-
13260 -
5079 -
32355 -
139
51567 plików
1025,39 GB
W Indiach smoki przypominay słonie, w Chinach jelenie, w Europie - gdzie mitologia smoka wizę się i miesza z mitolog węża - gady. Liczne smoki chińskie, nigdy nie spowodowały tragicznych kłopotów. Nie porywały dziewic, nie pożerały dzieci, nie walczyły z rycerzami. Nie trzeba było ich zabijać, zjadać ich serc, ani pić krwi. W przeciwieństwie do smoków europejskich, były uroczymi stworzeniami przynoszącymi ze sobą dostatek i powodzenie. Napotykano je w rzekach, jeziorach i nawet - pomniejszone dzięki magicznym zabiegom ? w kroplach deszczu. Podobnie jak inne życzliwe ludziom stworzenia mitologii chińskiej ? żółwie, feniks, czy jednorożce - smoki uwielbiały wylegiwać się w słońcu. Nie były drapieżne, no w najgorszym razie zdarzało im się przekąsić jak nieostrożność jaskółkę, która w pogoni za much sama wpadła im do paszczy. Przypisywano im opracowanie wyjątkowo humanitarnego chińskiego kodeksu karnego. Szczególna cześć oddawano smokom za czasów dynastii Chin, w latach 1644-1912, kiedy cesarze podróżowali łodziami w kształcie smoków, siedzieli na tronach w kształcie smoków, jedli przy stołach w kształcie smoków i spali w łożach... w tym samym kształcie. Upodobanie jakie żywili do smoków Chińczycy jest wyraźie widoczne w poniższej definicji, pochodzącej z encyklopedii.
Smok jest największym spośród stworzeń pokrytych łuską. Ze łba przypomina wielbłąda, z rogów - jelenia, z oczu - zająca, z uszu - byka, z szyi - węża, z korpusu żabę, z łusek karpia, z pazurów - orła, z łap tygrysa. Ma 81 łusek, co jak 9 pomnożone przez 9 jest wyjątkowo szczeliw liczbę, jego głos przypomina dźwięk gongu. (...) Jego oddech ma postać obłoczków, które czasem przemieniaj się w deszcz, czasem za w ogień. (...) Kocha piękne klejnoty i jadeit. Ubóstwia jaskółcze mięso, lęka się żelaza, rolny mong., stonóg, liści Chluby Indii i jedwabiu ufarbowanego na pięć różnych barw. Pragnąc deszczu należy mu złożyć w ofierze jaskółkę, kiedy chce się powstrzymać powód - żelazo, pobudzić go można za pomoc rolny mong.".
Pomimo, że mieli z tych sympatycznych zwierząt wiele pożytku, Chińczycy - zdarzało się - wykorzystywali je w kuchni lub aptece. Ze smoka, który spadł do ogrodów pałacowych za panowania cesarza Ho, około roku 100 p.n.e., ugotowano wyjątkowo smaczna zupę, która karmiono następnie samego władcę i jego ministrów. Jednak nawet na Dalekim Wschodzie zdarzały się smoki złe i drapieżne. Rozzłoszczone potrafiły wypić całą wodę w okolicy wywołując suszę. Zdarzało się również, że atakowały swego starego nieprzyjaciela i pożerały kawałek lub nawet całą tarczę słoneczną. Zawsze zresztą musiały ją w końcu wypluć. Smoki japońskie w większej mierze przypominały swych europejskich krewnych, zdarzało się nawet, że trzeba im było raz na jaki czas złożyć w ofierze dziewicę.
- sortuj według:
-
0 -
39 -
0 -
0
39 plików
11,68 MB