Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

GRZECHY PRZECIW 10 PRZYKAZANIOM BOŻYM (Rachunek sumienia w nawiązaniu do Dekalogu).pdf

TRADITION / Nowe ksiązki religijne / GRZECHY PRZECIW 10 PRZYKAZANIOM BOŻYM (Rachunek sumienia w nawiązaniu do Dekalogu).pdf
Download: GRZECHY PRZECIW 10 PRZYKAZANIOM BOŻYM (Rachunek sumienia w nawiązaniu do Dekalogu).pdf

281 KB

0.0 / 5 (0 głosów)
Nieszczęśnik ten był bardzo bogaty i słynął z wyśmiewania się z nieba i piekła jako prostackich zabobonów, i z chwaleniem się tym, że nie boi się niczego związanego ze śmiercią.

W dniu wielkiego przyjęcia w swej posiadłości, podczas oprowadzania swego gościa po majątku, przechodzili obok cmentarza. Akurat na ziemi, w pobliżu grobów, leżał fragment czaszki ludzkiej. Człowiek ten kopnął ją z przekleństwem na ustach, wołając:

- Precz mi z drogi, zgniły śmieciu czegoś co nie istnieje.

Gość zaprotestował na te bluźnierstwa, mówiąc:

- szczątki ludzkie zasługują na szacunek ze względu na duszę nieśmiertelną, która kiedyś w dniu zmartwychwstania połączy się znowu z ciałem.

Nieszczęsny bogacz rzucił wyzwanie:

- Jeśli dusza która kiedyś żyła w tej czaszce naprawdę istnieje, niech przyjdzie tegoż wieczora na przyjęcie, i opowie mi o drugim świecie.

Wieczorem na przyjęciu, gdy opowiadał on o tym zdarzeniu, nagle rozległ się straszny huk i oczom gości ukazała się zjawa. Gospodarz drżąc z przerażenia i wyjąc jak opętany próbował uciekać, lecz nie miał szans. Zjawa runęła na niego i straszna siła cisnęła jego ciało na ścianę, gdzie osunęło się martwe.

Pycha i bezbożność zostały ukarane.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Niektóre zawarte w tej księdze przepowiednie np. dotyczące III wojny światowej oraz przyszłych losów narodów europejskich po jej zakończeniu, jeszcze się nie sprawdziły. Najbardziej zadziwiające jest to, że mimo apokaliptycznego wydźwięku większości przepowiedni, gatunek ludzki nie przestanie istnieć, nawet po III wojnie światowej. Jest to zrozumiałe, gdyż tylko Bóg może decydować o istnieniu życia na ziemi w ogóle, a człowieka w szczególności. Stwórca wyznaczył nam początek i On jeden jest władny wyznaczyć koniec. W świetle Objawienia biblijnego z całą pewnością nastąpi kres życia na ziemi. Nic nie trwa wiecznie, oprócz wieczności. Koniec świata, o którym mówił Zbawiciel, nie musi być straszny. Oznacza on bowiem w istocie rzeczy koniec tej doczesnej formy bytu tak w odniesieniu do człowieka, jak również przyrody. Wszechświat po zmartwychwstaniu będzie oparty na innych prawach i właściwościach, które dziś są dla nas niewyobrażalne.
(tekst ks. Jana Vianneya): Ogień w czyśćcu jest ten sam co w piekle; różnica na tym tylko polega, że nie jest wieczny. Dałby Dobry Bóg, żeby która z tych dusz biednych, które tam przebywają, stanęła dziś na moim miejscu - otoczona ogniem ją pożerającym i opowiedziała Wam sama mę­czarnie swoje, napełniła ten kościół swymi jękami: to może by zmiękczyła i do litości pobudziła wasze serca ludzkie! O jakże my cierpimy, uwolnijcie nas bracia z tych męczarni, wy to możecie uskutecznić. O gdybyście wy czuli, co to za boleść być w rozłączeniu z Bogiem! Któż to wysłowi? Goreć w ogniu zapalonym sprawiedliwością Bożą, ponosić bóle niesłychane, być trawionymi żalem, wiedząc, żeśmy mogli tego uniknąć! O dzia­tki drogie, wołają rodzice, myśmy was tak kochali, czyż podo­bna, abyście nas teraz opuścili? Wy spoczywacie na miękkim łożu, a my w ogniu strasznym. Wy się oddajecie zabawom, a my dzień i noc cierpimy i płaczemy. Mieszkacie w domach, któreśmy wam zostawili, używacie owocu trudów naszych; a my opuszczeni przez was od tylu lat ponosimy katusze tak stra­szne. Ani jałmużny nie czynicie, ani o Mszę świętą nie pro­sicie dla przyjścia nam z pomocą. Możecie nam ulżyć, może­cie nas z więzienia uwolnić, a jednak nie pomyślicie o tym. O jakże straszne są męczarnie nasze!
W latach 1887 i 1888 w kopalni pracował jeniec koniokrad Georgy Lennox. Pewnego dnia zawalił się na niego dach i całkowicie go pochował. Nagle zapadła zupełna ciemność, potem jakby wielkie żelazne drzwi otworzyły się dla mnie i wszedłem przez otwór. Wkrótce przywitała mnie istota Demon, której zupełnie nie da się opisać. Mogę jedynie nakreślić nikły zarys tego strasznego zjawiska. Do pewnego stopnia przypominał osobę, ale był znacznie większa niż jakakolwiek osoba, którą kiedykolwiek widziałem. Miał około 3 metry wzrostu, miał na plecach ogromne skrzydła, czarne jak węgiel, który wydobyłem, i był zupełnie nagi. W rękach trzymał włócznię, której rękojeść miała prawdopodobnie 15 stóp długości. Jego oczy płonęły jak kule ognia. Zęby były jak perły i miały półtora centymetra długości. Nos, jeśli można to tak nazwać, jest bardzo duży, szeroki i płaski. Włosy, szorstkie, szorstkie i długie, zwisały na masywnych ramionach. Zobaczyłem go w błysku światła i zadrżałem jak liść osiki. Uniósł włócznię, chciał mnie przebić. Strasznym głosem, który wydaje mi się, że słyszę nawet teraz,zaproponował, że mam za nim iść, mówiąc, że został wysłany, aby mi towarzyszyć … Widziałem jezioro ognia. Ogniste jezioro siarki rozciągało się przede mną jak okiem sięgnąć. Wielkie fale ognia przypominały fale morskie podczas gwałtownego sztormu. Ludzie byli podnoszeni wysoko na grzbietach fal i wyli z bólu, a następnie natychmiast wrzucani w czeluście straszliwego ognistego piekła. Znajdując się na chwilę na grzbiecie fal ognia, wydawali rozdzierające serce krzyki a i smród był niesamowity... Ten rozległy podziemny świat raz po raz rozbrzmiewał jękiem porzuconych dusz. Wkrótce zwróciłem wzrok na drzwi, którymi kilka minut temu wszedłem, i przeczytałem te straszne słowa: „To jest twoja śmierć. Wieczność nigdy się nie kończy.” Poczułem, że coś zaczęło mnie wciągać i otworzyłem oczy podczas pobytu w więziennym szpitalu.
Inny przykład dotyczy pacjentki, która umierała na atak serca. Co niedzielę chodziła do kościoła i uważała się za zwyczajną chrześcijankę. „Pamiętam, jak zaczęła się duszność, a potem – nagła utrata pamięci. Wtedy zdałam sobie sprawę, że jestem poza swoim ciałem. Wtedy przypominam sobie, że weszłam do ponurego pokoju, gdzie w jednym z okien zobaczyłam ogromnego olbrzyma o okropnej twarzy, który mnie obserwował. Pod parapetem krzątały się małe demony chochliki lub krasnoludy, które najwyraźniej były jednością z czarcim olbrzymem. Ten olbrzym skinął na mnie, żebym poszła za nim. Nie chciałam iść, ale poszłam. Wokół panowała ciemność i mrok, wszędzie obok mnie słyszałam jęki ludzi. Poczułam poruszające się stworzenia żmije i szczury u moich stóp. Gdy tylko minęliśmy tunel lub jaskinię, stworzenia stały się jeszcze bardziej obrzydliwe. Pamiętam płacz. Potem, z jakiegoś powodu, olbrzym od niechcenia odwrócił się do mnie i odesłał z powrotem. Zdałam sobie sprawę, że zostałam oszczędzona. Nie wiem dlaczego. Pewnie Bóg tak chciał dając mi jeszcze jedną szansę!!! Potem pamiętam, jak zobaczyłam siebie z powrotem w szpitalnym łóżku. Lekarz zapytał mnie czy używałam narkotyków. Moja historia prawdopodobnie brzmiała jak gorączkowe delirium. Powiedziałam mu, że nie mam żadnego z tych nawyków i że historia jest autentyczna. Zmieniło to całe moje życie.”
(Pan Jezus) O ludzie nie mieliście odwagi ani przekonania, aby poświęcić swoje cenne życie i czas, aby przeciwstawić się duchowi aborcji w waszym kraju. Dałem wam czas na pokutę i odpowiedź, ale tak niewielu troszczyło się o to na tyle, by wołać do nieba, a tym bardziej otworzyć swój głos. Dlatego pozwoliłem duchowi śmierci ogarnąć waszą ziemię. Młodym i starym, bogatym i biednym, mężczyznom i kobietom oraz wszystkim pomiędzy, w każdej chwili grozi niebezpieczeństwo skrócenia życia. Jak zdajesz sobie sprawę, wydarzenia są teraz w ruchu i nie można ich cofnąć. Musisz teraz nauczyć się akceptować swój los takim, jaki jest zapisany. Jednak do mojej resztki nadal będę z tobą rozmawiać. Pocieszę cię i dam ci odwagę i kierunek, jeśli teraz naprawdę się zmienisz i będziesz mnie szukać całym swoim sercem. Bądź wrażliwy na każdą najmniejszą korektę, o której ci mówię. Często będzie taka komenda – nie oglądaj tego, idź tam, a nie tutaj, módl się w ten sposób, mów do tego, a nie do tamtego, kup to i sprzedaj tamto. Naucz się wykonywać proste polecenia, może to w przyszłości uratować ci życie. Teraz zdajesz sobie sprawę, że świat się zmienił i nie ma odwrotu. W Babilonie nie ma już nic, z czym mój lud mógłby pracować. Teraz musisz naprawdę nauczyć się nie bać i nauczyć się znajdować we Mnie odwagę. Podnieś głowę i spójrz w górę, bo twój Król wkrótce po ciebie przyjdzie.
(Pan Jezus) Moje dzieci muszą się teraz skupić, ponieważ wiele linii stanie się niewyraźnych i trudnych w nawigacji. Jestem dla tych, którzy chcą i potrzebują wskazówek. Jestem dostępny dla tych, którzy zdecydują się być ze mną. Jestem tylko o modlitwę stąd. Dam ci siłę, gdy będziesz słaby. Dam ci kierunek, kiedy będziesz pozbawiony kierunku. Pozostań na kursie, aby znaleźć Niebo. Będę tam czekać na ciebie. Utwardzona stal zawsze pozostaje hartowana. Słabi pozostają słabi. Ci, których dusze są martwe, potrzebują przebudzenia. Potrzebują iskry, która oświeci ich dusze. Potrzebują w sobie ognia. Jestem tym światłem w ciemności. Jestem tą iskrą, która może rozświetlić twoją duszę. Jestem przy każdym z moich dzieci, kto chce być ze mną.
Oto relacja z piekielnego (Pewnej Osoby) doświadczenia śmierci, szczególnie przez pryzmat wiary.  „Widziałem przebłyski mojego życia od samego początku a szczególnie wizje wszystkiego, co kiedykolwiek zrobiłem źle. Ciągle spadałem, aż znalazłem się w środku miasta, w którym się urodziłem. Wyglądało to tak, jakby miasto zostało uderzone przez bombę a ja byłem tam jedyną osobą. Miałem przytłaczające wrażenie, że jestem w piekle. „Kiedy dotarłem na dno leja bomby, przypominało to wejście do jaskini, z czymś, co wyglądało jak zwisające pajęczyny… Słyszałem krzyki, wycie, jęki, jęki i zgrzytanie zębów. Widziałem te istoty, które przypominały ludzi, miały kształt głowy i ciała, ale były brzydkie i groteskowe…. Były przerażające i brzmiały, jakby były udręczone, w agonii i strasznie śmierdziały”. Pokazano mi powody, dla których Bóg zesłał mnie do piekła, kiedy spadałem. Wiedziałem, że sam spowodowałem taki wynik i wiedziałem o tym ale było za późno na zmianę. POTEM NAGLE WRÓCIŁEM DO SWOJEGO CIAŁA I ŻYŁEM! Byłem tak podekscytowany i wdzięczny za to, że Bóg pobłogosławił mnie tym wezwaniem do przebudzenia”. Najgorszą częścią piekła jest absolutna beznadziejność. Zrozumiałem, że nigdy nie ucieknę, nie będzie końca i nikt nie przyjdzie mnie uratować. Całkowite porzucenie mnie całkowicie mnie załamało. Instynktownie wiedziałem, że ból i udręka, które odczuwałem, będą trwały wiecznie. A JEDNAK TAK WIELU LUDZI SZYDZI Z MIEJSCA ZWANEGO PIEKŁEM. Uważają, że to tylko taktyka zastraszania. Nie ma znaczenia, czy wierzysz w moje doświadczenie, ale ważne jest, abyś sprawdził, co Biblia ma do powiedzenia na temat piekła. PIEKŁO TO PRAWDZIWE MIEJSCE. Życie pozagrobowe jest prawdziwe. Nikt z nas nie przestaje istnieć, a nie wszystkie drogi prowadzą do nieba.
Piotr Czcigodny, opat słynnego klasztoru w Cluny, pisał w XII wieku: Doprawdy wątpię, czy Żyd może być istotą ludzką, skoro nie poddaje się ludzkiemu rozumowaniu i nie zadowala się miarodajnymi wypowiedziami, tak boskimi, jak i żydowskimi. Chodziło oczywiście o „uparte” odrzucanie prawdy o Chrystusie jako Mesjaszu. Popularne w średniowiecznej Europie legendy ukazywały Żyda jeśli nie jako szatana samego w sobie, to jego sługę, wiernego współpracownika, a nawet rozkazodawcę. W ikonografii diabły miewały uwydatnione „semickie” rysy, nosiły często te same oznaczenia (np. szpiczaste czapki), które nakazywano przywdziewać wyznawcom żydowskiej Kabały, i towarzyszyły wizerunkom judensau. Pierre de Lancre, pisał na początku XVII wieku: Do Żydów można odczuwać jedynie wstręt, a jako że są prawdziwymi zbrodniarzami wobec Boga Prawdziwego i wobec ludzi, zasługują na karę i na najgorsze cierpienie: żar, roztopiony ołów, wrząca oliwa, smoła, wosk i siarka, wszystko to razem wzięte i tak nie wystarczy do tego, żeby należycie ukarać ich za okrutne zbrodnie, które zwykle popełniają w mordach rytualnych dzieci w szabat. Autor był specjalistą w tego typu zagadnieniach. Jego zdaniem Żydzi gorsi byli niż demony i parali się praktykami bliźniaczymi do tych uprawianych przez wszelkiego rodzaju odłamy iluminatów masonerii w morderstwach niewinnych chrześcijan a szczególnie dzieci. Przez stulecia poglądy takie należały do powszechnych.
(Z pobytu w Piekle) W tym momencie usłyszałem zwracający się do mnie głos. Nie wiedziałem, kto do mnie mówi. Głos powiedział: „O jaki fajny grzesznik..., w końcu mam cię Łajdaku w tym miejscu tutaj. Chciałem cię brudny Nędzniku schwytać, jak tu wszedłeś. Ty brudny robaku...; jesteś teraz mój!!!” Tylko mój na wieki...!!! Mam obowiązek Cię dręczyć....!!!! Ha... Ha....!!!! Chciałem poznać istotę, która mi groziła. Naprawdę chciałem opuścić to miejsce. Mocno trzymałem rękę Pana Jezusa Chrystusa. Ale gdy tylko ta istota przestała mnie przeklinać, zauważyłem, że Pan Jezus Chrystus, który był przy mnie zniknął. W momencie zniknięcia Pana Jezusa zacząłem obserwować, że węże, które dręczyły zatracone dusze, zwróciły swoją uwagę i skupienie na mnie. Patrzyły na mnie. Zauważyli, że jestem bez ochrony i jestem sam w tym miejscu udręki. W międzyczasie szukałem Pana i zastanawiałem się: „Gdzie jest Pan?” Tak po prostu mnie zostawił. I kiedy szukałem Pana, te węże zaczęły szybko pełzać w moim kierunku. W mgnieniu oka owinął się wokół mnie wąż. Zauważyłem, że wąż ma ostre igły na ciele. Po owinięciu wokół mojego ciała, wąż zaczął mnie bardzo mocno ściskać. W na początku zacząłem krzyczeć. Ratunku...!!!! Kiedy byłem torturowany przez węża, widziałem na skórze mięsożerne robaki. Najechali mnie i ugryźli w ciele. Te robaki mogły przechodzić przez całe moje ciało. Śmierdzące robaki zaczęły penetrować moją skórę i ciało. Wchodzili i wychodzili z mojego ciała. Uszy..., oczy..., nos...!!! Co więcej, było to miejsce, że płomień piekła był światłem w tym miejscu. Ten płomień, który żył, zaczął mnie atakować. Zacząłem się palić jak pochodnia. Zacząłem odczuwać nieznośny upał tego miejsca i smród palącego się ciała. Krzyczałem i mówiłem Panu: „Panie, dlaczego zostawiłeś mnie w tym miejscu?” W tym momencie, gdy płakałem do Pana, demon wbił mi w czoło włócznie. Włócznia przebiła mi głowę w samym środku czoła. Kiedy demon uderzył tą włócznią w moje czoło, zauważyłem, że ta włócznia była jak trójząb. W tym momencie poczułem ogromny ból. A międzyczasie paliłem się, a mięsożerne robaki i robaki zjadały moje ciało. Kiedy byłem torturowany, otaczały mnie krzyki tysięcy ludzi. Zacząłem odczuwać ból tortur i udręki, które przydarzały się tu zagubionym duszom, które były w siedzibie zmarłych. Czułem ich udrękę. To było uczucie ekstremalnego bólu. Potem usłyszałem, jak diabeł mówi: „W końcu mamy cię w tym zasranym miejscu. Zawsze chcieliśmy cię schwytać. Będziesz mnie czcił, bo to jest twoje królestwo na wieki”. Kiedy Pan powiedział: „Stop!”, to miejsce zaczęło się trząść. Pan wylądował tam, gdzie byłem, i złapał mnie prawą ręką. Doszło do trzęsienia ziemi o sile około sześciu stopni, które nawiedziło całe to miejsce. Siedziba umarłych drżała. Poczułem ulgę. I rzekłem do Pana: „Panie, przeszedłem straszne męki, bo Ty mnie na tym miejscu zostawiłeś”. Pan powiedział do mnie: „Nie opuściłem cię. Byłem tu z tobą. Ale konieczne było, abyś poczuł ból, jaki odczuwają ci ludzie w tym miejscu, abyś mógł wrócić na Ziemię i sprawić, by ludzie zrozumieli, że to miejsce jest prawdziwe i istnieje”.
Przypadek opętania: Dwaj bracia Theobald i Josef Burner Illfurt, Alzacja. Jednym ze znaków opętania przez Szatana jest zawsze, niechęć do sacrum, dlatego zawsze może być traktowana jako pewne kryterium diabolizmu. U dwóch małych pacjentów z Illfurtu ta dzika niechęć do sacrum przejawiała się wielokrotnie w różny sposób i na różne sposoby. Pewnego dnia opętany Teobaldo powiedział do pana Trescha, burmistrza Illfurtu: „Kiedy idziesz do chlewu (kościoła), podnosisz ręce i modlisz się (modlitwa), idziesz w górę (niebo), ale ci, którzy tego nie robią, przychodzą do nas do Piekła. Pani z Bettendorf położyła na piersi Teobaldo różaniec. Trzymając ręce nieruchomo, zaczął krzyczeć: „Jeżeli kiedykolwiek uda mi się zabrać waszą kozie cacherelle (paciorki różańca), złamię koci ogon (korona) na sto kawałków, ale nie mam prawa dotykać świętego obrazu „Wielkiej Pani”, który tam wisi. Ciekawą rzeczą, wartą podkreślenia, był szacunek, a raczej strach, jaki diabeł zawsze okazywał wobec Najświętszej Maryi Panny. Wyzwolenie tych dwóch małych chłopców z obsesji nastąpi w końcu, jak zobaczymy, widzialną interwencję Maryi. Podczas gdy diabeł drwił w najbardziej wulgarnej formie i bez ograniczeń z rzeczy najświętszych, nie wyłączając samego Boga i osoby Jezusa Chrystusa, nigdy nie odważył się obrazić Madonny. Imię Maryi nigdy nie wyszło z jego ust. Nazywał ją różnymi tytułami „Wielka Pani” i innymi, ale nigdy z imienia. Zapytany dlaczego, odpowiedział: „Nie mam prawa. „Lalka na krzyżu” (Jezus Chrystus) mi tego zabroniła. Nie mniej zauważamy tutaj wyraźną niechęć, jaką diabeł zawsze okazywał do święconej wody, soli egzorcyzmowanej, świętego oleju i kadzidła, która często stawała się prawdziwym strachem. Jego wściekłość sięgała paroksyzmu, gdy ktoś oblał go święconą wodą. Pewnego razu burmistrz Tresch wylał kilka kropel wody święconej na palce Teobaldo. Poruszył się gwałtownie, padł w konwulsjach na ziemię i schował się pod stołem wyjąc okropnie, gdy zobaczył, że nie ma innego sposobu na uratowanie się. Teobaldo był hospitalizowany w instytucie mniszek, aby uzyskać lepszą opiekę i opiekę. Jeśli zakonnica przeszła obok niego ze świętym przedmiotem, natychmiast wzbudziło się u niego straszliwe pragnienia wycia i krzyku. Jeśli następnie celowo upuściła kroplę święconej wody do przeznaczonego dla niego jedzenia, ten, który nie mógł tego wiedzieć, ponieważ nigdy nie wszedł do kuchni, natychmiast to zauważył, wyjął tacę i odmówił jedzenia: „Nie jestem głodny, w środku jest brud, to trucizna.” A żeby zmusić go do jedzenia, musiała przynieść mu inne pokarmy. Woda święcona, której tak bardzo sprzeciwiali się dwaj mali pacjenci, była z drugiej strony bardzo skutecznym lekarstwem na wiele pojawiających się codziennie niedogodności i sprawiała, że ​​dwoje dzieci powróciło do spokoju i normalności. Kiedy ten nieznośny upał, o którym wspominaliśmy, rozszedł się w pokoju, matka spryskała wodą święconą łóżko, meble, ściany i same dzieci. Temperatura znacznie spadła i wróciła do normy. Pielęgniarki kilkakrotnie miały to samo doświadczenie. Ojciec chłopców twierdzi, że pewne zjawiska zniknęły dopiero po pokropieniu święconą wodą.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności