604175472.jpg
-
Barbarzyńcy (3 cz.) -
Ben Earl - mistrz iluzji -
BIBLIA - Niezniszczalna Księga -
Bleak House BBC 2005 - Samotnia (lektor pl) -
Broken -
Chazaria -
Chazarzy -
ciekawe wypowiedzi osób publicznych -
Company of Heroes Opposing Fronts PL -
Dzieje kultury polskiej (dokumentalny) -
HERALD LESCH - KOSMOS I KWANTY -
HERALD LESCH - KOSMOS I KWANTY(1) -
Historia rasizmu -
Historia w postaciach zapisana -
Historia w postaciach zapisana HD () -
Impossible Peace -
Katalog znaczków Scott 2017 Volume 1-6 -
Klątwa Borgiów -
Kwantowa Komunikacja -
KWESTIA ŻYDOWSKA -
Lekcje prostych sztuczek magicznych -
Livin Blues -
Majer Bałaban -
Mniejszość żydowska w Polsce -
Na zachodzie bez zmian -
Nasza bandera znaczy śmierć (2022) HD Lektor -
obrazy Jacka Malczewskiego -
Odwróceni -
Ostre przedmioty S1 Lektor PL -
Oszukać umysł -
Pismo Swięte 1-7 -
Przykrywkowcy. Podwójna gra -
Przykrywkowcy. Podwójna gra (2019) WEBRip -
Roadkill.Na poboczu.S01 -
Rody przeklęte -
Rozkwit imperiów - Osmanowie HD (6) -
Rycerze -
Status związku -
TEATR -
The Obama Deception - Cała prawda o Obamie -
THE TREMELOS -
Trees - 1970 The Garden of Jane Delawney -
What The Bleep Do We Know -
Wszechświat - The Universe -
ZA CO KOCHAMY POLSKĘ -
Zespół Adwokacki Dyskrecja -
zostawiaj -
Źródło wszelkiego zła -
Żydzi nie chazaria -
Żydzi, sprawa żydowska i antysemityzm
Jan Marcin Szancer ur. 12 listopada 1902 w Krakowie, zm. 21 marca 1973 grafik polski, ilustrator książek dla dzieci, przyjaciel i współpracownik Jana Brzechwy. Na hasło: "Szancer" wiele dorosłych osób, nawet zasadniczych i nieskorych do sentymentalizmu, robi rozanieloną minę. Mówią: "Ach, Szancer. Do dzisiaj mam jego «Lokomotywę» albo "Jeszcze teraz leży na mojej półce jego «Pinokio»". Oczywiście "Lokomotywę" napisał Tuwim, a "Pinokia" Carlo Collodi, ale Szancer je zilustrował. Rysunki tak wtopiły się w jedno z tekstem, że każde następne wydania tych książek były już "nie te". Styl Szancera jest rozpoznawalny natychmiast, a książki szczególnie bajki z jego ilustracjami są "ikoną" dzieciństwa dla wielu dorosłych.
Jan Marcin Szancer urodził się w Krakowie, w ponurym miesiącu listopadzie, w rodzinie, nazwijmy to, praktycznej. Jego ojciec był bowiem matematykiem, a starsi braci wykształcili się na prawnika i inżyniera. Szancer na szczęście dopiął swego i dostał się na Akademię Sztuk Pięknych, gdzie uczył się pod kierunkiem Mehoffera i Frycza. Skończył również Wyższą Szkołę Dramatyczną, ale aktorem raczej nie był, fascynowała go za to scenografia i portretowanie aktorów i tancerzy w ruchu scenicznym. Już przed wojną zaczął ilustrować książki: "Bajki z tysiąca i jednej nocy" oraz "Historię Polski" Kazimierza Zimowskiego.Myślę, że bajki przenosiły go w inny świat, świat wyobraźni, także w czasie wojny, bo nawet wtedy nie zaniechał swojej twórczości. Powstały wtedy rysunki do "Pinokia" Collodiego, "Baśni" Andersena, "Robinsona Cruzoe" i 15 innych książek - wszystko co do joty niestety spłonęło podczas Powstania Warszawskiego. Trudno sobie wyobrazić, że działający wtedy w podziemiu wydawcy zamawiali ilustracje do książek, które chcieli wydać po wojnie. W czasie Powstania rysował przejmujące sceny walk i portrety dzieci-żołnierzy.
Po wojnie Szancer szybko włączył się w życie kulturalne: współtworzył tygodniki dla dzieci "Przygoda" i "Świerszczyk", został kierownikiem artystycznym PIW, a od 1951 roku był profesorem na warszawskiej ASP.W tym czasie powstały najpiękniejsze ilustracje do książek, i choć ilustrował także klasyków: Mickiewicza, Słowackiego i Fredrę, Sienkiewicza, Prusa i Krasickiego, to najbardziej jest znany jako ilustrator książek dla dzieci. "Lokomotywa", "Pinokio", "Pan Kleks", "Brzechwa dzieciom", "Baśnie Andersena", "Sierotka Marysia" i wiele, wiele innych. Długie, chude postacie ze spiczastymi nosami, delikatne rączki i nóżki i kolorowy świat, w którym zawsze coś się dzieje, że aż chce się tam wejść. Jego rysunki są bardzo szczegółowe, widoczna jest w nich wielka dbałość o każdy drobiazg, a mimo to są tajemnicze i prowokują do wysilenia własnej wyobraźni: co dalej, jak wygląda w środku ten dom, co jest dalej: poza kadrem? Ilustracje Szancera przenoszą nas w świat dzieciństwa pełnego czarodziejskiej wyobraźni, z daleka od sztampowych jednakowych "disnejów" czy skomputeryzowanych sztucznych obrazków bez cienia tajemniczości...