5.jpg
-
5 latki TROPICIELE -
AAA.DLA MONICZKI -
Bajki Braci Grim -
Baśnie Braci Grimm (Simsala Grimm) -
Czechy -
Dbam o czystość -
droga listu -
edukacja europejska -
Entliczek-pentliczek -
hello kity -
Historyjki obrazkowe (4-elementowe) -
Historyjki obrazkowe (6-elementowe) -
Hymny narodowe -
Hymny państwowe -
Jak powstaje książka -
Jak żyć zdrowo -
Kamilka idzie do doktora -
Karel Gott -
KARTY PRACY(2) -
karty pracy(3) -
Kiedy myjemy ręce -
kolorowanki -
KRAINA PRZEDSZKOLAKA -
Kraina przedszkolaka 1234567890 -
Kraina PrzedszkolakaTrzylatek -
Krecik -
KUBUS PUCHATEK -
listonosz -
Logopeda -
mapa Polski -
MÓWIĘ!WIERSZYKI IZABAWY S,Z,C,DZ -
Nauczycielka przedszkola - Alfabet -
Osiągnięcia -
piosenki o mamie i tacie -
Plan pracy -
poczta, list, listonosz -
podręczniki przedszkole 5-latki pięciolatki -
Pradawny Ląd - Serial -
Pradawny Ląd 1-13 -
Skąd się wzięłam -
Szcze rozkład materiału -
TROPICIELE 3 LATKI -
Tropiciele Trzylatek mp3 -
Tropiciele trzylatek pakiet -
Unia Europejska -
wierszyki łamiące języki -
Wiosna i Wielkanoc -
ZAKŁADKI -
Zakładki do książek -
Zdrowie higiena bezpieczeństwo najmłodszych
Pewnego razu Wiercipiętek wyszedł na podwórka i spotkał wróbelka Dlaczego jesteś taki smutny? – zapytał Wiercipiętek. Nie mam swojego domku, jest mi zimno, nie mam co jeść, bo śnieg przykrył ziemię. Proszę, pomóż zbudować domek dla mnie! – poprosił wróbelek. Domek dla ptaszka? Jak mam to zrobić? – zastanawiał się Wiercipiętek. Chodź pójdziemy do lasu, pokażę ci mieszkania leśnych zwierząt. O spójrz! Tu pod liśćmi znajduje się domek! – zawołał wróbelek. Tu chyba musi mieszkać jakiś straszny zwierz – powiedział Wiercipiętek. Co, ja straszny – odezwał się zaspany zwierz. Dzień dobry jeżyku1 - powiedzieli przyjaciele. Tak głośno krzyczycie, żeście mnie zbudzili ze snu zimowego, bo w tych ciepłych liściach zasypiam i spędzam tu całą zimę – powiedział grubym głosem jeż. To my już nie przeszkadzamy, śpij dobrze, do widzenia – zawołali i poszli dalej w las. O zobacz, czyj to domek? – zapytał Wiercipiętek, i wspiął się na drzewo. Tu nikogo nie ma, ale jest za to pełno orzechów, żołędzi... Hola, hola, to mój domek - zawołała wiewiórka, która właśnie przeskoczyła z innego drzewa. Mój domek nazywa się dziupla, tutaj gromadzę pożywienie potrzebne do przeżycia zimy. Teraz już nic nie mogę zdobyć, wszędzie jest śnieg, drzewka są zmarznięte, od czasu do czasu wychodzę ze swojego mieszkania, żeby się przewietrzyć. Masz bardzo ładny domek – zawołał Wiercipiętek – ale my idziemy dalej. Do widzenia ! O, jeszcze jeden dom! Ale tutaj lepiej nie podchodzić. W tej norze całą zimę śpi niedźwiedź i jak się zbudzi może być bardzo zły – powiedział rozważnie wróbelek. To możemy już wracać. Już wiem jak będzie wyglądał domek dla ciebie ! – zawołał radośnie Wiercipiętek. Następnego dnia pracował nieprzerwanie, aż wreszcie zawołał wróbelka i pokazał mu śliczny karmnik. To dla ciebie! – powiedział Wiercipiętek i nasypał do karmnika garść ziaren. Przez całą zimę będę pamiętał, żeby w twoim domku nigdy nie zabrakło pożywienia. Bardzo się cieszę i dziękuję powiedział wzruszony wróbelek