Download: Miedwiediew stwierdził zgon prezydenta.jpeg
POLECAM!!!!!!
Z Jackiem Sasinem, zastępcą szefa Kancelarii Prezydenta, rozmawiają Leszek Misiak i Grzegorz Wierzchołowski.
...Od czego zaczęli pracę ludzie marszałka Bronisława Komorowskiego? Kiedy pan się dowiedział o powołaniu p.o. szefa kancelarii Jacka Michałowskiego? Dowiedziałem się
o tym praktycznie od razu po katastrofie, czyli 10 kwietnia. Jeszcze w Smoleńsku koledzy z kancelarii, którzy byli w Warszawie, poinformowali mnie telefonicznie, że zostali zaproszeni na spotkanie z Bronisławem Komorowskim. Marszałek powiedział na nim, iż postanowił powołać nowego szefa kancelarii w miejsce Władysława Stasiaka, który – jak można było domniemywać, ale jeszcze nie stwierdzić, nie było przecież nawet identyfikacji zwłok – zginął w katastrofie. Uwaga ministra Łopińskiego, że przecież żyje zastępca szefa kancelarii, czyli ja, została pominięta milczeniem. 10 kwietnia wieczorem zostałem zaproszony na spotkanie specjalnego zespołu, który pod wodzą ministra Michała Boniego miał opanować sytuację po katastrofie. Był tam m.in. Jacek Michałowski, który został mi przedstawiony jako szef Kancelarii Prezydenta. Następnego dnia w gabinecie ministra Stasiaka marszałek Komorowski wręczył oficjalnie nominację Jackowi Michałowskiemu. Potem, kiedy zrobił się szum wokół tej sprawy, a dziennikarze zaczęli wskazywać na pewną niestosowność tego pośpiechu, w mediach pojawiła się informacja pochodząca od marszałka Komorowskiego, że Jacek Michałowski został powołany, bo marszałek był przekonany, że w katastrofie pod Smoleńskiem obok ministra Stasiaka zginąłem również ja. Gdyby nie tragiczność tej całej sytuacji, uznałbym, że to żart, bo przecież marszałek Komorowski doskonale wiedział, że żyję – chociażby od ministra Łopińskiego, który rozmawiał ze mną, gdy byłem jeszcze w Smoleńsku – a sam fakt wręczenia ministrowi Michałowskiemu nominacji odbywał się w mojej obecności. ....
...A marszałek Komorowski miał już pewność, że prezydent nie żyje?
Miał, bo poprzez szefa Kancelarii Sejmu już wtedy zażądał od ministra Dudy przygotowania dokumentów potwierdzających przejęcie przez marszałka funkcji głowy państwa. Na pytanie ministra Dudy, na jakiej podstawie taki dokument miałby być stworzony, usłyszał, że na podstawie tego, co podają media. Minister Duda odmówił wykonania tego polecenia, ale pół godziny później otrzymał informację, że do marszałka Komorowskiego zadzwonił prezydent Dmitrij Miedwiediew i przekazał wiadomość o śmierci prezydenta. Ponownie więc stanowczo zażądano przygotowania takich dokumentów potwierdzających przejęcie władzy. ...
Całość artykułu:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,Miedwiediew-stwierdzil-zgon-prezydenta,wi d,12429005,wiadomosc_prasa.html