Szymaniak, Marek - Zapaść. Reportaże z mniejszych miast.mobi
-
- [ paczki wszystkie ] -
- lit. faktu, POLSKA -
_kmz -
Anatomia 3D -
ANDORA -
ANDROID -
angielski czasy -
Beskidy -
Biografie, Literatura Faktu -
Fotovoltaika fotowoltaika OZE -
Fotovoltaika fotowoltaika OZE(1) -
fotowoltaika ce pl -
GORY BARDZKIE -
GORY BYSTRZYCKIE I ORLICKIE -
GORY KAMIENNE I WALBRZYSKIE -
GORY STOLOWE -
Jaskinie Karpat -
Kurs Android Studio -
MALTA -
mapy OziExplorer(2) -
Mapy Rowerowe -
Mapy turystyczne -
MASYW SLEZY -
MASYW SNIEZNIKA -
MOTOPED -
MOZDZER -
na uszy -
NASA PLAKATY pdf -
NASA PLAKATY tiff -
NORMAT-praktyka u praktyka -
Okolice Augustowa -
Okolice Częstochowy -
POLSKA -
Przygodowe, Podróżnicze -
Roztocze -
Roztocze GPS(1) -
Roztocze(1) -
Rumunsko-Romania(1) -
Rumunsko-Romania(2) -
S19 -
SLOWACJA -
Slowacja(1) -
Słowacja - mapy turystyczne -
Słowacja mapy 01 -
ślady gpx(1) -
TATRY - ORLA PERĆ I INNE SZLAKI -
turystyka -
Turystyka-inne -
Turystyka-inne(1) -
Ziemia Kłodzka
Anna Romaniuk
Orzeszkowo 14Historie z Podlasia
Już w 1639 roku zapisano, że puszcza „poczyna się od wsi Orzeszkowa”. Podróż z warszawskiego Dworca Śródmieście, przez Siedlce i Czeremchę, przez Wisłę i Bug, trwa zazwyczaj cztery godziny. Tuż przy torach tablica z napisem „Orzeszkowo”. Nie za daleko od stacji kolejowej, nie za blisko sklepu – stoi dom. Otacza go, jak starych ludzi i stare drzewach, ciepłe światło nostalgii. To właśnie dom, wieś, jej mieszkańcy, dawni i obecni, są głównymi bohaterami tej opowieści. Polacy, prawosławni Białorusini, z dziada pradziada „tutejsi”, mocno związani z ziemią przodków. A tłem jest podlaska przyroda, niepozorna, skryta, i historia – odmierzana datami kolejnych wojen, wysiedleń, bieżeństwa. Orzeszkowo 14 to próba zapisania świata, który odchodzi, otwarcia na to, co dawniejsze, uważne, uczciwe spisanie widzianego i wysłuchanego.
Zbigniew Rokita
KajśOpowieść o Górnym Śląsku
Przez większość życia uważałem Ślązaków za jaskiniowców z kilofem i roladą. Swoją śląskość wypierałem. W podstawówce pani Chmiel grała nam na akordeonie Rotę, a ja nie miałem pojęcia, że ów plujący w twarz Niemiec z pieśni był moim przodkiem. O swoich korzeniach wiedziałem mało. Nie wierzyłem, że na Śląsku przed wojną odbyła się jakakolwiek historia. Moi antenaci byli jakby z innej planety, nosili jakieś niemożliwe imiona: Urban, Reinhold, Liselotte. Później była ta nazistowska burdelmama, major z Kaukazu, pradziadek na „delegacjach” w Polsce we wrześniu 1939, nagrobek z zeskrobanym nazwiskiem przy kompoście. Coś pękało. Pojąłem, że za płotem wydarzyła się alternatywna historia, dzieje odwrócone na lewą stronę. Postanowiłem pokręcić się po okolicy, spróbować złożyć to w całość. I czego tam nie znalazłem: blisko milion ludzi deklarujących „nieistniejącą” narodowość, katastrofę ekologiczną nieznanych rozmiarów, opowieści o polskiej kolonii, o separatyzmach i ludzi kibicujących nie tej reprezentacji co trzeba. Oto nasza silezjogonia.
Beata Szady
Wieczny początekWarmia i Mazury
♦ MOBI
Warmia i Mazury to od lat raj wczasowiczów, kuszący bezkresnymi jeziorami, lokalną kulturą i obietnicą relaksu. Cud natury, którym z przyjemnością chwalimy się za granicą. Wydawać by się mogło, że to kwintesencja polskości. Jednak nie zawsze tak było. Ziemie te, przez lata niemieckie, weszły w skład państwa polskiego po II wojnie światowej. W jednej chwili zmieniło się wszystko. Mieszkańcy, którzy pozostali, musieli na nowo odnaleźć się w niełatwej rzeczywistości. Beata Szady przemierza Warmię i Mazury, szukając odpowiedzi na pytanie o tożsamość. Poznaje ludzi, z całych sił pragnących uciec z kraju, z którym nie czuli się związani, spotyka katolickich księży, którzy na Mazurach przejmowali ewangelickie kościoły, rozmawia z ludźmi, którzy bez skrupułów pozyskują budulec z zabytkowych poniemieckich domów, i z tymi, którzy tworzą własną definicję tożsamości regionalnej. Łączy ich jedno – wciąż muszą zaczynać od nowa.
Kazutaka Sasaki
Jestem KazuJapończyk w Polsce
Jest rok 2011. Kazu jest 19-letnim Japończykiem. Decyzję o przyjeździe do Polski podejmuje spontanicznie – ot, zobaczył ją na mapie. Przed przyjazdem swoją wiedzę na temat naszego kraju czerpie głównie z filmików w internecie, więc na miejscu czeka go masa niespodzianek, począwszy od języka (i to nie tylko polskiego!), poprzez korzystanie ze sklepów, na kuchni skończywszy. Cztery lata później przyjeżdża znów, tym razem lepiej przygotowany – zna już język, ma kilku przyjaciół i porządną bazę noclegową. Ale czy to wystarczy, by uniknąć szoku kulturowego? Przezabawna opowieść, z której każdy dowie się ciekawych rzeczy o Japończykach, ale i o Polakach, a nade wszystko – uśmieje się do łez!
Adam Robiński
HajstryKrajobraz bocznych dróg
Według przeciętnego turystycznego opisu Polska to morze, jeziora, pasek gór i kilka najciekawszych miast pomiędzy. W literackim debiucie Adam Robiński zbacza z tych utartych szlaków i wydeptuje własne ścieżki w poszukiwaniu krajobrazowej egzotyki. Wędruje przez polską Saharę, płynie największą z dzikich rzek, a godzinę jazdy od Warszawy odnajduje Arktykę. Czyni to z pokorą dawnych krajoznawców: pieszo, kajakiem, na nartach. Ale najczęściej po prostu przystaje, żeby zobaczyć więcej: ślady tych, którzy przed wiekami wytyczali pierwsze drogi i znakowali szlaki, zdziczałe sady w miejscach wyludnionych wsi, drzewa tak stare, że mogłyby być tolkienowskimi entami. W Hajstrach – niczym w niezrealizowanym dokumencie Wernera Herzoga – krajobraz to nie lista miejsc, które trzeba zobaczyć, ale suma zachwytów. Rzadko tak się pisze o Polsce. A jeszcze rzadziej się taką Polskę ogląda.
Marcin Kącki
PoznańMiasto grzechu
♦ MOBI
Duma, porządek, oszczędność, stabilizacja, szacunek dla regulaminów – to poznaniak, Wielkopolanian. Jak jest naprawdę? Poznań według Kąckiego to miasto świetnie zaprojektowane, otwarte na rozwój, przyjazne dla młodych, ale także miasto, którego dusza tkwi w pruskim drylu, miasto, w którym zaangażowanie spotyka się z ignorancją, a pod płaszczykiem religii i ideowości kryją się często agresja, złość i niskie instynkty. Arcybiskup Juliusz Paetz i młodzi klerycy, Wojciech Krolopp i nieletni chórzyści, marszałek Józef Piłsudski i Roman Dmowski, Małgorzata Musierowicz i Stanisław Barańczak, katolicy i Żydzi, Poznań i reszta Polski. Przyciągające się przeciwieństwa tworzą fascynujący obraz kulis władzy, hipokryzji mieszczaństwa oraz tego, jak potrafimy ulegać ludziom, którzy dzięki grze pozorów i mowie nienawiści wzmacniają podziały społeczne, ideologiczne i religijne.
Marcin Wójcik
W rodzinie ojca mego
♦ MOBI
W rodzinie ojca mego to zbiór reportaży o zwartych szeregach środowisk kościelnych, które same nazywają siebie Rodziną Radia Maryja. Autor, były dziennikarz „Gościa Niedzielnego”, próbuje zmierzyć się z fenomenem toruńskiego imperium medialnego skupiającego kilkanaście milionów zaangażowanych katolików. Wójcik oddaje głos wiernym, kapłanom i kościelnym prominentom, cytuje audycje radiowe i listy pasterskie, jeździ na msze odprawiane przez księdza Piotra Natanka i pikietuje pod Krajową Radą Radiofonii i Telewizji, a nawet zapisuje się na studia na uczelni ojca Rydzyka. Dzięki temu, że nie boi się pytać ani słuchać, jego książka, pisana od wewnątrz, napędzana ciekawością i chęcią przeniknięcia do źródeł wspólnotowości, staje się bezprecedensowym portretem jednego z obliczy polskiego Kościoła.
Wojciech Markiewicz
100 najbiedniejszych Polaków
♦ MOBI
Wiele reportaży Wojtka Markiewicza weszło już do historii polskiego dziennikarstwa. Fenomen Wojtkowego pisarstwa polega na niebywałym słuchu językowym i wyczuciu formy. Jego teksty, nie przestając być reportażami, są często literackimi perełkami. Markiewicz jako polonista był specjalistą od Gombrowicza - można się bawić znajdując w jego dziennikarskich materiałach nawiązania do Gombrowiczowskiego stylu - groteski, ironii i złośliwych dialogów z polskością. Jeśli - młodzi Czytelnicy - chcecie wiedzieć na czym polega legenda i siła polskiej szkoły reportażu czytajcie Markiewicza. To już jeden z niewielu , co tak piórem wodzi. Jerzy Baczyński Redaktor naczelny Polityki.
Wojciech Markiewicz
100 najbiedniejszych Polaków
Wiele reportaży Wojtka Markiewicza weszło już do historii polskiego dziennikarstwa. Fenomen Wojtkowego pisarstwa polega na niebywałym słuchu językowym i wyczuciu formy. Jego teksty, nie przestając być reportażami, są często literackimi perełkami. Markiewicz jako polonista był specjalistą od Gombrowicza - można się bawić znajdując w jego dziennikarskich materiałach nawiązania do Gombrowiczowskiego stylu - groteski, ironii i złośliwych dialogów z polskością. Jeśli - młodzi Czytelnicy - chcecie wiedzieć na czym polega legenda i siła polskiej szkoły reportażu czytajcie Markiewicza. To już jeden z niewielu , co tak piórem wodzi. Jerzy Baczyński Redaktor naczelny Polityki.
Orfeusz Nowakowski
My z poprawczaka
Nie jest to książka dla grzecznych panienek i romantyków. Jest to powieść przedstawiająca prawdziwy rynsztok życia, epatujący przemocą, wulgaryzmem. Jest to powieść ukazująca dramat młodzieży będącej w konflikcie z prawem, wchodzącej na drogę przestępstwa. Napisana w typowym żargonie młodzieżowym, przedstawia pewien koloryt życia tego środowiska, którego do tej pory nikt nie odważył się przedstawić w taki sposób.