3.jpg
-
1(3) -
16 -
18 -
Amelia -
Brzydka narzeczona -
Cashelmara -
Co robią zimą dni tygodnia -
Deawajtis -
Deszcz -
Dziwne losy Jane Eyre -
Fiodor Dostojewski---Bracia Karamazow -
George Bidwell---Testament Oliwii -
Gorzki romans -
Grafomotoryka -
Herman Wouk---Wichry wojny Tom 1 Natalia -
Herman Wouk---Wichry wojny tom 2 Pamela -
Hiszpanski kwiat -
ilustracje -
Jesienne doświadczenia -
jesienne mandale -
Kiedy pada deszcz -
La Môme (Niczego nie żałuję - Edith Piaf) -
Lato -
Listopadowe wrony -
literatura, scenariusze -
miesiąc miodowy -
Nicolas Le Floch Sezon 6 -
Niebezpieczna fortuna -
Parasol -
parasol i deszcz -
pomysły plastyczne -
PTAKI JESIENIĄ -
Ptasie pożegnania -
SAGA RODU CANTENDORF -
scenariusze, literatura -
Sekret markizy -
spacer w deszczu -
Sześć parasoli -
Sześć parasoli(1) -
Tajemniczy opiekun -
Victoria Holt---Droga do raju -
Victoria Holt---Legenda o siódmej dziewicy -
Villette -
Waltr Scott---Narzeczona z Lammermoor -
Weź parasol -
Wiatr i wiatraki -
Wiosna -
Wiosna(1) -
Zima -
Zjazd we wtorek u sikorek
Pewnego dnia mały chomik obudził się w swojej norce na skraju lasu. Ziewnął, przeciągnął się, przetarł oczy łapką i wyszedł z norki szukać wiosny.
-Zimno- mruknął zaspany Chomik.
Rozejrzał się dookoła, ale wiosny nigdzie nie było. Na gałązkach wierzby siedziały małe puchate wierzbowe kotki.
-Co robicie tak wysoko?- spytał Chomik.
-Rośniemy, rośniemy- zawołały wierzbowe kotki.
-A wiosny nie widziałyście? -spytał Chomik.
Ale właśnie nadleciał wiatr, wierzba zaszumiała gałązkami i Chomik nie usłyszał co mówią wierzbowe kotki.
Poszedł więc dalej. Świeciło słonko, a po niebie przepływały małe chmurki.
-Halo! –zawołał do nich Chomik. -Czy nie widziałyście wiosny?
A wtedy jedna chmurka zasłoniła słońce i na Chomika spadły krople deszczu.
-Brr…- skulił się Chomik przy ziemi i zobaczył małe, białe kwiatki.
-Może wy widziałyście wiosnę?- spytał, ale kwiatki były malutkie i jeszcze nie potrafiły mówić.
Chomik poszedł dalej szukać wiosny.
W górze między drzewami fruwały ptaki. Były bardzo zajęte, bo zbierały gałązki i wiórki na budowę gniazd.
-Może wy wiecie, gdzie jest wiosna?- zawołał Chomik, ale ptaki śpiewały, ćwierkały, gwizdały i nawet nie słyszały głosu Chomika.
-Muszę iść dalej, tutaj jeszcze nikt wiosny nie spotkał- mruknął do siebie.
Aż wreszcie Chomik doszedł na łąkę, a tam… na długich nogach stał pan bocian. Chomik zadarł wysoko głowę i przyjrzał się boćkowi.
-Jego nawet nie warto pytać o wiosnę, jest taki zmarznięty, że aż nos i nogi ma czerwone.
A bocian też przyjrzał się Chomikowi i zaklekotał:
-Coś podobnego! Ta żaba cała ubrana jest w ciepłe futerko, a ja myślałem, że to już wiosna- i odleciał.
A Chomik powędrował dalej szukać wiosny.