Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Nasz Chłopicki.mp3

Download: Nasz Chłopicki.mp3

2,6 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
Zespol Artystyczny Wojska Polskiego - Nasz Chłopicki

muzyka Karol Kurpiński
słowa: Jędrzej Słowaczyński

1830
Pieśń Powstania Listopadowego
Pieśń wiąże się z postacią generała Józefa Chłopickiego (1771–1854), który był dowódcą powstania listopadowego. Tekst napisał publicysta i uczestnik wystąpienia rewolucyjnego – Jędrzej Słowaczyńsk

Nasz Chłopicki wojak dzielny, śmiały,
Powiedzie naszych zuchów w pole zwycięstw chwały!
Huk armat, szczęk pałaszy
Zaborców wnet odstraszy!

Hej, bracia w imię Boże,
Bóg nam dopomoże!

Nieraz Polak walczył, płoszył, gromił,
Ale na obce on się nigdy nie łakomił.
Poniszczyć wrogów roty
To polskich synów cnoty!

Hej, bracia...

Dalej, bracia, walczmy dzielnie, śmiało,
Chłopicki skończy walkę dla narodu z chwałą.
Tnie chwacko tęga kosa,
Nią wrogom utrzem nosa!

Hej, bracia...

Hej, rodacy, dalej, hura, hura!
Na dumnych wrogach naszych niechaj zadrży skóra!
W pień wrogów wybijemy,
Na miazgę, w proch zetrzemy!

Hej, bracia...

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Janusz Popławski - Pamiętam ciche, jasne, złote dnie (Mieczysław Karłowicz - Kazimierz Przerwa-Tetmajer) 1933 r.
Tam na błoniu błyszczy kwiecie muzyka: Wenzel Robert Gallenberg słowa: Franciszek Kowalski Pieśń powstała w latach 1830–1831. Melodia (jedna z wersji tej piosenki) pochodzi prawdopodobnie od hrabiego Gallenberga – znanego twórcy baletów. Niektórzy badacze przypisują ją jednak Fryderykowi Chopinowi[3]. Utwór, znany był również pod tytułem „Ułan na wedecie” oraz „Ułan i dziewczyna”. Zdobył szczególną popularność wśród żołnierzy powstania listopadowego. Pieśń śpiewano także na melodię ludową[11]. W okresie I wojny światowej pieśń ta była wykonywana w Legionach Polskich na melodię lwowskiej ulicy Tam na błoniu błyszczy kwiecie, stoi ułan na wedecie, а dziewczyna jak malina, niesie koszyk róż. Stój, poczekaj, moja duszko, skąd tak drobną stąpasz nóżką. — Jam z tej chatki, rwałam kwiatki i powracam już. Może kryjesz wrogów tłuszczę, daj buziaka, to cię puszczę. — Jam nie taka, dam buziaka, jeno z konia zsiądź. Z konia zsiędę, prawo znane, jutro kulką w łeb dostanę. — Gdyś tak prędki do tej chętki, bez buziaka bądź. Gdy szczęśliwie wrócę z boju, gdzież mam szukać cię, w pokoju? — W białej chatce, przy mej matce, nad strumykiem wzwyż. Lecz gdy zginę w boju snadnie to buziaczek mój przepadnie... — Wierna tobie, na twym grobie ucałuję krzyż.
Bywaj dziewczę zdrowe Pożegnanie Bywaj dziewczę zdrowe Autorzy - nieznani Informacje zawarte w publikacjach nie są zgodne, co do daty powstania utworu. Można jednak termin ten zawęzić do lat 1830–1831. Bywaj dziewczę zdrowe, Ojczyzna mnie woła! Idę za kraj walczyć wśród rodaków koła: I choć przyjdzie ścigać jak najdalej wroga, Nigdy nie zapomnę, jak mi jesteś droga. Pocóż ta łza w oku, pocóż serca bicie? Tobim winien miłość, а Ojczyźnie życie! Pamiętaj żeś Polka, że to za kraj walka, Niepodległość Polski, to twoja rywalka. Polka mnię zrodziła, z jej piersi wyssałem: Вуć Ojczyźnie wiernym, а kochance stałym . I choć przyjdzie zginąć w ojczystej potrzebie, Nie rozpaczaj dziewczę, zobaczym się w niebie. «Czuję to, bom Polka: Ojczyzna w potrzebie, Nie pamiętaj о mnie, nie oszczędzaj siebie: Kto nie zna jej cierpień i głos jej przytłumi, Nie godzien miłości i kochać nie umie. Ty godnie odpowiesz, о to się nie troszczę, Że jesteś mężczyzną, tego ci zazdroszczę, Ty znasz moje serce, ty znasz moją duszę, Żem nie zdolna walczyć, tyleż cierpieć muszę. Nie mów o rozpaczy, bo to słabość duszy, Bo mię tylko jarzmo mego kraju wzruszy. Gdziebądź się spotkamy, spotkamy się przecie Zawsze Polakami, chociaż w innym świecie». Anonimowa pieśń, 1831 r.
Wezmę ja kontusz (Ty pójdziesz górą) jedna z najpopularniejszych w XVIII wieku pieśni miłosnych pochodzenia szlacheckiego W czasach Powstania 1863 r. była szczególnie popularna. Przytacza ją Eliza Orzeszkowa w powieści „Nad Niemnem”[ Muzyka i słowa: autorzy nieznani 1. Wezmę ja kontusz, wezmę ja kontusz, szablę przypaszę. Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej, tam się ucieszę. 2. I przyszedł do niej, i przyszedł do niej, puknął w okienko. «Wyjdź, dziewczę moje, wyjdźże jedyna, wyjdźże panienko!» 3. Wyszła dziewczyna, wyszła jedyna, jako róży kwiat. Oczki zapłakała, rączki załamała, zmienił się jej świat. 4. Czego ty płaczesz, czego żałujesz dziewczyno moja?» «Jakże nie mam płakać, jakże nie żałować, nie będę twoja.» 5. «Będziesz ty moja, będziesz jedyna, będziesz, dalibóg! Ludzie mi cię rają, rodzice oddają i sam sądzi Bóg.» 6. «W niedzielę rano, w niedzielę rano wianek uwito. Idziesz na wojenkę, idziesz na wojenkę, by cię ubito.» 7. «Jak mnie zabiją,, jak mnie zabiją, któż mnie pochowa?» «Ja cię pochowam, ja cię pochowam, jak będę twoja!» 8. Płacze dziewczyna, płacze jedyna, stojąc na ganku. «Czemu mnie opuszczasz, czemu mnie opuszczasz, Jasiu, kochanku?» 9. «Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą, a ja doliną. Ty zakwitniesz różą, ty zakwitniesz różą, a ja kaliną.» 10. «Ty pójdziesz polem, ty pójdziesz polem, a ja lasami. Ty się zmyjesz wodą, ty się zmyjesz wodą, ja mymi łzami.» 11. «Ty pójdziesz drogą, ty pójdziesz drogą, a ja gościńcem. Ty będziesz panną, ty będziesz panną, a ja młodzieńcem.» 12. «A jak pomrzemy, a jak pomrzemy, każemy sobie złote litery, złote litery wyryć na grobie.» 13. «A kto tam, przejdzie, albo przejedzie przeczyta sobie: Złączona miłość, złączona miłość leży w tym grobie.»
Maria Krupowies - Za Niemen Jest to stara pieśń z czasów powstań polskich Autor słów - Bielawski Augustyn Za Niemen tam precz, Już gotów koń, zbroja Dziewczyno ty moja, Uściśnij, daj miecz. Za Niemen, za Niemen, I pocóż za Niemen, Nie przylgniesz tam sercem. Cóż wabi za Niemen? Czy kraj tam piękniejszy, Kwiecistsza tam błoń, Czy milsze dziewoje. Żе spieszysz tam doń? Nie spieszę do dziew, Ja spieszę na gody, Czerwone pić miody, Moskiewską lać krew. Chcesz godów, zaczekaj, Kochanie tу moje, Ja gody wyprawię, Nasycę, napoję. Patrz, pierś ma otwarta, Więc serce me weź, Krwi mojej się napij, Napij moich łez. Dziewczyno stój, stój! Twe słowa jak brzytwy, Ja z pola, ja z bitwy Powrócę, jam twój! Nie wrócisz, mój luby, Nie wrócisz ty dо mnie, Twe serce odwyknie, I pamięć zapomni. Patrz, koń już opuszcza Pastwisko i żłób, A w polu czerwonem Niechybny twój grób. Jak wielki jest Bóg, Ja в oręż mój wierzę, Gdzie tylko nim zmierzę, Tam padnie zły wróg. Jeśli już twa wola Iść walczyć na wroga, Ach biednaż, ja biedna, Jakaż we mnie trwoga. Niech że cię Bóg mocny Przed wrogiem ukrywa, Ach, smutna ma dola, Ach, ja nieszczęśliwa!
Bernard Ladysz - Za Niemen Jest to stara pieśń z czasów powstań polskich Autor słów - Bielawski Augustyn Za Niemen tam precz, Już gotów koń, zbroja Dziewczyno ty moja, Uściśnij, daj miecz. Za Niemen, za Niemen, I pocóż za Niemen, Nie przylgniesz tam sercem. Cóż wabi za Niemen? Czy kraj tam piękniejszy, Kwiecistsza tam błoń, Czy milsze dziewoje. Żе spieszysz tam doń? Nie spieszę do dziew, Ja spieszę na gody, Czerwone pić miody, Moskiewską lać krew. Chcesz godów, zaczekaj, Kochanie tу moje, Ja gody wyprawię, Nasycę, napoję. Patrz, pierś ma otwarta, Więc serce me weź, Krwi mojej się napij, Napij moich łez. Dziewczyno stój, stój! Twe słowa jak brzytwy, Ja z pola, ja z bitwy Powrócę, jam twój! Nie wrócisz, mój luby, Nie wrócisz ty dо mnie, Twe serce odwyknie, I pamięć zapomni. Patrz, koń już opuszcza Pastwisko i żłób, A w polu czerwonem Niechybny twój grób. Jak wielki jest Bóg, Ja в oręż mój wierzę, Gdzie tylko nim zmierzę, Tam padnie zły wróg. Jeśli już twa wola Iść walczyć na wroga, Ach biednaż, ja biedna, Jakaż we mnie trwoga. Niech że cię Bóg mocny Przed wrogiem ukrywa, Ach, smutna ma dola, Ach, ja nieszczęśliwa!
Brathanki - Czerwony pas 1843 Z dramatu J. Korzeniowskiego Karpaccy Górale. słowa Józef Korzeniowski Melodia ludowa z Huculszczyzny Czerwony pas, za pasem broń i topór, co błyszczy z dala, wesoła myśl, swobodna dłoń, to strój, to życie górala. Tam szum Prutu, Czeremoszu Hucułom przygrywa, a ochocza kołomyjka do tańca porywa. Dla Hucuła nie ma życia, jak na połoninie! Gdy go losy w doły rzucą, wnet z tęsknoty zginie. Gdy świeży liść pokryje buk i Czarnohora sczernieje, niech dzwoni flet, niech ryczy róg, odżyły nasze nadzieje. Tam szum Prutu... Pękł rzeki grzbiet, popłynął lód, Czeremosz huczy po skale, nuż w dobry czas kędziory trzód weseli kąpcie, górale. Tam szum Prutu... Połonin step na szczytach gór, tam trawa w pas się podnosi, tam ciasnych miedz nie ciągnie sznur, tam żaden pan ich nie kosi. Tam szum Prutu... A gdy już mróz posrebrzy las, ładujcie ostrożnie konie, wy z pionem swym witajcie nas, my z czarką podamy dłonie. Tam szum Prutu...
Joanna Węgrzynowicz - Życzenie muzyka: Fryderyk Chopin (1810-1849) słowa Stefan Witwicki 1827 Pieśń skomponowana do tekstu Stefana Witwickiego jest mazurkiem, łączącym charakter kujawiaka z rytmami walca i oberka. Życzenie znane jest bardziej z pierwszego wersu niż z tytułu i weszło na stałe do śpiewników szkolnych. Gdybym ja była słoneczkiem na niebie, Nie świeciłabym, jak tylko dla ciebie. Ani na wody, ani na lasy, Ale po wszystkie czasy: Pod twym okienkiem I tylko dla ciebie, Gdybym w słoneczko mogła zmienić siebie. Gdybym ja była ptaszkiem z tego gaju, Nie śpiewałabym w żadnym obcym kraju. Ani na wody, ani na lasy, Ale po wszystkie czasy: Pod twym okienkiem I tylko dla ciebie. Czemuż nie mogę w ptaszka zmienić siebie!
Bernard Ładysz - Czerwony Pas 1843 Z dramatu J. Korzeniowskiego Karpaccy Górale. słowa Józef Korzeniowski Melodia ludowa z Huculszczyzny Czerwony pas, za pasem broń i topór, co błyszczy z dala, wesoła myśl, swobodna dłoń, to strój, to życie górala. Tam szum Prutu, Czeremoszu Hucułom przygrywa, a ochocza kołomyjka do tańca porywa. Dla Hucuła nie ma życia, jak na połoninie! Gdy go losy w doły rzucą, wnet z tęsknoty zginie. Gdy świeży liść pokryje buk i Czarnohora sczernieje, niech dzwoni flet, niech ryczy róg, odżyły nasze nadzieje. Tam szum Prutu... Pękł rzeki grzbiet, popłynął lód, Czeremosz huczy po skale, nuż w dobry czas kędziory trzód weseli kąpcie, górale. Tam szum Prutu... Połonin step na szczytach gór, tam trawa w pas się podnosi, tam ciasnych miedz nie ciągnie sznur, tam żaden pan ich nie kosi. Tam szum Prutu...
Krzysztof Tyniec - W piwnicznej izbie Autor tekstu polskiego: nieznany W piwnicznej izbie siedzę sam… będącą tłumaczeniem utworu Karla Muchlera Im kuhlen Keller sitz ich hier z 1802 roku, W piwnicznej izbie siedzę sam Nad kuflem pełnym piwa. Oczyma wodzę tu i tam, A głowa mi się kiwa. Ja nie dbam o czerwony nos I o to, że wciąż tyję. Lecz puchar biorę w ręce swe I piję i piję i piję. A gdyby mi kto wybór dał: Dziewczynę, konia, trunek I rzekł: wybieraj, wola twa, nie płacisz za rachunek, Na próżno dziewczę wdzięczy się, I koń gnie piękną szyję. Ja puchar biorę w ręce swe I piję i piję i piję. A gdy opuszczę ziemski glob I stanę u stóp tronu, Do Jego boskich padnę stóp I rzeknę bez pardonu: Rozkoszy ziemskich nie chcę znać, bo nie wiem, gdzie się kryją, Lecz tam mnie Panie Boże wsadź Gdzie piją, gdzie piją, gdzie piją!
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności