-
24557 -
7 -
14369 -
2221
43070 plików
327,55 GB
W Lewinie koło Kudowy
Jest dom mych dziecinnych dni
Dziś stary, we wspomnieniach nowy
Miał z polska otwarte drzwi
W Lewinie koło Kudowy
Jest słońce, które mnie zna
I strumyk, i strumyk, co nocą śpiewa
Kaczeńce żółte i bzy
W Lewinie koło Kudowy
Violetta Villas to artystyczny pseudonim Czesławy Cieślak. Urodziła się rok przed II wojną światową, dzieciństwo spędziła w Belgii. Bolesław Cieślak był górnikiem i muzykiem amatorem, kapelmistrzem górniczej orkiestry. Mama, Janina z domu Malczyk, zajmowała się domem i czwórką dzieci.
Jesienią 1946 roku rodzina Cieślaków przyjechała do Polski i zamieszkała w Lewinie Kłodzkim. 10-letnią, utalentowaną i rwącą się do publicznych występów dziewczynkę rodzice zapisali do ogniska muzycznego. Pod okiem sędziwego instruktora grała na skrzypcach, pianinie i zdezelowanym puzonie. Po latach, jak opowiadała, odwdzięczyła się pierwszemu nauczycielowi: za twarde dewizy kupiła mu nowy, lśniący instrument. Wart tyle, co syrenka.
Przez krótki czas chodziła do szkoły we Wrocławiu. Po profesjonalne wykształcenie pojechała do Szczecina, a w końcu do Warszawy. Czterooktawowy głos pulchnej dziewczyny zwrócił uwagę branży muzycznej. Zamiast kariery w operze wybrała estradę: choć bez trudu mogła mierzyć się z najsłynniejszymi i najtrudniejszymi ariami Verdiego i Pucciniego, wolała śpiewać beztroskie piosenki o miłości, które taśmowo produkowali nadworni kompozytorzy, pracujący dla radia i Polskich Nagrań.
Zanim zadebiutowała na festiwalu w Opolu, zmieniła nazwisko. Podobno za namową samego Władysława Szpilmana. Violetta to - jak wielokrotnie opowiadała - jej prawdziwe imię, nadane na chrzcie, ale w rodzinnym domu w Belgii, z powodu patriotycznego usposobienia ojca i uległości matki, nigdy nieużywane. Villas zaś to połączenie skrótu imienia i słowa "las".
Na czarno-białych filmach z połowy lat 60. Violetta Villas wygląda jeszcze niepozornie: proste, krótkie sukienki, odsłonięte ramiona i zasłonięty dekolt, włosy gładko uczesane, czasem w kok. Mocny, klejący się makijaż był w owych czasach normą, a ogromne kolczyki, które - wbrew reżyserom festiwali - przemycała na estradę i ukradkiem przypinała na moment przed wejściem na wizję, uchodziły za ekstrawagancję, której nie warto było zwalczać.
Wielką przemianę przeszła w 1966 r., gdy na osobiste zaproszenie Brunona Cocquatriksa, legendarnego impresaria i właściciela rewii Olympia, wyjechała do Paryża. Jej wykonanie "Ave Maria" było punktem programu "Grand Music Hall de Varsovie". Cocquatrix specjalizował się w zagranicznych produkcjach z udziałem najpopularniejszych artystów z danego kraju i poświęcał im wyłącznie tyle uwagi, ile było konieczne dla wypromowania wśród paryżan jednorazowego przedsięwzięcia. Wizyta piosenkarzy z Polski, nieco egzotycznego kraju zza żelaznej kurtyny, nie była w Paryżu sensacją większą niż występy artystów z Niemiec, Hiszpanii czy Włoch i w życiorysach jej uczestników okazała się zaledwie epizodem. Ale nie dla Villas, której potężny głos i skłonność do przesady w każdej nucie i każdym geście zauważył bawiący nad Sekwaną właściciel rewii w jednym z kasyn w Las Vegas. Zaproponował kontrakt na kilka występów w Casino de Paris. Szybko przedłużył go na trzy sezony.
Znów chcecie bawić się mną
Znów chcecie słyszeć mój głos
Wiem, że laleczką mnie zwą
Cóż, taki widać mój los
I znów ubrał mnie ktoś
Ktoś mnie nauczył tu stać
Cóż, być maskotką to dość
Dość dla mych panów i pań
W stolicy hazardu Villas rozkwitła. Wyzywający makijaż, burza natapirowanych włosów, suknie ciężkie od zdobień, zamaszyste gesty. Frederick Apcar, dyrektor Casino de Paris - to znowu relacja samej Villas - miał jej powiedzieć: "Nie bój się, Violetta, jeśli ręka poleci ci w prawo, zostaw ją, jeśli w lewo, też zostaw. Jesteś cząstką natury i nie wolno cię zmieniać. A ten, który będzie chciał to zrobić, to należy go zastrzelić pierwszą kulą z mojego rewolweru".
Na scenę wjeżdżała białym jaguarem, na białym koniu lub na ramionach tancerzy. Nie-znany wielbiciel z Nowego Jorku co wieczór przysyłał jej samolotem bukiet świeżych, fioletowych róż. Śpiewała w dziewięciu językach. Niekiedy na estradzie towarzyszyli jej słynni aktorzy i piosenkarze: Dean Martin, Frank Sinatra, Harry Belafonte, Eartha Kitt, Paul Anka. Gaża rosła z sezonu na sezon, garderoba puchła od sukni i futer, w garażu parkował luksusowy, biały mercedes. Villas ściągnęła do siebie kilkuletniego syna Krzysztofa (małżeństwo z jego ojcem, pogranicznikiem z Kudowy, zawarte kiedy miała zaledwie 16 lat, rozpadło się jeszcze w Polsce).
- Mama była wielką gwiazdą, to było widać, to się czuło. Pracował dla niej cały sztab ludzi, którzy stworzyli ją na nowo, z piękną fryzurą, w pięknych sukniach - opowiadał przed laty Krzysztof Gospodarek. - Miała tylko śpiewać, nie było mowy o spóźnieniu i spaniu do południa, ona po prostu harowała od rana do nocy. Konkurencyjne kasyno, widząc, że gwiazda ze wschodniej Europy robi zawrotną karierę, zaprosiło do współpracy Karela Gotta. Wytrzymał tam tylko tydzień. Mama aż trzy lata.
Miała podpisać kontrakt z wytwórnią Paramount Pictures i zagrać w filmie u boku Toma Jonesa, innego gwiazdora z Las Vegas. Nie zagrała. Niespodziewanie wróciła do Polski. Oficjalnie - na wiadomość o ciężkiej chorobie matki. Co wydarzyło się naprawdę, nie wie nikt. Do Las Vegas już nigdy nie pojechała.
W górach jestem owieczką,
Co się wspina na szczyt
A na morzu łódeczką,
Która czeka na świt
Mówią na mnie dzikuska
Pachnę słońcem i snem
Żyję wolna jak mustang
Między nocą a dniem
Z morskich fal
Z łanów zbóż nadchodzę
Kocham was, gdy kochać chcę
Mówię pas, gdy znudzę się
Wiadomość o powrocie ze Stanów Zjednoczonych wielkiej Violetty Villas, dziewczyny z prowincji, która zrobiła światową karierę, rozeszła się błyskawicznie. Villas wchodzi w rolę: szasta ogromnymi, jak na PRL, pieniędzmi, szokuje ubraniami, monstrualną fryzurą, gwiazdorskim manierami, fantazyjnymi opowieściami. Kupuje dom w podwarszawskiej Magdalence, zatrudnia gosposię i garderobianą. Nagrywa płyty, a teksty piosenek piszą dla niej najlepsi autorzy, wśród nich Agnieszka Osiecka. Występuje w komedii "Dzięcioł" Jerzego Gruzy (gdzie zagrała praktycznie samą siebie - niedościgłe marzenie przeciętnego Polaka epoki wczesnego Gierka).
Lata 70. należą do Violetty. Występuje w całym kraju i dla amerykańskiej Polonii, w warszawskim teatrze Syrena jest gwiazdą przygotowanej specjalnie dla niej rewii. W Lewinie Kłodzkim jej imieniem zostaje nazwane kino, a w Stroniu Śląskim huta kolorowego szkła .
To miłość zagląda nam w oczy
To miłość nie daje nam spać
Jest niebem i piekłem rozkoszy
To ona upija nam świat
Kto kochać cię będzie jak ja?
Kto będzie rozumiał jak ja?
Kto spokój nieść będzie jak ja?
Kto pragnąć cię będzie jak ja?
W 1987 roku Villas poznała i po krótkiej znajomości poślubiła Tadeusza Kowalczyka, biznesmena z Chicago, właściciela restauracji Orbit. Wesele trwało tydzień, panna młoda pozowała do zdjęć w kilkunastu sukniach, pan młody czule całował wybrankę. Plany mieli wielkie: restauracja Kowalczyka miała zamienić się w rewię, nad którą artystyczną pieczę miała sprawować Violetta.
Skończyło się awanturą i rozwodem po kilku miesiącach. Kowalczyk narzekał w polonijnych gazetach, że małżonka zamiast dbać o interesy, nieustannie się modli i, niestety, zachowuje nieuzasadnioną wstrzemięźliwość w sprawach seksu. Villas żaliła się, że padła ofiarą oszusta i bezbożnika.
"To dopiero początek kary Bożej za splugawienie i zbezczeszczenie Jego Świętych Sakramentów i Przykazań!!! Amen" - grzmiał Polonijny Tygodnik Ilustrowany "Alfa".
O nie, nie
Nigdy się już nie zmienię
Bo jestem już taka i taka już jestem
I nigdy się wam nie zmienię
O nie, nie
Nigdy się już nie zmienię
Bo byłam już taka
I tak już jestem
I nigdy się wam nie zmienię
Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,3862779.html#ixzz2ioU4NBo9
1962 - Violetta Villas – Rendez-Vous Z Violettą Villas | 1966 - Violetta Villas – Violetta Villas | 1968 - Violetta Villas – Dla Ciebie Miły |
1969 - Violetta Villas – O Miłości | 1977 - Violetta Villas – Nie Ma Miłości Bez Zazdrości | 1980 - Violetta Villas – Dawne Przeboje |
1986 - Violetta Villas – Violetta Villas | 1987 - Violetta Villas – Największe Przeboje | 1989 - Violetta Villas – Las Vegas |
1992 - Violetta Villas - Dla ciebie miły | 1992 - Violetta Villas – Najpiękniejsze Kolędy | 1994 - Violetta Villas - Laleczka |
1996 - Violetta Villas - Złote przeboje | 1996 - Violetta Villas – Złote Przeboje Violetty Villas Cz. 1 - Tylko Tobie | 1997 - Violetta Villas - Jestem taka a nie inna |
1999 - Violetta Villas – Złote Przeboje | 1999 - Violetta Villas - Złote Przeboje - Platynowa kolekcja | 2000 - Violetta Villas – Pocałunek Ognia - Złota Kolekcja |
2001 - Violetta Villas – Dla Ciebie Miły | 2001 - Violetta Villas – Gdy Się Chrystus Rodzi | 2001 - Violetta Villas – Nie Ma Miłości Bez Zazdrości |
2001 - Violetta Villas – Violetta Villas | 2003 - Violetta Villas & M.Wiśniewski - Walentynkowe hity | 2003 - Violleta Villas - Polskie perły - Do ciebie mamo |
2004 - Violetta Villas – Kolędy Serca | 2006 - Violetta Villas – The Best - Ja jestem już taka | 2007 - Violetta Villas – Na Pocieszenie Serca I Uniesienie Ducha |
2009 - Violetta Villas – Najpiękniejsze Kolędy | 2009 - Violetta Villas - Z Archiwum Polskiego Radia Vol. 11 - Nagrania radiowe z lat 1960-1970 | 2010 - Violetta Villas – 40 Piosenek Violetty Villas |
2010 - Violetta Villas – Kolędy | 2012 - Violetta Villas – Nagrania Z U.S.A |
- sortuj według:
-
0 -
16 -
0 -
0
16 plików
113 KB