9.jpg
-
Batti Strauss -
Co robimy w przedszkolu -
Czyj to domek -
dzis wesoła nowina przedszkole sie zaczyna -
Fabryka Świętego Mikołaja -
FIGURY GEOMETRYCZNE -
Fono-tka 3-latka -
Gosposia i jej przyjaciele -
grafomotoryka -
Hania i Janek mieszkają na wsi -
Jak brzoza liście rozdawała+tekst -
Jak burak przemienił się w tęczę -
Jak wróbelek tatusiem został -
Jak zwierzęta na jesień czekały(1) -
jedyneczka i dwójeczkaCzęść 3 -
Jesienne opowiadania -
Karol szuka domu -
Klanza wszytsko tu jest -
Królowa bałaganiara -
Kwiaty wiosenne - obrazki -
MATEMATYKA NA WESOŁO + cd -
na wsi -
O kaczce, która cały tydzień prała -
O kwiatach i Agatce niejadce -
O tym, jak żabka deszcz sprowadziła -
Obłoczek + kolorowanka -
obrazki -tla do inscenizacji -
Pani Zima - tekst -
pies i jego znaczenie dla człowieka -
Pies z ulicy Bałamutów -
Piosenki -
Polska -
powrót jaskółki+ tekst -
prawa dzieci -
Prawa dziecka -
Przyjście lata -
Ptaszek z torby wypuszczony -
super PIOSENKI!!! dla 3,4 latków szczególnie! -
Toruńskie pierniki -
Trzej zimni ogrodnicy -
Wakacje -
Wakacyjne rady -
wesołe przedszkole 3-latka OPOWIADANIA -
Wiersze dla dzieci -
Wiosenna pobudka -
wzory laurek, zaproszeń -
Zaczarowana zagroda - Cętkiewiczowie -
zwierzęta i ich młode -
zwierzęta leśne -
zwierzęta na wycieczce
Pewnego razu złapał Mrówkę silny deszcz.
Gdzie się schronić? Zobaczyła Mrówka na polance mały grzybek, podbiegła do niego ukryła się pod jego kapeluszem. Siedzi pod grzybem w nadziei, że deszcz przeczeka. Ale deszcz leje i leje jak z cebra... Podpełznął do grzyba mokry Motylek:
-Mrówko, Mrówko, wpuść mnie pod grzybek! Zmokłem, lecieć nie mogę!
-Jakże cię wpuścić?- odpowiada Mrówka - sama ledwie się tu zmieściłam.
-Jakoś to będzie! W niewygodzie - byle w zgodzie.
Wpuściła Mrówka Motylka pod grzybek. A deszcz przybierał na sile... Biegnie obok grzybka Myszka:
-Wpuście mnie pod grzyb! Leje się ze mnie woda strumieniami.
-Gdzież cię wpuścimy? Przecież nie ma już miejsca.
-Posuńcie się trochę!
Mrówka i Motylek wpuściły Myszkę pod grzybek. A deszcz wciąż leje, ani myśli przestać... A tu skacze Wróbel i lamentuje:
-Ojej, przemokłem cały, kapie mi ze skrzydełek! Wpuście mnie pod grzybek piórka wysuszyć, odetchnąć, deszcz przeczekać!
-Nie ma więcej miejsca.
-Posuńcie się, bardzo was proszę!
-Dobra, niech ci już będzie.
Posunęli się i znalazło się miejsce dla wróbla. Wtem kicnął na polankę Zając i zobaczył grzyb.
-Schowajcie mnie – krzyczy - poratujcie! Lis mnie ściga!...
-Żal mi zająca - mówi Mrówka - Posuńmy się jeszcze trochę.
Ledwie się Zając ukrył, nadbiegł Lis.
-Nie widzieliście zająca? - pyta.
-Nie widzieliśmy.
Poszedł lis bliżej i węszy:
-Czy nie tu właśnie się schował?
-A jakżeby się tu schował?
Machnął lis ogonem i odszedł. A tymczasem deszcz ustał i wyjrzało słonko. Wyszli wszyscy spod grzyba i cieszą się. Mrówka się zamyśliła, wreszcie mówi:
-Jak to wytłumaczyć? Z początku mnie jednej było ciasno pod grzybem, a teraz dla naszej całej piątki znalazło się miejsce!
-Rech- che- che! Rech- che- che! - roześmiał się ktoś nagle.
Spojrzeli wszyscy, a to siedzi Żabka na kapeluszu grzyba i śmieje się:
-Ech, głowy do pozłoty! Grzyb przecież... – Urwała w pół zdania i zniknęła w trawie.
Popatrzyli wszyscy na grzyb i od razu się domyślili, dlaczego przedtem samej Mrówce było ciasno pod grzybem, a potem znalazło się miejsce dla pięciorga.
A wyście się domyślili?