Download: 14. W domu techniki.wmv
Czternasty odcinek zaczyna się od kurtuazyjnej wizyty Wilka u Zająca. Elegancko ubrany z kwiatami podąża do domu Zająca, wyrzuca nawet niedopałek do kosza i wyciera nogi przed wejściem, po prostu pełna kultura. Nieświadomy Zając, widząc tylko kwiaty otwiera drzwi, a Wilk rygluje je nogą i wchodzi do środka. Po chwili niepewności okazuje się jednak, że Wilk nie ma złych zamiarów, daje Zającowi kwiaty i wyciąga Sidr. Kolejne sceny to walka z otwarciem butelki, Wilk niszczy przy tym widelec i korkociąg, wreszcie uderza butelką w stół i dopiero zaczyna się destrukcja, butelka działa jak silnik odrzutowy i nasz bohater rozbija się po pokoju niszcząc sprzęty. Kończy wylotem przez okno wprost do skupu butelek. Po tej burzliwej wizycie Wilk podjeżdża swoim, autem z poprzedniej epoki, pod Dom Młodego Technika, do którego właśnie wchodzi Zając. Przy samym wejściu łapią go maszyny i doprowadzają jego wygląd do porządku. Robią mu nową fryzurę, czyszczą koszule, przyszywają guziki, prasują spodnie, perfumują. Wilkowi jednak ten styl nie w smak i po chwili doprowadza się do stanu poprzedniego. Zauważa Zająca, który zajmuje się robotem zającem i tu zaczyna się najbardziej drastyczny motyw dla wielbicieli Wilka. Robot najpierw namolnie powtarza: zajec wołk, zajec wołk. Potem przeszkadza w gonitwie, a po otrzymaniu od Wilka uderzenia młotem zmienia się w potwora robota i prześladuje go na całego. Wilk rażony prądem spada do sali z wirówką lotniczą, w której się ukrywa. Włącza urządzenie, oczywiście nie zapinając pasów i po chwili chaosu osiąga stan nieważkości. Jednak ten błogostan nie trwa długo. Wilk myśląc, że wylądował na księżycu pozdrawia robota zająca, ale po chwili woła o ratunek. W samą porę przychodzi Zając i uwalnia Wilka. Ten jednak chce złapać Zająca, ale długouchy ratuje się kolejnym robotem. Wilk dostaje kopniaka i ląduje w swoim aucie retro. W tym odcinku wyraźnie widać modę lat 80-tych na futuryzm, a nasz Wilk nie tylko strojem, ale i całą osobowością jest w latch 70-tych.