Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Julia Wraca Do Domu - napisy wklejone.avi

Marian_Chomik / !!!!_KINO POLSKIE / KINO POLSKIE / Julia Wraca Do Domu - napisy wklejone.avi
Download: Julia Wraca Do Domu - napisy wklejone.avi

0,81 GB

Czas trwania: 115 min

0.0 / 5 (0 głosów)
Magia miesza się w tym filmie z rzeczywistością, metafizyka przeplatana jest realizmem, a wątki nakładają się jeden na drugi i wszystkie są jednakowo ważne. "Julia wraca do domu" to film o walce i szukaniu ucieczki, o umiejętności godzenia się z przeznaczeniem.

Tytułowa bohaterka Julia jest szczęśliwą żoną i matką. Pewnego dnia wraca do domu i zastaje męża w łóżku z inną kobietą, Nagle, jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, rozsypują się fundamenty świata Julii. Postanawia odejść od niewiernego męża, ale sytuacja zaczyna się gmatwać, ponieważ okazuje się, że synek Julii - Nicholas jest śmiertelnie chory. Julia nie umie zaakceptować rzeczywistości i zmaga się z nią na swój sposób. Dowiaduje się o tajemniczym uzdrowicielu Rosjaninie i postanawia udać się do niego po pomoc.

Agnieszka Holland długo pracowała nad realizacją tego projektu, była również współautorką scenariusza. Powstał film, który z pewnością nie jest schematyczny, można by nawet pokusić się o twierdzenie, że na siłę ucieka od schematu, przez co całość staje się wydumana i sztuczna.
Najpierw mamy do czynienia z klasycznym dramatem małżeńskim, potem pojawia się śmiertelna choroba i, jakby tych zawirowań w życiu Julii było mało, nagle staje się ona bohaterką płomiennego romansu. Nie ma wątpliwości, że to zabieg precyzyjnie przemyślany, a konstrukcja filmu jest poprawna i zrozumiała, jednak potężna dawka sentymentalizmu czyni tę historię rzewną i przesłodzoną, a zwłaszcza jej zakończenie rodem z powieści z serduszkiem na okładce.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Dwa Księżyce.rmvb play
Adaptacja opowiadania znanej pisarki Marii Kuncewiczowej ...
Adaptacja opowiadania znanej pisarki Marii Kuncewiczowej, autorki "Tristan 1946", "Cudzoziemki", "Natury". Barański "mistrz opisu małomiasteczkowej kultury i obyczajów"- jak napisano w jednej z recenzji realizując "Dwa księżyce" udowodnił, że pozostaje wierny głównemu tematowi swojej twórczości. Ten trwający ponad dwie godziny film jest zbudowany z 17 epizodów, w których wystąpiło w sumie 107 aktorów, a aż 40 zagrało główne role. W obsadzie same aktorskie gwiazdy, gdyż każda nawet najmniejsza rola dawała tu możliwość stworzenia niezapomnianej kreacji. I właśnie scenariusz, a nie względy finansowe przyciągnęły tylu znakomitych aktorów. Reżyser z wielkim uczuciem odtworzył atmosferę przedwojennego Kazimierza. "Chciałbym ocalić od zapomnienia stworzone przez Kuncewiczową obrazy. W zbiorze jej nowel znalazłem to co ogromnie cenię. Zmysł obserwacyjny, wyczulony na językowe niuanse słuch, wyjątkową znajomość opisywanego środowiska i doskonale nakreślone portrety psychologiczne" - mówił Barański. Krytycy zgodnie podkreślali malarskość i poetyckość zrealizowanego przez niego filmu. "Dwa księżyce" pełne są nostalgii, w poetycki sposób ukazują, że "inny" księżyc świeci bogatym a "inny" biednym. Rok 1930. Polskie miasteczko nad Wisłą, pełne małych i dużych nieszczęść, ukrytych ludzkich pragnień, zyskuje szczególne znaczenie - staje się obrazem "całego świata". Oto "miejscowi" i "letnicy", ludzie z różnych grup społecznych: zubożała inteligencja, artyści, mieszczanie o różnym stopniu zamożności, biedota szanująca każdy grosz i każdą pracę, i nędza ostateczna - ale bez utraty godności. Każdy z nich nosi w sobie obraz Boga i każdy, niezależnie od tego, czy jest artystą czy kupcem, szuka sensu istnienia.
Życie wewnętrzne.rmvb play
Ja odczuwa chroniczną samotność, odosobnienie i wrogość ...
Ja odczuwa chroniczną samotność, odosobnienie i wrogość świata wobec siebie, choć jest tego świata typowym produktem. Wszystko, co robi, nie ma żadnego znaczenia ani dla niego, ani dla innych. Jego najczęstszą reakcją jest agresja. Jedzie windą, by wyrzucić śmieci, idzie i wraca z pracy, je obiad, majsterkuje przy szafie, je kolację, pokrzykuje na żonę, wieczorem idzie na spacer, to znaczy wsiada do samochodu i zapala papierosa... A w nocy w marzeniach sennych przeżywa erotyczne kontakty z sąsiadkami w miejscach, w których je najczęściej spotyka: w windzie, na korytarzu, na strychu. Pewnego razu wyrzuca za drzwi żonę, której nienawidzi. Po wieczornym spotkaniu z patrolem milicyjnym wyżywa się za to na sąsiedzie... Żali się, że nie ma własnego mieszkania, a żony nie może zabić, bo zmarnowałby sobie życie... Kiedy jedzie windą, kobieta rozpoznaje w nim... wampira.
Balanga.mp4
play
oglądaj online
Mamy tu oto prowincjonalną Polskę sprzed kilkunastu lat, ...
Mamy tu oto prowincjonalną Polskę sprzed kilkunastu lat, w której moralność już dawno umarła (takie "Wesele" Smarzowskiego jest więc jak najbardziej wtórne względem debiutu Wylężałka, że poprzestanę tylko na tym jednym tytule). Na prowincji (więc i w całej Polsce, ma się rozumieć) ludzie piją alkohol, brak miłości, króluje agresja, zawiść, więzów rodzinnych brak, szkoła i policja nie działają jak należy, brak wrażliwości na cierpienia bliźnich, obraz nędzy i rozpaczy. Ludzie marzą o jednym: by wyjechać, najlepiej do USA, bo gdzie indziej jest lepiej. Znać w filmie zachłyśnięcie się bohaterów Zachodem, tęsknotę za lepszym światem i prowincjonalizm panujący w umysłach prawie że wszystkich postaci. Jedynie alkoholizujący się nauczyciel marzy o prawdziwej miłości, ale nic oczywiście nie robi w tym kierunku i winę zwala na uczniów czy kochankę. Czy jest nadzieja w świecie filmu "Balanga"? Widziałbym ją w dwóch miejscach. Po pierwsze: jeśli ludzie są źli, bo świat przedstawiony jest zły (tę zależność można udowodnić, choć problem jest oczywiście bardziej złożony), to może po zmianie świata na nieco lepszy ludzie także lepszymi się staną? Można zadawać sobie szereg pomniejszych pytań, np.: czy gdyby chłopaki miały normalnych, kochających rodziców, to czy chłopaki byłyby lepsze? Nadzieja numer dwa: jeden z dwóch głównych bohaterów, ten o ksywie Święty, podobno zachodzi do kościoła, a po dokonanej zbrodni ma wyrzuty sumienia. Więc może z tych resztek duchowości czy moralności dałoby się coś jeszcze odbudować? W filmie Wylężałka Święty umiera, podobnie jak nauczyciel tęskniący za miłością. Odchodzą więc ci, w których ostały się resztki człowieczeństwa. Film jest, stety niestety, przesadnie pesymistyczny, no ale właśnie poprzez to wyolbrzymienie zjawiska chciał debiutujący reżyser zwrócić widza na wszystkie te problemy uwagę szczególną.
Wezwanie.avi play
Było to w roku 1983. Funkcjonariusze milicji nocą wyciąg ...
Było to w roku 1983. Funkcjonariusze milicji nocą wyciągnęli lekarkę warszawskiego pogotowia z domu i osadzili w areszcie śledczym. Początkowo nie wiedziała, dlaczego pozbawiono ją wolności. Nikt jej o tym nie poinformował, a z dostarczanych do celi gazet wycinano artykuły dotyczące jej sprawy. Na procesie prokurator postawił jej zarzut pobicia i okradzenia pacjenta, pijaczka wiezionego karetką. Wszystko wskazywało na to, że sprawa jest grubymi nićmi szyta, a dowody spreparowano, lecz kobieta, nim ją uniewinniono, przesiedziała w areszcie śledczym ponad rok. W tym samym czasie bowiem toczył się proces zabójców Grzegorza Przemyka i, aby uprawdopodobnić oskarżenie sanitariuszy o ten bestialski czy, potrzebna była jeszcze jedna sprawa na dowód, że bicie pacjentów było w zwyczaju pracowników pogotowia. Tą lekarką była Barbara Makowska, pracująca zresztą w pogotowiu do dziś. Po wyjściu na wolność spisała wspomnienia, które stały się podstawą scenariusza tego wstrząsającego obrazu.
Cztery noce z Anną.avi play
Jerzy Pilch napisał kiedyś, że sztuka pisarstwa jest po ...
Jerzy Pilch napisał kiedyś, że sztuka pisarstwa jest po prostu ułożeniem zdań we właściwej kolejności. Bohdan Zadura stwierdził z kolei, że literatura to zdania, których wyróżnikiem jest to, że są po prostu piękne. Jeżeli zastosować to do filmu, można powiedzieć, że idealny obraz to ten, który prezentuje ujęcia we właściwej kolejności, co pozwala obcować z pięknem. Pretensjonalny banał? Może, ale nowy film Jerzego Skolimowskiego unaocznia nam jego słuszność. Twórca "Bariery" milczał przez 16 lat. Jego ostatni film "Ferdydurke", ekranizację powieści Gombrowicza, nawet reżyser uznaje za przeciętny. Jak przyznał w jednym z wywiadów: po prostu czekał, aż poczuje, że znowu może nakręcić film, z którego będzie mógł być zadowolony. Ekstatyczne przyjęcie "Czterech nocy z Anną" na festiwalu w Cannes, triumfalny pochód przez największe światowe imprezy filmowe , dowodzi tego, że mu się udało. Zasłużenie. Film Skolimowskiego zaczyna się jak thriller. Z wyglądu lekko upośledzony osiłek w waciaku kupuje w sklepie siekierę. Jest pracownikiem spalarni zwłok, w przerwach między wrzucaniem do pieca kolejnych kończyn zmarłych pacjentów, podgląda mieszkającą w przeciwległym baraku pielęgniarkę. Leon zakrada się wieczorami do jej domu (tytułowe cztery noce), podsuwając wcześniej dziewczynie środki nasenne. Przychodzi jednak nie w celu seksualnym, a jedynie by pobyć chwilę z nieosiągalnym dla niego obiektem marzeń. Wątek kryminalny ma na celu zmylenie widza, wodzenie go na pokuszenie konwencji, ale to tylko przykrywka, jedyną istotną sprawą jest tu autentyczność emocji. Nie taka, jak ją często rozumiemy - wykrzyczana, egzaltowana, ładna i połyskliwa. Raczej ta kameralna, miłość, która nie wykrzykuje, a szepcze swoje imię. W "Czterech nocach z Anną" najbardziej urzeka prostota i wiara w to, co jest solą kina - skupienie na detalu, niuansie, mało z pozoru znaczących gestach i grymasach. Opowieść o wrażliwcu, którego emocji nikt nie chce i nie rozumie. Są zbędne dla wszystkich poza nim. Brzmi jak lament przeciwko okrutnemu światu, ale to nieprawda. Skolimowski nie generalizuje, nie stawia diagnoz, nie oskarża i nie poucza. Wierzy w siłę poszczególnych scen, wierzy w siłę dobrego kadru: Leon leżący pod łóżkiem ukochanej obserwuje pająka chodzącego po jego krawacie, codzienne wizyty u niej z latarką trzymaną jak monstrancja na wysokości serca, czuły gest przyszycia guzika do fartucha ukochanej. Przecież łatwo byłoby obrócić te sceny w egzaltowany banał, a jednak dawno nie widzieliśmy w polskim kinie czegoś równie wzruszającego i autentycznego. Podobną subtelność osiągnął Claude Sautet ("Nelly i pan Arnaud"), Skolimowski podąża tropem francuskiego mistrza. Sukces filmu to oczywiście wielka zasługa aktorów, genialnego Artura Steranko w roli ociężałego wrażliwca, współczesnego Quasimodo, oraz Kingi Preis. „Tylko wybitna aktorka może stworzyć wielką kreację, wypowiadając w filmie zaledwie paręnaście słów, a przez większość czasu będąc pogrążoną we śnie” - mówił reżyser i trudno się z nim nie zgodzić. Światowe festiwale uwielbiają małe historie osadzone w lokalnym kontekście.
Ballada o ścinaniu drzewa.avi play
Brygada majstra Błaszczyka kierującego trzyosobową bryga ...
Brygada majstra Błaszczyka kierującego trzyosobową brygadą robotników (jego podwładni to zapalony grzybiarz Malawka i żółtodziób Kazio) dostaje zadanie ścięcia przydrożnego drzewa. Majster jako pierwszy zjawia się na miejscu pracy. Wkrótce przychodzi Kazio. Malawka, który od wczesnego ranka szukał grzybów, spóźnia się, co wywołuje zdenerwowanie majstra. Kiedy wreszcie wszyscy są w komplecie, Kazio chwyta piłę i chce brać się do roboty. Błaszczyk jednak obcesowo studzi jego zapał, w wyniku czego chłopak obraża się. Widząc to Malawka perswaduje majstrowi, jak należy postępować z "młodymi". Lekko skonfundowany Błaszczyk przywołuje więc Kazia i łagodniejszym tonem zleca mu wykonanie dokładnych pomiarów drzewa. Prawdziwy fachowiec musi przecież wiedzieć, co ścina. Tymczasem nadchodzi południe, czyli pora posiłku. Kazio biegnie na pobliskie pole, gdzie zauważył koleżankę w kostiumie kąpielowym. Malawka i Błaszczyk zaś z zadowoleniem raczą się kiełbasą i opowieściami "z dawnych, dobrych czasów". A robota jak czekała, tak czeka.
Szansa.avi play
W prowincjonalnym liceum pracę rozpoczyna nowy nauczycie ...
W prowincjonalnym liceum pracę rozpoczyna nowy nauczyciel w-f. Janota jest człowiekiem niezwykle energicznym i z miejsca podejmuje się "postawić na nogi" zaniedbany dotąd przedmiot. Tworzy drużynę piłki ręcznej, organizuje pozalekcyjne treningi, zdobywa potrzebny sprzęt. Dzięki jego działalności poprawia się nie najlepsza opinia szkoły, Janota zyskuje więc wielu sympatyków wśród nauczycieli i przychylność dyrektora. Częste treningi zabierają jednak uczniom coraz więcej czasu, jeden z nich - zdolny muzyk, musi zrezygnować z prób, gdyż nauczyciel w-f nie chce go zwalniać z treningów. Stopniowo Janota podporządkowuje sobie wybranych do drużyny uczniów, posuwa się nawet do szantażu, a jednego z chłopców wrabia w donosicielstwo. Na zbilżającą się rocznicę urodzin patrona szkoły nauczyciel historii Ejmont przygotowuje przedstawienie, jednak pracę z uczniami uniemożliwiają ciągłe treningi. Dyrektor podejmuje decyzję, że zamiast przedstawienia w rocznicę odbędzie się spartakiada. Ejmont jednak nie zamierza się poddać. Na radzie pedagogicznej próbuje przeciwstawić się poczynaniom Janoty, ale zostaje zakrzyczany przez zwolenników trenera, który "działa dla dobra szkoły". W tej sytuacji historyk pisze list do kuratorium, jego koledzy jednak nie chcą go podpisać. Tymczasem ma miejsce zdarzenie, które rzuca inne światło na działania Janoty. W czasie treningu znęca się on nad jednym z uczniów, który poskarżył się Ejmontowi. Chłopak najpierw próbuje uderzyć trenera, a później usiłuje popełnić samobójstwo. Przekreśla to karierę Janoty.
Angelus.avi play
Punktem wyjścia dla fikcyjnej historii, opowiedzianej pr ...
Punktem wyjścia dla fikcyjnej historii, opowiedzianej przez film, jest historia prawdziwa: dzieje zdumiewającego i niezwykłego w skali światowej, fenomenu, jakim była Janowska gmina okultystyczna, działająca na Śląsku, w latach 30-tych i w dwóch pierwszych dekadach powojennych. Ten fenomen był świadomie fałszowany przez władze PRL i zaistniał dzięki malarstwu członków gminy, które w kilku przypadkach osiągnęło światowy sukces. Twórczość ta przesłoniła to, co było jej przyczyną i źródłem: hermetyczne nauki i praktyki alchemiczne oraz teozofię Janowskich okultystów. Akcja filmu dziać się będzie we wczesnych latach 50-tych (oraz dwie sceny retrospektywne z roku 1939). Rok 1939. W gronie uczniów umiera Mistrz gminy okultystycznej. Na łożu śmierci - namaszcza swego następcę: malarza i teozofa Teofila; przekazuje uczniom księgi i znaki. Wypowiada potrójne proroctwo: I - wybuch wielkiej wojny; II - inwazja świata astralnego i rządy jego demonów; III - Apokalipsa: zniszczenie przez promień z Saturna, kiedy ludzkość ostatecznie sprzeniewierzy się prawu moralnemu i boskiemu. Uczciwie trzeba przyznać, że takiego filmu jak "Angelus" w polskim kinie jeszcze nie było, a przynajmniej ja takiego nie widziałem. Oryginalna i niesztampowa fabuła dała Majewskiemu ogromne możliwości stworzenia unikalnego świata, w którym codzienna rzeczywistość miesza się z okultyzmem i magią. I tak po węglowych hałdach spacerują anioły, a z dworcowych megafonów wydobywają się tajemnicze głosy, słyszalne jedynie dla członków gminy. Takie przedstawienie świata charakterystyczne jest dla realizmu magicznego, w którym różne wymiary zostają wymieszane, a wchodzące w ich skład elementy równouprawnione. Najwybitniejsze dzieła, dzięki którym pojęcie 'realizm magiczny' zrobiło zawrotną karierę na świece powstały w Ameryce Południowej, ale ten sposób przedstawiania rzeczywistości wpłynął również na twórców z innych krajów, w tym oczywiście filmowców. Od wielu już lat próbują oni z mniejszym, lub większym szczęściem pokazać magiczną rzeczywistość, ale jak do tej pory udało się to tylko Alfonso Arau w obrazie "Przepiórki w płatkach róż", ekranizacji powieści Laury Esquivel. Teraz w moim odczuciu dołączył do niego Majewski, który "Angelusie" pokazał nasz rodzimy realizm magiczny, niepowtarzalny i unikalny. Na uwagę zasługuje również sposób realizacji filmu bowiem jest on nie mniej oryginalny niż sama fabuła. W obrazie większość ról odtwarzają posługujący się piękną śląską gwarą naturszczycy, osoby nie mające doświadczenia filmowego. Dzięki takiemu rozwiązaniu opowiadane wydarzenia stają się bardziej realne i prawdziwe dla widza. Fantastyczna jest również w "Angelusie" scenografia, której projektantem był Lech Majewski. Tworząc filmową rzeczywistość artysta sięgnął do malarstwa prymitywistów, pełnego żywych kolorów, soczystych barw i specyficznej estetyki. "Tak właśnie pamiętam swoje dzieciństwo" - mówił na konferencji prasowej reżyser.
Konsumenci.rmvb play
Akcja filmu rozpoczyna się tuż po nieszczęsnej imprezie, ...
Akcja filmu rozpoczyna się tuż po nieszczęsnej imprezie, podczas której umiera dziadek organizatorki imprezy - Pauliny. Okazuje się, że zdążył on wcześniej napisać dość niestandardowy testament, który w zabawny sposób dotyczy Michała - jednego z głównych bohaterów filmu.
Zmowa.avi play
Najpierw najechano wynajętym autobusem na młode małżeńst ...
Najpierw najechano wynajętym autobusem na młode małżeństwo - kobieta była w zaawansowanej ciąży - i trzynastoletniego chłopca. Potem dobito ofiary kluczem od kół i ponownie przejechano pozorując wypadek. Tej makabrycznej zbrodni dokonała w noc wigilijną 1976 roku we wsi pod Połańcem czwórka ludzi na oczach trzydziestu osób. Przerażająca zmowa milczenia świadków morderstwa do dzisiaj jest niezrozumiała i trudna do pojęcia. Przez kilka miesięcy nikt nie odważył się powiedzieć prawdy. Także organa śledcze i sądowe dopuściły się karygodnych zaniedbań w czasie dochodzenia. Nie starano się ustalić pełnej wersji wydarzeń, gdyż rzuciłoby to niekorzystne światło na nowo utworzone województwo tarnobrzeskie. Sprawę zakończył dopiero Sąd Najwyższy skazując dwie osoby na karę śmierci, dwie następne na dwadzieścia i piętnaście lat więzienia. A jednak nigdy nie ustalone zostały prawdziwe motywy zbrodni, główny prowodyr do końca nie przyznał się do winy i tajemnicę zabrał do grobu. Te wydarzenia zrekonstruował i opisał Wiesław Łuka, dziennikarz "Prawa i Życia" (w 1980 napisał utwór dramatyczny "Świadkowie" wystawiony w Teatrze Dramatycznym w Słupsku, w 1981 powstał reportaż "Nie oświadczam się" wydany w wydawnictwie "Iskry"). On też napisał scenariusz "Zmowy" (nagrodzony I nagrodą w konkursie na scenariusz filmu fabularnego zorganizowanym przez TVP w 1986), którego ostateczny kształt opracował wspólnie z reżyserem Januszem Petelskim. W całej tej sprawie najbardziej zainteresowało ich istnienie ludzi o tak przerażającej mentalności. "Okazuje się, że w końcu dwudziestego wieku w środku Europy dla niektórych ludzi krowa ważniejsza jest niż życie ludzkie. Potrafią zabić kilka osób. Szokująca jest ta skala wartości. Zbrodniarze w oczach wsi byli dobrymi sąsiadami i gospodarzami, troskliwymi ojcami rodzin. Główny inicjator był uważany za niekoronowanego króla wsi. Parę lat wcześniej był nawet ławnikiem sądowym i panowało przekonanie, że wszędzie ma chody, wszystko potrafi załatwić" - mówił Janusz Petelski.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności