Download: Nie igraj z aniołem odc.82.rmvb
Marichuy mówi Candelari, że opuściła Juana Miguela, ponieważ w jego życiu była inna kobieta, z która był związany. Teraz jednak jest wolny, a ona nadal go kocha. Candelaria mimo wszystko stara się ja przekonać, że nie może zostawić Leoparda. Marichuy twierdzi, że nie chodzi tylko o jej miłość do Juana Miguela, ale również o to, że jest on prawdziwym ojcem jej dziecka.
Estefania i Cecilia starają się odnaleźć hacjendę, w której przebywa Marichuy.
Rocio informuje Onelie, że Viviana była podejrzewana o zabójstwo. Onelia uważa jednak że to jej wymysły i że ona i jej przeklęty brat chcą w ten sposób obrazić pamięć Viviany.
Marichuy wierzy, że jej synek będzie mógł być ze swoim tatą, a ona ze swoją prawdziwą miłością, którą mimo wszystko jest Juan Miguel.
Juan Miguel informuje Onelie, że słowa Rocio na temat Viviany były prawdą.
Marichuy mówi Candelari, że próbując pokochać innego mężczyznę czuła się tak jakby zdradzała samą siebie.
Onelia uważa że Juan Miguel i Rocio oczerniają Viviane nie tylko po to by obrazić jej pamięć, ale również by pomóc jej morderczyni. Juan Miguel zapewnia ją jednak, że ze względu na Mayte zrobi wszystko by podczas procesu pamięć Viviany nie została splamiona.
Babcia Mariana opowiada Maycie bajkę o syrence.
Marichuy prosi Micaele by w jej imieniu poprosiła Omara o wybaczenie i by nie mówiła mu kim jest naprawdę i gdzie może ją znaleźć.
Cecilia dociera do hacjendy gdy nie ma w niej już Marichuy.
Onelia nie wierzy, że jej córka byłaby zdolna by kogoś zabić.
Isabela dzwoni do domu rodziny Velarde by zapytać Martilio o Marichuy.
Micaela informuje Omara, że Marichuy odeszła. On nie wierzy jednak w jej słowa.
Cecilia jest zrozpaczona, że Marichuy nie było w hacjendzie.
Candelaria pyta Marichuy czy jest pewna, że podjęła dobrą decyzję, w hacjendzie miała przecież wszystko, a w stolicy nie może być pewna niczego.
Omar nie może pogodzić się z decyzją Marichuy.
Candelaria i Marichuy wracają do dzielnicy, w której mieszkały przed wyjazdem do hacjendy.
Omar próbuje dowiedzieć się od taksówkarza dokąd zawiózł Candelarie i Marichuy.
Candelaria prosi Olgę by na razie nikomu nie mówiła o ich powrocie.
Marichuy mówi swojemu synkowi, że gdy się stąd wyprowadzała miała złamane serce, a teraz jest szczęśliwa, ponieważ ma jego.