4.jpg
-
1(18) -
18 -
2(6) -
2(7) -
50 lekcji grafomotoryki(2) -
Alfabet 5 -
bal karnawałowy, bal przebierańców -
czyszczenie butów -
Dzieci zwierząt dzikich -
Ekoludek dla pięciolatka -
Eskimos -
Fabryka Świętego Mikołaja(1) -
Grafomotoryka(2) -
Ja wśród innych -
Jedzenie 2 -
kodeks 7 -
Kształtowanie pojęć matematycznych(1) -
Moje sylabki 1 -
monografia -
Mój dzień (Rozkład dnia) -
Na wsi i w mieście - kolorowanka(1) -
O kaczce, która cały tydzień prała(1) -
obrazki z cyfry -
opaski do wykonania - bajki -
pani wiosna -
Pewnym krokiem do szkoły(1) -
PIOSENKI DLA SUPER DZIECKA -
plaża -
pomoc mamie - robimy sałatkę -
pomoc mamie - sprzątanie -
pomoc mamie- pieczenie ciastek -
pomoc mamie -podlewanie kwiatków -
pomoc mamie- wyprowadzanie psa -
Postacie bajkowe -
Przeciwienstwa -
Rozkład dnia dziecka -
Rozkład dnia dziecka(1) -
Rozkład dnia dziecka(1)(2) -
Rysujemy po śladzie i kolorujemy -
Sport -
szeregi i sekwencje -
ułóż figurę - dopasuj elementy -
W lesie -
W Przedszkolu(3) -
Wróbelek Elemelek -
Wyrazy 2 sylabowe -
zabawy dzieci(1) -
zabawy zprzyjaciółmi -
Zajączki - dopasuj figurę do figury -
zwierzęta i ich domy(2)
Pewnego razu złapał Mrówkę silny deszcz.
Gdzie się schronić? Zobaczyła Mrówka na polance mały grzybek, podbiegła do niego ukryła się pod jego kapeluszem. Siedzi pod grzybem w nadziei, że deszcz przeczeka. Ale deszcz leje i leje jak z cebra... Podpełznął do grzyba mokry Motylek:
-Mrówko, Mrówko, wpuść mnie pod grzybek! Zmokłem, lecieć nie mogę!
-Jakże cię wpuścić?- odpowiada Mrówka - sama ledwie się tu zmieściłam.
-Jakoś to będzie! W niewygodzie - byle w zgodzie.
Wpuściła Mrówka Motylka pod grzybek. A deszcz przybierał na sile... Biegnie obok grzybka Myszka:
-Wpuście mnie pod grzyb! Leje się ze mnie woda strumieniami.
-Gdzież cię wpuścimy? Przecież nie ma już miejsca.
-Posuńcie się trochę!
Mrówka i Motylek wpuściły Myszkę pod grzybek. A deszcz wciąż leje, ani myśli przestać... A tu skacze Wróbel i lamentuje:
-Ojej, przemokłem cały, kapie mi ze skrzydełek! Wpuście mnie pod grzybek piórka wysuszyć, odetchnąć, deszcz przeczekać!
-Nie ma więcej miejsca.
-Posuńcie się, bardzo was proszę!
-Dobra, niech ci już będzie.
Posunęli się i znalazło się miejsce dla wróbla. Wtem kicnął na polankę Zając i zobaczył grzyb.
-Schowajcie mnie – krzyczy - poratujcie! Lis mnie ściga!...
-Żal mi zająca - mówi Mrówka - Posuńmy się jeszcze trochę.
Ledwie się Zając ukrył, nadbiegł Lis.
-Nie widzieliście zająca? - pyta.
-Nie widzieliśmy.
Poszedł lis bliżej i węszy:
-Czy nie tu właśnie się schował?
-A jakżeby się tu schował?
Machnął lis ogonem i odszedł. A tymczasem deszcz ustał i wyjrzało słonko. Wyszli wszyscy spod grzyba i cieszą się. Mrówka się zamyśliła, wreszcie mówi:
-Jak to wytłumaczyć? Z początku mnie jednej było ciasno pod grzybem, a teraz dla naszej całej piątki znalazło się miejsce!
-Rech- che- che! Rech- che- che! - roześmiał się ktoś nagle.
Spojrzeli wszyscy, a to siedzi Żabka na kapeluszu grzyba i śmieje się:
-Ech, głowy do pozłoty! Grzyb przecież... – Urwała w pół zdania i zniknęła w trawie.
Popatrzyli wszyscy na grzyb i od razu się domyślili, dlaczego przedtem samej Mrówce było ciasno pod grzybem, a potem znalazło się miejsce dla pięciorga.
A wyście się domyślili?