nowe przepisy.png
-
50-letnia Chinka -
Ana Cheri -
bez makijażu -
bielizna -
bielizna dla facetów -
Boeing 777-300ER -
Candice Swanepoel -
doradca macierewicza -
dzien kobiet -
dżinsy -
humor 1 -
humor 5 -
i po wyborach -
Islandia -
IV RP wraca -
jego harem -
magdalena frąckowiak -
majówka -
malutki -
memy -
memy - ogórek -
memy-wybory -
moc w skorupce -
modelki zapraszają na mecze euro -
obieranie pomarańczy -
ogórek po wyborach -
Originals -
pis -
pis i nie tylko -
po wyborach -
polityczne -
polityczne 3 -
polityczne 4 -
polityczne 5 -
politycznie -
portrety karmiących -
pr.na smarfony -
psi przyjaciele -
romantycznie -
rysunki do zwyczajnych sytuacji -
sprawne i sprawni -
Victoria's Secret -
walentynki -
waszczykowski -
wielkanoc -
wkomponowane w naturę -
wulkany -
wybory 2015 -
z kina -
za kulisami
Rowerzyści będą korzystać z pełni swoich praw
Od kilku lat można obserwować w naszym kraju rosnące zainteresowanie rowerami . Coraz większa liczba dotychczasowych użytkowników komunikacji miejskiej i samochodów przesiada się na jednoślad . W 2011 roku Polska dołączyła do Europy Zachodniej również pod względem prawa, regulującego ruch rowerowy . Zastosowanie nowych przepisów to jednak całkiem osobny problem . Część nowych paragrafów stanowiła do tej pory martwe zapisy .
Od wiosny 2014 r. ma się to zmienić .
Minister transportu powołał pełnomocnika ds. rozwoju ruchu drogowego . Jednym z jego pierwszych zadań będzie wykorzystanie wszystkich zapisów, mających ułatwić rowerzystom jazdę po zatłoczonym mieście . Zmiany, które zostaną wprowadzone w 2014 roku, pójdą na rękę użytkownikom jednośladów . Z pewnością jednak nie spodobają się kierowcom . Przede wszystkim chodzi o wprowadzenie na szeroką skalę śluz rowerowych na skrzyżowaniach . Choć możliwość ich wydzielania umożliwiają przepisy od 2011 roku, jednak do dziś nie istnieją przepisy wykonawcze, które opisywałyby, jak należy je budować, wskutek czego w całej Polsce jest ich jak na lekarstwo . Pierwsza pojawiła się w 2010 roku we Wrocławiu, wiadomo też, że takie rozwiązanie funkcjonuje w Łodzi .
Jak to wygląda ?
Również wyprzedzanie rowerzysty jest dokładnie określone przepisami . Kierowca samochodu, który zamierza przeprowadzić taki manewr, musi pamiętać, by podczas wyprzedzania zachować odstęp przynajmniej jednego metra pomiędzy jednośladem a bokiem samochodu . Przy przeciętnej szerokości pasa ruchu w granicach 3,5 metra i założeniu, że rowerzysta porusza się pół metra od jego granicy oznacza to, że wyprzedzenie rowerzysty zgodnie z prawem wymusza przekroczenie pasa ruchu, z którego korzysta . Zbliżenie się do lewej granicy pasa ruchu nie wystarcza . Kierowcom samochodów radzimy uważnie obserwować drogę i jej otoczenie . Nieuwaga może mieć nieprzyjemne konsekwencje . Najgorszym scenariuszem jest oczywiście potrącenie cyklisty . Inne możliwości wiążą się z możliwością otrzymania mandatu . Za wyprzedzanie rowerzysty z zachowaniem zbyt małego odstępu możemy być ukarani bloczkiem o wartości do 300 zł . Nieustąpienie pierwszeństwa rowerzyście poruszającemu się ścieżką może kosztować nas nawet 350 zł . Nie warto przy tym liczyć na pobłażanie ze strony policji . Mundurowi najprawdopodobniej wymierzą możliwie surową karę, gdyż dzięki temu wykształcają właściwe zachowania kierowców i przyczyniają się do zwiększenia bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu . Większość zapowiedzianych zmian raczej nie spodoba się kierowcom . W rzeczywistości mogą one mieć dla nich pozytywny wydźwięk . Jeśli udogodnienia przekonają liczną rzeszę zmotoryzowanych, że warto przesiąść się na rower, na ulicach zrobi się mniej tłoczno .
Zapowiedziano również stworzenie przepisów, które rozwiążą problem prowadzenia ścieżki rowerowej wzdłuż rozwidlającej się ulicy. Obecnie prawo mówi, że taka droga dla jednośladów może być wyznaczona wyłącznie wzdłuż prawej krawędzi jezdni . To oznacza, że na rozwidleniu można poprowadzić ją jedynie w prawo . Nowe przepisy mają dać w takiej sytuacji możliwość rozwidlenia również ścieżki - w lewo lub prosto . Oczywiście pozostaje tu kwestia pierwszeństwa pomiędzy rowerzystami i zmotoryzowanymi . Jej rozstrzygnięcie należy jednak do polityków . Ze zmian, które mają pojawić się w 2014 roku, ale mniej dotyczą kierowców, wymienić można pojawienie się sygnalizacji specjalnie dla rowerzystów, a także tzw. sierżantów drogowych . Sierżanty mają pojawić się wzdłuż ulic, przy których nie wydzielono ścieżek rowerowych i mają mieć formę linii, zaznaczającej tor jazdy rowerzystów . Nie wydzielają one przestrzeni dla jednośladów, a jedynie przypominają kierowcom o tym, że na danej ulicy odbywa się ruch rowerowy, w związku z czym należy być przygotowanym na wyprzedzanie z zachowaniem prawidłowego odstępu . Zmiany ułatwią życie użytkownikom jednośladów, a jednocześnie dołożą nowe obowiązki kierowcom . Już teraz zmotoryzowani muszą zwracać większą uwagę na rowerzystów poruszających się ścieżkami rowerowymi wytyczonymi wzdłuż ulic - nawet, jeśli są one połączone z chodnikiem . Jeśli użytkownik samochodu chce skręcić, musi ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost . Niespodziewanym dla kierowcy widokiem może być również rowerzysta jadący środkiem pasa na rondzie . Zachowanie to jest zupełnie zgodne z obowiązującym prawem, a zadaniem zapisu, który to umożliwia, jest ochrona rowerzystów przed nieuwagą kierowców i ignorowaniem przez nich rowerzystów w momencie opuszczania ronda . To jednak nie wszystko . W myśl zapisów prawa rowerzyści jadący ulicą mogą wyprzedzać stojące w korku samochody nie tylko z lewej, ale też z prawej strony . Dla kierowców i pasażerów samochodów oznacza to, że - o ile to możliwe - powinni zachowywać odstęp od krawężnika, który umożliwi rowerzystom wyprzedzenie . Pasażerowie, którzy wysiadają z samochodu stojącego w ulicznym korku, muszą zaś pamiętać, by przed otwarciem drzwi sprawdzić, czy auto nie jest wyprzedzane przez rowerzystę . Kierowca, który chce skręcić w prawo, powinien natomiast upewnić się, że nie zajedzie drogi wyprzedzającemu go z prawej strony rowerzyście i odpowiednio wcześnie zasygnalizować chęć wykonania manewru .
Śluza rowerowa to nic innego jak wydzielony przed skrzyżowaniem - najczęściej regulowanym sygnalizacją - pas dla rowerzystów, ciągnący się przez całą szerokość jezdni . Najczęściej taka śluza jest połączona ze ścieżką rowerową wytyczoną wzdłuż jezdni . Korzystający z takiego udogodnienia rowerzyści, którzy napotkają czerwone światło, mogą ustawić się na którymkolwiek z pasów objętych śluzą . Dzięki temu mają gwarancję, że po zmianie świateł na zielone, zawsze zjadą ze skrzyżowania pierwsi . Kierowcy, którzy jadą ulicą z wydzieloną śluzą, w razie czerwonego światła muszą zatrzymać się przed nią, a po zmianie świateł umożliwić rowerzyście bezpieczne opuszczenie skrzyżowania . Oczywiście za skrzyżowaniem rowerzysta ma obowiązek podróżować ścieżką rowerową, a jeśli jej nie ma, przy prawej krawędzi jezdni . Nowy pełnomocnik ministra transportu, Łukasz Puchalski, zamierza także zachęcać władze miast do zezwalania rowerzystom na jazdę pod prąd na jednokierunkowych ulicach . Za sprawą takiego rozwiązania poruszanie się jednośladem stanie się jeszcze szybsze . Aktualnie na każdej z ulic o takiej organizacji ruchu trzeba wyznaczać kontrpas . Chodzi o wydzielony za pomocą białej farby fragment jezdni, po którym wbrew obowiązującemu zmotoryzowanych kierunkowi będą mogli poruszać się rowerzyści . Rozwiązanie to z powodzeniem stosowane jest już w niektórych miastach, np. w Gdańsku i Krakowie . Kierowcy muszą jednak uważać, by na wydzielonym kontrpasie nie parkować samochodów . Może to spotkać się z karą w wysokości 100 zł, podobnie jak postój na ścieżce rowerowej . Łukasz Puchalski chce, by władze miast mogły zezwalać rowerzystom na jazdę pod prąd bez wyznaczania kontrpasa .