by ludzie zrozumieli, że to miejsce jest prawdziwe i istnieje”.
Przypadek opętania: Dwaj bracia Theobald i Josef Burner Illfurt, Alzacja. Jednym ze znaków opętania przez Szatana jest zawsze, niechęć do sacrum, dlatego zawsze może być traktowana jako pewne kryterium diabolizmu. U dwóch małych pacjentów z Illfurtu ta dzika niechęć do sacrum przejawiała się wielokrotnie w różny sposób i na różne sposoby. Pewnego dnia opętany Teobaldo powiedział do pana Trescha, burmistrza Illfurtu: „Kiedy idziesz do chlewu (kościoła), podnosisz ręce i modlisz się (modlitwa), idziesz w górę (niebo), ale ci, którzy tego nie robią, przychodzą do nas do Piekła. Pani z Bettendorf położyła na piersi Teobaldo różaniec. Trzymając ręce nieruchomo, zaczął krzyczeć: „Jeżeli kiedykolwiek uda mi się zabrać waszą kozie cacherelle (paciorki różańca), złamię koci ogon (korona) na sto kawałków, ale nie mam prawa dotykać świętego obrazu „Wielkiej Pani”, który tam wisi. Ciekawą rzeczą, wartą podkreślenia, był szacunek, a raczej strach, jaki diabeł zawsze okazywał wobec Najświętszej Maryi Panny. Wyzwolenie tych dwóch małych chłopców z obsesji nastąpi w końcu, jak zobaczymy, widzialną interwencję Maryi. Podczas gdy diabeł drwił w najbardziej wulgarnej formie i bez ograniczeń z rzeczy najświętszych, nie wyłączając samego Boga i osoby Jezusa Chrystusa, nigdy nie odważył się obrazić Madonny. Imię Maryi nigdy nie wyszło z jego ust. Nazywał ją różnymi tytułami „Wielka Pani” i innymi, ale nigdy z imienia. Zapytany dlaczego, odpowiedział: „Nie mam prawa. „Lalka na krzyżu” (Jezus Chrystus) mi tego zabroniła. Nie mniej zauważamy tutaj wyraźną niechęć, jaką diabeł zawsze okazywał do święconej wody, soli egzorcyzmowanej, świętego oleju i kadzidła, która często stawała się prawdziwym strachem. Jego wściekłość sięgała paroksyzmu, gdy ktoś oblał go święconą wodą. Pewnego razu burmistrz Tresch wylał kilka kropel wody święconej na palce Teobaldo. Poruszył się gwałtownie, padł w konwulsjach na ziemię i schował się pod stołem wyjąc okropnie, gdy zobaczył, że nie ma innego sposobu na uratowanie się. Teobaldo był hospitalizowany w instytucie mniszek, aby uzyskać lepszą opiekę i opiekę. Jeśli zakonnica przeszła obok niego ze świętym przedmiotem, natychmiast wzbudziło się u niego straszliwe pragnienia wycia i krzyku. Jeśli następnie celowo upuściła kroplę święconej wody do przeznaczonego dla niego jedzenia, ten, który nie mógł tego wiedzieć, ponieważ nigdy nie wszedł do kuchni, natychmiast to zauważył, wyjął tacę i odmówił jedzenia: „Nie jestem głodny, w środku jest brud, to trucizna.” A żeby zmusić go do jedzenia, musiała przynieść mu inne pokarmy. Woda święcona, której tak bardzo sprzeciwiali się dwaj mali pacjenci, była z drugiej strony bardzo skutecznym lekarstwem na wiele pojawiających się codziennie niedogodności i sprawiała, że ​​dwoje dzieci powróciło do spokoju i normalności. Kiedy ten nieznośny upał, o którym wspominaliśmy, rozszedł się w pokoju, matka spryskała wodą święconą łóżko, meble, ściany i same dzieci. Temperatura znacznie spadła i wróciła do normy. Pielęgniarki kilkakrotnie miały to samo doświadczenie. Ojciec chłopców twierdzi, że pewne zjawiska zniknęły dopiero po pokropieniu święconą wodą.
Nieszczęśnik ten był bardzo bogaty i słynął z wyśmiewania się z nieba i piekła jako prostackich zabobonów, i z chwaleniem się tym, że nie boi się niczego związanego ze śmiercią. W dniu wielkiego przyjęcia w swej posiadłości, podczas oprowadzania swego gościa po majątku, przechodzili obok cmentarza. Akurat na ziemi, w pobliżu grobów, leżał fragment czaszki ludzkiej. Człowiek ten kopnął ją z przekleństwem na ustach, wołając: - Precz mi z drogi, zgniły śmieciu czegoś co nie istnieje. Gość zaprotestował na te bluźnierstwa, mówiąc: - szczątki ludzkie zasługują na szacunek ze względu na duszę nieśmiertelną, która kiedyś w dniu zmartwychwstania połączy się znowu z ciałem. Nieszczęsny bogacz rzucił wyzwanie: - Jeśli dusza która kiedyś żyła w tej czaszce naprawdę istnieje, niech przyjdzie tegoż wieczora na przyjęcie, i opowie mi o drugim świecie. Wieczorem na przyjęciu, gdy opowiadał on o tym zdarzeniu, nagle rozległ się straszny huk i oczom gości ukazała się zjawa. Gospodarz drżąc z przerażenia i wyjąc jak opętany próbował uciekać, lecz nie miał szans. Zjawa runęła na niego i straszna siła cisnęła jego ciało na ścianę, gdzie osunęło się martwe. Pycha i bezbożność zostały ukarane.
PODRÓŻ DO PIEKŁA (Billa Wiese) Najpierw rozpoczniesz podróż długim, ciemnym tunelem. Będzie coraz goręcej i goręcej, ciemniej i ciemniej. Wtedy zaczniesz widzieć światło, a w głębi tunelu zobaczysz płomienie. To będą płomienie i ognie piekielne i zaczniecie odczuwać gorąco. Zaczniesz słyszeć krzyki milionów ludzi, a krzyki będą coraz głośniejsze w miarę zbliżania się do tego miejsca zwanego piekłem. Będzie ogłuszająco… tak głośno, że wszyscy ludzie będą krzyczeć. Będzie tak gorąco, że faktycznie wypali ci płuca. Nie będziesz mógł oddychać. To będzie bolesne. Twoje oczy zaczną wybrzuszać się i piec, a ty nie uwierzysz, że jeszcze w nich żyjesz. Następnie przejdziesz przez ogromną otwartą przestrzeń przypominającą jaskinię i wylądujesz na kamiennej podłodze w celi więziennej w piekle. Skończysz w swoim własnym dole lub w tym ogromnym dole ognia, którego byłem świadkiem, w którym znajdowały się miliony ludzi. Będzie na ciebie czekał demon, który przeciągnie cię przez bramy. Nie będziesz miał siły fizycznej w swoim ciele. Demony mają wielką siłę, ale ty nie będziesz miał żadnej. Nie będziesz w stanie się im oprzeć i zaciągną cię w jedno z tych miejsc. Demony zaczną cię dręczyć, ponieważ cię nienawidzą, a ty zaczniesz krzyczeć i błagać o pomoc, ale nikt nie przyjdzie. Nikt nie przyjdzie, żeby cię uratować. Przez wzgórze nie nadjeżdża żadna kawaleria. Nie ma Boga, do którego można by wołać i nie ma aniołów, którzy by Cię chronili. Zaczniesz myśleć o swojej rodzinie i zrozumiesz, że nigdy więcej jej nie zobaczysz. Nie będziesz miał z nimi ostateczności. Nigdy nie możesz im powiedzieć, że ich kochasz lub że będziesz za nimi tęsknić, a oni nawet nie będą wiedzieć, że nadal istniejesz głęboko w ziemi i cierpisz. A te demony nigdy nie przestaną cię dręczyć. Nie mają nad tobą żadnej litości. Smród piekła jest pełen najbardziej obrzydliwych, zgniłych i obrzydliwych zapachów, znacznie gorszych niż jakikolwiek otwarty kanał ściekowy, jaki kiedykolwiek wąchałeś. Powietrze wypełnia zapach palonego mięsa. Same demony wydzielają nieprzyjemny, obrzydliwy, rozkładający się zapach. Dodatkowo będziesz wdychać zapach spalonej siarki. Siarka jest toksyczna dla oddychania. Będziesz jak ci, którzy cierpią na ataki astmy i nie mogą złapać oddechu. Ale nigdy nie dostaniesz więcej powietrza niż to. W każdej chwili każdego dnia masz wrażenie…, że się udusisz. Opuściłem to miejsce z pomocą Jezusa w mojej wizji, ale ty nigdy nie opuścisz tego miejsca. Byłem narodzonym na nowo chrześcijaninem. Nie byłem skazany na piekło. Ale jeśli wyprzesz się Jezusa, będziesz skazany na piekło na całą wieczność. Ty także będziesz chciał spać w piekle, ale nigdy, przenigdy nie zaśniesz. Nigdy nie będziesz mógł odpocząć. Nie zamkniesz oczu nawet na sekundę. Byłoby to wytchnienie od męki, a w piekle nie będzie czegoś takiego. W piekle nie ma miłosierdzia.
PLAGA UKRYTYCH GRZYBÓW W ORGANIZMIE Spośród różnych Plag stworzonych przez Ciemne Siły, z którymi boryka się ludzkość, jedna to MAŁY GRZYB, MYKOPLAZMA zamieszkująca krew i płyn komórkowy. W miarę wzrostu populacji w organizmie łączy się jako kofaktor z różnymi wirusami, aby wyłączyć układ odpornościowy i osłabić organizm gospodarza. Obecna medycyna uznaje, że przyczyną choroby i śmierci organizmu jest wirus, a nie grzyb. Podstawowa infekcja grzybicza nie jest identyfikowana ani leczona. Istnieje wiele ŚRODKÓW PRZECIW *grzybiczych*, które przeciwdziałają temu ukrytemu grzybowi. Oprócz leków przeciwgrzybiczych dostępnych na receptę, dostępne są bez recepty i naturalne leki przeciwgrzybicze: czosnek, pau d'arco, biotyna, EKSTRAKT Z NASION OWOCÓW CYTRUSOWYCH (grejpfrut, cytryna i limonka), kwasy huminowy i fulwowy oraz srebro koloidalne. Grzyb preferuje kwaśne środowisko, dlatego niezbędna jest stopniowa ALKALIZACJA ORGANIZMU poprzez dietę i modlitwę. Tak, MODLITWA może alkalizować organizm. Grzyb jest również niszczony przez światło ultrafioletowe. Istnieją terapie, które oczyszczają krew, traktując ją takim ŚWIATŁEM. NIECH BĘDZIE ŚWIATŁO, aby odsłonić i unicestwić projekty ciemności. Uzdrawiające światło i miłość JEZUSA CHRYSTUSA, WIELKIEGO LEKARZA, niech będą z wami wszystkimi. === W wizji we śnie widziałem ludzi cierpiących na epidemię. W ciałach ludzi otwierały się dziury, a z ich ciał wychodziły maleńkie robaki. Infekcja pasożytnicza stała się śmiertelna. Widziałem kobietę trzymającą pojemnik na pigułki wypełniony sproszkowanym ekstraktem roślinnym, twierdzącą, że zatrzyma to infekcję i zabije pasożyty. Nazwała ten proszek Artemisia annua, czyli Słodkim Piołunem. Zatem pamietaj, w czasie zarazy Artemisia annua będzie jednym z naturalnych lekarstw dostarczonych przez Pana Boga. Słodki piołun jest środkiem przeciwwirusowym, naturalnym lekarstwem na malarię i tłumiącym autoimmunologiczną burzę cytokin. Przygotuj i przechowuj w swoich domach ten ekstrakt roślinny i ziołowe środki przeciwpasożytnicze. Duch Święty poinformował mnie, że szereg cząsteczek znajdujących się w lekach przeciwpasożytniczych oraz naturalnych ziołach i przyprawach przeciw robakom będzie korzystny dla osób cierpiących na zarazy. W wizji we śnie widziałem słowo „Piołun”, podświetlone na zielono i wielkimi literami, przesuwające się od prawej do lewej strony w moim polu widzenia. Piołun to biblijna nazwa Niszczyciela lub Planety X, która sprawia, że ​​wody Ziemi stają się czerwone i gorzkie. Ale jest to również nazwa dwóch silnych środków przeciw robakom: Artemisia absinthium (piołun) i Artemisia annua (słodki piołun, z którego pochodzi lek przeciwmalaryczny i uspokajający układ odpornościowy Artemisinin). Jeremiasz 9:15 KJV 15 Dlatego tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela; Oto nakarmię ich, i ten lud, piołunem i dam im do picia wodę goryczkową.
Do pokoju Marty napływali ludzie, powierzając jej swe intencje. Przez jej dom na fermie La Plaine w Châteauneuf-de-Galaure, położonym w pobliżu Valence, na południe od Lyonu, w ciągu pół wieku przewinęły się 103 tys. osób! Niektórzy wyszli z niego przemienieni, odkrywając życiowe powołanie. Dokonywały się tam nawrócenia. Przybywano do niej także dlatego, że posiadała dar rozeznawania. „Sprawiała, że ludzie otwierali się na Ducha Świętego, wchodząc na drogę osobistego poszukiwania Boga, nigdy jednak nie podejmowała za nich decyzji” – wspomina ks. Bernard Peyrous, postulator w procesie beatyfikacyjnym Marty, który sam zawdzięcza jej rozpoznanie powołania kapłańskiego. Wszyscy zapamiętali ją jako osobę radosną i pełną humoru, często wybuchającą śmiechem. „Była wesoła jak szczygieł – wspomina ks. Michel Blard, który po raz pierwszy odwiedził ją w 1940 r. – Wszystkich uderzała jej radość, łagodność i prostota”. Troskliwie wypytywała swych gości o ich zdrowie i zajęcia. Dodawała odwagi tym, których życie było burzliwe.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności