IMG_3162.jpg
-
10.08.2019 Dolistowo -
17 Mgnień Wiosny (Lektor PL) -
2015.08.15 Trakt Napoleoński na Bugu -
2020.09.09 -
2022.05.15 -
2023 Bobrówka-Piaski -
aktualizacje do podróży -
Audio nagrania -
Augustowskie jeziora -
Białystok - Wersal Północy - Pałac Branickich -
Bieszczady dziś !!! -
Chrześcijaństwo -
CYPR -
Czechy -
Działka -
Eugeniusz Oniegin audiobook -
Foto -
FOTO -
GDAŃSK -
Gdańsk 2016.04.16 -
Giżycko -
Giżycko i okolice -
inne ozory -
JEROZOLIMA -
Kłajpeda i Pałanga - Litwa -
Krynica Morska,Piaski -
Larnaka -
Marsa El Alam Port Ghalib -
mgła -
MORZE MARTWE -
Podlasie -
Praga i Karlove Vary -
Praha, Most Karola i okolice -
Przewięź -
Rosja sprzed 100 lat -
Rumunia video -
Salou, Tarragona -
SOPOT -
Strękowa Góra -
Stuposiany -
Szczawnica i okolice -
Szklarska Poręba Górna i dojazd -
Święta Lipka -
Teneryfa -
Terka 2016.09.08 -
Video -
VIDEO -
w drodze do Rumunii -
zima -
ŹRÓDŁA IDEOLOGII-S-
Z Wikipedii
Skocz do: nawigacji, szukaj
Współrzędne: 31°32'N 35°26'E / 31.533, 35.433
Morze Martwe
ים המלח
Morze Martwe w 2000 roku.
Państwa
Izrael
Jordania
Palestyna
Powierzchnia
1020 km²
Wymiary 76 × 4,5-16 km
Głębokość 399 m
Wysokość lustra
–418 m n.p.m.
Zasolenie
średnio 276‰
Rzeki zasilające Jordan
Rzeki wypływające bezodpływowe
Rodzaj jeziora endoreiczne
Jeziora Azji
Turysta utrzymujący się na powierzchni dzięki niezwykle dużemu zasoleniu wody
Morze Martwe (arab. ألبَحْر ألمَيّت, Al-Bahr al-Majit, hebr. יָם הַמֶּלַח, Jam haMelach, Morze Soli) - słone jezioro bezodpływowe położone w tektonicznym Rowie Jordanu, na pograniczu Izraela, Autonomii Palestyńskiej i Jordanii.
Położenie
Morze Martwe leży w północnej części tektonicznego Rowu Jordanu - ryftu ciągnącego się na południe od Afryki Wschodniej na pograniczu Izraela i Jordanii. Znajduje się między wysokimi klifami i górami. Od strony zachodniej wznoszą się Góry Judzkie, a od wschodniej Płaskowyż Moabski
Historia i nazewnictwo
Ok. 17 tys. lat temu poziom wody Morza Martwego był tak wysoki, że łączyło się ono z leżącym na północ Jeziorem Tyberiadzkim.
W ciągu wieków przylegały do niego różne nazwy: Cuchnące Morze, Diabelskie Morze czy też Jezioro Asfaltowe. W Biblii nazwano je Morzem Słonym oraz morzem Araby.[1] Według tradycji akceptowanej przez wielu uczonych głęboko na dnie leżą ruiny Sodomy i Gomory. Dlatego jest ono także znane jako Morze Sodomy lub Morze Lota - opisanego w Biblii świadka tragicznych wydarzeń związanych z tymi miastami. W pobliżu Morza Martwego znajduje się starożytna twierdza Masada oraz miejsce odnalezienia zwojów z Qumran.
Niezwykłe stężenie soli sprawia, że na powierzchni z łatwością unoszą się ludzie nieumiejący pływać. Rzymski wódz Wespazjan, chcąc sprawdzić to zjawisko, kazał wrzucać do wody jeńców.
Geografia
Lustro wody znajduje się w najniższym punkcie Ziemi, 418 m p.p.m. (i ciągle się obniża). Powierzchnia jeziora wynosi 1 020 km2, a maksymalna głębokość - 399 m. Jezioro to wykazuje bardzo duże zasolenie - średnio 276‰. Na powierzchni zasolenie wynosi ok. 22%, a na głębokości 50 m - 36%.
Długość jeziora rozciągającego się południkowo wynosi 76 km, a szerokość 4,5-16 km. Linia brzegowa jest dość wyrównana, z wyjątkiem półwyspu Lisan (język) dzielącego Morze Martwe na część głębszą północną i płytszą południową (ok. 6 m głębokości).
Ponieważ morze jest tak nisko położone, woda z niego nie odpływa. W XX wieku ilość wody wpływającej do Morza Martwego zmniejszyła się z powodu wykorzystywania części wód Jordanu przez Izrael i Jordanię, a także zmian klimatycznych. Znaczne parowanie powoduje obniżanie się lustra wody i wytrącanie pokładów soli. W upalny dzień odparowuje aż siedem milionów ton - wyjaśnia to dlaczego morze się nie rozszerza. Ale w przeciwieństwie do wody, która wyparowuje, sole i inne minerały pozostają. Dlatego jest ono najbardziej słonym akwenem na Ziemi.
W związku z tak dużym zasoleniem w Morzu Martwym prawie zupełnie nie ma życia organicznego, za to z wody pozyskuje się znaczne ilości soli kuchennej i potasowej (zasoby oceniane na 43 mld ton).
Wykorzystuje się również lecznicze działanie wód i osadów błotnych; w okolicy znajdują się liczne uzdrowiska.
W starożytności zachęcono do picia wody w przekonaniu, że ma właściwości lecznicze. Dzisiaj już się tego nie zaleca, uważa się natomiast, że słona woda oczyszcza organizm. Znane są natomiast inne właściwości tego rejonu. W tak nisko położonym terenie powietrze jest bogatsze w tlen. Dodatkowo jest nasycone bromkami. Poza tym bogate w minerały czarne błoto oraz gorące źródła siarkowe spotykane wzdłuż wybrzeża wykorzystuje się do leczenia chorób skóry i stawów. Przez lata ceniono też kosmetyczne i lecznicze właściwości balsamu pozyskiwanego z drzewa które tu niegdyś rosło.
Fauna i flora
Średniowieczni podróżnicy przynosili wiele wieści o wyjałowionym morzu, całkowicie pozbawionym ptaków, ryb i roślinności. Sądzono wręcz, że unoszące się nad nim opary są zabójcze. W ten sposób rozeszła się fama o martwym, cuchnącym morzu. Prawdą jest, że z powodu wysokiego zasolenia żyją tam tylko niektóre formy bakterii, każda zaś ryba, która nieszczęśliwie dostanie się tam z prądem rzeki szybko ginie.
W samym morzu nie ma sprzyjających warunków do życia, ale inaczej jest na terenach przyległych. Chociaż spora ich część jest pustynna, można znaleźć oazy z wodospadami i roślinami tropikalnymi. W regionie tym jest też sporo dzikich zwierząt. Występują tam 24 gatunki ssaków, między innymi wilk, kot arabski i koziorożec nubijski. Źródła słodkiej wody pozwalają żyć wielu płazom, gadom i rybom. Morze Martwe leży na głównym szlaku migracji ptaków, naliczono ich przeszło 90 gatunków. Należą do nich m.in. bocian czarny i biały, sęp płowy oraz ścierwnik biały.
Asfalt
Jednym z najbardziej intrygujących zjawisk morza martwego jest wydobywanie się z niego bituminu (asfaltu). którego grudy pojawiają się na powierzchni wody.[2] W roku 1905 w czasopiśmie The Biblical World wspomniano o ogromnej bryle ważącej ok. 2 700 kilogramów, którą znaleziono na brzegu w roku 1834. Niektórzy sądzili, że asfalt odrywa się od dna morza i wypływa na powierzchnię wskutek trzęsień ziemi Bardziej prawdopodobne jest to, że asfalt wydostaje się z głębi ziemi poprzez szczeliny lub struktury zwane diapirmi. Gdy dotrze do dna morza i uwolni się od soli wypływa na powierzchnie.
Komunikacja
Przy południowej części Morza Martwego znajduje się izraelskie lotnisko Bar Yehuda, które obsługuje czarterowe loty turystyczne oraz samoloty prywatne.
Do tego, by leżeć na wodzie i czytać gazetę, nie potrzeba dmuchanego materaca. Morze Martwe jest tak słone, że bez trudu unosi na powierzchni nawet największych grubasów. Zawartość w wodzie i powietrzu wielu minerałów powoduje, że od dziesięcioleci przybywają w jego okolicę po urodę i zdrowie turyści z całego świata.
•
• Mimo, że jest styczeń, na brzegu kolorowo kwitną przeróżne krzewy i drzewa. Dodaje to uroku surowemu krajobrazowi złożonemu właściwie tylko z błękitu nieba i wody oraz ciemnożółtej ziemi. Nad taflą wody unosi się lekka mgiełka - skutek parowania. Panuje zupełna cisza - nie ma wiatru, ani fal, które zawsze towarzyszą morskim zbiornikom.
• Morze Martwe nie jest w rzeczywistości żadnym morzem, tylko śródlądowym jeziorem usytuowanym w najniższym punkcie Ziemi. Położone jest na 400 metrach poniżej poziomu morza, a w najgłębszym miejscu jego dno obniża się o kolejne 400 metrów. To pierwsze rekordowe liczby. Morze Martwe jest także najbardziej zasolonym zbiornikiem wodnym, wielokrotnie bardziej niż Morze Śródziemne, Pacyfik czy Atlantyk.
• Kamieniste dno utrudnia wejście do wody. Trzeba stąpać bardzo powoli, by nie przewrócić się, wygramolenie się z wody nie jest wcale proste, bowiem ma ona taką wyporność, że człowiek zachowuje się jak korek. Najlepiej po zanurzeniu do kolan delikatnie kłaść się na powierzchni i wtedy bez problemu woda unosi nas jak papierową łódkę. Gdy jednak wykonamy nieskoordynowane ruchy, możemy stracić równowagę i obrócić się twarzą do dna, co nie jest zbyt przyjemne. Nie dość, że trudno powrócić do wyjściowej pozycji, to jeszcze oczy przeraźliwie szczypią. Trzeba natychmiast poszukać prysznica z wodą i dokładnie je przemyć. Nie należy absolutnie wchodzić do wody, gdy na ciele są jakieś choćby niewielkie ranki. Możemy bowiem odczuć, na czym polegały średniowieczne tortury polegające na posypywaniu otwartych ran solą...
• Mimo wszystko kąpiel w Morzu Martwym to niezapomniana przygoda, o której potem długo się opowiada. Zdjęcia reklamujące ten teren pokazują turystów leżących na powierzchni i czytających gazetę czy przewodniki. Okazuje się, że czytanie w tej pozycji jest i łatwe i przyjemne.
• Morze Martwe, po hebrajsku Yam HaMelah (morze soli) ma około 65 km długości i do 18 km szerokości. Poziom wód co roku obniża się mniej więcej o metr. Kiedyś było ono kilkakrotnie większe, a zmiany poziomu wody były zależne wyłącznie od opadów. Naturalną równowagę zakłóciło dopiero stworzenie przez Izrael systemu nawadniającego zasilanego przez rzekę Jordan. Za przykładem Izraela poszła Jordania, która zrealizowała podobny projekt na rzece Yarmuk. Obydwa przedsięwzięcia pozbawiają zbiornik 600 mln metrów sześciennych wody rocznie, co doprowadziło do niemal całkowitego wyschnięcia południowego basenu i skrócenie zbiornika o ponad 25 km.
• Chociaż rzeka Jordan oraz wiele źródeł i strumieni codziennie doprowadzają do zbiornika ok. 4 mln ton słodkiej wody, to parowanie w palącym słońcu (latem temperatury osiągają tu do 55 stopni C.) powoduje, że nigdy nie dochodzi do rozcieńczenia gęstej słonej wody. Prawie jedna czwarta jej to substancje rozpuszczone, głównie sól kuchenna, jak również chlorek magnezu, związki potasu, wapnia.
• W średniowieczu wierzono, że ptaki nie przelatują nam Morzem Martwym, ponieważ powietrze nad jeziorem jest pełne trujących oparów. Prawdziwym powodem ich nieobecności jest brak pokarmu. Trudno wyobrazić sobie jakąkolwiek rybę żyjącą w środowisku, w którym zamiast wodnych roślin wyrastają solne słupy. Kto jednak sądzi, że w wodzie tej nie ma żadnego życia, ten się myli. Naukowcy odkryli tu 11 gatunków bakterii, którym służy słone środowisko.
• Na plaży, przy której znajdują się prysznice z ciepłą i zimną słodką wodą (konieczne jest przepłukanie ciała po kąpieli w jeziorze) nie zastaliśmy innych turystów, mieliśmy ją więc tylko dla siebie. Przed końcem września, kiedy to konflikt między Palestyńczykami a Żydami ponownie się zaostrzył, trudno było tu o miejsce. Na parkingu ciasno było od autobusów, a unoszące się na wodzie ciała co rusz wpadały na siebie. Powodem tak wielkiej popularności Morza Martwego są korzystne właściwości wody i powietrza. Woda zawiera 20 razy więcej bromu, 15 razy więcej magnezu i 10 razy więcej jodu niż woda morska. Brom działa kojąco na układ nerwowy, magnez przeciwdziała alergiom skórnym i oczyszcza oskrzela, a jod ma korzystny wpływ na funkcjonowanie pewnych gruczołów. Powietrze nad jeziorem jest wyjątkowo suche, temperatura jest niezmiennie wysoka (gdy byłam tam w styczniu, termometr pokazywał 26 stopni C.). Z powodu depresji powietrze zawiera o 10 procent więcej tlenu, a brak miast i przemysłu decyduje o jego czystości. Wszystko to, według przewodnika, przyspiesza metabolizm i działa regenerująco i uodparniająco.
• Z niezwykłych właściwości zdawano sobie sprawę już w IV wieku p.n.e. Nabatejczycy z morskiej zawiesiny robili środek do balsamowania zwłok i sprzedawali go Egipcjanom. Dziś najpopularniejsze są okłady z mułu, którym poddają się prawie wszyscy przebywający nad jeziorem. Błoto, które możemy kupić także w naszych drogeriach, rozsmarowuje się na ciele i z takim "makijażem" spaceruje się, aż do jego wyschnięcia. Potem wystarczy kąpiel w słonej wodzie i prysznic. Nasze ciało po "mineralnej bombie" jest jędrne i gładkie.
• Po uczcie dla ciała coś dla ducha. W odległym o kilka kilometrów Kumran znajdziemy wykopaliska słynne z odkrytych tu Zwojów znad Morza Martwego. Znalezienie ich uważane jest za jedno z najważniejszych odkryć w historii narodu żydowskiego. Pod koniec lat 40. młody beduiński pasterz poszukujący w jaskini zabłąkanej kozy trafił na zwoje ukryte w glinianych amforach. Okazało się, że okolice jaskini zamieszkiwali twórcy rękopisów - esseńczycy, członkowie zbuntowanej sekty żydowskiej, którzy nie mogąc pogodzić się ze zbyt liberalną i dekadencką atmosferą miast schronili się w odludnym miejscu i prowadzili ascetyczny tryb życia. Żyli tu w latach 150 r. p.n.e. do 68 r. n.e., tworząc komuny utrzymujące się z uprawy roli i hodowli owiec. Większość czasu poświęcili na studiowanie Starego Testamentu i innych tekstów religijnych.
• W ruinach dokładnie widać wodociągi, kanały i zbiorniki na wodę. Można też zobaczyć jadalnię, salę posiedzeń, skryptorium, łaźnie rytualne, warsztaty garncarskie, cmentarz. Nieco wyżej położone są groty, gdzie przechowywano rękopisy.
• Morze Martwe owiane jest też inną, bardzo tragiczną legendą. Tradycja głosi, że na dnie jeziora spoczywają pozostałości Sodomy i Gomory, biblijnych miast zniszczonych przez ogień, co stanowiło karę dla ich bezbożnych mieszkańców. Księga Rodzaju zawiera historię jednego z krewnych Abrahama, któremu wraz z rodziną pozwolono uniknąć zagłady, pod warunkiem, że nie będą oglądać się za siebie. Żona Lota nie mogła oprzeć się pokusie zerknięcia przez ramię i została zamieniona w słup soli. Stoi tak do dziś na południowo - zachodnim krańcu jeziora, pośród licznych solnych kolumn.
• Ostatnim punktem wycieczki była wizyta w przybytku szczególnie miłym kobietom. Sklep z kosmetykami wykonanymi na bazie minerałów z Morza Martwego stosował różne sztuczki, by zachęcić nielicznych klientów do zakupów. Rabaty, sprzedaż wiązana, drobne upominki sprawiły, że prawie każda z nas zostawiła tam pokaźną sumkę. Kremy, mleczka, maseczki, toniki, błotka kupowałyśmy, jak świeże bułeczki. Chciałyśmy przedłużyć zbawienne działanie wody z Morza Martwego. Czegóż bowiem nie robi się dla urody?
• Morze Martwe to bezodpływowe słone jezioro położone w tektonicznym Rowie Jordanu, na pograniczu Izraela i Jordanii. Długość jeziora wynosi 76 km a szerokość 16 km. Łączna powierzchnia to około 1 000km2. Jest to najgłębsza depresja na ziemi, brzegi są górzyste i pustynne. Występuje tu bardzo duże zasolenie – około 26%, w wyniku czego w Morzu Martwym nie ma prawie życia organicznego. Jeszcze 17 tys. lat temu Martwe Morze łączyło się z leżącym na północ Jeziorem Tyberiadzkim. Z każdym jednak rokiem zmniejsza się poziom wody.