map1.jpg
-
=EMOTKI- EMOTIKONKI - różne mieszane -
» WALENTYNKI -
❀KODY RAMEK I INNE -
After Party -
Animacja z dziewczyną -
animacle -
Biesiada -
chomiki -
Dekoracje na stół -
Dzień dobry-Dobranoc+Pozdrowienia -
Dziękuję za nutkę -
Emotki male -
Emotki ruchome -
Erotyczne warzywa -
FONTANNY_GRAJĄ I ŚPIEWAJĄ -
GIFY FAJNE MIESZANE -
GIFY NA DOBRANOC -
Gify na Walentynki -
Gify rozne -
Gify różne -
HUMOR -
IMIENINY I URODZINY -
IMPRESS -
Jesien -
jesienne linie -
Jesien-tapety -
KARYKATURY -
Karykatury J.Fasoli -
kawa -
kwiaty 1 -
Laleczki -
LITERY ROZE -
mk -
OBRAZKI KTÓRE CHCE SIĘ OGLĄDAĆ -
Originals -
Ramki Boże Narodzenie -
religia 1 -
RUCHOME -
Stara kopalnia-muzeum -
Świąteczne -
ŚWIĄTECZNE RAMKI DO ZDJĘĆ PNG -
tła jesień -
URODZINY I IMIENINY -
WIECZÓR TRZECH KRÓLI -
WIELKANCNE -
Wielkanocne -
Wiosenne -
Zimowe -
złudzenia -
zma
Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego, żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co?! Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby.
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta, żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?
- On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony, ale zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu, to może pojechałby przynajmniej na ryby.