Ballard J. Graham - Wyspa.jpg
Pobierz
Inne foldery z plikami do pobrania
-
(!!!)Klub Srebrnego Kluczyka -
(!!!)serie wydawnicze -
Aniołek - krok po kroku -
Aniołki na szydełku -
Bajki- filmy avi i słuchowiska -
Bajki Grajki -
BAJKI różne - MP3 -
Bajki sluchowiska -
Bjørk Samuel - Sowa -
Bombki -
druty -
joanna chmielewska krwawa zemsta -
Koontz.Dean-Predkosc -
krzysztof spadło skazaniec -
leo bruce taka jest śmierć -
marcin wolski centralna kuźnia młodych -
O.Hara.Tomi-Nazywano.ja.En -
Peters.Ralph-Na.balkanach.bez.zmian -
Pietrzak.Tomasz-Jak.zostac.szefem -
podręczniki -
Pozostałe -
Rand.Ayn-Atlas.zbuntowany -
Rasputin.Walentin-Zyj.i.pamietaj -
Read.Herbert-Sens.sztuki -
Read.Herbert-Sens.sztuki(1) -
Roy.Krystyna-Sluga -
Saint-Exupery.Antoine.de-O.sens.zycia -
Salij.Jacek-Dekalog -
Schulte.Anton-Rodzina.Dobrowolskich -
sean williams fatalny sojusz -
Sebela.Bartek-Moze-morze-wroci -
serwetki szydełkowe -
Siejnicki.Jan.Krzysztof-Ksiega.bajek.polskich -
Simmel.Johannes.Mario-Taniec.na.linie -
Smith.Wilbur-Assegai -
Spadlo.Krzysztof-Skazaniec -
Stilton.Geronimo-Tajemnica.zatopionego.skarbu -
szydełkowe wzory -
Tarkington.Booth-Siedemnastolatek -
Terlecki.Wladyslaw-Wyspa.Kata -
Tetter.Jan-Ryzy.Placek.i.trzynastu.zbojcow -
THERMOMIX WSZYSTKIE KSIĄŻKI -
Tkaczyk.Lech-Gdyby.zwierzeta.umialy.mowic -
tomasz cichocki zew oceanu -
Tomczyk.Tomek-Bloger -
Topor.Roland-Chimeryczny.lokator -
Vujicic.Nick-Bez.rak.bez.nog.bez.ograniczen -
Wasilewski.Antoni-W.szkocka.krate -
Widlak.Wojciech-Pan.Kuleczka.Swiatlo -
Zmorski.Roman-Jas.Grajek.i.Krolowa.Bona
Ballard James Graham - "Wyspa"
Robert Maitland, bohater powieści Ballarda "ląduje" po kraksie samochodowej na kawałku ziemi otoczonym ze wszystkich stron nasypami, biegnących wokół autostrad, betonowymi nadprożami, płotami. To właśnie tytułowa wyspa, wyspa w środku miasta, w samym sercu wysokorozwiniętej cywilizacji. Fragment terenu zapomniany, nikomu niepotrzebny, nieużyteczny. To chyba nie jest wielki problem, żeby się stamtąd wydostać? Tysiące samochodów jeżdzą tamędy codziennie, Maitland, wzięty architekt, widzi nawet z "wyspy" fragment swojego biurowca. Jest rok 1973, nie zmienia to jednak aktualności książki, nie osłabia przedstawianego w niej problemu. Bo problem kreślony przez Ballarda tkwi w psychice człowieka, która nie zmienia się za bardzo, niezależnie od dostępnych w danym czasie nowinek technicznych. Problem leży w reakcji człowieka na sytuację ekstremalną. W tym, że to, co każdy z nas nosi w sobie głęboko ukryte, ujawnia się nieoczekiwanie, gdy otoczka cywilizacji i kultury, nałożona cienką warstwą na głęboko zakorzenione pierwotne instynkty, przestaje hamować nasze naturalne reakcje. Wtedy okazuje się, co człowiek zdolny jest zrobić, żeby dostać to, na czym mu zależy lub żeby po prostu przetrwać. Temat powieści jest ponadczasowy, pomysł - świetny. Być może nie do końca wykorzystał Ballard możliwości, jakie ten pomysł ze sobą niesie. Niemniej jednak, warto przeczytać.
Robert Maitland, bohater powieści Ballarda "ląduje" po kraksie samochodowej na kawałku ziemi otoczonym ze wszystkich stron nasypami, biegnących wokół autostrad, betonowymi nadprożami, płotami. To właśnie tytułowa wyspa, wyspa w środku miasta, w samym sercu wysokorozwiniętej cywilizacji. Fragment terenu zapomniany, nikomu niepotrzebny, nieużyteczny. To chyba nie jest wielki problem, żeby się stamtąd wydostać? Tysiące samochodów jeżdzą tamędy codziennie, Maitland, wzięty architekt, widzi nawet z "wyspy" fragment swojego biurowca. Jest rok 1973, nie zmienia to jednak aktualności książki, nie osłabia przedstawianego w niej problemu. Bo problem kreślony przez Ballarda tkwi w psychice człowieka, która nie zmienia się za bardzo, niezależnie od dostępnych w danym czasie nowinek technicznych. Problem leży w reakcji człowieka na sytuację ekstremalną. W tym, że to, co każdy z nas nosi w sobie głęboko ukryte, ujawnia się nieoczekiwanie, gdy otoczka cywilizacji i kultury, nałożona cienką warstwą na głęboko zakorzenione pierwotne instynkty, przestaje hamować nasze naturalne reakcje. Wtedy okazuje się, co człowiek zdolny jest zrobić, żeby dostać to, na czym mu zależy lub żeby po prostu przetrwać. Temat powieści jest ponadczasowy, pomysł - świetny. Być może nie do końca wykorzystał Ballard możliwości, jakie ten pomysł ze sobą niesie. Niemniej jednak, warto przeczytać.
czyta: Włodzimierz Nowakowski
czas: 5h 20min 28sek
wielkość: 110 Mb