Ostatni pociąg do Auschwitz (2006) - plakat.jpg
-
⦿ Maria z Agredy -
● Do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły (2015) -
● Matka Elżbieta Róża Czacka (1986) -
● Przyczyna wrzenia światowego (wzn.z 1921) -
⇨ Polska przedwojenna -
⇒ Fikcja literacka -
⇒ María z Ágredy - Służebnica Boża (2) -
⇒ Maryja w objawieniach -
⇒ Módlmy się -
⇒ Św. Maria Goretti -
⇒ Życie duchowe -
➡︎ Żydostwo -
Bestie końca czasów - Henryk Pająk (wyd.2001) -
Bitschnau, ks. i ojciec Otto (1825 -1905) -
cd. Spis - Żywoty świętych Pańskich (1937) -
Conrad J. Korzeniowski -
Conrad Joseph -Smuga cienia -
Crawley-Boevey, o. Mateo (1875-1960) -
Debroise, François-Michel -
Galeria 1 (Żywoty Świętych Pańskich) -
Galeria 1 (Żywoty Świętych Pańskich-1908r.) -
Galeria 2 (Żywoty Świętych Pańskich) -
Grozes Ojciec -
Gualandi, Armando -
Günther-Schwarzburg, Władysław (1885-1974) -
Gwynne, Howell Arthur (1865-1950) -
Henryk Pająk -
Hildebrand, Dietrich von (1889-1977) -
Jezus Chrystus - Najświętsze Serce -
Jezus Chrystus - naucza -
Jezus Chrystus - Odrodzenie -
Jezus Chrystus - Ukrzyżowanie -
Jezus Chrystus - Wszyscy Święci -
Jezus Chrystus - Zwycięzca śmierci i piekła -
Kazania na Górze Oliwnej -
Laurentin, René (1917-2017) -
Leszczyński, Jan - Ojciec Prokop (1812-1895) -
Literatura polska -
Maria od Jezusa z Agredy (1602-1665) -
Matka Boża - Dzieciątko Jezus -
Msza Łacińska - Naświętszy Sakrament -
Nowy Testament -
Pająk, Henryk (1937- -
Siwak, Albin (1933-2019) -
Skarga, ks. Piotr (1536-1612) -
Stabińska, Jadwiga -
Stare ryciny -
Stępień, o. Maksymilian -
TRZECIA WOJNA ŚWIATOWA – Henryk Pająk -
Wszyscy Święci z Jezusem na miesiąc listopad
Od dłuższego już czasu nie tylko w kinie, coraz modniejsze jest przedstawianie postaci tzw. "Dobrego Niemca". Polityczna poprawność doprowadziła do tego, że powoli w niepamięć odchodzą rzeczy, o których zapominać nie wolno, a wspomnienie koszmaru II Wojny Światowej jest co najwyżej straszną historyjką na dobranoc, w której coraz trudniej wychwycić kto jest złym bohaterem. To już nie Niemcy, a naziści i nie obozy koncentracyjne, a polskie (sic!) obozy koncentracyjne - takich przykładów można by mnożyć. Nic jednak nie zmieni faktu, że przynajmniej z szacunku dla milionów ofiar tej wojny, nie wolno nam zapomnieć tego, co próbują nam wymazać z pamięci przekonując, że taka pamięć nie prowadzi do niczego dobrego. I choć brzmi to jak nawoływanie jakiejś nacjonalistycznej bojówki, to jednak pewne rzeczy należy pamiętać.
I pal licho, gdy takie historie opowiada Hollywood. Nie jest to łatwe, ale przekłamania historyczne w ich wykonaniu jakoś łatwiej przełknąć, choć zapewne takie filmy mają dużo więcej odbiorców, z których większość to właśnie z filmów czerpie wiedzę o świecie. Na szczęście dobrze się dzieje, że są ludzie, którzy walczą z wpajanym widzom stereotypem wspomnianego wyżej "Dobrego Niemca", który sprzeciwia się wojnie i w zasadzie jest nastawiony całkiem pacyfistycznie, a tylko czasy, w których żyje nie pozwalają mu żyć pokoju. Bohaterkę "Lektora" usprawiedliwia analfabetyzm, a bohaterowie "Walkirii" mają na celu uwolnienie Europy, a ich pierwszym zamierzeniem jest zamknięcie obozów koncentracyjnych itd. Filmów z takim przekazem jest coraz więcej, a ostatnio, co już wybaczyć nieco trudniej, gdyż uczucie zwykłej przyzwoitości kazałoby raczej siedzieć cicho niż dolewać oliwy do ognia, w ten nurt wpisali się niemieccy twórcy...
No ale może w zbyt górnolotne tony uderzyłem i lepiej przerwę zanim posunę się za daleko. Fakt jednak pozostaje faktem, że jedyne, co zostało w mojej głowie po tym filmie to obraz Polaków alkoholików w roli maszynistów pociągu śmierci, chciwych Polaków polewających spragnionych Żydów wodą w zamian za ich biżuterię i inne precjoza oraz (i tu uwaga) niemieckich żołnierzy gotowych się pozabijać, by tylko nakarmić głodnych Żydów proszących o kawałek chleba. I nijak nie zatarły w mojej pamięci tych obrazów sceny z polskimi partyzantami przedstawionymi w dobrym świetle. I nie chodzi tu wcale o to, żeby wmawiać widzom, że Polacy byli święci, bo na pewno zdarzały się wśród nich prawdziwe kanalie pragnące wykorzystać sytuację, ale w świetle ogromu morderstw, jakich dopuścili się Niemcy, wspomniana już przyzwoitość nakazywałaby jednak nie zabierać głosu w tym temacie. A już na pewno nie w ten sposób co w "Ostatnim pociągu do Auschwitz".
A pomijając emocje? "Ostatni pociąg do Auschwitz" nie jest złym filmem, ale też nie wybija się jakoś szczególnie ponad przeciętność. Nader często pojawia się w nim nachalna teatralność, a i niektórych aktorów w nim występujących ciężko jest znieść. Jeśli zaś chodzi o podejmowany przez niego temat, to z racji jego powagi trudno jest zostać obojętnym wobec tego, co dane jest nam w nim zobaczyć. I jeśli stanie się on dla kogoś przestrogą i nauczką, do czego nie można po raz kolejny dopuścić, to może i dobrze że powstał. Choć nie sposób nie zauważyć, że było już mnóstwo lepszych filmów podejmujących temat holocaustu.