nissan 240sx drift.JPG
„Street Racing Syndicate” to kolejny produkt nawiązujący do tematyki nielegalnych wyścigów samochodowych, do których najczęściej dochodzi w nocy. Pierwotnie miał zostać wydany przez firmę 3DO, jednakże po jej upadku prawa do niego przejął ekspert w tej dziedzinie - koncern Namco. Schemat gry jest zbliżony do konkurencyjnych tytułów, tj. rozpoczynając zabawę dysponujemy niewielkimi funduszami, za które kupujemy najtańszy samochód. W nagrodę za kolejne wygrane otrzymujemy cenne pieniążki i przeznaczamy je na tuning wozu lub zamianę na szybszy model. W miarę wygrywania kolejnych imprez rosną nie tylko stawki za zwycięstwo, ale i poziom trudności. Przeciwnicy jeżdżą coraz bardziej agresywnie i dysponują podobnymi czy wręcz lepszymi pojazdami. Gracz może zasiąść za kierownicą jednego z czterdziestu licencjonowanych pojazdów, wśród których nie zabrakło Nissana Skyline GT-R, Volkswagena Golfa IV, Toyoty Celica, Mitsubishi Lancera Evo VIII, Nissana 350Z, Toyoty Supry czy Subaru Imprezy WRX STi. Jeszcze ciekawiej prezentuje się tuning, obejmuje on zarówno kwestie wizualne (nowe reflektory, neony, wyścigowe naklejki) jak i elementy, które mają bezpośredni wpływ na zachowanie pojazdu. Gracz może kupować części od piętnastu prawdziwych firm zajmujących się szeroko pojętym tuningiem (m.in.: GReddy, VENOM, Bosch, Konig, Brembo, Yokohama, AEM, StreetGlow). Warto dodać, iż stawką w niektórych wyścigach są właśnie części pojazdów, w przypadku wygranej można więc pozbawić przeciwnika cennych komponentów (np. opon). Nielegalne wyścigi są rozgrywane na ulicach trzech amerykańskich miast - Los Angeles, Filadelfii i Miami przy czym gracz na starcie nie ma dostępu do wszystkich metropolii i musi go sobie dopiero wywalczyć. Przygotowano dwa typy tras, są więc standardowe zamknięte tory, które wymagają przejechania określonej ilości okrążeń, ale i otwarte odcinki, na których ścigamy się tylko do wyznaczonej mety. Sporym problemem jest policja, która za wszelką cenę próbuje zatrzymać łamiących prawo kierowców. Warto też dodać, iż gracz może brać udział w rozbudowanych internetowych pojedynkach. Model jazdy ma sprawiać wrażenie realistycznego, zadbano również o obecność uszkodzeń. Po ukończonym wyścigu należy dokonać stosownych napraw, które nie są darmowe. Może się więc okazać, iż nagroda za wygranie imprezy nie pokryje kosztów przywrócenia pojazdu do stanu używalności. Oprawa wizualna gry stoi na najwyższym poziomie, „Street Racing Syndicate” pod tym względem przypomina drugą część „NFS: Underground”.