Diament z Galeri.jpg
-
Babka lancetowata -
Chleb -
Chleb na zakwasie -
Cholesterol, nadciśnienie -
Ciesielska - Filozofia Życia - przepisy -
DMSO -
domy,dworki -
dr Mark Sircus -
Dr Mark Sircus - magnez -
Dziurawiec -
Etykiety -
Etykiety na butelki Złote -
Etykiety na domowe wino i nalewki -
glistnik-jaskółcze ziele -
Gustav Klmt -
Haluksy -
Jod -
Jola Jolanta -
Kalendarz zbioru ziół -
Kokorycz -
Kosmetyki -
Kosmetyki - naturalne -
Kosmetyki naturalne Kremy,maści -
Książki -
Kwiaty -
Maria Treben -
Maści -
Michał Wolski - Jod -
Mniszek lekarski -
Nagietek -
Naklejki -
Nalewki ziołowe -
Napisy -
Nawłoć -
Pasożyty -
Pokrzywa -
Połun -
Różański -Zielarstwo i metody fitoterapii( -
Siedmiopalecznik -
Soda -
St.Korżawska-zioła -
Syropy -
Tapety -
Wrotycz -
Zioła -
Zioła i przyprawy -
Zioła-zdjęcia -
Ziołowe przepisy -
Żywokost -
Żywokost - obrazy
Diamenty to, zdaniem Marilyn Monroe, najlepsi przyjaciele dziewczyny. Ian Fleming dodaje, że są wieczne. Według hinduskiej legendy diamenty powstają z pięciu elementów - wody, ziemi, powietrza, nieba i energii, co daje im niezwykłą moc i właściwości. Czym są naprawdę?
Nazwa diament wywodzi się od greckiego słowa "adamas" - niepokonany. Skład chemiczny diamentu poznano dopiero pod koniec XIX wieku, wcześniej badacze byli przekonani, że ten niezwykły kamień o nietypowych właściwościach utworzony jest przez nieznany pierwiastek zwany ziemią diamentową. Tymczasem, jakkolwiek trudno w to uwierzyć, diament to brat grafitu. Diament podobnie jak grafit zbudowany jest z atomów węgla. Grafitem znajdującym się w ołówkach z łatwością pobrudzimy palce, diamentem z kolei bez trudu zarysujemy szybę, ponieważ jest najtwardszą naturalną substancją na Ziemi. W 1812 roku Friedrich Mohs, profesor mineralogii uniwersytetów w Grazu i Wiedniu opracował 10-stopniową skalę twardości. Składa się ona z 10 minerałów uporządkowanych tak, że minerałem o wyższym stopniu twardości można zarysować minerały o niższych stopniach. W tej skali diament ma twardość 10 - można nim zarysować każdy inny minerał, ale diament można zarysować tylko innym diamentem.
Wbrew nazwie, nie są jednak do końca niepokonane. Mimo niezwykłej twardości diament jest bardzo kruchy. Diamenty powstawały w warunkach bardzo wysokiego ciśnienia, na głębokości ponad 150 km pod powierzchnią Ziemi. Podróż na powierzchnię Ziemi odbyły razem z magmą wydobywającą się z głęboko położonych spękań skorupy ziemskiej. Na powierzchni globu powstaje wówczas stosunkowo niewielki stożek wulkaniczny, poniżej którego znajduje się "komin" wypełniony skałą wulkanicznego pochodzenia, zawierającą uwięzione diamenty. Ten rodzaj skały nosi nazwę kimberlitu od południowoafrykańskiej miejscowości Kimberly, gdzie w 1870 roku po raz pierwszy odkryto kominy kimberlitowe. Najstarsze diamenty mają ponad 3 biliony lat - ponad 2/3 wieku Ziemi, ale istnieje i diamentowa "młodzież" mająca mniej niż 1 bilion lat.Surowy, nieoszlifowany diament jest matowy i bez połysku. Dopiero odpowiedni szlif nadaje mu niezwykłą urodę tworząc z surowego diamentu brylant. Diamenty szlifowano już w starożytnych Indiach, później we Włoszech, Francji i Holandii. Jednak dawniej stosowane rodzaje szlifu nie pozwalały na wydobycie wszystkich walorów kamienia. Dopiero w XVII wieku wynaleziono szlif zwany dziś brylantowym, nadający brylantom tak charakterystyczny dla nich silny ogień. Rodzaj szlifu w bardzo dużym stopniu wpływa na wartość kamienia.
Główne czynniki określające wartość i cenę brylantu są ujęte w skrócie, jako 4C - carat, colour, clarity, cut - karat, barwa, czystość, szlif. Wielkość diamentów i innych kamieni szlachetnych określana jest w karatach w 1913 roku wprowadzono jednolity karat metryczny, wynoszący 0,2 g.
Czysty diament jest bezbarwny, ale kryształy zupełnie pozbawione zabarwienia są rzadko spotykane. Zwykle diamenty maja odcień żółtawy, spotyka się także kamienie zielone, czerwone, różowe, niebieskie i fioletowe; występują też diamenty szare i brunatne, w różnych odcieniach. Na ogół zabarwienie obniża wartość diamentu wyjątkiem jest odcień niebieskawobiały – „Blauweiss”, które są bardzo poszukiwane. Również rzadko spotykane diamenty o wyraźnym zabarwieniu mogą osiągać cenę wyższą niż bezbarwne, są one nazywane diamentami fantazyjnymi – „fancy diamond”. Wartość brylantów obniżają wrostki minerałów, wewnętrzne spękania, inkluzje ciekłe lub gazowe.
Historie słynnych brylantów są często bardzo zagmatwane - istnieją różne ich wersje, a prawda przeplata się z legendą. We wszystkich jednak widać jak diamenty, jak chyba żadne inne szlachetne kamienie, budzą sprzeczne cechy ludzkiej natury. Z jednej strony wrażliwość na piękno, wielkość umysłu, który odkrył ich pokrewieństwo z czarną bryłą węgla, geniusz szlifierza zapalającego w matowym surowym diamencie brylantowy ogień. Z drugiej chciwość, okrucieństwo, zdolność do oszustwa, kradzieży, morderstwa. Ale to ani ich zasługa, ani wina. One są tylko lustrem.
... Słynne diamenty...
*** Cullinan ***
Największy znaleziony dotychczas diament nosił nazwę Cullinan. Znaleziono go w kopalni Premier Mine w Pretorii w 1905 roku. Frederic Wells, superintendent kopalni, który znalazł kamień podczas inspekcji, początkowo sądził, że padł ofiarą żartu i znalazł podłożoną przez dowcipnych kolegów dużą bryłę szkła. Kamień ważył 3106 karatów - 621 g.
Jego kształt - nieregularnego ośmiościanu z widoczną płaszczyzną odłupania wskazywał, że pierwotnie był on jeszcze większy. Cullinanem nazwano go na cześć Thomasa Cullinana, założyciela Premier Diamond Mining Co. Po pocięciu i oszlifowaniu uzyskano z niego 105 brylantów 9 dużych i 96 mniejszych o łącznej masie 1063,63 karata. Największe spośród uzyskanych kamieni są własnością Korony brytyjskiej.
Cullinan I „Wielka Gwiazda Afryki” – 530,2 karata - ma szlif w kształcie kropli i jest największym bezbarwnym szlifowanym diamentem na świecie. Zdobi brytyjskie berło królewskie. Cullinan II Mała Gwiazda Afryki – 317,4 karata - ma stary szlif brylantowy i jest umieszczony w brytyjskiej koronie państwowej.
*** Hoh-i-Noor ***
Wśród brytyjskich klejnotów koronnych znajduje się jeszcze jeden słynny brylant Koh-i-Noor. Miejsce jego znalezienia pozostaje tajemnicą. Legenda głosi, że został skradziony Krisznie podczas snu. Po burzliwej wędrówce z rąk do rąk która trwała kilka wieków klejnot trafił do indyjskiego maharadży Ranjita Singha. Kiedy w1849 roku Brytyjczycy podbili Pendżab i skonfiskowali wszystkie klejnoty ze skarbca Koh-i-noor trafił w ręce królowej Wiktori.
W 1911 roku osadzono go w koronie sporządzonej na koronację królowej Marii ale w 1937 roku kamień znowu przeniesiono do innej korony - wykonanej specjalnie na koronację Elżbiety, żony Jerzego VI, ostatniej cesarzowej Indii.
*** Hope ***
Jest to przepiękny diament szafirowo-niebieski ważący 45,52 karata znaleziony w kopalniach Golkondy, w Indiach. Niektóre brylanty są uważane za pechowe, przynoszące właścicielom nieszczęście ale Hope ma szczególnie złą opinię.
Wg legendarnego początku mrocznych dziejów Diamentu Hope'a ukradł go niegodny kapłan, który przypłacił świętokradztwo śmiercią ginąc w straszliwych powolnych męczarniach. W Europie pojawił się w 1642 roku za sprawą francuskiego kupca, Jean-a Baptiste Taverniera. W 1668 r. sprzedał go Ludwikowi XIV lecz wkrótce stracił majątek, a potem zagryzły go dzikie psy. Przeklęty diament przynosił także nieszczęścia swoim królewskim posiadaczom: Król Ludwik XIV, stracił znaczną część królestwa i miłość poddanych. Księcia de Lamballe śmiertelnie pobito, Król Ludwik XVI i Maria Antonina zginęli na szafocie.
Wiele lat później holenderski szlifierz nadał diamentowi szlachetny wygląd, ale diament ukradł syn szlifierza, ten zaś popełnił samobójstwo.W 1830 r. przeklęty klejnot doczekał się nazwy, kupił go bogaty bankier, Henry Hope ale jego żona uważała, że kamień stał się przyczyną rozpadu ich małżeństwa. Następny nabywca, francuski broker Jacques Colot postradał zmysły i popełnił samobójstwo. Sułtan turecki, który kupił diament w 1908 r zasztyletował żonę i stracił władzę. Podobno jedynym sposobem pozbycia się klątwy było nie sprzedanie ale podarowanie go w prezencie. Zrobił to amerykański milioner, Harry Winston który kupił przeklęty kamień na licytacji i 10 września 1958 podarował go Smithsonian Institution w Waszyngtonie, gdzie klejnot przebywa do dzisiaj.
*** Orłow ***
Diament został znaleziony w Indiach na przełomie XVII - XVIII wieku.Początkowa waga tego diamentu wynosiła ok. 400 karatów, ale po cięciu i szlifowaniu mocno spadła i obecnie wynosi 189,62 karatów. Popularna legenda mówi o zrabowaniu go przez żołnierza francuskiego w 1750 r. z hinduskiej świątyni w Srirangapatna gdzie był wprawiony w oko posągu Brahmy. Kamień ten trafił w ręce Carycy KatarzynyII.
Oficjalna wersja była taka , że 1773 roku hrabia Orłow podarował go Katarzynie Wielkiej w imieniny zamiast bukietu kwiatów w próżnej nadziei na odzyskanie utraconej łaski. W rzeczywistości to nie Orłow zapłacił za diament. Kamień kupiła sobie sama Katarzyna II, która za diament zapłaciła złotem ze Skarbu Państwa. Jednak aby zapobiec plotkom o jej ekstrawagancji i nierozsądnym wydawaniu pieniędzy, zorganizowała całe to przedstawienie posuwając się nawet do tego że nazwała kamień „ Orłow". W 1784 roku kamień ozdobił berło Imperial Katarzyny Wielkiej. Żaden z monarchów Europy nie mógł się pochwalić diamentem tej wielkości.