Luca

Prezent
Ulubiony
Wiadomość

Łukasz

widziany: 27.05.2024 12:15

0
117
6216
90

6423 plików
1,25 GB

Foldery

872 km w jeden dzień - relacja

Alpy 2011

	Filmiki
	Fotki
	Relacja

błotnik

Daleko te Bieszczady

Daleko te Bieszczady II

Dookoła Polski 2009

Dookoła Polski 2009 - relacja

Droga tysiaca kilometrow i stu zakretow

Dziki Wschod

Ecodriving Jelona

Ekspedycja Polonina R

Gdzies tam 2020

GL1500

Remont

Grodek Kraj. rozpoczecie 2009

Jeloncross

	Filmiki
	Fotki

Jinlunem tu i tam

Kaliningrad

Koniec Swiata

Kryptonim Synewyr 2016

Filmiki

Foty

Majowy zlot KCM Borki 2008

Mazury 2010

N126E

Nowe wcielenie mojego Jelonka

Oponka

O tym jak

	Dzien drugi
	Dzien pierwszy
	Dzien trzeci

Podzespoly Jelonka

	Skrzynia
	Sprzeglo
	Tulejka wahacza Jinlun 250

Pogrzeb Lucjana

Powrot

Rekolekcje dla motocyklistów Jasiona 2014

Relacja z Przejazdzki Poludniowa Strona

W pogoni za sloncem 2014

Wioski szutrem rozsiane

	Filmiki
	Fotki
	Relacja

Zlot 2009 Zdunska Wola

Zwiedzanie swietokrzyskiego 2010

Ostatnio pobierane pliki

Dzień szósty.doc

Dzień ósmy.doc

Dzień drugi.doc

05 Dzien piaty.doc

04 Dzien czwarty.doc

03 Dzien trzeci.doc

02 Dzien drugi.doc

01 Dzien pierwszy.doc

04 Dzien czwarty.pdf

03 Dzien trzeci.pdf

Remont

Galeria

sortuj według:
nazwa
typ pliku
rozmiar
data dodania

« poprzednia strona następna strona »

60 KB
10 kwi 22 21:56

031.jpg

Dostęp jest trudny, mało miejsca i ręce mi się nie mieszczą.

44 KB
10 kwi 22 21:56

032.jpg

Na szczęście śruba tak się urwała, że po zdjęciu pokrywy termostatu, kawałek jej wystaje. Robota stanęła na kilka dni. Trzeba się teraz zastanowić jak rozwiązać nieprzewidziany problem?

34 KB
10 kwi 22 21:56

Po kilku próbach udało się nakręcić nakrętkę na ten wystający kawałek śruby. Potem cieniutką elektrodą zespawałem oba elementy. Nie czekając aż ostygnie zabrałem się za wykręcanie. Tym razem śruba drgnęła i udało się ją wykręcić. Kamień z serca, bo gdyby urwała się do reszty to nie wiem czy nie skończyłoby się na wymianie całego zespołu termostatu.

102 KB
10 kwi 22 21:56

034.jpg

Mam wszystko na wierzchu, teraz powinno być już z górki.

61 KB
10 kwi 22 21:56

035.jpg

Okazało się, że kupienie uszczelki do termostatu nie jest takie proste. Sprzedawcy mają uszczelki, razem z termostatem i cena do atrakcyjnych nie należy. Termostat sprawdziłem w gorącej wodzie i pracuje prawidłowo. Przeglądnąłem setki uszczelek dedykowanych do różnego rodzaju termostatów i w końcu natrafiłem na wymiarowo zbliżoną, dedykowaną do jakiegoś Opla. Kosztowała dosłownie kilka złotych to zamówiłem.

60 KB
10 kwi 22 21:53

036.jpg

Uszczelka z Opla do Hondy pasuje jak ulał. Stara uszczelka skruszała do reszty i podczas demontażu, rozsypała się na kawałki. Poskładałem wszystko i już miałem zalewać płynem chłodniczym.

81 KB
10 kwi 22 21:53

037.jpg

I się powstrzymałem, przed napełnianiem, bo jest okazja, by zaglądnąć do rozrządu.
By odkręcić osłony rozrządu, trzeba rozpiąć kilka węży z układu chłodzenia.
Ku mojemu zaskoczeniu, okazuje się, że rozrząd był wymieniony dwa lata temu przy przebiegu 115 tyś. km.

100 KB
10 kwi 22 21:53

038.jpg

Trzeba się trochę nagimnastykować przy zdjęciu całej osłony rozrządu.

109 KB
10 kwi 22 21:53

039.jpg

Podejrzewałem, że rozrząd będzie zaświniony, wyciekającym płynem chłodniczym, jednak na szczęście jest całkiem przyzwoicie.

112 KB
10 kwi 22 21:53

040.jpg

Konstrukcja to dwa paski zębate z dwoma napinaczami, napędzające wałki rozrządu po obu stronach. Paski wydawały mi się odrobinę za luźne, to dla pewności popuściłem napinacze i dokręciłem ponownie. Sprężyny odrobinę naciągnęły paski i powinno być git. O przeskoczeniu o jeden ząb nie powinno być mowy.

122 KB
10 kwi 22 21:49

041.jpg

Rozrząd przeglądnięty to idę dalej po nitce do kłębka. Silnik duży to i chłodnica powinna być duża. Duża się jednak nie zmieściła to wsadzili dwie mniejsze, ustawione pod kątem.
Wyglądają już na nieco zmęczone życiem i są zapchane milionem latających insektów. W sumie to już nie latających. A niech tam, zdemontuję też i te chłodnice.

81 KB
10 kwi 22 21:48

042.jpg

Było trochę czyszczenia pod strumieniem wody i prostowania pokrzywionych blaszek. Po usunięciu setek robali, nareszcie jest ładny prześwit. Powietrze będzie sobie teraz mogło swobodnie schładzać temperaturę silnika. Na koniec jeszcze tylko odrobina matowego lakieru i mam prawie nówki chłodnice dwie.

97 KB
10 kwi 22 21:48

043.jpg

Już, by się chciało jeździć, jednak zostało jeszcze trochę detali do wyczyszczenia z rdzy i zabezpieczenia farbą. Najpierw jednak podkład. Można jednak już zgadywać, co to za część motocykla?

114 KB
10 kwi 22 21:47

044.jpg

Korzystając z czasu potrzebnego do wyschnięcia farby, wymieniam przednie klocki na nowe.
Taka mała ciekawostka, w Hondzie na przednim kole, producent zastosował dwie tarcze hamulcowe (na szczęście też jeszcze całkiem dobre i nie trzeba wymieniać) ale po naciśnięciu przedniego hamulca, hamuje tylko jedna tarcza. Dlatego miałem wrażenie, że to ciężkie, rozpędzone Bydle, wcale nie chce hamować. W Yamasze XVS-1100 przedni hamulec był o niebo skuteczniejszy ale najlepszy to jednak miałem w Jelonie JL-250, mimo, że była tylko jedna tarcza to hamowanie przodem było żyleta. Trzeba było tylko uważać, żeby koła nie zblokowało.
Wracając do Hondy to druga przednia tarcza bierze udział w hamowaniu dopiero jak naciśnie się nożny hamulec. Wtedy hamuje jednocześnie przednie i tylne koło i dopiero wtedy czuć jest, że motocykl hamuje. Sam przedni hamulec jest tylko tak jakby tylko spowalniaczem. Zwłaszcza podczas jazdy z pełnymi kuframi i pasażerem. Najlepsze efekty jednak są, gdy używa się naraz wszystkich hamulców i wtedy czuć, że Bydle jednak chce zwalniać.

175 KB
10 kwi 22 21:46

045.jpg

Z założeniem przedniej czaszy (tam gdzie są liczniki lampa, kierunkowskazy i przednia szyba), miałem trochę zabawy i musiała mi przy tym pomagać niemalże cała rodzinka. Co najmniej dwie osoby musiały trzymać w powietrzu, a ja przeciskałem wiązki kabli, linki oraz kanały od nawiewów, a jest ich ze sześć. Gimnastyki było sporo i wylanego potu, ale koniec końców wszystko się udało. No może nie wszystko, bo przednią lampę wyciągałem ze trzy razy. Raz świeciła, a raz nie i nie mogłem dojść, co jest przyczyną. Żartownisiem okazała się żarówka i po wymianie na nową lampa pięknie świeci.
Pora zająć się gaźnikiem, ale tylko z grubsza. Ustrojstwo wygląda na skomplikowane i nie chciałbym tego nawet tykać. Ograniczyłem się jedynie do usunięcia powierzchownych zanieczyszczeń.
Z takich ciekawostek to jak sobie spokojnie stoi zaparkowany taki GL 1500 to nie kręćcie manetką, bo narazicie właściciela na niemałe koszty. Zwłaszcza po cenach paliwa jakie teraz są (ponad 7zł/litr). Otóż przy każdym ruchu manetką z mosiężnych rureczek do każdej z gardzieli gaźnika, strumieniem pod ciśnieniem sika sobie paliwo. Normalnie paliwo leci jak ze strzykawki. Parę ruchów manetką i z pół litra nie ma. Oprócz tego jeszcze właścicielowi można kompletnie zalać silnik i nie odpali. Przy jeździe też raczej trzeba unikać gwałtownych ruchów manetką, bo będzie się paliwo lało strumieniami.

83 KB
10 kwi 22 21:45

046.jpg

Nowiutki filterek założony i od razu motocykl wygląda pięknie.

103 KB
10 kwi 22 21:45

047.jpg

Pokrywa założona i już mam duużą pokusę, żeby już jeździć.

107 KB
10 kwi 22 21:45

048.jpg

Dodatkowo na sporej wielkości wlot, założyłem stalową siatkę. Teraz żaden gryzoń nie zrobi sobie wychodka z mojego filtra.

134 KB
10 kwi 22 21:45

049.jpg

Zalałem silnik płynem chłodniczym i nowym olejem, i ogień po wsi. Na razie jeszcze bez tłumików i osłon. Muszę przyznać, że sześciocylindrowy boxer, bez tłumików, daje czadu.
Raczej nie było mieszkańca wsi, który nie słyszałby mojej honorowej rundki.
Cierpliwości tubylców jednak nie należy nadwyrężać i tłumiki założyć jak najszybciej trzeba.

64 KB
10 kwi 22 21:45

050.jpg

W międzyczasie idą też prace kosmetyczne. Ktoś na czaszy parszywie zerwał oryginalny napis HONDA. Zostały tylko ślady po kleju i wygląda to szpetnie.

85 KB
10 kwi 22 21:36

051.jpg

Za oryginalną naklejkę sprzedawcy chcieli krocie to zakupiłem chińską podróbkę. Szału nie ma, jednak i tak wygląda znacznie lepiej.

104 KB
10 kwi 22 21:36

052.jpg

Motocykl wygląda jeszcze ni to pies, ni wydra, ale najważniejsze, że po długich miesiącach nareszcie jeździ.

118 KB
10 kwi 22 21:36

053.jpg

Za to na drodze wzbudza spore zainteresowanie. Myślę, że taki widok gołej ekshibicjonistki- Babci Hondzi nie jest częstym widokiem.

144 KB
10 kwi 22 21:34

054.jpg

Za to w widoku od tyłu Babcia Hondzia prowadzi się całkiem przyzwoicie i nie wzbudza żadnych podejrzeń.

86 KB
10 kwi 22 21:34

055.jpg

Tłumiki wydawały mi się trochę za ciche i nieco je rozwierciłem. Jest lepiej, jednak barwa dźwięku to nie jest to co tygryski lubią najbardziej. Dźwięk Yamahy był o niebo przyjemniejszy dla ucha, nawet Jelon wydawał przyjemniejsze dźwięki z wydechów. Najwyraźniej nie można mieć wszystkiego w jednym motocyklu.

38 KB
10 kwi 22 21:32

056.jpg

Pojeździłem sobie beztrosko przez parę dni, szczęśliwy, że w końcu życie na jednośladzie wróciło, a tu w najmniej odpowiedniej chwili pokazał się wyciek oleju. Najpierw myślałem, że płyn chłodniczy, ale nie, to jednak olej silnikowy. Nie muszę chyba mówić co wtedy napalony motocyklista czuje. Babcia Hondzia dostała trochę po garach, no ale bez przesady, żeby się od razu tak rozlatywać?

44 KB
10 kwi 22 21:32

057.jpg

Olej świeżutki, tylko skąd się tam wziął. Dobrze, że nie zakładałem osłon, bo zupełnie nic nie byłoby widać aż do momentu kałuży pod silnikiem. Na razie pod silnikiem jest sucho a olej pojawia się u góry. Może jakiś wężyk pękł, albo rurka? Wytarłem silnik do sucha i znowu sprawdzam. Po delikatnej jeździe nic nie widać, jednak jak się trochę przegoni Babcię Hondzię to olej znowu się pokazuje.

100 KB
10 kwi 22 21:32

058.jpg

Nerwy mną targają coraz większe. Toś se chłopie motór kupił. Sprawdzam kamerką endoskopową i nie mogę namierzyć miejsca wycieku. Dopiero jazda z papierem toaletowym, pokazała gdzie najpierw zaczyna sączyć olej. No niestety wszystkie ślady prowadzą do łączenia połówek bloku silnika. Przeciek jest gdzieś na samej górze, tylko żadnego dostępu tam nie ma.
No i przyszło to, czego tak chciałem uniknąć. Muszę jakoś wyciągnąć ten przerażający gaźnik.

111 KB
10 kwi 22 21:32

059.jpg

Krok po kroku odkręcam co się da i rozłączam gąszcz ukrytych wężyków, które nie wiadomo do czego służą. Dobrze, że wcześniej łyknąłem kilka filmików z Netu, bo bez tego ciężko by było. Gaźnik bronił się dzielnie, jednak po dwóch godzinach, udało się pozbawić pacjenta serca.

91 KB
10 kwi 22 21:32

060.jpg

Gaźnika już nie ma, jednak dostęp do góry silnika jest mocno utrudniony. Nadal cała masa rupieci jest jeszcze do usunięcia.

« poprzednia strona następna strona »

Pobierz folder
Zachomikuj folder

85 plików
7,65 MB

bezpośredni link do folderu

Chomikowe rozmowy

Filmy2017 napisano 28.08.2017 10:55

P.Kuba-47 napisano 27.11.2017 11:39

FILMY--2017 napisano 27.11.2017 12:32

DZIACHO1966 napisano 5.12.2018 09:27

zapraszam do pobierania i chomikowania

na pewno znajdziesz cos dla siebie

GrazynaWol napisano 30.05.2019 17:22

obrazek

Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego popołudnia i wieczoru...

gacenag360 napisano 22.11.2020 16:03

Swietny chomik

konto__prywatne napisano 18.10.2021 21:31

Zapraszam do obejrzenia bardzo ciekawego wideo o życiu pozaziemskim pt. "ODKRYCIE NIE Z TEJ ZIEMI. BURZYWIESTNIK", w którym dr Franc Zalewski wyjaśnia czym jest to coś i co skrywa tajemnica dzisiejszego świata.

jegah58199 napisano 9.04.2022 03:03

Super chomik

wapix49040 napisano 11.02.2023 21:16

Super chomik

doporen777 napisano 29.05.2023 02:43

Zapraszam

Musisz się zalogować by móc dodawać nowe wiadomości do tego Chomika.

Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (1)

Chomix98

Zgłoś jeśli naruszono regulamin